Monteskiusz i Rousseau - wykład prof. Andrzeja Nowaka

Przedwczoraj, 19 kwietnia 2016 miał miejsce ósmy już wykład prof. Andrzeja Nowaka z cyklu "Historia Myśli Politycznej".  Odbył się on jak zwykle w Domu Pielgrzyma "Amicus" przy parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu o godz 17:00.  Prelegent zaczął od opisania dwóch najważniejszych dzieł Monteskiusza "Listów perskich" - niewielkiej rozmiarami satyry na ówczesny stan rzeczy we Francji oraz "O duchu praw" - bardzo obszernago traktatu.

 Mowiąc o tym pierwszym dziele, profesor przypomniał o podrózy Monteskiusza na Węgry.  Jej celem  było zapoznanie się ze "społeczeństwem nieoświeconym".  Pomysł ten był wyrazem pogardy elity zachodnioeuropejskiej dla Europy Środkowo-Wschodniej.  To poczucie wyższosci i pogarda przetrwały do dzisiaj.  Profesor podał jako przykład postawę byłego premiera Belgii, Verhofstadta [wiecej o nim w wywiadzie prof. A. Nowaka  "Prof. Nowak: Verhofstadt nie lubi PiS, ale nienawidzi Polski. Świadomie pracuje na rzecz interesów Putina." {TUTAJ}].  Elita Europy Zachodniej jest w stanie zachwycać się egzotyką, np. owej Persji, ale wobec krajów bliższych odczuwa wyższość i demonstruje butę.

 Monteskiusz w  "O duchu praw" najpierw opisuje różne ustroje polityczne, podobnie jak Arystoteles wyróżniając despotię, monarchię i republikę.  Uważał, że nie ma jednego idealnego ustroju.  O tym, jaki bedzie najlepszy dla danego panstwa decydują warunki zewnetrzne:  wielkość terytorium państwa, klimat, religia, obyczaje, historia, formy gospodarowania oraz zasady rządzenia [patrz Wikipedia {TUTAJ}].  Monteskiusz był wyznawcą liberalizmu i uważał, że rola państwa jest wapewnienie jego obywatelom jak najwiejszej wolności, rozumianej jako swoboda zajmowania sie swoimi sprawami, na ogół z dala od polityki.

  Aby to osiągnąć, władza powinna być podzielona, a poszczególne jej organy powinny się wzajemnie blokować i ograniczać. Stad podział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą, powszechnie przyjęty obecnie w naszej cywilizacji.  Problem w tym, że owo blokowanie się władz może prowadzić do ich paraliżu, a owa wolność - do wykształcenia się społeczeństwa konsumentów, obojętnych na sprawy ogółu.

 Zupełnie inny pogląd na te kwestie miał Jan Jakub Rousseau, młodszy od Monteskiusza o 23 lata [patrz Wikipedia {TUTAJ}].  Był on zagorzałym republikaninem i zwolennikiem  rewolucji.  Uwazał, iz lud ma prawo obalić istniejąca formę rządów i ustanowić całkiem nowy republikański ustrój.  Był wiec duchowym ojcem Rewolucji Francuskiej i wielu jej następczyń.  Nie marzył on o społeczenstwie wolnych konsumentów, ale rewolucyjnie nastawionych obywateli.  Był też przeciwnikiem postępu i głosił hasła powrotu do natury.  Rousseau napisał także  "Emila" - traktat o wychowaniu dzieci.  Pięcioro swych własnych dzieci oddał jednak do przytułku, nie chcąc się nimi zajmować.

 Profesor Andrzej Nowak zakończył wykład przypominając, co Rousseau pisał o Polsce I Polakach.  O ile inny znany filozof, Wolter był opłacany przez carycę Katarzynę II i tworzył paszkwile na nasz kraj, to Rousseau płacili konfederaci barscy i jego opinie były dla Polski bardzo życzliwe.  To on był autorem słynnego powiedzenia: "Jesli nie uda się wam zapobiec, by was połknięto, to nie dajcie się strawić".

 Po wykładzie padło kilka pytań z sali, a całość zakończyła sie ok. 19:00.  Relacja wideo ukaże się w portalu Solidarni2010.pl.  Wykłady 1-5 z cyklu "Historia Mysli Politycznej są {TUTAJ}, wykład nr 6 jest {TUTAJ}, a wykład nr 7 - {TUTAJ} lub {TUTAJ}.
 Następny, dziewiąty wykład odbędzie się 17 maja w "Amicus'"o godz. 17:00.

YouTube: 


Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

21-04-2016 [16:03] - NASZ_HENRY | Link:

Plagiator Monteskiusz kopiował z "O doskonałym senatorze" biskupa Wawrzyńca Goślickigo ;-)

Obrazek użytkownika gorylisko

21-04-2016 [16:49] - gorylisko | Link:

Pani Elig rousso to była wredna kreatura... wspaniale, zwięzle i konkretnie przedstawiony w pracy brytyjskiego historyka Paula johnsona p.t "Intelektualiści" Johnson każdy rozdział w tej pracy poświęcił kolejnemu jajogłowemu epoki, czasu... kiedy ukazała się w Polsce jak zawsze szczujna gw*** dała odpór tejze pracy, co zachęciło Waldemara Łysiaka do sięgniecia po nia i napisania bardzo celnego felietu o niej...podsumowujac, że w/w yntelektuliści to banda koniunkturalnych drapichrustów którzy czepiaja się łaski pańskiego stołu za zwykła wszawe srebrniki... oczywiście nie w gotówce czasem w różnego rodzaju alimentach, apanażach, nagrodach wyróżnieniach etc. Cała ta banda oczywiście kochała ludzkość...miała wielkie plany w trośce o tą ludzkość tylko niestety...miała zwykłego blizniego swego...w głębokim poważaniu... niektórzy przeżyli...
Pojęcia nie mam kiedy widzę goscia który poniewiera żonę, dzieci, krewnych przyjaciół czy Bogu ducha zwykłych ludzi a pieprzy androny o służbie dla ludzkości czy społeczeństwa... Dlatego powinna obowiązywać zasada, pokaż mi swoja rodzinę a powiem ci jakim zarządcą/politykiem/człowiekiem jesteś...

Obrazek użytkownika Jabe

21-04-2016 [17:51] - Jabe | Link:

Profesor propaguje mity. To nie XIX-wieczna wolność doprowadziła do wykształcenia się społeczeństwa obojętnych konsumentów, tylko XX-wieczne ciepełko państwa opiekuńczego. Gdy zastąpiono relacje międzyludzkie relacją urząd-obywatel, doszło do atomizacji społeczeństwa. Każdy sobie rzepkę skrobie. Po co się interesować, skoro sprawy wspólne są domeną państwa? No ale to niewygodna prawda dla tych, którzy głoszą, że lekarstwem jest więcej tego samego.

Obrazek użytkownika harakiri

21-04-2016 [18:59] - harakiri | Link:

Tak czy owak wykład ciekawy, jestem w trakcie oglądania.
Na razie chciałem się tylko odnieść do tego co Pani napisała o Wolterze. Trudno go jednoznacznie ocenić bo właściwie udowodnionym jest że był to francuski szpieg. Z tym że działał solo, to znaczy nie był powiązany z żadną siatką szpiegowską, miał swoją i działał na doraźne zlecenia rządu. Do 1743 roku był tajnym agentem. W 1743 roku, kiedy się ujawnił stał się właściwie agentem wpływu. O Polakach bardzo dużo pisał w swej Historii Karola XII, raczej dobrze (może nie do końca). O jego szpiegowskiej roli można przeczytać w internecie a trafić tam "Wolter - Blog Histporyczny".

Obrazek użytkownika harakiri

22-04-2016 [14:04] - harakiri | Link:

Co do Monteskiusza to wykładowca trochę uprościł. Był radcą parlamentu, czyli bardziej członkiem parlamentu niż sędzią. Parlament posiadał ogromne znaczenie polityczne bowiem zatwierdzał ustawy wydawane przez króla. Czasami uznawał edykt za nieakceptowalny i wówczas zgłaszał remonstrację. Oznaczało to że ustawa nie zostanie zarejestrowana i wydrukowana. Król zwoływał wówczas tzw. "lit de justice" i nakazywał rejestrację edyktu. Owo "lit de justice", czyli przymusowa rejestracja było wieczną kością niezgody króla z parlamentem. To dlatego Monteskiusz, jako trol parlamentu chciał oddzielenia władzy wykonawczej od prawodawczej i stąd te wszystkie jego teorie. W praktyce zresztą nie sprawdzily się. Próbę wprowadzenia ich w życie podjęto podczas rewolucji francuskiej, która w dużej mierze wyniknęła z owego konfliktu króla z parlamentem. Próbowano wówczas oddzielić władzę ustawodawczą od wykonawzej, czyli zaprowadzić monarchię konstytucyjną. Nic z tego nie wyszło. Parlament został zawieszony 3 miesiące po zdobyciu Bastylii a rok później w 1790 roku w ogóle zlikwidowany. Monteskiuszowskie idee monarchii konsytucyjnej zostały ostatecznie pogrzebane 10 sierpnia 1792 roku kiedy uwięziono króla, ściętego 5 miesięcy później, w styczniu 1793 roku. Jego los podzieliło w 1794 roku wielu parlamentarzystów, czyli skończyli na gilotynie. W sumie po wysłuchaniu tego wykładu to jestem jeszcze mniej przekonany czy istniało kiedykolwiek coś takiego jak trójpodział władz. To co my dzisiaj za takowe uważamy to ogromne uproszczenie. (może kto ma inne zdanie?)
Tak w ogromnym skrócie.