Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Najwięksi truciciele

Andrzej Owsiński, 23.12.2020
Andrzej Owsiński
 

 
Zwrócono słusznie uwagę że między innymi istotnym czynnikiem w poszukiwaniu powodów na prześladowanie Polski jest rzekoma troska o warunki ekologiczne.
Polska energetyka oparta na spalaniu węgla emituje zbyt duże ilości CO2 i ma za mały udział nisko lub nieinwazyjnych sposobów wytwarzania energii.
Tymczasem udział Polski w globalnym produkowaniu CO2 wynosi 0,9 % w skali światowej i nie przekracza średniej wartości.
Największymi producentami są: - Chiny – 29 %. Stany Zjednoczone  - 14 %,  Indie – 7 %, Rosja i Japonia po – 4 %, Niemcy – 2 %.
Z tego wynika że w stosunku do przestrzeni Niemcy mają gorsze wyniki niż Polska, ale wolą liczyć w przliczeniu na mieszkańca bo to stawia ich w lepszej sytuacji.
Wszelkiego rodzaju zjawiska atmosferyczne liczone są w stosunku do powierzchni ziemi, a nie do jej zaludnienia, które jest zmienne.
Ale przecież trzeba liczyć tak żeby Polska wypadła gorzej i żeby był jeszcze jeden powód do ataku na nią.
Ze strony polskiej brakuje stosownej reakcji w ktorej przede wszystkim należy zwrócić uwagę na “historyczne” osiągnięcia poszczególnych krajów.
Niemcy zatruwają powietrze, ziemię i wodę od wielu lat, przynajmniej od początku rewolucji przemysłowej i obecny stan zagrożenia jest rezultatem działalności wieloletniej, a nie tylko bieżącej.
Polska nie brała udziału w wielkim skoku przemysłowym i ten stan rzeczy powinien być uwzględniony w ocenie zjawiska, a także w stosownej odpowiedzialności, szczególnie finansowej.
Pani Merkel lubi powoływać się na “historyczne” fakty tam gdzie one mają Niemcom sprzyjać, jak np. w dotacji dla rolnictwa, niech wobec tego zastosuje również to kryterium w odniesieniu do zanieczyszczeń.
 
 
Ponadto należy zwrócić uwagę że problem nie może być rozważany odrębnie dla poszczególnych regionów, powietrze nie zna granic i przemieszcza się wg praw regulujących atmosferę, a nie ludzkich życzeń.
Stąd problem walki z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeniami powietrza, podobnie w dużej mierze i wody, może być rozwiązywany jedynie w skali światowej.
Jaki będzie zysk dla ludzkości jeśli Polska obniży swój udział w emisji CO2 z 0,9 do 0,7 % w czasie gdy Chiny zwiększą swój udział z 29 do 31 %?
 
W swoim czasie pisałem na temat konieczności przeprowadzenia gruntownych zmian w podejściu do problemów zatruwania świata.
Knwencja paryska jest klasycznym przykładem gdy istotny problem merytoryczny służy jako pretekst dla przeforsowania swojego interesu. Nie chodzi bowiem o realną poprawę warunków ekologicznych, ale o zmniejszenie konkurencyjnej produkcji.
Gdyby chodziło o pozytywne skutki w skali światowej to w pierwszej kolejności powinien być stworzony fundusz przeznaczony do pokrycia kosztów przedsięwzięcia.
Wpłaty na ten fundusz powinny być uzależnione od dotychczasowego “wkładu” w stan zanieczyszczeń z różnych tytułów, a sposób realizacji działań ochronnych gwarantować praktyczną skuteczność.
Organizacji międzynarodowych zajmujących się światową problematyką jest wiele, niestety znakomita wiekszość z nich ogranicza swoją działalnośc do badania zjawisk i udzielania dobrych rad.
W tym przypadku potrzebny jest organ wykonawczy określonych zaleceń.
Bez praktycznego działania na skalę światową nie rozwiąże się tego dosłownie palącego problemu.
 
