Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Brukselski wieczór czyli pandemia w odwrocie

Ryszard Czarnecki , 15.06.2021
Bruksela, niedzielne późne popołudnie. Plac Jourdan, tuż przy Parku Luksemburskimi bibliotece Solvay, znajdujących się z kolei przy budynku Parlamentu Europejskiego. Na Placu Jourdan i przylegających do niego uliczkach mieści się ze dwadzieścia parę restauracji. Do wyboru, do koloru: włoskie, greckie, japońska, turecka, portugalska, meksykańska, nawet tunezyjska, co nie powinno dziwić, bo sporo mieszkańców Brukseli ma korzenie w krajach Maghrebu. Są tam też tradycyjne belgijskie knajpy z mulami i frytkami, które przecież wymyślono w tym kraju. Jest też kultowa frytkarnia, którą w swoich programach kulinarnych opisywał niegdyś Robert Makłowicz: zawsze jest przy niej spora kolejka.

Po 19-tej tłum ludzi. Restauracje otwarte są od dwóch dni, a że piękna, słoneczna pogoda i niedziela, to znalezienie wolnego stolika graniczy z cudem. Restauracje funkcjonują, ale nie w środku, tylko na powietrzu, co powoduje, że plac stał się jakby mniejszy, a teoretyczny „chodnik” oddziela rzędy zapełnionych stolików i krzeseł. I tylko przechodnie w maseczkach przypominają temu beztroskiemu, restauracyjnemu światu, że Europa od niemal 1,5 roku zmaga się z pandemią.
Rzecz dzieje się w Belgii, a więc w kraju, który w Unii Europejskiej od wiosny zeszłego roku miał największą procentowo liczbę zgonów na milion mieszkańców. To tu umierali, jak, za przeproszeniem, muchy, pensjonariusze belgijskich DPS-ów czyli domów dla seniorów – obojętnie czy w bogatszej niderlandzkojęzycznej Flandrii czy nieco teraz biedniejszej francuskojęzycznej Walonii.

1300 kilometrów stąd, w innej stolicy – stolicy mojej ojczyzny – Warszawie już za kilka dni będzie można chodzić po ulicach bez masek. I w Rzeczypospolitej i w Królestwie Belgii powolutku, tydzień po tygodniu, dzień po dniu, wraca NORMALNOŚĆ. Na razie jest niczym przebiśnieg, który przebija się przez warstewkę śniegu czy szronu, aby zakwitnąć. Ludzie tęsknią za normalnością, a pewnie spora część chce zachorować nie tyle na COVID- 19,co na amnezję, choćby czasową, aby o COVIDZIE zapomnieć, wyprzeć ze świadomości...
Za chwilę pandemia znajdzie się na równi pochyłej. A jak się skończy, zajmą się nią historycy. Ale nie zwróci to życia ofiarom, także moim rodakom.

*tekst ukazał się na portalu Wprost.pl (10.05.2021)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 449
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 832
Liczba wyświetleń: 8,071,735
Liczba komentarzy: 10,994

Ostatnie wpisy blogera

  • Walki na ringu i w polityce
  • ROK 2025 W POLITYCE MIĘDZYNARODOWEJ
  • FREKWENCYJNY SKANDAL W STRASBURGU

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • u2, "Na sali obecnych... sześciu europosłów" Wstyd, to za mało powiedziane. Hańba!
  • mada, Jeszcze by się Putin obraził albo, co gorsza, Ojciec narodu Białoruskiego.
  • mada, Ja pamiętam jak  na Wyścigu Pokoju Królak zdzielił pompką Ruskiego kolarza po plecach, bo ten złapał go za siodełko i chciał jechać nie kręcąc pedalami.Z góry przepraszm za to słowo obrażonych.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności