IMBECYLOMIERZ
Raz fizyk Albert Einstein
gdy MC-kwadrat sięgał,
skamieniał rażony prawdą,
że i Głupota jest – względna…
Filozofowie – popatrzcie -
- wy też – mistrzowie blagi:
internauci, poeci itp. dzieci
- czemu „król może być nagi”?
Tako się plecie na świecie
(przypadek (o!) nie ma mowy –
- prezydent – król – bzdury plecie
a lud cmoka, że celny aforyzm!
Albert scałkował Głupotę
(Einstein – jakby nie było…)
i aby Ją zważyć i zmierzyć
w lot skonstruował był przyrząd.
Instrument jakby się zaciął,
- włos z głowy Albert rwie
Tu Paryż – i nic się nie wydarzy
a strzałka ani drgnie…
A tu nad Sekwaną kumpelka
(Skłodowska Curie – to się czuje)
mówi z uśmiechem – Albercie
- wiem skąd Ona – promieniuje…
I Einstein wsiadł do pociągu
ażeby wysiąść w Warszawie.
Ba! Tu epicentrum Głupoty!
Przyrząd zadziałał…Po sprawie…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1765
I strzałka na instrumencie sie "wygła" :-))