Tak do pierwszego z wymienionych w tytule notki, jak i drugiego (w domyśle), mam kontekst niejako finansowy.
Książkę Coryllusa kupiłem, a na Ajja'toyaha sms-sa (płatnego) wysłałem, by został człowiekiem Internetu w wydaniu „beta”.
Ajja'toyaha zostawmy na boku, bo on tu jeszcze się nie udziela.
Pozostaje nam Twórca Coryllus, taki Uczeń Czarnoksiężnika z bajki Disneya. Gdy mu "Mistrza" zabraknie, to sam nigdy w życiu sobie nie poradzi, przynajmniej blogosferowo.
Najlepszy uczeń nieobecnego (jeszcze) Ajja'toyaha.
To tandem tak doskonały, że aż boski.
FYM przy nich odpada bezdyskusyjnie.
Fiksacje mogą mieć różne oblicza.
Tak więc wybaczcie mi te moje noże i maczety.
P.S.
Nienawidzę takich twitterowskich tekstów jak ten, więc spluwam sam sobie do rękawa.
A fe….
Link do jakże pouczającej bajki:
http://youtu.be/XChxLGnIwCU
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2455
Który to stworzył konto "icognito" - Coryllus czy toyah ?
To paranoja - wczoraj jeden pean na czesć bajarza dziś drugi ....
Jutro wymyślicie nowe konto i nowąreklame, bo poczytność własciwego konta Coryllusa spada ?
Zenada ...
Najgorsze jest to, że ma kilku 3? fanów (zaraz tu pewnie wpadną i nas), którzy oplują człowieka od ruskich agentów i alkoholiczek (jak pewną Gościówę), gdy go skrytykuje. O ile sam pan C. nie "obszcza" internauty jak on to ładnie określa - to nie moje słowa to cytat ten w cudzysłowie. Diagoza: megalomanus maximus, criticantus coryloidus. Cytat niezbyt dokładny: "..my z toyahem jedyni niezależni blogerzy"...
Warto by zrobić liste osób skrytykowanych, oszkalowanych, zdeprecjonowanych przez tego corylusa. Ciekawe czy ktoś to zrobi, teoretycznie powinna byc druga strona - lista pochwalonych, coś czuje, że będzie 1 osoba : ajja'toyah.
Sam juz doliczyłem sie prawie 10 zacnych ludzi, co nie znaczy bez wad czy ktorych nie można krytykować - ale na argumenty, merytorycznie a nie na widzimisię dla autopromocji. Zem tak wielki iz Łysiak czy Ziemkiewicz dla mnie to taki i owaki.