Farsa z ulicznym grandziarzem Michałem Sz.w roli głównej trwa już od dawna, a ja wciąż nie mogę uwierzyć, że ta heca dzieje się naprawdę. I ludzie skądinąd godni szacunku usiłują wylansować łachudrę na ikonę lobby LGBTitd. Mierzi to już nawet normalnych homoseksualistów, dla których upodobania intymne nie stanowią sensu życia czy raczej sposobu na zaistnienie. Gdyby szukać po stronie heteryków i heteryczek analogii z lesbijską i gejowską awangardą wymachującą tęczową flagą, należałoby uznać za wzorzec stosunków dwupłciowych notorycznych erotomanów, nimfomanki, gwiazdy pornusów i dziwki z agencji towarzyskich.
Tak czy owak w cywilizowanym(?) świecie istnieje dogmat o równorzędności wszelkich preferencji seksualnych, chociaż chyba nie do końca wiadomo jak pojemne jest określenie: wszelkie. Czy obejmuje na przykład czterech pancernych i psa, Alibabę i czterdziestu rozbójników, Marysię i krasnoludki, dziewczęta z Nowolipek i chłopców z Placu Broni?
Ba, ponieważ homoseksualizm nie jest chorobą, w wielu krajach zakazane jest leczenie tej przypadłości, wróć, przyjemności. Dlatego zapewne wkrótce ktoś doniesie do trybunału praw człowieka na polski episkopat. Otóż biskupi w dokumencie poświęconym kwestii LGBTitd zaproponowali możliwość tworzenia poradni dla osób nieheteronormatywnych pragnących odzyskać naturalną orientację płciową. Horrendum!
Ja sobie tu dworuję z problemów, które na co dzień mało kogo obchodzą, a zewsząd nadciągają tabuny armagedonów. We wtorek rozpęta się apokalipsa szkolna, gwóźdź do trumny deformy oświaty. Jesienią hekatombiczne żniwo zbierze druga fala pandemii koronawirusa. Pod naporem masowych zachorowań zimą do reszty zawali się i tak już niewydolny system służby zdrowia. Najdalej na wiosnę rypną się finanse państwa, bo deficyt budżetowy osiągnie wielkość czarnej dziury ziejącej w centrum naszej galaktyki. Latem próby dekoncentracji kapitałowej mediów sprawią, że nowy demokratyczny prezydent USA wycofa wojska amerykańskie z polski i obrona wschodniej flanki NATO spadnie na barki terytorialsów i pośpiesznie formowane przez ministra Błaszczaka oddziały kosynierów. Zaś jesienią Jacek Kurski nada z Woronicza ostatni komunikat: Nowogrodzka broni się nadal! I będzie po wszystkim. A na ruinach twierdzy PiS Michał Sz. z Mają Komorowską i księdzem Bonieckim zatkną tęczowy sztandar i flagę UE.
Sekator
Ps.
- Zmierz sobie temperaturę - radzi mi mój komputer.
- Próbowałem - wzdycham, - ale stopił się po kilku sekundach.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1441
Blad w tym, ze zwykli ludzie za bardzo im pobłazają, i ta mniejszość bezczelnie panoszy się na ulicach siejaąc grzech i zgorszenie wśród młodych.
Kazda parada wyuzdania i wszelkiej perwersji na ulicach, powinna byc przyjęta przez ludność, tak jak na to zasługuje .
Zwykle zolnierzy na defiladach obrzucano witano kwiatami, a to towarzystwo na siłę pchające się na ulicę , zachowując się tak, że przechodzac przypadkowo, trzeba dzieciom oczy zasłaniać, ludność powinna potraktować tak, jak na to zasługują, a przy okazji, i tych "wielkich," i "zasłużonych ".
Więcej by nie wylezli.
Dlaczego zmuszają do przyglądania się ich wynaturzeniu, a brak reakcji , czy aprobata dla takiego zachowania, jeszcze bardziej ich rozzuchwala..