Byliśmy w dwóch miejscach - Młody SzczurMocnoNiebiurowy szedł w czołówce marszu z kamerą i aparatem, a ja dochodziłem od Kruczej z Iphonem. Okazuje się, że to bawidełko robi całkiem fajne filmy.
Z tego co obaj zobaczyliśmy wynika, że początkowe zablokowanie marszu przez policję miało swój cel: sprowokowanie i wywołanie zamieszek. To, że nie przerodziło się to w walki uliczne na większą skalę zawdzięczamy straży marszu i Posłowi Górskiemu.
Spotkałem też Marię Wiernikowską, wstrząśniętą tym, co zobaczyła, te prowokacje, agresję, strzały policji w tłum (czego na naszym filmie nie ma, może i dobrze)
Jutro opublikujemy zdjęcia Janka, a ja piszę trochę szerszy tekst o tym, co ktoś już na S24 napisał - spełnia się koszmar Michnika.
Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3387
Pani Wiernikowska chyba źle się wyraziła; pojęcia się nie "pogubiły", pojęcia zostały z premedytacją celowo wywrócone, aby nimi w łajdacki sPOsób manipulować. Metody stosowane przez POlszewicką partię to stara bolszewicka szkoła. Przede wszystkim, aby mieć wszechwładzę trzeba wytworzyć wroga, a niekumatymi sterować za POmocą odwróconych POjęć.
Pozdrawiam