Jesteśmy antysemitami, faszystami etc?

Ostatnimi czasy słyszymy na bieżąco jacy to jesteśmy nietolerancyjni. A to aktor Maciej Stuhr oskarży nas o haniebne zachowanie sprzed ponad 1000 lat. Następnie zweryfikuje datę i stwierdzi, że miało one miejsce jednak ponad 900 lat temu. Na początku mieliśmy przywiązywać dzieci do tarcz. Skończyło się na tym, że nie przywiązywaliśmy, ale za to strzelaliśmy do ów dzieci! Muszę przyznać, że młody Stuhr musiał sięgnąć bardzo głęboko do historii, żeby znaleźć "coś" na Polaków... . Oczywiście przykład podany przez aktora nie świadczy o antysemityzmie, ksenofobi (choć? może powinniśmy się poddać i oddać Niemcom to co chcieli w 1109 roku?) czy rasizmie. Jednak uderza w nas z całą siłą. Stuhr ma w tym cel, żeby tego typu rzeczy wygadywać. Oczernianie Polski i Polaków jest tym celem.

Co do antysemityzmu to przez 365 dni w roku możemy o nim czytać na łamach "Gazety Wyborczej" i Kultury Politycznej". Wystarczy, że jakiś taksówkarz wyrzuci walizkę kobiety, która jest Żydówką do kałuży i już mamy kolejny dowód na antysemityzm w narodzie. Ostatnio błyszczy też w tej sprawie Stuhr. Jako, że zagrał jedną z głównych ról w antypolskim "Pokłosiu" to ma dużo do powiedzenia o tym jacy to byliśmy okrutni dla Żydów podczas wojny. Nikt nie powie oczywiście, że na terenie Polski za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Nikt nie przypomni o tym jak wielu Polaków narażało życie (rodzina Ulmów, Irena Sendler) ratując Żydów. Niech się cieszą, że tak wielu się znalazło, żeby im pomóc. Bo pewnie gdyby oni byli na naszym miejscu a my na ich to prawie żadnej pomocy byśmy się nie doczekali.

No i hit ostatnich dni, czyli faszyzm. Tutaj wręcz z pianą na ustach pewne grupy rzucają oskarżenia wobec Polaków. Wczoraj nawet Brunona K. podpięto pod narodowca. Cóż panowie posłowie nie zauważyli chyba, że ludzie są coraz bardziej sfrustrowani i będą się pojawiać na ulicach miast częściej niż zwykle. Władze muszą się przygotować na walkę z narodem, który chce zmian tz. pragnie godnie żyć. Czy ta walka o dobre życie jest faszyzmem? Dla SLD i RPP tak. Dla PO również TAK. Czy tak trudno zrozumieć, że naród ma dość zwiększających się podatków, braku pracy, kolosalnych cen? Choć słuchając w sobotę (17.11) premiera Tuska można było odnieść wrażenie, że mamy dobrobyt i skok cywilizacyjny. Takie gadki Tuska przestały mnie już śmieszyć. Przecieram oczy ze zdumienia jak widzę klaszczących PO-owców. Jak można być tak zakłamanym? Miliony na emigracji, miliony bez pracy a oni klaszczą i się cieszą. Tylko z czego? Bo Polska powoli istnieć przestaje?

Ludzie muszą wreszcie zrozumieć, że obelgi rzucane są w ich kierunku nieprzypadkowo. Wynarodowienie postępuje i to w zastraszającym tempie. Wśród młodych jest to doskonale widoczne...