Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
W poniedziałek strajk taksówkarzy w Warszawie. O co chodzi t
Wysłane przez Marek Ossey w 06-04-2019 [20:40]
W nadchodzącym tygodniu Warszawę czeka armagedon. W poniedziałek rozpoczyna się protest taksówkarzy. Jak zapowiadają organizatorzy protestu, protest ma trwać od 8.04 do 10.10. Od godz. 6:00 na drogach dojazdowych do Warszawy zaczną być ustawione blokady uniemożliwiające wjazdy i wyjazdy ze stolicy. Taksówkarze otrzymali wsparcie rolników z Agro unii, która obiecuje, że zablokuje dojazd na lotnisko Chopina.
W ostatni wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który z założenia ma stworzyć jednolite warunki konkurencyjne dla wszystkich podmiotów zajmujących się przewozem osób samochodami osobowymi. Projekt ustawy nakłada na przewoźników typu Uber przepisy zobowiązujące ich kierowców do posiadania licencji taxi, definiują czym jest pośrednictwo w przewozie osób, zwiększają możliwości kontrolne podmiotów zajmujących się usługą taxi oraz mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa pasażerów.
Wydawałoby się , że projekt ustawy powinien w pełni zadowolić branże taksówkową, która wielokrotne protestowała aby wyrównać warunki konkurencyjne, ze wskazaniem winnego czyli Ubera, tymczasem projekt wywołał ogromne niezadowolenie wśród taksówkarzy.
Co takiego znajduje się w projekcie , że branża taksówkowa go odrzuca?
Winnym jest zapis mówiący , że pośrednictwo w przewozie osób to: działalność polegająca na przekazywaniu zleceń przewozu z wykorzystaniem domen internetowych, aplikacji mobilnych, programów komputerowych oraz systemów teleinformatycznych. Oznacza to , że na rynku taxi podobnie jak na innych zyskują przewagę firmy , które dysponują rozbudowaną aplikacją mobilną. Firmy taxi oparte o tradycyjny model biznesowy stanęły przed perspektywą utarty kolejnych klientów
Na polskim rynku taxi głównymi graczami są amerykańska aplikacja Uber i polska aplikacja iTaxi, które kontrolują obecnie około 60% polskiego rynku przewozów taxi, jednak różnica jakościowa miedzy polską iTaxi a amerykańskim Uberem jest taka jak miedzy towarem pełno wartościowy a towarem przecenionym, przeterminowanym.
Model biznesowy Ubera jest oparty o zasadę niskiej ceny w oparciu o niskie koszty działalności co oczywiście ma wpływ na bieżącą działalność firmy w poszczególnych krajach. W Polsce Uber wykorzystuje luki w przepisach związanych z działalnością gospodarczą . Uberze znajdziemy osoby nie posiadające licencji taxi, brak ubezpieczenia pasażerów, samochody nie spełniają warunków bezpieczeństwa. Tutaj też pracuje wiele osób na czarno, z prawem jazdy, ale bez znajomości polskich przepisów ruchu drogowego.
Polska aplikacja iTaxi, w swojej idei, niczym nie różni się od tej amerykańskiej różnica polega na tym , że właściciel aplikacji iTaxi działa w pełnej zgodzie z obowiązującym polskim prawem. Zaproponowane zmiany spowodują równowagę w konkurencji i wygląda na to, że w najbliższej przyszłości miedzy tymi aplikacjami iTaxi i Uber rozegra się bitwa o polski rynek przewozów osobowych.
Świadomość tego , że przyszłość na tym rynku należy do aplikacji mobilnych, mają również firmy taxi oparte o tradycyjny model biznesowy. Wprawdzie organizatorem protestu w Warszawie są związki zawodowe taxi lecz mają pełne wsparcie organizacyjne i logistyczne głównych korporacji warszawskich m.in. ELE , MPT, SAWA czy Glob oraz tych spoza W-wy, które zapowiedziały swój udział w proteście.
Protest ma na celu zastopowania zmian i ewolucji rynku taxi czyli ma być tak jak było…chyba gdzieś to już słyszałem.
Komentarze
06-04-2019 [22:20] - Jabe | Link: Ktoś wymyślił coś nowego i
Ktoś wymyślił coś nowego, a nawet udało mu się ominąć polskie przepisy. Było zbyt tanio. Dlatego zamiast poluzować pętlę tradycyjnym taksówkarzom, postanowiono poddusić innowatora. Wszak proletariat i tak korzysta z dotowanego transportu zbiorowego.
07-04-2019 [06:54] - NiepoprawneRadio.PL | Link: Panie Marku,
Panie Marku,
Jeśli nie ma Pan nic przeciwko, to przeczytam powyższy post do dzisiejszej audycji.
Pozdrawiam
MarkD
07-04-2019 [07:53] - xena2012 | Link: Tu chyba w grę wchodzą
Tu chyba w grę wchodzą żądania i naciski niejakiej Mosbacher zwanej ambasadorem.