Nienawiść Donalda

                                                                                         ***

Problemem szeregu polskich polityków, choć także niektórych dziennikarzy i innych osób publicznych jest to, że blisko 40-milionowy kraj, jakim jest Polska, traktują jak Estonię czy Słowację - narody małe lub trochę więcej niż małe - co siłą rzeczy rzutuje na skalę naszych aspiracji. Inaczej zachowuje się kraj 1,5-milionowy czy 5,5-milionowy, a inaczej szósty co do wielkości kraj UE. I to jest właśnie źródło niezrozumiałego dla cudzoziemców, choć korzystnego dla niektórych z nich polskiego minimalizmu.

 

 

 

 

 

 

Nienawiść premiera Tuska do prezydenta Rzeczypospolitej jest, jak się wydaje, większa niż jego miłość do Ojczyzny. To smutne. A jeśli nawet to tylko złudzenie, to Tusk ciężko pracuje, aby tak wszyscy myśleli...