Problem “trucia” nie jest jedynym biczem na Polskę, mamy przecież sądownictwo, praworządność, pojęcie swoód obywatelskich, a także działalność gospodarczą.
Wprawdzie już dziś nie mówi się o limitach produkcyjnych, ktore tyle szkód przyniosły polskiej gospodarce, a to ze względu na pandemię, która grozi nową falą zmienionego wirusa, ciągle jednak jesteśmy pod kontrolą gospodarki niemieckiej.
W odniesieniu do obecnego usytuowania Polski w UE spotkałem się ze słuszną uwagą że jest to owoc nie tylko ostaniego trzydziestolecia, ale już w PRL różne “kluby” wyznaczały nam miejsce w szeregu.
Była w tym określona rola Rakowskiego jako czołowego grabarza polskiej gospodarki “zaorywującego” polskie stocznie, co sie zresztą sprawdziło jednak już w nowym rozdaniu i ze znaczącym wpływem niemieckim.
Jeszcze w 2003 roku stocznia gdyńska pod kierownictwem Szlanty i jego współpracowników osiągała rekordowe rezultaty w budowie statków, ale narzucone warunki finansowe doprowadziły do jej upadku, jak i zresztą całego przemysłu stoczniowego. Stało się to dopiero w roku 2009 już w czasie rządów pani Merkel. Możliwości tego przemysłu sięgały światowej pozycji i wielomilionowego tonażu wodowanych statków różnych, niekiedy dość skomplikowanych specjalności.
I to był powód dla którego trzeba było ten przemysł zniszczyć ażeby nie tworzył konkurencji dla wysoce dotowanych stoczni niemieckich i w pewnym stopniu francuskich..
W końcu i tak europejski przemysł stoczniowy padł nie wytrzymując konkurencji z Dalekim Wschodem, a jedyny który mógł z nim konkurować, czyli polski, został mędzy innymi na życzenie pani Merkel – zlikwidowany w 2009 roku.
Zwracam uwagę na tę dziedzinę nie tylko ze względu na wyjątkowe jak na stosunki peerelowskie jej osiągnięcia, ale też ze względu na jej strategiczne znaczenie.
Drugą, jeszcze w większym stopniu niż pierwszą wojnę światową alianci wygrali zawdzięczając temu że amerykańskie stocznie były w stanie nie tylko nadrobić straty zatapianych statków, ale też i powiększyć potencjał przewozowy floty handlowej i zdolność bojową floty wojennej.
UE z własnej woli pozbyła się takich możliwości na wypadek całkiem prawdopodobnego konfliktu.
 
Podstawową słabością Unii jest brak jakiejkolwiek pozytywnej koncepcji gospodarczej, a specjalnie wizji udziału poszczególnych krajów we wspólnej gospodarce.
To co się realizuje jest wyłącznie domeną niemiecką, której wszyscy pozostali mają służyć, z pewnymi wyjątkami na rzecz uprzywilejowanych - głównie Francji w nagrodę za jej posłuszeństwo.
Przegrane Niemcy wytworzyły takie stosunki ze swoimi zwycięzcami o jakich poprzednicy mogli tylko marzyć mimo militarnych sukcesów.
Zmiana tego stanu jest konieczna i są nawet zgłoszenia korektur traktatu lizbońskiego, obawiam się tylko że Europę może uratować / jeżeli przetrwa wirusa/
jedynie całkowite odrzucenie traktatu, a zachowanie wyłącznie wspólnego rynku.
Wymaga to jednak obalenia niemieckiej hegemonii stanowiącej również poważne zagrożenie jak trucie atmosfery, a także  uszanowania suwerenności europejskich państw.
Zasadniczą cechą UE jest nie nadążanie za tempem światowego rozwoju dyktowanego przez płn. Amerykę i wschodną Azję, dlatego między innymi jest niezędna, a także pilnie potrzebna nowa koncepcja współdziałania europejskich krajów.
W tym dziele zawarte są najważniejsze życzenia świąteczne dla nas wszystkich.
 
PS. Ostatni akapit mojej poprzedniej wypowiedzi jest chyba zrozumiały w świetle całkowitej kapitulacji chrześcijańskich wyznań protestanckich / poza niektórymi sektami jak np. Mormoni czy Amisze/. Natomiast uwaga w odniesieniu do stanu zalęknienia i kurczowej obrony źle pojętych korporacyjnych interesów dotyczy atakowanego szczególnie zajadle duchowieństwa rzymsko katolickiego.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1503
Marek1taki

Anonymous

22.12.2020 21:49

"Europę może uratować / jeżeli przetrwa wirusa/
jedynie całkowite odrzucenie traktatu, a zachowanie wyłącznie wspólnego rynku."
Panie Majster - wężykiem?
paparazzi

paparazzi

23.12.2020 16:50

Panie Owsiński,
original pan prześle do rządu PR a dla nas kopie. Niech nieuki politycy lizną trochę rzeczywistości. Zdrowych Radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Pozdrawiam.
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,647
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności