Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Przedwyborczy prezent GUS

Andrzej Owsiński, 23.09.2011
23 września ukazał się z dawna zapowiadany 8 numer Biuletynu Statystycznego GUS, z numeracji powinien on dotyczyć danych za sierpień 2011 roku. W praktyce GUS z bliżej nieznanych nam przyczyn w wielu przypadkach sięga lipca, a nawet czerwca. Zaległości zatem nie maleją.

Na wstępie uzyskujemy niedobrą wiadomość, że ubyło nas od grudnia 2010 roku o 7 tysięcy, mamy bowiem tylko 38.193 tys. mieszkańców Polski. Niestety GUS, jak zresztą w wielu przypadkach nie podaje całej prawdy, która jest jeszcze bardziej pesymistyczna. Pomija się systematycznie liczbę emigrantów zarobkowych, z których z całą pewnością znaczna część do Polski nie wróci. Gdyby podjęto odpowiednie badania to można byłoby określić ten odsetek z dość dużą dokładnością. Jednak nawet redukując liczbę zamierzonych osiedleń na stałe zagranicą, można przyjąć, że jest to około 1/3 wszystkich przebywających poza Polską, czyli przynajmniej 700 tysięcy. Jak zatem prezentuje się faktyczny stan zaludnienia Polski?

Zaprezentowano nam na wstępie też, że nasz dochód narodowy liczony w PKB wzrósł na koniec II kwartału o 1 % w porównaniu z I kwartałem. W świetle naszego bardzo niskiego dochodu /ciągle 3 od końca w UE/, a szczególnie wobec naszych potrzeb w zakresie odrabiania zaległości cywilizacyjnych – jest to zatrważająco za nisko.

Spadło nam zatrudnienie z 8.271 tys. na koniec grudnia 2010 r. do 8.265 tys. na koniec czerwca, czyżby GUS nie posiadał danych na koniec sierpnia? A może są takie, że lepiej się nimi nie chwalić. Natomiast wzrosło bezrobocie na koniec sierpnia o 55 tys. osiągając wskaźnik 11, 6 %, jeden z najwyższych w Europie. Szczególnie niekorzystnie przedstawia się fakt, że nie ubywa nam bezrobotnych wśród podejmujących pierwszą pracę, ilość 382 tys. osób oznacza praktycznie, że bezrobocie obejmuje niemal połowę tych, którzy rozpoczynają start do dorosłego życia. Jest to czynnik silnie demoralizujący.


Ze wskaźników, które nam nieustannie rosną na uwagę zasługuje dług publiczny, który na koniec sierpnia wyniósł 840,6 mld. zł. czyli od grudnia ubr. Zwiększył się o 70 mld.zł.

W odniesieniu do poziomu płac i emerytur nic się nie zmieniło w stosunku do mojej publikacji „Co nowego przynosi nam GUS” z 12 września, nie wzrosły nam dochody, ale za to wzrosły ceny: - osiągając w produkcji sprzedanej przemysłu 107 % w stosunku do marca 2010, w którym notowano 97,4 % relatywny wzrost wynosi blisko 10 %.

Najgroźniejszy jest jednak wzrost cen detalicznych towarów konsumpcyjnych, w tym szczególnie żywności, przy wykazanym przez GUS ogólnym wzroście tych cen o 4,2 % i cen żywności o 6,1 %, zwraca uwagę wysoki wzrost cen pieczywa i przetworów zbożowych o 10,7%, tłuszczów o 7%, owoców o 16,6% i cukru o 57,4%.

Jeżeli mam posłużyć się przykładem cukru to obliczenia GUS’owskie są eufemicznie mówiąc zbyt optymistyczne. Przeciętni zjadacze chleba odczuwają na swej kieszeni bardziej boleśnie podwyżki cen żywności.

Mając na względzie bardzo wysoki udział w naszym społeczeństwie rodzin, które ponad połowę swoich dochodów wydają na żywność, ten stan należy uznać za groźny dla normalnego rozwoju i egzystencji narodu.


Ujawnione dane na temat osiągnięć produkcyjnych nie zawierają żadnych rewelacji, chociaż pocieszający jest wzrost produkcji stali o 3,4 % w stosunku do analogicznego okresu ubr., podobnie o 19,7 % cementu. Tylko że dotyczy to bardzo niskich wyników w okresie porównawczym i dalece jest niewystarczające w świetle naszych potrzeb inwestycyjnych. Utrzymujemy względnie wysoki poziom produkcji miedzi z niewielkim przyrostem o 1,8 %, przy niemal całkowitym zaniechaniu produkcji aluminium – spadek o 27%.

W przemyśle wyrobów wysoko przetworzonych notujemy znaczne spadki produkcji: - samochodów osobowych o 5 %, telewizorów o 11 %, komputerów o 34 %, a nawet rowerów o blisko 8 %.

Produkcja rolna jest przez GUS potraktowana po macoszemu, wprawdzie w sierpniu nie zakończono jeszcze żniw, ale z ich przebiegu można pokusić się o szacunek zbiorów. Podano jedynie stan bydła, który wzrósł symbolicznie o niecałe 40 tys. sztuk, ale ciągle jest niski zarówno w porównaniu do innych krajów unijnych, a także do naszej przeszłości. Niepokojąco spadł stan trzody z 14,9 mln, sztuk do 13,5 mln. Przy naszych apetytach na wieprzowinę i wędliny oznacza to chyba konieczność importu.


Wzrósł nam eksport, ale jeszcze więcej import zamykając się ujemnym saldem w wysokości 32,6 mld. zł., a wydawało się, że chociaż bardzo powoli, ale zmierzamy w kierunku wyrównania salda, a tak ciągle żyjemy na kredyt. Gdyby z tego przyrastało nam coś realnego, jak choćby autostrady czy nowe zakłady przemysłowe, lub cokolwiek pożytecznego, ale niestety niczego takiego nie widać.

Budownictwo legitymuje się wprawdzie przyrostem wartości, tylko że nie wiadomo z jakich źródeł ten przyrost się czerpie, niewykluczone, że ze wzrostu cen, bowiem w budownictwie mieszkaniowym notujemy dalszy poważny regres z okrągło 86 tys. mieszkań oddanych do użytku w tym samym okresie ubr. Do zaledwie 75 tys. do sierpnia w tym roku. Pisałem o tym wielokrotnie, jako klęsce narodowej, ale jak zwykle bez skutku.

Budżet państwa jakoś się trzyma, niewykluczone, że za pomocą kreatywnej księgowości, ale to prędzej czy później ujawni się. Na razie deficyt 20,7 mld. zł czyli mniej więcej 10 % budżetu nikogo nie dziwi. A pomyśleć, że już przy mniejszym deficycie przed wojną padały rządy.

Niepokojąco natomiast rosną wpływy budżetowe z podatków pośrednich, które jak wiadomo najboleśniej dotykają najuboższych. Sam VAT wzrósł z 62,9 mld. zł do 71,9 mld. zł. „Pecunia non olet”! – Mamy zatem rządy wespazjańskie.


Niestety nie jest to najgorsze, które zostało na końcu, spadły nam urodzenia polskich dzieci z tak już bardzo niskiej liczby 248 tys. do 231 tys. czyli o 7 %, przy równoczesnym wzroście zgonów o 1,7 %.

Jesteśmy zatem narodem wymierającym, a jest to bezpośredni skutek przytoczonych wyżej braku pracy i mieszkań dla młodych małżeństw.

Jeżeli z takim dorobkiem obecny rząd zabiega o przedłużenie swojej kadencji w nadchodzących wyborach to sam sobie wystawia jak najgorsze świadectwo. 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3189
Domyślny avatar

sarmata

23.09.2011 19:39

Tusk świętuje świniobicie. Obrzera się przy korycie. My mozemy tylko oblizywać się smakiem.
Domyślny avatar

Gość

23.09.2011 21:36

Dobrze, że co jakiś czas podaje Pan te dane GUS-u. Nie każdy się tym interesuje i nie szuka takich informacji po prostu z braku czasu. Podejrzewam, że te oficjalne informacje nie do końca oddają prawdziwy obraz tego co się u nas dzieje. Ale już na podstawie tego co dla nas przeznacza GUS widać jaka mizeria nas otacza i to praktycznie w każdej dziedzinie. I do tego należy jeszcze dodać pewne wyjaśnienie, co powinno nam uświadomić coś jeszcze, np. wzrost produkcji cementu czy stali być może powoduje większy ruch w budownictwie czy inwestycjach drogowych, ale cały zysk jest transferowany z kraju bo my nie mamy już cementowni i hut jedynie są one zlokalizowane na terenie naszego kraju. Taka sama sytuacja jest w innych dziedzinach naszego życia gospodarczego. Więc te optymistyczne być może przed wyborami dane często wprowadzą w błąd odbiorcę informacji, że tak dobrze ma się nasza polska gospodarka i jak to nam wszystko wspaniale kwitnie, Polska rośnie w siłę i ludzie opływają w dobrobycie. Nic bardziej złudnego!
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,615
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności