Otrzymane komantarze

Do wpisu: Trudne pytania do dra A. Dudy (ew. G. Brauna?)
Data Autor
Zygmunt Korus
W wystąpieniu A. Dudy podobał mi się nareszcie ze strony PiS-u ostrzejszy ton, momentami krzyk, ale do zaakceptowania, bo wyrażał faktyczne zdenerwowanie Polaków. Radykalniejszy sposób stawiania spraw - moim zdaniem - da większe poparcie, aniżeli mizdrzenie się do lemingów, jakby się wizytowało przedszkole. Dlatego dobrze by było mieć kilka zestawów pytań: na wiece, jako retoryczne dla publiczności; stawiane wprost, przy ludziach, pod adresem Komu-rucha(?) i zapamiętane/przetrenowane, by mieć gotowe odpowiedzi, gdy padną z sali. W każdym bądź razie idzie dobrze, bo POSADY zadrżały.
Drogi Panie! To nie są pytania do Pana Dudy ,to są pytania które powinny być skierowane do komorowskiego podczas dyskusji przed II-gą turą.Znając jego lotność nie odpowie na żadne do minie czas przeznaczony na odpowiedz. Każde powinno zaczynać się:dlaczego Pan za swojej kadencji nie...!? Ta kampania będzie zupełnie inna ,taka jakiej poprzednio nigdy nie było i to Andrzej Duda będzie zadawał pytania Komorowskiemu i nie będą to pytania o ptaszki ,obrazki ale takie ,że już ostają sraczki w pałacu! chcieli kampanii w stylu amerykańskim to się jej wreszcie doczekali ale na pewno nie przewidywali ,że pojawi ktoś kto ją w tym stylu podejmie,nie będzie tabu ani niewygodnych pytań. Pozdrowienia.
jazgdyni
Panie Zygmuncie To są wszystko drobne bieżące sprawy. Mnie tak na prawdę interesują sprawy strategiczne i o tym będzie następny wpis. Pozdrawiam
Zygmunt Korus
Panie Januszu, "sekta kremlowsko-putinowska" już jest w komentarzu poniżej; to rozpoznanie podziału Polski jest takie samo jak filosemici i antysemici... Jak komuś się chce zamknąć gębę, to kim należy go okrzyknąć? Pan dobrze wie, bo napisał odpowiednią notkę o ... (przypomnę, dla ułatwienia Sz. Czytelnikom, tytuł: "Pilnuj Żydka").  Antysemitę jako stygmatyzującą etykietkę wymyślił Stalin, a teraz proputinowca (bez Putina)... - no kto najczęściej zapodaje? Jak Pan myśli? Pan też z tych? "A my będziemy się trzymać swoich pytań i oczywiście swojej intuicji i lojalności." Czekam na zestaw pytań do p. Dudy zatem? Dla ułatwienia zadania proponuję kierować je jednak do p. Brauna... Pójdzie jak po maśle. Decyzja o dozbrajaniu (lub nie) Kijowa jest teraz najtrudniejszym z koniecznych, jakie trzeba zadawać każdemu z rządzących (także potencjalnych), ale przede wszystkim sobie.
jazgdyni
Witam Panie Zygmuncie To nawet jest bardzo wesołe - towarzystwo, które na codzień namiętnie zwalcza PIS nie przebierając w słowach, sili się na ą i ę by zadawać głębokie i szczegółowe pytania, jak to potwierdzają, nie swojemu kandydatowi. Sekta kremlowsko - putinowska chce go po prostu utopić w bagnie pytań. A my będziemy się trzymać swoich pytań i oczywiście swojej intuicji i lojalności, Serdecznie pozdrawiam
Zygmunt Korus
Pełna zgoda. Po to ten wpis. Pozdrawiam.
mada
Pytań jest zawsze więcej niż odpowiedzi. Trzeba się przygotować nawet na najgłupsze.
NASZ_HENRY
Duda powinien jedynie punktować Komorowskiego i jego kolaboracje z TuskoKopaczem ;-)
Zygmunt Korus
To, że wystąpienie podczas Konwencji było dla świeckiej prawicy (laickiej?) - brawo za analizę i spostrzegawczość!  Co nie znaczy, że ludziska teraz nie zaczną zadawać różnych pytań, także katolicy (11% - sic!). Dlatego jestem pod wrażeniem powyższej konkluzji odnośnie podzialu polskiego społeczeństwa - na putinistów i anty-. To robi wrażenie!!!  
alchymista
Wiele szumu, ale sprowadza się on w zasadzie do tego, aby zmusić Dudę, by śpiewał tak, jak mu zagrają. Słuchałem Jego wystąpienia uważnie trzy razy. Istotnie, było to wystąpienie świeckie i bardzo dobrze. Powyższe "wątpliwości" zgłaszane przez putinistów są obliczone na trwałe skłócenie polskiej prawicy, podzielenie jej na "twardych antyaborcjonistów" i "miękkich antyaborcjonistów", na "miekkich antygenderystów" i "twardych antygenderystów" itp. Chodzi też o to, aby potencjalnym prezydent nie przyciągnął ku sobie wyborców liberalnych i lewicowych, by nie zjednał ku sobie neo-mieszczaństwa, czyli lemingów, które gremialnie głosują na PO. Bo jak zacznie mówić o Bogu, aborcji, eutanazji i gender, to natychmiast otworzą się pola emocjonalnego sporu, którego neo-mieszczanie nie lubią i nie rozumieją, i które niczego dobrego dla Polski nie sprawiły. Jedną z ważnych cech mieszczan Lemingradu jest tendencja do nie wchodzenia w żadne emocjonalne spory - odpowiednik moralności pani Dulskiej w nowym wydaniu. Kandydat, który takie spory wywoła natychmiast otrzyma etykietkę tego, który dzieli Polaków. Duda poruszył problemy, które dla ogromnej większości Polaków są najważniejsze. Zapowiedział reindustrializację oraz opiekę dla potrzebujących. Odniósł się też do prezydentury Lecha Kaczyńskiego. To jest program świeckiej prawicy. Jedynej prawicy, która ma szanse wyborcze. Prawica katolicka natomiast może liczyć na 11% głosów. I to jest właściwy cel putinistów.
Do wpisu: O Wolności
Data Autor
Zygmunt Korus
"Być wolnym i istnieć – z punktu widzenia moralnego i duchowego to synonimy." Znalazłem taki oto cytat, jakże potwierdzający to zdanie.  Jarosław Marek Rymkiewicz:  "Wolność jest losem Polski. Jest także sensem jej dziejowego istnienia. Można podbić Polskę, co się zdarzało, można ją nawet podzielić na kawałki, ale w tajemniczy sposób nie można odebrać Polakom ich wolności. Żeby zabić polską wolność, Rosjanie czy Niemcy musieliby zabić nie tylko nasze przywiązanie do wolności, ale także nasze dzikie, bezrozumne, szaleńcze przekonanie, że istnienie jest wolnością, a więc nie można istnieć bez wolności. Jak odebrać wolność ludziom, dla których życie jest wolnością? W tym celu trzeba by wymordować wszystkich Polaków, tych, którzy byli, tych, którzy są, i tych, którzy będą. Dopóki jest na świecie choć jeden Polak, do tego czasu będzie istniała polska wolność." Cyt. za: http://www.rp.pl/artykul…  
Ptr
c.d. historia ludzkości zawiera się w przypowieści o winnicy Pańskiej, a przyszłość w nowej winnicy, gdzie miłość Boża jest w stanie wszystko zmienić.
Zygmunt Korus
Moja wnusia Ninka; na wystawianie w sieci dzieci nigdy nie będzie za poźno...
Marcin Tomala
Eh, kiedyś człowiek potrafił dosłownie wszystko wyguglować, starzeję się ;)  A tak serio, słabe podstawy, ale zawsze ten mój strzał miał - a jako człek wolny... ;) Tak czy siak, to ja dziękuję za ten tekst i pozdrawiam serdecznie!
Z tego jakie mam na dzień dzisiejszy rozeznanie, to Andrzej Duda wydaje się byc ukształtowany klasycznie, a więc jest dobrym kandydatem na przywódcę.. Miejmy nadzieję, że dane nam będzie poddać ten subiektywny sąd weryfikacji
W przytoczonym tekscie są zalażki prawdy o wolnosci - "moralność nie istnieje bez wolności'' Konkretnie wolność nie istnieje w oderwaniu od prawdy, znakomicie ujał to św Jan Paweł II, odnosząc się do folnosci pojmowanej KORWINO-liberalistycznie ''Błąd ten — jak już powiedzieliśmy — kryje się w koncepcji ludzkiej wolności oderwanej od posłuszeństwa prawdzie, a zatem również od obowiązku poszanowania praw innych ludzi. Treścią wolności staje się wówczas miłość samego siebie posunięta aż do wzgardzenia Bogiem i bliźnim, miłość, która prowadzi do bezgranicznej afirmacji własnej korzyści i nie daje się ograniczyć żadnymi nakazami sprawiedliwości'' Dodajmy iż człowiek moralnie wykrzywiony nie może być wolnym..[Tu zgoda z autorem] Każdy grzesznik jest niewolnikiem swojego grzechu, jakos tak ujął to ewangelista. To zrozumiałe, że pijak czy cudzołoznik wolnym w swoich decyzjach nie jest, chociaż folnościowych frazesów ma pełne usta Sa też fragmenty odbiegające nieco od prawdy ''To my sami dokonujemy wyboru.'' Tak, ale tyko wyboru wewnętrznego, wybór ''na zewnątrz'' jest często wymuszany w różny sposób.. Trudno u dziecka wcielonego do komsomołu po 20 latach tam obecności, znależć jakiekolwiek symptomy wolnych wyborów To jest u św Tomasza z Akwinu, cytaty z poprzedniego wpisu pochodzą od św. Augustyna Główny sens mojej polemiki, to- wolnosć fałszywie pojmowana przez różne nurty liberalistyczne, które jak wiemy ludzką wolność wyniosły do rangi bożka, z którym się nie dyskutuje
mada
Kto to jest ten mały na tym zdjęciu?
Ptr
Nie jestem pewien , czy parafraza historii ludzkości w postaci przypowieści o synu marnotrawnym i wokół pojęcia wolności jest najbardziej trafna. Jest prawdziwa w ogólnym opisie uniwersalnego sensu nawrócenia i przebaczenia. Jednak sądzę, że trzeba przypomniec Adama i Ewę i sprawę głupiego jabłka, które jest symbolem ludzkiej niedojrzałości, ograniczoności w postrzeganiu świata, orientacji na "niskie" cele, które nas zniewalają. Od samego początku ludzkość nie jest zdolna do życia w pewnej możliwej i przygotowanej dla siebie wolności. W realnym życiu na Ziemi jest zniewolona pożądaniem doczesnych dóbr i czczeniem złudzeń ( najpierw zwanych bożkami, a obecnie ideologiami ). Bóg widzi ,że marnotrawna ludzkość nie jest w stanie sama sie podnieść więc ustanawia swój znak na Ziemi -"winnicę" dla swego narodu. Jej dzieje są dramatem. Ostateczne wołanie Ojca przez swego Syna do wszystkich ludzi zostaje przyjęte tylko przez ubogich duchem, prostych, niebogatych, nie majacych dokad pójść. Oni doświadczają łaski bożej i bezbronni, prześladowani , wykpiwani przez świat, naukę, kulturę, politykę, starają się zachować tę drogocenna perłę, jedyny swój majątek i nadzieję osiągając prawdziwą szlachetność. Królestwo Boże oczekiwane w niebie realizuje się między nimi już na Ziemi. Ale realizuje się ,wobec wielkiej ułomności ludzkiej, tylko dzięki bożemu miłosierdziu. Podczas , gdy główny nurt ludzkości tkwi w starych zniewoleniach wydzierajac sobie przemocą dobra tego świata i sprowadzając na siebie klęski. Pełnej wolności ten świat nie może zrealizować. To fizycznie i mentalnie niemożliwe.
jazgdyni
Witam Panie Zygmuncie Kapitalne "kazanie" przy tek karnawałowej niedzieli! Siedzę właśnie głęboko w rozważaniach o naukowych dowodach oraz współczesnej filozofii coraz bardziej zdecydowanych o istnieniu Boga. Co więcej - Boga objawionego i nasz katolicyzm, jest temu najbliższy. Pozwolę sobie do przemyśleń dołączyć taki cytat" " Jeżeli Boga pojmiemy jako sprawstwo doskonałe, to powiemy, że Bóg jest zasadniczo samostwórczym podmiotem sprawczym, którego życie odznacza się doskonałą jednością intencjonalną i który jest wszechmocnym stworzycielem wszystkich rzeczy. Powiedzieć, że Bóg miłuje, to powiedzieć, że miłuje w konkretny sposób, widoczny w jego działaniach, a działania te ukazują jego tożsamość jako sprawcy. Jednak Bóg jest podmiotem sprawczym, którego sposób życia i możliwości działania zasadniczo różnią się od naszych. [...]" Thomas F. Tracy, "God Action and Embodiment" 1984 Serdecznie pozdrawiam Ps. To chyba jest nieco "za mądre" na Dali'ego. A może ja go tak nie znam?
Zygmunt Korus
Dziękuję za ważne cytaty i czas poświęcony na ich wyszukanie oraz danie nam do rozważenia. Jak z tego widać nie ma sprzeczności pomiędzy rozumieniem wolności przez św. Pawla a treścią wybranego przeze mnie fragmentu z filozoficznego dzieła pewnego Francuza. Stwierdzenie "moralność nie istnieje bez wolności" jest tego najlepszym przykładem - podobnego rozumienia trudnego daru, jaki mamy od Boga. Albo takie coś: "Być wolnym i istnieć – z punktu widzenia moralnego i duchowego to synonimy." To jest głębsze aniżeli rozważania Apostoła, bo mówi, że cali jesteśmy - od narodzenia do śmierci (fizycznej) - w kokonie wolności, wypełniając go kompletnie swoim danym bytem. Ten ontologiczny fundament na pewno przenikał Żołnierzy Niezłomnych! A który z dzisiejszych przywodców to ma?  - zapytajmy retorycznie. Być może ostatnim był śp. prezydet Kaczyński.
Zygmunt Korus
Panie Marcinie, podpowiedź nazwiska translatorki niewiele daje, bo dzieło jest na razie u polskiego wydawcy, w trakcie podgotówki edytorskiej, opłat licencyjnych, redagowania etc; a "Namiętności" w tłumaczeniu Magdy (nieskromnie dodam - z moim współudziałem) na pewno nie miał Pan w ręku - wyszukał to w sieci, i tyle... Nie, to nie Dali. Dla mnie najciekawszym rozdziałem w "Pasjach wg Dalego" było wytyczanie "obiektywnego metra" na zlecenie Rewolucji Francuskiej; choćby dla tego opisu warto kupić tę arcyciekawą książkę. Cytowany fragment o wolności, jako całość wielkiego traktatu w ujęciu nie tylko chrześcijańskim, jest dziełem pewnego filozofa... Pozdrawiam i dziękuję za czas, który Pan poświęcił na refleksję w tej codziennej bieżączce, której ja już mam serdecznie dość. P.S. Jestem od czasu do czasu czytelnikiem Pańskiego bloga. Podziwiam samozaparcie, by tak regularnie odnosić się do tego kłębowiska żmij i bagna, z jakim mamy do czynienia w  Warszawce.
Marcin Tomala
Ciekawe rozważania, wspaniały zalążek do dyskusji. Brzmi trochę dla mnie jak Dali i jego zwrot ku Bogu, mistycyzmu w latach 50 ubiegłego wieku. Zwrot to zresztą pewnie złe słowo - większe zainteresowanie brzmiałoby lepiej... Zresztą, nawet nie wiem, czy to na pewno on ;) Ale jakbym miał strzelać to Salvador z rozmów z Pauwelsem, Namiętności wg Dalego. Pozdrawiam serdecznie!
''To my sami dokonujemy wyboru. '' Takim mniej więcej stwierdzeniem wolnosciowe dylematy załatwiają folnościowcy spod znaku KORWIN i tu tkwi całe ich nieszczęście, którego zródło w teologii protestanckiej.. To dlatego chyba wszyscy apostołowie liberalizmu są protestantami Tymczasem wolności zawsze zagraża niewola jak mówi św Paweł i jak wtedy można wybrać skoro jest się niewolnikiem? Wybiera chyba tylko ktoś wolny? I rozumny/?? W kontekście całego tekstu niech ktoś godniejszy się wypowie ''Pierwsza wolność polega na niepopełnianiu przestępstw (…) takich jak zabójstwo, cudzołóstwo, rozpusta, kradzież, oszustwo, świętokradztwo i tym podobne. Gdy człowiek zaczyna unikać tych przestępstw (a nie powinien ich popełniać żaden chrześcijanin), zaczyna podnosić wzrok ku wolności, ale jest to dopiero początek wolności, a nie doskonała wolność” ''wolność na razie nie jest całkowita, nie jest czysta, nie jest pełna, bo nie osiągnęliśmy jeszcze wieczności. Po części podlegamy nadal słabości, a po części zyskaliśmy już wolność. Wszystkie nasze grzechy zostały zgładzone przez chrzest, czy jednak wraz ze zniszczeniem niegodziwości zniknęła także słabość? Gdyby ona zniknęła, żylibyśmy na ziemi bez grzechu. Któż ośmieli się powiedzieć, że tak jest, jeśli nie człowiek pełen pychy, niegodny miłosierdzia wyzwoliciela? (…) Ponieważ więc nadal podlegamy słabości, śmiem twierdzić, że jesteśmy wolni w takiej mierze, w jakiej służymy Bogu, o ile zaś idziemy za prawem grzechu, o tyle jesteśmy niewolnikami”
Do wpisu: AKADEMICY z górnikami
Data Autor
Kopacz jedzie na Śląsk. Porozumienie prawie zawarte. A my?????????????????????????????????????????????? Znowu na lodzie. Taki ludek (bo chyba nie Naród?) faktycznie zasługuje tylko na zaoranie swojej Ojczyzny. Niech mnie ktoś przekona, że powinienem myśleć inaczej -
Zygmunt Korus
ANEKS: Mało kto zdaje sobie sprawę, jak groźne jest niezadowolenie z rządów w Warszawie; śląscy separatyści tylko zacierają ręce – "im gorzej, tym  lepiej!".  Trzeba grzmieć bez ogródek, i to z trybun: PO to zdrajcy, jurgietnicy, sprzedawczyki i antypolacy. W całości, bez wyjątku, bo po Smoleńsku każdy członek (czytać i rozumieć wytłuszczoną kursywę jak należy!) tej partii swoją przynależnością do niej legitymizował(-uje) morderstwo 10.04.2010 polskiej elity. Stąd spodziewane na Śląsku koalicje tej mafii politycznej z RAS-iem; owo konsekwentne, wobec kapitulanctwa Polaków, podmywanie homogeniczności narodowej oraz integralności państwowej na wszelkie sposoby – jawne i podjazdowe przez wrogów ulokowanych we władzach zarówno lokalnych jak i CENTRALNYCH. Co widzimy już teraz jak na dłoni, gdy mają paść kopalnie wraz z ludźmi. Jest tragicznie, mają absolutną rację ci, co wołają, że to już ostatnie LARUM. Wygląda na to, że stołeczna bandycka Wierchuszka musi KOMUŚ zapłacić specjalny, celowy haracz, i to szybko, by utrzymać jeszcze przez jakiś okres swoje synekury, i złapać trochę czasu, by potem ewakuować się bezpiecznie, tak jak zrobił to, odwołany ze szpicy agentury, po wykonaniu mokrej roboty, Podletz Tfusk. Trzeba zachęcać do rewolucji, do desperackiego i niepokojowego marszu na Warszawę. Tylko rebelia! Polacy nie mają już nic do stracenia – jako państwo i naród stoją pod ścianą!