Komentarz do pogadanki Rafała Ziemkiewicza na YT pt. "Plasterek Ziobro", który sekundę po publikacji został wystrzelony w kosmos.
https://www.youtube.com/watch?v=EIA7MoSV-oA
Ratunkiem na to, by rządząca PIS/ZP zrozumiała logikę KE i ogólnie UE, jest zafundowanie tej formacji studiów logiki Talmudu, bo przecież to wyznawcy Talmudu zaprojektowali i wdrażają projekt "Stanów Zjednoczonych Europy" za którym opowiadała się niemiecka SPD po I WŚ.
Projekt ten mocno popierał Rudolf Hilferding(niemiecki Żyd), ówczesny minister finansów w rządzie Republiki Weimarskiej Gustava Stresemanna (medalem jego imienia odznaczono Władysława Bartoszewskiego).
Ideę Stanów Zjednoczonych Europy zawarto w uchwale zjazdu SPD podczas rozpoczętego 13 września 1925 r. w Heidelbergu, na którym uchwalono heidelberski program SPD.
Sześć dni później „Vorwarts”, gazeta wydawana przez Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD) udokumentowała przemówienie Rudolfa Hilferdinga na temat programu, w którym sformułowano m.in. perspektywę „Stanów Zjednoczonych Europy”.
https://www-fes-de.translate.goog/e/die-vision-von-den-vereinigten-staaten-von-europa?_x_tr_sl=de&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc
Była to reakcja na to, że skoro budowa światowego komunizmu od Wschodu(rewolucja bolszewicka z 1917 roku) została zablokowana przez Polskę w 1920 roku, to trzeba budować go od Zachodu.
W tym celu żydowskie banksterstwo wyhodowało sobie Hitlera, by ten zbudował 1000 - letnią Rzeszę na obszarze EURAZJI, pokonując nie tylko Polskę ale zwłaszcza ZSRR(pakt Ribbentrop Mołotow był tylko ppodpuchą dla Stalina).
Po przegranej II WŚ, banksterstwo postanowiło zrealizować ideęę : "Gdy związek nasz bratni. Ogarnie ludzki ród." innymi metodami, czyli zamiast wojny, ekspansja finansowo gospodarcza.
W tym celu stworzono Plan Marshalla majacy być zaczatkiem jednoczenia Europy, której jądrem ustanowiono Niemcy, dopiero co pokonana ludobójcza machina.
Wraz z końcem zimnej wojny i zjednoczenia Niemiec, w 1993 roku przekształcono EWG(wspólnotę gospodarczą) w organizację polityczno gospodarczą czyli UE.
Potem wraz z rozszerzaniem UE na wschód planowano przekształcać ją w Federację Europejską.
Taki plan zapisano też przecież w Deklaracji Schumana z 1950 roku :
"Przez umieszczenie podstawowej produkcji pod wspólnym zarządem i instytucję nowej Wysokiej Władzy, której decyzję zwiążą Francję, Niemcy i kraje, które do niej przystąpią, ta propozycja stanie się pierwszą konkretną podstawą Federacji Europejskiej, niezbędnej dla zachowania pokoju."
Potem po rozszerzeniu UE o kraje Europy Środkowej, w tym Polskę, przystąpiono do opracowania i wdrożenia Konstytucji dla Europy, której przyjęcie przez wszystkie państwa UE, oznaczałoby powstanie Federacji Europejskiej.
Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy został przyjęty przez Radę Europejską w dniu 18 czerwca 2004 r., a podpisany w Rzymie w tym samym roku w obecności przewodniczącego PE Josepa Borrella Fontelles’a.
Traktat zatwierdzony przez PE (sprawozdanie Iñiga Méndeza de Vigo i Jo Leinena) został odrzucony przez Francję (29 maja 2005 r.) i Holandię (1 czerwca 2005 r.) w drodze referendum.
Odrzucony w referendach projekt Konstytucji dla Europy, został zastąpiony pseudokonstytucją zwaną Traktatem Lizbońskim, podpisanym 13 grudnia 2007 roku w Lizbonie.
Traktat wszedł w życie 1 grudnia 2009 roku.
Nowe nadzieje na realizację planu budowy Federacji Europejskiej dawała amerykańska polityka przyciagania Rosji do Zachodu rozpoczeta przez USA po wydarzeniach 9/11 w NY a zwłaszcza jej wyższy poziom, jako "polityka resetu USA/Zachodu z Rosją", rozpoczęta w 2009 roku a przygotowywana parę lat wczesniej.
To wtedy forsowano budowę eurazjatyckiej przestrzeni współpracy i bezpieczeństwa od Władywostoku po Lizbonę i od Pacyfiku po Atlantyk.
Pomimo kleski polityki resetu z Rosją i wojny na Ukrainie, Niemcy(ich banksterscy mocodawcy)chcą ten plan realizować, forsując ideę budowy Stanów Zjednoczoonych Europy czyli Federacji Europejskiej.
Po wyborach parlamentarnych w Niemczech, rzadzaca koalicja z kanclerzem Olafem Scholzem zapisała w umowie koalicyjnej postulat zrealizowania uchwały zjazdu SPD z 13 września 1925 r. w Heidelbergu, na 100- ną rocznicę pojęcia tej uchwały, czyli do 2025 roku.
Wszystko to realizowane jest metodami zaczerpnietymi z "13 złotych zasad Sun Tzu" a zwłaszcza z zasad Talmudu i jego wielowiekowych interpretacji, dostosowujących je do zmieniającego się świata.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1717
Akurat to była tylko odbudowa Europy, a zjednoczeniem było EWG, czyli unia odwiecznych wrogów Francji i Niemiec (kiedyś to było jedno plemię). Dopóki ta unia trwała, był pokój i spokój. Teraz kiedy unia się rozpada ze względu na siły odśrodkowe typu sojusz, nie tylko gazowy, Niemcy - Rosja i niemieckie próby zdejmowania parasola ochronnego USA, wojna światowa jest nieuchronna.
Czy UE można uznać za Stany Zjednoczone Europy? Zapewne. Czy SPD stworzyła UE? Nie. Owszem w jakimś stopniu uczestniczyła w kreacji UE tyle że to był systematyczny proces, który posuwał się do przodu niezależnie od tego kto rządził w Niemczech. Które też miały tylko częściowy wpływ losy tego co się dzieje w Europie. Całe to zafiksowanie na punkcie Niemiec jest z pewnością jakimś polskim lokalnym, zaściankowym skrzywieniem umysłowym opartym na dogmatach a nie faktach czy realnej ocenie sytuacji. W rozwoju tego czym dzisiaj są UE brali udział politycy z wielu krajów Europy i reprezentowali oni różne opcje polityczne. Każdy sobie może wybrać swoich demonów. Dla nas zawsze będzie to Rusek i Niemiec.
Autor przechodzi się do porządku dziennego nad tym że demoniczna SPD z roku 1925 została niedługo później rozjechana przez reżim Hitlera, który z kolei próbował rozjechać ZSRR. Czyli Związek Republik Rad - czyli takie Stany Zjednoczone pod nieco inaczej sformułowaną nazwą.
Jeśli ktoś traktuje historię poważnie to powinien zauważyć że II WŚ była zderzeniem, konfrontacją dwóch formuł socjalistyczno - komunistycznych. Zostaje to jednak pominięte by forsować zadaną tezę jakoby UE była jakimś prostym ciągiem zdarzeń zapoczątkowanym przez niemiecką SPD i dopinaną przez SPD.
Dodatkowo z demonicznym smaczkiem jakim jest:
Po wyborach parlamentarnych w Niemczech, rzadzaca koalicja z kanclerzem Olafem Scholzem zapisała w umowie koalicyjnej postulat zrealizowania uchwały zjazdu SPD z 13 września 1925 r. w Heidelbergu
Tyle że UE już istnieje i więc Scholz tego postulatu w życie wprowadzać nie musi.
Więc pewnie chodzi o co innego. O co?
Być może należy zapytać PiS? Bo może postulaty są identyczne? Socjal itp?
Ja proponuję dla odmiany co innego. Na co wskazują proste fakty gdzie.
1. Mamy do czynienia z postępującym rozwojem i realizacją idei realnego komunizmu.
2. Całość odbywa się równolegle do walki prowadzonej w przynajmniej dwubiegunowym świecie.
Dodając 1 do 2 wynikiem jest? Wojna o to KTO BĘDZIE ZARZĄDZAŁ TYM CAŁYM KOMUNISTYCZNYM ŚWIATEM.
Na świecie nie ma sporu co przyszłości komunizmu. Tylko o jego formę i zarząd.
Walka Hitlera z ZSRR tym była. Czasy Zimnej Wojny były naznaczone słabnącą pozycją ZSRR przy jednoczesnym rozwoju socjalu i centralizacji państwowej na Zachodzie. ZSRR padł ale UE stała się wielkim komunistycznym krokiem naprzód. Dzisiaj mamy też Chiny. Indie itp. To samo jest zasadniczo wszędzie łącznie z USA, które często nadaje ton lewackiemu zboczeniu (np. w przypadku równości płci itp.).
To samo mamy i w Polsce. (narodowo)Socjalistyczny PiS vs Hołownia/POaktywistki/Lewica.
Niemcy czy nie Niemcy. Każdy chce tego samego.
Także i masy. Ludzie po prostu chcą socjalizmu.