Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Budżet Unijny

Andrzej Owsiński, 16.11.2012
Awantura wokół budżetu unijnego na przyszły rok przybrała postać bezwzględnej walki o samo istnienie UE. Jakie bowiem mogą być konsekwencje veta brytyjskiego, uchwały parlamentu europejskiego, stanowiska krajów poszkodowanych cięciami budżetowymi itd.
Jeżeli nawet uda się załatać na chwilę dziurę, przez którą wycieka cała struktura unijna to przecież nie można tak funkcjonować nie tylko w dalszej perspektywie, ale nawet już w następnym roku.
Przyglądając się sumom, o które toczy się walka to w odniesieniu do 2013 roku owe 7 mld. euro może wydawać się grą nie wartą świeczki, ale tak naprawdę nie chodzi tu o żadne sumy czy pożytki dla poszczególnych krajów tylko o sukcesy lub porażki polityków reprezentujących kraje członkowskie. Chodzi głównie o to żeby swoim wyborcom zaprezentować się, jako polityk skuteczny uzyskujący per fas et non fas jak najwięcej pieniędzy dla swego kraju, a czy to się dzieje z korzyścią dla całego przedsięwzięcia, a nawet w sumie dla własnego kraju to nie ma najmniejszego znaczenia.
Kiełbasą wyborczą, z cudzej kasy zresztą, dla PO były owe 300 mld. zł które w kolejnym siedmioleciu Polska ma dostać z UE oczywiście wyłącznie zawdzięczając kierownictwu tej partii.

Roczny budżet UE to obecnie 132 mld. euro, czyli tylko około 250 euro na jednego mieszkańca Unii i tylko czy to wystarczy na pokrycie tych wydatków, które władze unijne uznają za niezbędne i celowe.
UE ma najwyraźniejsze ambicje stać się państwem europejskim ze wszystkimi atrybutami państwowej suwerenności. W zestawieniu z tymi ambicjami budżet unijny przedstawia się nie tylko mizernie, ale wręcz humorystycznie, gdyż dla ich zaspokojenia powinien być przynajmniej dziesięciokrotnie wyższy.
Wzorując się na amerykańskim budżecie federalnym powinno to być trzydzieści razy więcej. Wprawdzie USA od wielu lat notują rocznie przeszło bilionowy deficyt budżetowy, który pokrywają emisją dolara funkcjonującego, jako waluta światowa, ale nawet w budżecie na przyszły rok nie przewidują zmniejszenia wydatków mimo kryzysu i trendu osłabiania pozycji dolara.
Jak na razie marzenia o stworzeniu europejskich stanów zjednoczonych trzeba odłożyć, bo Unia pęka w szwach nawet z powodu małej Grecji. Lepiej w tych warunkach ograniczyć się do „eurounii” i odpuścić sobie mrzonki o „spójności”.
W konsekwencji oznacza to rozpad „lizbońskiej” unii.

Przeżywamy niewątpliwie przełomowy moment unijnej Europy, w jakim kierunku będzie się rozwijać bieg wypadków trudno jest w tej chwili przewidzieć. Jedno jest pewne pokorne zabiegi rządu warszawskiego o łaskawość pani Merkel nie tylko, że nie przyniosą pożądanych rezultatów, ale podobnie jak w XVIII wieku umizgi do jej rodaczki Sophie Friederike zu Anhalt - Zerbst czyli Katarzyny II zakończą się jak najgorzej.
Oczywiście Polska ma pełne prawo domagać się owych 300 mld. zł. i przynajmniej 170 mld. na dopłaty dla rolników, tylko że nawet uzyskanie tych kwot, co jest mało prawdopodobne w obecnej sytuacji, nie rozwiązuje sprawy.
Istotą jest bowiem samo istnienie UE w obecnej formule, a co jeszcze gorsze, podział UE realizowany już bez żadnego zawoalowania jak to miało miejsce dotychczas.
Według publikowanych obliczeń Polska do końca 2011 roku zyskała netto na dopłatach unijnych 38 mld. euro, tylko że nikt, jak dotąd, nie zbilansował tego ze stratami, jakie ponieśliśmy redukując, lub likwidując w wyniku wejścia do UE całe dziedziny naszej gospodarki. Może ktoś na to odpowiedzieć, że gdybyśmy nie weszli do UE to też nie byłoby gwarancji ich utrzymania, tylko że to są przypuszczenia, natomiast w UE stało się tak w wyniku unijnej dyrektywy.
Liczenie ile zarobimy na dotacjach unijnych jest świadectwem nie tylko całkowitego ubóstwa umysłowego, ale wprost wyrazem zdradzieckiej, służalczej postawy wobec sił mających w stosunku do nas jak najgorsze zamiary.
Cały ten budżet europejski byłby przedsięwzięciem niepoważnym gdyby nie groza wyzierająca z za pleców wszystkich tych zabiegów. Jego humorystyczny wydźwięk sprowadza się do decyzji biurokracji unijnej na temat budowy z funduszów europejskich fontanny w miasteczku x lub piaskownicy w miasteczku y.
Ale przecież to tylko sztafaż, za którym ukrywa się właściwe oblicze nowego „cesarstwa rzymskiego narodu niemieckiego”.

Jedynym wyjściem z tej sytuacji stwarzającym perspektywy rozwojowe nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy jest walka o nowe oblicze „tej ziemi”, tworzenie na gruzach UE twórczej wspólnoty europejskiej, która przestanie ukrywać swe cele za parawanem biurokracji i ochłapu zwanego „budżetem unijnym”.
Europie potrzebny jest wolny wspólny rynek funkcjonujący na równych prawach i chroniony z zewnętrzną dywersją oraz wspólne inwestycje w infrastrukturę i przebudowę obecnej skostniałej i niewydolnej gospodarki, a także organizacji życia społecznego.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1401
Domyślny avatar

fritz

16.11.2012 22:43

Cytat: tylko że nikt, jak dotąd, nie zbilansował tego ze stratami, jakie ponieśliśmy redukując, lub likwidując w wyniku wejścia do UE całe dziedziny naszej gospodarki. Może ktoś na to odpowiedzieć, że gdybyśmy nie weszli do UE to też nie byłoby gwarancji ich utrzymania, tylko że to są przypuszczenia, natomiast w UE stało się tak w wyniku unijnej dyrektywy. *** Swietnie zauwazone. Polska zostala zdeindustrializowna. Kraj bez przemyslu traci podstawy egzystencji ekonomicznej. Trzeba jeszcze dodac, ze normy CO2 likwiduja polska energetyke i przymysl energochlonny. Innymi slowy, absolutnie totalna katastrofa, doslownie, nie w przenosni. Tak sie dziwnie sklada, ze unijne dyrektyw likwiduja tylko przemysl Polski, niemiecki natomiast jest ponad prawe, vide ostatni przyklad, subwencje dla stoczni. Polska moze tej katastrofy uniknac, ma jeszcze (sic!) potencjal na do odbudowy. Warunkiem jest zablokowania wielu dyrektyw, z CO2 na czele. Jezeli Unia sie na to nie zgodzi, to jedynym wyjsciem unikniecia nedzy i likwidacji panstwa i narodu z powodow ekonomicznych jest zawieszenie czlonkostwa w Uni, albo wyjscie z Uni. Jedno jest pewne. Fundusze z Uni w porownaniu ze stratami Polski sa napiwkiem, sa niczym. Napiwkiem w porownaniu do zyskow jakie unia, a szczegolnie Niemcy, z Polski ciagna. Jak z podbitej kolonii. Jak dlugo Polska jest w Uni z Niemcami troszczacymi sie likwidacje Polski, tak dlugo Polska nie ma najmniejszej szansy.
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,644
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności