Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Budowlańcy a cywilizacja łacińska, czyli zgon pomocniczości

szczurbiurowy, 22.06.2012
We wczorajszym tekście pisałem o utylitaryzmie urzędniczym, który generuje katastrofę społeczną współczesnej Polski, co w końcu doprowadzi nie tylko do wyludnienia do zmniejszenia populacji Polaków. Ów utylitaryzm urzędniczy – czyli podejmowanie decyzji przez urzędników z użyciem kryterium opłacalności, a nie pomocniczości – jest systemowo wbudowany w polską praktykę publiczną bez żadnego uzasadnienia, chyba że tym uzasadnieniem jest maksymalne utrudnieni życia obywatelom – ale jako żywo nie ma to nic wspólnego z wolnością, która jakoby jest immanentną cechą ”demokratycznego państwa prawa”.

Ostatnio szczególnie jaskrawym przykładem szkodliwości (w skali cywilizacyjnej) utylitaryzmu urzędniczego jest kwestia katastrofy branży budowlanej. Po ostatniej mojej rozmowie z najlepszym w Polsce specjalistą od Prawa Zamówień Publicznych jestem wręcz przekonany, że katastrofa branży budowlanej jest wywołana przez urzędników Głównej Dyrekcji Krajowych Dróg i Autostrad.

Otóż wykonawcom prac budowlanych w procedurze przetargowej narzucane są sposoby i terminy płatności za wykonane roboty, a poza tym w umowach nie uwzględniono rekompensaty dla wykonawców wzrostu cen materiałów. W konsekwencji praktyka jest taka, że wykonawcy otrzymują płatność po 60 dniach od wystawienia faktury, a fakturę mogą wystawić dopiero po wszelkich odbiorach, które ciągną się miesiącami. Czyli wykonawca najpierw musi włożyć pieniądze w prowadzoną inwestycję (opłacić materiały, transport, pracowników, maszyny itd.) i dopiero długi czas po zakończeniu inwestycji może otrzymać pieniądze. I powszechną praktyką jest, że należność wypłacana jest w ostatnim dniu 60 dniowego okresu płatności z faktury.

Kwestia utylitaryzmu urzędniczego pojawia się już od początku projektowania inwestycji infrastrukturalnej. Każda inwestycja, żeby w ogóle zaistnieć musi być poprzedzona zarezerwowaniem budżetu na tę inwestycję (dotyczy to także zakupów i w ogóle wszelkiego wydatkowania środków na podstawie Prawa Zamówień Publicznych). I budżet ten jest całkowicie rozdzielny od bieżącego budżetu jednostki na utrzymanie jej działania (biura, fundusz płac itd.). Pieniędzy na inwestycje nie wolno przekazać na inny cel, jak zamierzony w budżecie. Jeśli tak, to istnienie środków przeznaczonych na inwestycje nie ma związku najmniejszego z bieżącym funkcjonowaniem jednostki, nie ma wpływu na płynność. W jakim więc celu urzędnicy-utylitaryści w dokumentacji przetargowej wpisują takie warunki jak opóźnione terminy płatności, niemożliwość zaliczek w trakcie prowadzenia inwestycji? Ano właśnie dlatego, że w myśleniu utylitarystycznym urzędnik zachowuje się jak biznesmen, który musi utrzymać płynność swego przedsiębiorstwa, a pieniądze mają pracować, i im później będą wydane, tym lepiej. A przecież inwestycje mają swój harmonogram i zgodnie z tym harmonogramem z budżetu centralnego przekazywane powinny być środki dla zamawiającego dla zapłaty wykonawcom. Nie ma potrzeby utrzymywania płynności, a więc po pierwsze – długie terminy płatności są nieuzasadnione i równocześnie – nie ma przeciwskazań, żeby przedsiębiorca nie otrzymał zaliczki na prowadzenie zamówionej inwestycji. Utylitaryści mogą się tłumaczyć, ze ten brak zaliczek ma służyć zabezpieczeniu interesów zamawiającego, żeby nie zostać oszukanym. Ale równocześnie przecież jednym z wymogów SIWZ (specyfikacja istotnych warunków zamówienia) w większości dużych inwestycji jest wadium, które jest zabezpieczeniem dla zamawiającego. Czyli nie dość, że wykonawca musi zabezpieczyć środki na wadium, to jeszcze musi mieć środki na prowadzenie inwestycji.
Czym jak nie odwrotnością zasady pomocniczości jest opisany proceder? Nie dość, że do przetargów nie mogą przystąpić wszystkie firmy, a jedynie tylko te najsilniejsze finansowo, ale nawet i te, w przypadku dużych inwestycji mogą być za słabe, w przypadku np. wzrostu cen materiałów (co zresztą się stało).
Utylitarni urzędnicy zachowujących się tak jakby późniejsza zapłata za wykonane roboty (plus przedłużane odbiory wykonanych robót) miała uratować płynność przedsiębiorstwa, jakby w interesie państwa była jak najpóźniejsza zapłata, co więcej – urzędnicy zachowują się tak, jakby „naciągnięcie” przedsiębiorcy było uprawnionym działaniem ze strony państwa.
Gdyby nie utylitaryzm, tego rodzaju procederu by nie było. Gdyby urzędnicy kierowali się zasadą pomocniczości, to po pierwsze byłyby zaliczki, a po drugie – płatność byłaby wykonywana natychmiast. W cywilizacji łacińskiej państwo ma służyć obywatelowi a nie wyzyskiwać go, Ma dawać możność realizowania jego celów, a nie stawać mu na przeszkodzie.
Niestety. Żyjemy w państwie, które w dużej mierze już nie należy do cywilizacji łacińskiej. Obywatel jest wrogiem i państwo ma na celu utrudnienie mu życia, a nie pomóc mu.

- - - Zapraszam do subskrypcji mojego newslettera. Info o nowościach, tekstach i filmach.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2515
Domyślny avatar

HENRY

22.06.2012 15:29

Lenin wiecznie żywy ;-)
Domyślny avatar

HENRY

22.06.2012 15:40

Dodane przez HENRY w odpowiedzi na A jednak to prawda

A w planach już miał wykopanie Chińczyków i zamówienie z wolnej reki dla DSSu. Nawet zgon prezesa DSSu zaplanował aby ukryć przepływy (odloty) finansowe. Perfekcyjna machina "urzędnicza" ;-)
Domyślny avatar

Gość

22.06.2012 16:36

Dodane przez HENRY w odpowiedzi na A jednak to prawda

A'propos Lenina...ten tekst ukazał się na leninowskim portalu o 13.45 Tu dopiero ok.godzinę później... A gdzie tu Lenin? Jak to gdzie? W Mauzoleum...i w klapie u Krawczyka!
Domyślny avatar

Wolfram

22.06.2012 15:31

Termin płatności dla takiej firmy, jak PBG nie ma znaczenia czy jest to 60 czy 90 dni, czy pół roku - to kwestia kredytu, którego udzieli każdy bank - ponieważ wybudowanie autostrady nie jest obciążone żadnym ryzykiem - po prostu się ją buduje. Zakładając, że bank jest polski - i reprezentuje polskie interesy. Jest kwestia VAT, który trzeba zapłacić, zanim otrzyma się pieniądze - no, ale to też można załatwić kredytem. Nie ma czegoś takiego jak wzrost cen surowców do budowy drogi - to można przewidzieć, albo umówić się wcześniej - wiem, bo sam jestem tym, którego się naciska, by ceny były stabilne. Wzrost to może być cen paliwa - no, tyle że dużo droższe niż z w Niemczech to ono nie będzie nigdy. Nie wiem, jak pan rozwiązuje kwestię "zawyżonych kosztorysów" robionych na kolanie przez studentów - co jest przyczyną (?) wyższych niż w innych krajach cen kilometra autostrady. Wyższa cena, bo kosztorysy zawyżone - a wykonawca bankrutuje? Surowce drożeją, a ich dostawca też bankrutuje? I co, dalej wszystko panu gra? Czy Pan w ogóle ma pojęcie jak działa firma, bez urazy? Podpowiedź - PBG jest jedną z ostatnich firm o takim potencjale, która ma polski akcjonariat i nie jest własnością wielkiej europejskiej korporacji. Ja wiem, że pan może tego nie rozumieć - prezes i właściciele PBG też prawdopodobnie zrozumieli to dopiero teraz. Ciekawe, czy i jakie propozycje dostawali przed, by sprzedali firmę.
Domyślny avatar

semper idem

22.06.2012 16:17

Jak się wreszcie doczekam na odpowiedź  Redakcji...na pytanie---Jak tu sie wkleja zdjęcia z dysku?
To wkleję...
Przykłady cywilizacji łacińskiej!
W całym Basenie Morza Śródziemnego...od Gibraltaru,poprzez Italię,Grecję,Turcję,kilka państw
arabskich,na Maroku kończąc.
I popisy naszych obywateli...z tej cywilizacji... sierpa,młota,gwiazdy czerwonej i wibratora w świńskim ryju!
"POpisy sprayem na murach Colosseum,Światyni Artemidy,Hisarliku etc.etc.etc."
'
Domyślny avatar

Daf

22.06.2012 19:15

W Polsce potrzebne jest madre i sprawiedliwe prawo podatkowe i rzetelne przepisy dot. zakladania wlasnych przedsiebiorstw. Takie prawo i takie przepisy istnieja istnieja w Europie Zach. i sa we wszystkich krajach Europy Zach. podobne. Znam te przepisy i to prawo b. dobrze, gdyz moja dzialalnosc tutaj, gdzie od lat zyje, jest na nich oparta. A wiec nie probuje opowiadac Panstwu bajek. Zamiast filozofowac nalezy przeciez postarac sie o wprowadzenie takich systemow w Polsce ! U nas znaczna czesc dochodu narodowego pochodzi z takiej wlasnie dzialalnosci obywateli. Przeciez prywatni przedsiebiorcy, lekarze i inni specjalisci, pracujacy samodzielnie maja swoje stowarzyszenia ( Izba Gospodarcza, Izba Lekarska itp. - nie wiem jak sie one w Polsce nazywaja ), wiec te stowarzyszenia powinny sie postarac o zmiane prawa podatkowego i przepisow dot. zakladania wlasnych przedsiebiorstw. Narzekania i teoretyzowanie tej skandalicznej sytuacji nic nie zmieni. Jak slysze, ze np. przedsiebiorcy budujacy autostrady sa szykanowani i oszukiwani, to otwiera mi sie noz w kieszeni ! Sluze Panstwu szczegolowymi wyjasnieniami i DO DZIELA, przeciez jestescie w EU ! PS: Przepisy dot. przeprowadzania przetargow i zawierania kontraktow byly przeciez kiedys w Polsce dobre i precyzyjne - albo jakis matol je zmienil, albo sa omijane i lamane ? Wie
Domyślny avatar

jaja -cek

22.06.2012 21:59

zgadzam się z Wolframem Tutaj NIC SIĘ NIE ZGADZA to znaczy - nie zgadza się gdy myśli się kategoriami legalizmu, pomocniczości i kodeksowej zasady, że ...inwestor ma współpracować z wykonawcą ALE ZGADZA się, gdy zaczniemy widzieć ZASADĘ przekrętu, zasadę wyprowadzenia gigantycznych pieniędzy ze Skarbu Państwa, gdy nad scenariuszem tej inżynierii finansowej pracują naprawdę dobrzy prawnicy. Urzędnik w GDDKiA nic nie może, bo ma ...wewnętrzne procedury, bo ma Ustawę o Zamówieniach Publicznych a właściwie nie "USTAWĘ" - a "ustawKę" - a scenariusz? Scenariusz napisany jest nie przy urzędniczym biurku referenta od zamówień Scenariusz ma mieć WSZYSTKIE CECHY LEGALIZMU i PRAWA i tak: 1) zgodnie z USTAW(k)Ą umowy mają być ryczałtowe A więc to wykonawca ma przewidzieć wszystkie roboty nawet te nieprzewidziane, bierze na siebie ryzyko finansowania i wzrostu kosztów (bo tylko podwyżka VAT może podwyższyć wynagrodzenie wykonawcy) -A stare, standardowe, praktykowane i sprawdzone normalne "Umowy o roboty budowlane" są przez "przestępców w białych kołnierzykach" świadomie i z premedytacją wyrzucone z obiegu gospodarczego branży budowlanej 2) zgodnie z USTAW(k)Ą ma być NAJtańszy wykonawca - i znalazł się ...chińczyk (pewnie dogadali się PO przejeździe koleją tego dziennikarzyny z rodziny) 3) zgodnie z PRAWEM jak Wykonawca chce więcej za roboty - to (chociaż można aneksować umowę w zakresie zapłaty za roboty dodatkowe), to jednak ...zrywa się kontrakt (a kto tam będzie ścigał chińczyka w chinach? Kto będzie tam ściągał kary ? - pani Jadzia z urzędu finansowego na Ursynowie? czy pan Józek - komornik z Falenicy? A więc KOKO-SPOKO, z tej strony nie ma strachu chińczyk swoje dostał, chińczyka NIK nie ruszy 3) ale już wtedy i też ZGODNIE Z PRAWEM możemy wybrać BEZ PRZETARGU innego wykonawcę - już tego "swojego", który wie co ma zrobić - po pierwsze zażądać więcej niż chciał chińczyk - i DOSTAŁ i to JEST zgodne z PRAWEM po drugie - ma zgodnie z prawem "upłynnić" i finanse i siebie w trybie nagłym (nawet zgon prezesa też był nagły) Bo to jest tylko "maskirowka" bo to jest tylko firma "SŁUP" Oczywiście "SŁUP" na znacznie większą skalę (niż mój znajomy bezrobotny, który dostał za to 2 lata więzienia) 4) i wtedy ZATROSKANA władza oświadcza nagle, że ... że chce pomóc tym biednym zirytowanym podwykonawcom i dostawcom - a właściwie PRAWDZIWYM INWESTOROM budowy autostrad i że tak "sfalandyzuje prawo", żeby ZGODNIE z PRAWEM zapłacić DRUGI RAZ za te same roboty 5) a tzw. "nietrafione kredyty" zgodnie z PRAWEM się umorzy i nieściągalne wierzytelności zgodnie z PRAWEM też się "zdelejtuje" i spoko! Przecież magik/szuler rostowski nie na darmo zadłużył nasz kraj po dziesiąte pokolenia naszych wnuków! A jak ludziska będą już jeździć po tych "przejezdnych a niedokończonych" to kto będzie o tym pamiętał? pod Łodzią od wielu lat stoi taki wiadukt "autostradowy" w szczerym polu z "nikąd do nikąd" No i co? ano ...NIC A czy ktoś jeszcze pamięta o "wyparowanych" milionach na nieistniejącą Fabrykę Osocza Krwi, które miało powstać za poręczeniem Skarbu Państwa? i to jest "MIŚ" naszych marzeń
szczurbiurowy
Nazwa bloga:
W pustynnych okopach krętych korytarzy

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 129
Liczba wyświetleń: 484,944
Liczba komentarzy: 628

Ostatnie wpisy blogera

  • Ostatni dzwonek - dlaczego nie warto zajmować się Durczokiem
  • Zychowicz czyli hitleryzm niedoceniony
  • Pięć polskich prawd po marszu 13 grudnia

Moje ostatnie komentarze

  • @Marek1taki Bredzisz kolego.
  • Dziękuję za relację dokładnie oddającą przebieg zgromadznia, z jedną poprawką - Redutę założyłem w listopadzie 2012, a jako samodzielna fundacja działamy od listopada 2013 Serdecznie pozdrawiam…
  • Prof. Jan Żaryn przyszedł i wygłosił referat, prof. Zdzisław Krasnodębski był od początku. Był także prof. Gliński, Ryszard Czarnecki, pos. Dorota Arciszewska Mielewczyk, Mec.Hambura, Mec. Brzozowska…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Koniec zniewag - RDI zwołuje protest pod ZDF!
  • Binienda Show czyli klęska uniwersytetu
  • Niewyobrażalny skandal z polskim ambasadorem w Chinach

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, Durczak służy do duraczenia ;-)
  • Captain Nemo, Nie piszę się na tę opcję. Zgłoszę się na pewno ale nie do tej kolejki.
  • Es, Może jednak warto zwrócić uwagę na sprawę tego pana z jednego powodu.Wydaje się,że został on w ten sposób przywołany do porządku po nierozważnej,z punktu widzenia meinstreamu wypowiedzi sprzed kilku…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności