

– Uważam, że się nie pogubiłam – powiedziała Ewa Kopacz o incydencie, który wydarzył się w czwartek na czerwonym dywanie podczas jej wizyty w Berlinie. Premier skomentowała, zainteresowanie mediów jej „nieznajomością” trasy, którą wyznaczał czerwony dywan. – Gdyby uprawianie polityki zależało od tego jak polityk zachowuje się na czerwonym dywanie, to centrum polityki światowej musiało by być w Hollywood – powiedziała Kopacz.
Jakbym tego nie zobaczył to bym nie uwierzył.

Cała ta sytuacja to symbol relacji międzyrządowych Polska-Niemcy. Niestety.
Pozdrawiam.