Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

„Słupy” Układu

Gadający Grzyb, 04.12.2012
„Rzeczpospolita” skończy jak „Dziennik” pod rządami Krasowskiego, a „Uważam Rze” jak „Przekrój”.



I. Prawica potrafi!

Bądźmy szczerzy – te półtora roku ukazywania się „Uważam Rze”, szczególnie w medialnej stajni Hajdarowicza, to i tak był czas wykradziony losowi. Ten czas redakcja wykorzystała najlepiej jak mogła, tworząc topowy, opiniotwórczy tygodnik, którego Obóz Beneficjentów i Utrwalaczy III RP, zgrzytając zębami, nie mógł ignorować i „unieważnić” jako marginalnego, oszołomskiego pisemko frustratów i nieudaczników, która to metoda jest dla mainstreamu bodaj ulubionym sposobem na deprecjonowanie niewygodnych inicjatyw.

Lisicki z ekipą dowiedli bowiem, że prawica potrafi stworzyć wartościowe, atrakcyjne, poczytne i pokupne medium, mogące podbić przebojem trudny, prasowy rynek, jeśli tylko nie stwarza się przed nim sztucznych barier. Co więcej, jest w stanie to zrobić bez uciekania się do kloacznej estetyki w stylu Tomasza Lisa i jego „Newsweeka”. Kto wie, czy nie jest to najbardziej wartościowa część spuścizny „URz”, która nie raz jeszcze zaprocentuje w przyszłości – jak każde przełamanie fałszywego stereotypu. To „odczarowanie” mitu prawicowego nieudacznictwa może otworzyć perspektywy przed kolejnymi przedsięwzięciami medialnymi.

II. „Słup” Hajdarowicz

No, ale wszystko co dobre ma swój kres, albowiem gdy w grę wchodzi trotyl, tam kończą się żarty. Grzegorz Hajdarowicz, który z łaski Dyktatury Matołów przejął „Presspublicę” za pożyczki otrzymane od powiązanego z WSI NFI „Jupiter”, od byłego esbeckiego „TeWusia” - milionera - Leszka Czarneckiego oraz od PW „Rzeczpospolita”, został uruchomiony, by zrobić to, do czego został zatrudniony w charakterze biznesowego „słupa” służb i obozu rządzącego. I „słupek” Hajdarowicz zadanie wykonał bez wahania. Zresztą, niechby tylko spróbował się zawahać – zlecone przez „czynniki” zadania lepiej wykonywać jeszcze przed weekendem. Wiadomo wszak, że właśnie podczas weekendów lawinowo przyrasta u nas liczba samobójstw „bez udziału osób trzecich”, więc lepiej nie kusić licha, które jak wiadomo nigdy nie śpi, podobnie jak Seryjny Samobójca.

Zatem, pan biznesmen ze służbowej łaski chwacko uwinął się z pacyfikacją powierzonych mu tytułów – najpierw „Rzepy”, następnie zaś „Uważam Rze”, przywracając tak pożądaną przez jego patronów jedność moralno-polityczną medialnego mainstreamu. W powszechnym przekonaniu jest to krok samobójczy z biznesowego punktu widzenia, ale przecież nie dlatego podarowano „zaprzyjaźnionemu przedsiębiorcy” „Presspublicę”, wykurzywszy z niej uprzednio krnąbrnego większościowego udziałowca, by pan Hajdarowicz miał się przejmować względami finansowymi, gdy Dyktatura Matołów walczy o przetrwanie, zwiera szeregi i przystępuje do batalii z „faszyzmem”, tudzież „mową nienawiści”. Pan Hajdarowicz zostanie wynagrodzony w odpowiednim czasie w stosowny sposób, albowiem wart jest robotnik zapłaty swojej – choćby nawet „Uważam Rze” padło pod nowym kierownictwem po kilku numerach. „Biznesmeni przyjaźni lewicy” - jak onegdaj ujął to Leszek Miller, są cennymi aktywami każdej „waadzy”.

III. Kres dwuznaczności

Trochę szkoda, że zespół „URz” nie podziękował za współpracę zaraz po tym, jak wywalono z „Rzepy” Cezarego Gmyza. Rozumiem, że żal porzucać własne dzieło, ale sytuacja była, przyznajmy, dość dwuznaczna. Nie rozumiem też, po co Lisicki plótł androny o niezależnym statusie tygodnika w strukturze „Presspubliki”, że nic mu nie grozi itp. Jak się rzeczy mają, właśnie się przekonaliśmy. W sumie, Hajdarowicz wywalając Lisickiego, wyratował poniekąd załogę „URz” z nielichego dylematu. Jednak trzeba oddać, że postawa zespołu redakcyjnego zasługuje na najwyższe uznanie. Mało którą redakcję stać by było na taką solidarność. Wyobrażacie sobie coś takiego w „Newsweeku”? Miejmy tylko nadzieję, że nie zaczną się łamać pod wpływem brutalnej rzeczywistości i nie zaczną się ciche powroty, bo wtedy heroizm zamieniłby się w farsę - ku uciesze reszty zblatowanych z władzą mediodajni.

A wieść niesie, że nowy naczelny – Jan Piński – wydzwania po dziennikarzach „kojarzonych z prawicą” i kusi ich tłustymi „pecuniami”, które jak wiadomo „nie oletują”, byle tylko zechcieli przyjść do wyludnionego tytułu, albowiem na pierwsze spotkanie z nowym szefem... nie przyszedł nikt ze składu „URz” i „Rzeczpospolitej”. Swoją drogą, jeśli jakimś cudem Pińskiemu uda się sformować zespół, to warto będzie odnotować nazwiska tych dziennikarzy. I zapamiętać. Dobrze zapamiętać.

IV. Jan Piński – „słup” drugiej kategorii

Skoro jesteśmy już przy Pińskim – doprawdy, nie wiem kim trzeba być, by w ogólnie znanej sytuacji „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” przyjąć propozycję „słupa” Hajdarowicza, uwiarygadniając i firmując własną twarzą prasowe porządki pod egidą Dyktatury Matołów. No chyba, że tę twarz straciło się już dawno temu wraz innymi przymiotami konstytuującymi tzw. „osobę ludzką” i pozostało już tylko nieśmiertelne „kasa, misiu, kasa”. Wtedy można schować wszystko do kieszeni i z uśmiechem pełnić rolę „słupa” drugiej kategorii, podliczając luby grosz.

Kim jest Piński pokazuje jego wywiad, w którym z miedzianym czołem, za przeproszeniem, pieprzy głodne kawałki o tym jaką to opozycyjną gazetę chce robić i umacniać jej niezależność. Wystarczy przeczytać tylko to, znając kontekst ogólnosytuacyjny, by wyrobić sobie opinię. Nic więcej nie trzeba. Nawet tego, że z „Nowym Ekranem” pożegnał się z zaskoczenia, z dnia na dzień. „Lojalny jak Piński”, tak się powinno mówić, co by tam Łazarz w jego obronie nie wypisywał.

Nie wiem, czy nowe „Uważam Rze” stanie się tubą jakiejś koncesjonowanej, zblatowanej endecji od Giertycha, jakiegoś „neo-PAX-u Trzeciej RP”, ale analogia do okoliczności, w jakich Bolesław Piasecki przejął „Tygodnik Powszechny” narzuca się sama. Nic to – mas nie porwą, to pewne. Najprawdopodobniej „URz” padnie po kilku numerach, lub w najlepszym razie podzieli los „Przekroju”. Cóż, jakiś czas temu prorokowałem, że „Rzeczpospolita” skończy jak „Dziennik” pod rządami Krasowskiego, a „Uważam Rze” jak „Przekrój” - i choć detale tej drogi do upadku nieco się różnią od moich przewidywań sprzed ponad roku, to zasadniczo wychodzi na moje.

A tak już na zakończenie, pozostaje tylko zadać pytanie: jaką rolę w zamachu smoleńskim odegrali ludzie z WSI i Dyktatura Matołów, skoro jeden tekst o trotylu na wraku tupolewa tak zaktywizował ich „słupa”, że postanowił zarżnąć dwie gazety?

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

P.S. Inne notki o „Presspublice” itp.

http://niepoprawni.pl/blog/287/gaudenizacja-rzepy
http://niepoprawni.pl/blog/287/krajobraz-po-przejeciu
http://niepoprawni.pl/blog/287/krajobraz-po-przejeciu-%E2%80%93-post-scriptum
http://niepoprawni.pl/blog/287/krajobraz-po-przejeciu-%E2%80%93-domkniecie
http://niepoprawni.pl/blog/287/wybuchowa-prowokacja
http://niepoprawni.pl/blog/287/ostatnia-linia-obrony
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2266
Domyślny avatar

xena2012

04.12.2012 21:35

kogo skusi Piński.Wiadomo,ze w redakcji na razie hula wiatr,ale ostał się taki ,,tuz ''dziennikarstwa jak Rolicki.Przybyły już posiłki w postaci J,Korwina -Mikke pod muszką i w pełnej gotowości.Znając determinację obu panów podejrzewam,że pomimo ich słusznego wieku staną na wysokości zadania zastępując całą redakcję.Wsparcie może przyjść ze strony zaprzyjaźnionych publicystów z innych mediów podsuwających swoje artykuliki za słoną cenę.Ale to nie nasze zmartwieni,Piński hojne i ludzkie panisko i nie będzie sie o parę groszy wykłócał.Niecgodliwy nakład zawsze można wyłożyć w szkołach,u fryzjera,albo w więzieniach.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

06.12.2012 14:22

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na można pospekulować

Kto by nie przyszedł, trzeba będzie zapamiętać te nazwiska.
pozdr.
GG
Gadający Grzyb
Nazwa bloga:
Pod Grzybem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 451
Liczba wyświetleń: 1,722,770
Liczba komentarzy: 2,436

Ostatnie wpisy blogera

  • Brexit, czyli Dzień Niepodległości
  • Pod-Grzybki 56
  • Art. 212 – knebel na dziennikarzy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Jabe Te cudze pieniądze państwo i tak wydaje w formie socjalu. Mamy więc do wyboru trzy opcje: - zostawić tak jak jest; - zlikwidować socjal; - zracjonalizować to, co państwo i tak pobiera.…
  • @ Jabe Gdyby to było takie proste. Sam na to wpadłem, ale nie nie działa.
  • @ Wszyscy Niestety, od dłuższego czasu mam problemy z monitorem - wywala mi "menu", którego nie daje się niczym przykryć, wskutek czego jestem, ze tak powiem, monitorowo uziemiony. Dopóki nie kupię…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Braun zebrał podpisy, Grzesik dostał piany
  • Śmierdząca sprawa
  • Terlikowski, ty pipo...

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, @Gadający Grzyb Cameron wykonał swoje zadanie w 100%. Tak miało być i on świetnie o tym wiedział.
  • Jabollissimus, Kwestia zależy od cywilizacji. W każdej cywilizacji jest inna relacja prawa i etyki. W cywilizacji łacińskiej, z której wyrastamy, etyka jest przed prawem. Prawo jest tylko potwierdzeniem,…
  • mjk1, Kolejny wielbiciel Korwina udaje, że nie potrafi czytać.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności