Druga błyskawica od doktora Mengele dla Lempart i Suchanow

Cóżeś uczyniła Rzeczpospolitej, populacjo?! Gdy wokół tak wiele mądrych głów, ludzi rozumnych, światłych i kreatywnych, koryfeuszy progresu, którzy nadaliby nawie państwowej słuszny kierunek, ocaliliby ojczyznę, a społeczność naszą uszczęśliwili, tyś, o bezrozumna, wybrała do rządzenia nieudaczników, kołtunów, nacjonalistów i w ogóle zafajdanych patriotów! Mając do dyspozycji takie tuzki(żeńska forma tuza, ale skojarzenie z Tuskiem też nie jest pozbawione uroku) jak Katarzyna Lubnauer, Izabela Leszczyna, takich ekspertów od wszystkiego jak Krzysztof Śmiszek, Władysław Kosiniak, tabuny pracujących pod przykrywką dziennikarską wybornych propagandzistów z polskojęzycznych mediów, tyś wybrała PiS! I teraz społeczeństwo musi się borykać z wszechogarniającym kryzysem. Tyle inwokacji.
Po rapsodycznym uniesieniu pora wracać do skrzeczącej pospolitości. Policja pogoniła rozwydrzoną gówniarzerię, której siewcy zamętu wmówili, że jest bezkarna. I może w amoku lżyć kloacznymi wulgaryzmami, opluwać, prowokować funkcjonariuszy. Poszły w ruch pałki teleskopowe, gaz łzawiący i inne środki fizycznej perswazji. No cóż, jeśli ani rodzina, ani szkoła, ani kościół nie potrafią ustrzec sporej grupy naszych milusińskich przed demoralizacją
i ta massa tabulette daje posłuch skrobankolubym prowodyrkom, nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.
Z drugiej wszak strony trudno się dziwić szambu bijącemu z gardeł gawiedzi, jeśli do rangi gwiazd popkultury urastają standuperzy – chłopaki z kloaki
i dziewczyny z latryny, a kanałami kablówek, że o internecie nie wspomnę, płyną fekalia niczym z rury kanalizacyjnej po awarii w stolicy. Ot, forma burd kompatybilna z treściami żądań wyrykiwanymi na ulicach.
Zaskakujące przy tym, że choć siepacze gorsi od zomowców lali na odlew gdzie popadło, jakoś nie słychać o poturbowanych demonstrantach. Natomiast do szpitala trafił umundurowany troglodyta po ataku nań wicemarszałka sejmu Włodzimierza Czarzastego. I bardzo dobrze! Niech psy znają mores! Bowiem to proaborcyjne towarzycho istotnie może czuć się bezkarne. O legalizację bezprawia dbają całe tabuny kauzyperdów i tulejopodobnych sędziów olewających polskie prawo i wiszących u brukselskiej klamki.
Na koniec nieco transcendencji. Podobno wypoczywający w piekle doktor Mengele zwrócił się do wodza zażywającego kąpieli w sąsiednim kotle o zgodę na przyznanie firerkom Strajku drugiej błyskawicy. Insygnia Marcie Lempart i Klementynie Suchanow ma wręczać mama Madzi, pionierka aborcji odłożonej na okres już po narodzinach dziecka, jeśli dostanie przepustkę z pierdla, w towarzystwie Alicji T., która domagała się odszkodowania za brak zgody na wypatroszenie z łona swej nieplanowanej córeczki. Uroczystość zamierzają transmitować generatory rzeczywistości urojonej.
 
Sekator
 
PS.
- I coo to się będzie działo dalej? - zachodzi w krzemowe obwody mój komputer.
- Wkrótce zaśpiewamy: “Bóg się rodzi, moc karleje” – pocieszam go nieco zmodyfikowanym tekstem kolędy. - Właściwie już skarlała - dodaję.