Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

ROZBROIĆ TĘ BOMBĘ!

Rolex, 03.08.2011
Wiodące tytuły prasowe, spadkobiercy naczelnych i centralnych tytułów prasowych, dostają drgawek jeśli gdzieś wywęszą zestawienie rzeczownika „Polak” lub „Polka” z przymiotnikiem „prawdziwy”. A ponieważ sami – z racji wychowania w sub-kulturze środowiska przestępczego; środowiska Komunistycznej Partii Polski, kierują się w życiu schematami dychotomicznymi: „grypsujesz – nie grypsujesz”, „nasz (złodziej) – nie nasz” (policjant), natychmiast węszą w tym zestawieniu podtekst rasowy, niezgodnie z semantyką słabo znanego im języka polskiego (czego dowody znajdziemy w dziełach zebranych redaktorów naczelnych).

Otóż „Prawdziwy Polak” ma analogiczne znaczenie jak „prawdziwy kolega”, „prawdziwy alpinista”, „prawdziwy szef” – a więc oznacza spełnienie szeregu postulatów, które stawiamy: „koledze”, „alpiniście”, „szefowi” i „Polakowi” – „Polce”, by uznać wypełnianie tak opisanych ról społecznych za wzorowe. Prawdziwy Polak ma obowiązki polskie, tak jak „prawdziwy alpinista” stosuje się wzorowo do wymagań swojego hobby, a „prawdziwy wędkarz” nie kłusuje. Zauważmy, że przymiotnik „prawdziwy” w języku polskim występuje rzadziej w zestawieniach z rzeczownikami nazywającymi postawy lub właściwości negatywne; zgrzyta, jeśli powiemy „prawdziwy złodziej” lub „prawdziwy paser”, „prawdziwy łajdak” czy „prawdziwy kłamca” choć są wyjątki: „prawdziwa kurew” (pordon moi, ale przy opisie rzeczywistości językowej mamy prawo cytować) lub „prawdziwy komunista”. Można powiedzieć, że w ostatnich przypadkach przymiotnik „prawdziwy” znaczy tyle co: „skończony”, „zupełny”.

Bycie „prawdziwym Polakiem” oznacza dążenie do pełnej realizacji człowieczeństwa osoby, która ma zaszczyt – z racji urodzenia lub wychowania, przynależności do kultury polskiej. Nośnikiem (przekaźnikiem) duchowości polskiej jest głównie język, ale wiele wnosi też obyczaj, tradycja oraz uczuciowość pewnego typu.

Z językiem, obyczajem, tradycją, uczuciowością pewnego typu łączą się pojęcia „pielęgnacji”, „kultywacji”, „dbałości”. Każde zrzeszenie ludzkie nakierowane na dobro (a więc nie: szajka, banda, mafia, partia komunistyczna, melina, burdel, agentura komunistyczna, wywiad i kontrwywiad peerelowski, paserka, gang) wytwarza zestaw zaleceń i wymagań osobowych i przekazuje je z pokolenia na pokolenia jako wzorzec do naśladowania. Wzorce są wielorakie i są efektem doświadczeń historycznych. Ich zasadniczą rolą jest zapewnienie „przetrwania”, a każdy naród wytwarza swoiste – właściwe warunkom, w jakich bytuje.

Nie podejmuje się tutaj opisać całego wachlarza wzorców „prawdziwego Polaka – Polki” – taki opis z konieczności musiałby być wielotomowy, jako że pochylamy się nad przebogatą kulturą; zamierzam natomiast skupić się na dwóch tego wachlarza elementach - elementach szczególnych.

Pierwszy element naszego wzorca to republikańskie umiłowanie wolności i związana z tym świadomość konieczności ponoszenia ofiar w imię tej wolności. „Wolność” jest w polskim katalogu wartości zewidencjonowana wyżej niż „życie”, co wynika z zapoznania prawdy, że życie niewolnika jest podłe i w związku z tym mało warte. Zastanówmy się przez chwilę, jak wygląda życie człowieka szantażowanego w związku z skrywanymi namiętnościami do pań upadłych? Kogoś, kogo życie rodzinne, kariera, pozycja społeczna zależy od jakiegoś śliskiego, prymitywnego i głupawego fiutka, którego los i zdeprawowany charakter obdarzył hańbą służby Moskwie? No każdy „prawdziwy Polak” powie, że wolałby albo śmierć – gdyby była jedynym wyjściem z matni, albo prawdę, pokutę i zadośćuczynienie, nawet za cenę śmierci cywilnej. Nasz narodowa literatura przynosi nam cały katalog postaci upadłych, które odpokutowały grzechy wobec społeczności i zasłużyły na pełną rehabilitację.

Wiodące tytuły prasowe, spadkobiercy naczelnych i centralnych tytułów prasowych, starają się nam przedstawić naszą tradycję jako mało wartościową, niepraktyczną i śmieszną, a robią to nie bez kozery. Ta tradycja jest bowiem dla nich i dla ich mocodawców śmiertelna i zabójcza – bo jest perfekcyjną i genialną receptą na przeżycie w niesprzyjających warunkach geopolitycznych.

Nasza skłonność do gwałtownych zrywów zbrojnych jest prostą informacją wysłaną do złowieszczego otoczenia (komunizm-nazizm), że straty ludzkie i materialne związane z próbą odebrania wolności będą wyższe od ponoszonych przeciętnie gdzie indziej. Taka taktyka znana jest również w świecie zwierzęcym i umożliwia przetrwania gatunków. Kalkulacja każdego okupanta musi uwzględnić te straty i liczyć się z tym, że nawet po ich poniesieniu i po przełamaniu militarnego oporu sprawa nie będzie zamknięta aktem kapitulacji.

Inne narody mają inne metody przetrwania i inne wzorce; braci Czesi, z racji rozmiarów obszaru i liczebności, przyjęli strategię uwzględniającą lekcję pod Białą Górą. Strategię mądrą i właściwą w przypadku Czechów. Czechów można eksterminować w całości, Polaków się nie da, chyba żeby założyć zmasowany atak bronią jądrową.

Polacy mają swoją, genialną strategię – wpojoną nam przez Marszałka Piłsudskiego, a będącą rezultatem namysłu nad rozbiorami, polegającą na tym, że w sytuacji zagrożenia wywołujemy konflikt wielkich rozmiarów. Mamy przećwiczone „podpalanie świata” – i bardzo dobrze, bo świat musi się z tym liczyć. Każdy Nowozelandczyk musi mieć świadomość, że agresja wobec Polski może się skończyć podróżą Auckland – Londyn w pełnym rynsztunku bojowym. Doświadczenie przeszłości przynajmniej na taką możliwość wskazuje.

Dla przyszłości Polski olbrzymie znaczenie ma pielęgnowanie pamięci o tej skutecznej narodowej strategii, a kluczem do podbicia Polski jest przerwanie ciągłości jej przekazywania.

Gdyby ktoś chciał Polaków „rozbroić”, a potem zamienić w bydło, musiałby skupić się nie na produkcji czołgów (nie działa), konstrukcji obozów i kazamatów (phi!), masowych mordach i wywózkach (ziew), ale na Polskich umysłach. Tylko atak na polski umysł może rozbroić tę bombę.

Tuż po zajęciu połowy ziem Rzeczpospolitej przez sowieckie hordy, na okupowanych terenach pojawiły się pisane kaprawą polszczyzna paszkwile opisujące pijaństwo polskich generałów i złe prowadzenie się ich żon. Był to głęboko przemyślany atak na polski umysł starający się podważyć podstawę polskiego trwania – zaufanie do munduru i szacunek wobec niego. Mundur jest najbardziej czytelnym i podstawowym symbolem oporu. Atak na mundur jest rozbrajaniem polskiego umysłu. Kogo obchodzi, ile niemieckich dziewcząt zaliczyli żołnierze Helu czy Westerplatte na przepustkach w Gdańsku? Pewnie tuziny; nas obchodzi to, że obydwie placówki zadały wrogowi straty przekraczające kilkunastokrotnie straty, które wróg założył że poniesie.

Drodzy Czytelnicy. Żyjemy w ciekawych czasach i właśnie mamy okazję doświadczać kolejnego, chyba jednego z najpoważniejszych, ataku na polski umysł. Przeprowadzonego przez to samo centrum, co w roku 1939, i tymi samymi agenturalnymi „temi-ręcami”. „Popiół i diament”, „Lotna”, „Kanał”, raport Jerzego Millera, to tylko kolejne odsłony wyreżyserowanej w Moskwie i zleconej do wykonania ludziom Moskwy w Polsce strategii obliczonej na zniszczenie wzorca.

Na mnie nie działa, bo kiepsko napisane; język jak był tak dalej jest kaprawy, a widok spoconych, nalanych twarzy śliniących się na widok silikonowej Katodyny albo gejowego Rasputyna (są różne, prawda, preferencje, i ja się nie wcinam w upodobania ludzi upodlonych) wywołuje u mnie właściwe odruchy zwrotne.

I głębokie przekonanie, że ludzie wykonujący za większą lub mniejszą ilość srebrników podłą robotę na pewno nie są „prawdziwymi Polakami”. Nie są też „prawdziwymi Rosjanami”, „prawdziwymi Niemcami, Amerykanami, Murzynami i Żydami”. Są żulerką na urzędach, które zdobyli oszustwem, kłamstwem, podstępem i zbrodnią. Mam jeszcze i to przekonanie, że coś będzie trzeba z tym zrobić.

Pozdrawiam
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3665
Domyślny avatar

Gość buchaj rusza

03.08.2011 12:34

Tak doskonala anatomia Polskiego spoleczenstwa.Tez to podobnie widze- ataki ida- na tradycje -na jezyk -na kosciol -na rodzine Na tradycje-to jest najbarzdiej widoczne-nie trzeba dlugiego pisania.Natomiast od ilus lat ida ataki na jezyk-to jest nieslychanie grozne.Wystarczy zobaczyc jak przyjelismy takie slowo "polszczyzna"-przeciez to jest pogardliwe okreslenie jezyka jak pnszczyzna czy chinszczyzna dla czegos co jest nie zrozumiale.Jest caly katalog takich zaklaman np-ufundowane przez p michnika "zolnierze wykleci"-zamiast zolnieze patrjoci-wyklety to moze byc syn przez ojca jak pomimo wychowania -zgwalcil lub zamordowal lub przgral majatek.Slowo "wyklety zawsze jest pejoratywne czyli negatywne-a nasi bohaterowie nie byli negatywni-tylko przez UB postrzegani jako negatywni. dalej---slowa -odprawic msze /deprawacja masonska/ -odmowic rozaniec-odmowic czyli odeslac z kwitkiem-tak samo odprawic tak samo glupie jest "pochylajac sie nad....." -jesli nad stolem zgoda-jesli nad Pismmem Sw,czy msza,czy Slowem Bozym-to wtedy klamstwo-bo jak moze ktos pochylic sie nad Slowem Bozym jesli ono pochodzi z wysoka a on z prochu i gnoju? WIELE BY TU MOZNA MOWIC-ALE MALO MOIEJSCA A I NIEKTORE FTAGMETY PRZECEDZA-KTO MA GLOWE NIECHAJ MYSLI!
Rolex

Rolex

03.08.2011 13:17

Dodane przez Gość buchaj rusza w odpowiedzi na takie

Toi bardzo głebokie co Pan pisze, ja liznąłem temat publicystycznie. dziękuję i pozdrawiam
Domyślny avatar

ObserVer

03.08.2011 12:43

100/100, tak trzymać, a może śpiący olbrzym polskiego Ducha wreszcie się obudzi!!!
Rolex

Rolex

03.08.2011 13:16

Dodane przez ObserVer w odpowiedzi na Przyjdzie właściwy czas ...

Wielkie dzięki, tak będę trzymał Pozdrawiam serdecznie
Domyślny avatar

krzyh

03.08.2011 13:06

coć nie ze wszystkim się zgadzam. Moim zdaniem najlepszą gwarancją pokoju i rozwoju dla Polski jest bardzo daleka ingerencja w sprawy wewnętrzne państw ościennych. To kto będzie rządził w Moskwie czy berlinie powinno być zdecydowane w Warszawie, to kto ze strony rosyjskiej będzie negocjował kontrakt na gaz z Polską powinno być zdecydowane w Warszawie itd. Po to państwo ma służby aby to realizować. Ja gdybym rządził posunąłbym się nawet dalej - dążyłbym do podzielenia Rosji wywołując wewnątrzfederacyjne konflikty. taka jest nasza racja stanu aby Rosja była słaba - gdy taka będzie zacznie współpracować a nie straszyć co dla Rosjan też będzie dobre.
Rolex

Rolex

03.08.2011 13:16

Dodane przez krzyh w odpowiedzi na Dobry tekst

OK, ale o tym nie piszemy publicznie ;) Pozdrawiam serdecznie
Domyślny avatar

zoom

03.08.2011 15:44

Czytam i biore do serca. Pozdrawiam i dziekuje za wspaniala prace.
Domyślny avatar

stanczykblazen

03.08.2011 17:11

Dla mnie prawdziwy Polak to człowiek , który przywiązany jest do ziemi na której żyje i dba o nią ze wszystkich swoich sił, i wszystko czyni dla jej DOBRA. Nawet ktoś ,kto nie mówi po polsku , ale tu żyje i dba o tę Ojczyznę przybraną czy wybraną.
Domyślny avatar

Gość buchaj rusza

03.08.2011 17:18

Jeszcze do roleksa-trzeba by bylo cala rozprawe przeznaczyc na te tematy oraz odpowiedni przekaz zeby temu towazyszyl.Powinno sie pokazac dlaczego obecny nierzad nie ma moralnych kwalifikacji do sluzenia-narodowi/a oni nawet chca rzadzic narodem/Sparwa jak "prawdziwy Polak"-tak samo mozna pokazac "ceche reprezentatywnosci" Oni sa niereprezentatywni dla naszego narodu-tak jak czrni w afryce niechca za przywodce bialego-bo jest niereprezentatywny! Polak to powino oznaczac-jezyk polski -zachowac tradycje -wiare naszych ojcow -kulture -pielegnowanie pamieci i historji Jesli przylozymy tuska do tego kryterjum to tylko z jezykiem jako tako! A najwazniejsze sprawy sa mu absolutnie obce! zatem jesli 1:5 -20% ten czlowiek jest w 20% polakiem ale jak uwzglednimy choc 5 % dogaanie sie z ruskim -to jest 100% zdrajca!Juz nigdy polakiem nie bedzie!
Domyślny avatar

s.e.

03.08.2011 23:18

mam tu adekwatny cytat Gilberta Keitha Chestertona, o Nas Polakach: "Zawsze byłem stronnikiem polskiej idei, nawet wtedy, gdy moje sympatie opierały się wyłącznie na instynkcie (…) Moja instynktowna sympatia do Polski zrodziła się pod wpływem ciągłych oskarżeń miotanych przeciwko niej; i – rzec mogę – wyrobiłem sobie sąd o Polsce na podstawie jej nieprzyjaciół. Doszedłem mianowicie do niezawodnego wniosku, że nieprzyjaciele Polski są prawie zawsze nieprzyjaciółmi wielkoduszności i męstwa. Ilekroć zdarzało mi się spotkać osobnika o niewolniczej duszy, uprawiającego lichwę i kult terroru, grzęznącego przy tym w bagnie materialistycznej polityki, tylekroć odkrywałem w tym osobniku, obok powyższych właściwości, namiętną nienawiść do Polski. Nauczyłem się oceniać ją na podstawie tych nienawistnych sądów – i metoda okazała się niezawodną." Pozdrawiam i dziękuję
Domyślny avatar

Luna

04.08.2011 10:08

Zawsze szukałam w myślach celnego nazwania naszych "Elyt" I u Ciebie znalazłam!!!" Ktoś kogo życie rodzinne, pozycja, kariera społeczna zależy od jakiegoś śliskiego, prymitywnego, głupawego fiutka, którego los i ZDEPRAWOWANY charakter obdarzył hańbą służby Moskwie". zaiste- zaprzeczenie Prawdziwego Polaka! I jakież obrzydliwe stworzenie!Dziękuję Ci za Twoje felietony i Bogu za tak utalentowanych ludzi- prawdziwych Polaków!!!!
Domyślny avatar

kayan

05.08.2011 03:53

"olbrzymie znaczenie ma pielęgnowanie pamięci o tej skutecznej narodowej strategii, a kluczem do podbicia Polski jest przerwanie ciągłości jej przekazywania" ----------------------------- Dziękuję ... jakkolwiek to głupio nie brzmi, lepszego słowa nie mam Dziękuję - nie tylko za sam przekaz, ale i za, nazwijmy to, "lapidarność" formy, sformułowań ewidentnie traktujących czytelnika jako osobę "nadążającą" Wszak poruszony temat aż się o potężny ESEJ prosi, Pan zdołał ów potencjał celnie, niejako "po szczytach" przekazać gratulacje, zadumane nieco, bo moje szare się ponownie, ożywczo łączą
Rolex
Nazwa bloga:
Rolex
Miasto:
UK

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 215
Liczba wyświetleń: 827,509
Liczba komentarzy: 1,383

Ostatnie wpisy blogera

  • Ryby gadają przez sen
  • Taczeryzm. Studium dogmatyczne
  • I gramy!

Moje ostatnie komentarze

  • Uwielbiam upalne lata ;) Let it burn! Serdeczne
  • Przyjmuję do wiadomości. Natomiast nie spotkałem się ze mafijną spółką, w której prezesem byłby gangster. Poza tym możliwości intelektualne... wiedza, doświadczenie... Pozdrawiam serdecznie
  • Jak to jak? Robią w pory :)))) Dzięki za obecność! Serdecznie pozdrawiam

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Organy Centralne i Naczelne
  • KASYNO
  • W OBRONIE WŁASNEJ I NASZYCH NAJBLIŻSZYCH

Ostatnio komentowane

  • Rolex, Uwielbiam upalne lata ;) Let it burn! Serdeczne
  • Paczula, "„Gdy buldogi walczą pod dywanem, to widzisz, że coś się rusza, ale kto kogo gryzie – nie wiesz. Co jakiś czas spod dywanu wypada trup” - mówił   Stefan Kisielewski Ciekawe, że właśnie teraz…
  • Rolex, Przyjmuję do wiadomości. Natomiast nie spotkałem się ze mafijną spółką, w której prezesem byłby gangster. Poza tym możliwości intelektualne... wiedza, doświadczenie... Pozdrawiam serdecznie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności