Wszystko w rękach wyborców i teoretycznie wszystko może się zdarzyć. Niemniej już teraz PiS – jako faworyt tych wyborów – powinien zastanawiać się, jak zagwarantować stabilne wpływy do budżetu na realizację obietnic. Badania pokazują, że Polacy cenią rządzące ugrupowanie za dotrzymywanie słowa. Do tego są zaś potrzebne pieniądze.
System podatkowy jest coraz szczelniejszy, ale sam VAT nie zapełni publicznej szkatuły, zwłaszcza przy ambitnym, pierwszym w Trzeciej Rzeczypospolitej budżecie bez deficytu. Gdzie zatem szukać pieniędzy przy założeniu, że obywatele nie mogą być obciążeni nowymi bezpośrednimi podatkami? Oto kilka podpowiedzi dla ekonomistów.
Na początek nowe technologie i system 5G. To wielkie przedsięwzięcie nie powinno paść ofiarą polityki, choćby i najpoważniejszej. Polska musi zyskać dobre, ba, najwyższej klasy rozwiązania, a państwo – odpowiednie wpływy z tego tytułu. Niezbędne są odpowiednie regulacje, które zabezpieczą interes publiczny, ale także to, by decydenci nie skazywali się z góry na rozmowy z jednym partnerem. Wszak chodzi tu o decyzje, które będą ważyły na naszej gospodarce na lata. Na pewno warto poczekać na wytyczne Komisji Europejskiej w tej sprawie, ale także już liczyć potencjalne wpływy dla budżetu państwa.
Od 5G przejdźmy do sprawy może mniejszej, ale także ważnej. System poboru opłat na autostradach i drogach ekspresowych od samochodów ciężarowych to wciąż niewyeksploatowana żyła złota. Niestety, wycofanie się z modelu, w którym państwowym systemem zarządzał prywatny operator, spowodowało to, przed czym przestrzegali eksperci. Koszty utrzymania systemu wcale nie zmalały, a zyski nie wzrosły. Jak dokładnie wygląda struktura kosztów, nie wiadomo, bowiem resort infrastruktury ujawnia liczby nader niechętnie. A rozszerzenie systemu, hamowane bez powodu w ostatnich latach, nadal szwankuje. Tego, przyznam się, nijak nie można pojąć. Objęcie e-mytem nowych tras to kwestia prostej decyzji i prostych rozwiązań technicznych, które błyskawicznie się zwracają. Chodzi o setki milionów złotych, które są po prostu marnowane.
Setki milionów, ba, miliardy można znaleźć i w innym obszarze. Całkiem niedawno, podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju we wrześniu br. minister Ardanowski opowiedział się za równością podatkową wszystkich alkoholi. Dzisiaj piwo objęte jest akcyzowymi preferencjami, z których nie korzystają np. producenci cydru. Zmniejszenie tej nierówności może przynieść, zdaniem autorów „białej księgi” opracowanej przez Krajową Izbę Gospodarczą, nawet 6 mld zł. Co prawda szef rządu zaprzeczył, jakoby szykowano zmiany, ale z nieoficjalnych informacji wiadomo, że scenariusze zmian w naliczaniu akcyzy dla alkoholi są poważnie analizowane. Przypomnijmy, że na rynku piwa olbrzymią przewagę mają zagraniczne koncerny i nie ma powodów, by bawić się w Świętego Mikołaja i utrzymywać specjalnie dla nich preferencyjne rozwiązania. Tak, jak nie ma powodu, dla którego „piwo” o mocy 8% miałoby kosztować dwa złote.
Trzy obszary – trzy źródła sporych przychodów, po które łatwo sięgnąć. Zapewne znajdzie się ich więcej. Miejmy nadzieję, że ekonomiści związani z PiS nie tylko zdają sobie z tego sprawę, ale mają już w zanadrzu konkretne propozycje. Tak, by niezależnie od koniunktury gospodarczej w Europie Polska mogła spokojnie budować stabilną i bezpieczną przyszłość.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3997
dwóch chińskich i Eriksona.
Myto dla ciężarówek - ciekawe, że nie używa się tego określenia - sam Pan przyznaje jest traktowane jako niewyeksploatowana żyła złota i jednocześnie nie wiadomo czy opłacalna.
Widać w tym chciwość i marnotrawstwo w jednym. Można przynajmniej tłumaczyć potrzebami inwigilacji wszystkich aut.
Opodatkowanie piwa to faktycznie hazardowa zagrywka w sytuacji zwolnienia Góglów i Fejsbuków z podatku. Ciekawe, że zamiast cenzurować u monopolistów ich cenzurę polityczną za ich pieniądze jeszcze się ich wspiera. I jak ludzie w Chinach sobie radzą od 2010r.?
"Wyszukiwarka Google w Chinach jest niedostępna od 2010 roku, odkąd opuściła chiński rynek przez obawy związane z cenzurą Internetu. Teraz pojawiły się doniesienia, że Google planuje powrócić do Chin i stworzyć nową wersję wyszukiwarki, która będzie blokować niektóre strony lub wpisywane zapytania. Czy Google wejdzie do Chin?"
https://www.chinskirapor…
Czyż to nie bezcenna treść? Idealnie nadaje się przy tym do testu odróżnienia ciemnogrodu od jasnogrodu.
Zmniejszenie opodatkowania cydru wygląda na podejście z innej strony zagranicznych producentów alkoholi mocnych do kwestii akcyzy. Najpierw kombinowali żeby podnieść akcyzę na piwo. Teraz chyba chcą obniżyć na inne alkohole zaczynając od tych słabszych, żeby w końcu upomnieć się o siebie. Czyli mamy pochwałę rozpijania ludzi, ładnie...
System poboru opłat za przejazd po drogach publicznych należało rozszerzyć na jak największy obszar kraju już dawno. Chociażby dlatego, że jest to niezłe narzędzie do walki z przemytem i mafiami. A z powodu możliwości śledzenia pojazdów ten system powinien był być dawno przekazany w państwowe ręce. Bo niby dlaczego zagraniczna firma ma mieć wgląd jak wygląda u nas ruch drogowy z gwarancją zysku?
A nad 5G też bym się tak nie rozpędzał. Nie wiadomo kiedy i jak to wejdzie oraz co z tego będzie. Pomijam już, niesłusznie wyśmiewane, kwestie ewentualnego wpływu na zdrowie.