Otrzymane komantarze

Do wpisu: A. Duda policzkuje A. Macierewicza
Data Autor
@ Zygmunt Korus 500/100 Absolutnie znakomity artykul szanownego pana! Zgadzam sie z nim na 500% i nie usunalbym nawet przecinka! Niestety coraz mniej rozumiem prezesa JK ktory widac "nie ma szczescia do ludzi" i do swoich najblizszych wspolpracownikow i TO MNIE BARDZO ZASTANAWIA! Tak doswiadczony i dlugoletni polityk, a dodam jeszcze do tego ze niezwykle sprawny jak prezes Jaroslaw Kaczynski musi wyciagac wnioski z tych wszystkich nie trafionych personalnych decyzji szczegolnie gdy chodzi o Andrzeja Dude czy jak to juz krazy w internecie Adriana Jude czyli Judasza, zdrajcy! Czy prezes wiedzial i jest to czescia jakiegos planu o ktorym nie poinformowal swoich wyborcow PiS czy tez nie wiedzial. Jezeli to pierwsze to ja wiem na 100% ze pan A.Macierewicz nie uczestniczy w tych tak "przebieglych" i podlych knowaniach i upokarzaniu Polakow! Adrian Juda zdradzil nie tylko prezesa ale wszystkich wyborcow i sympatykow PiS-u ktorzy mieli i nadal maja nadzieje ze POLSKA bedzie AUTENTYCZNIE rzadzona przez Polakow i TYLKO i WYLACZNIE w polskim interesie narodowym i ZADNYM INNYM. Kilkukrotna rozmowa w 4 oczy z panem A.Macierewiczem w USA utwierdzila mnie w przekonaniu ze on jest prawdziwym polskim patriota i NIEPRZEKUPNYM politykiem. Takich ludzi pryncypialnych w Polsce mozna policzyc na palcach moze 2 rak! Dlatego Macierewicz zostal odsuniety bo jest NADZWYCZAJ SKUTECZNY w zwalczaniu przede wszystkim sowieckiej agentury w wojsku polskim. Kto stoi za Adrianem Juda, ze ten moze zatrzymac sowieckiego generala w BBN-ie? Napewno to sie BARDZO NIE PODOBA Amerykanom i przy najblizszej okazji trzeba pogonic Jude i jego generala Kraszewskiego ktory nie wiadomo komu sluzy??? Panie Antoni, popieram pana i wszystko co pan robi dla Polski i stoje murem za panem. Teraz tylko trzeba zbierac materialy na zdrajcow i przy najblizszej okazji zrobic z nich uzytek!!! Pozdrawiam z USA    
spike
Coś mi się wydaje, że możemy nie mieć innego wyboru jak ponownie Duda, jeżeli taki np. Tusk TW Oskar stanie do wyborów prezydenckich, cała nadzieja jest w Kaczyńskim, który chyba musiał, jak sam między wierszami mówił, wystawić Dudę, a jeżeli wystawi kogoś innego, mówi się że B.Szydło, to będzie potwierdzenie, tak było i że Duda zawiódł, a Duda bez PiSu nie ma szans, nie ma pieniędzy na kampanię, chyba że weźmie przykład z Bronka i zap....juma coś z funduszy prezydenckich, ale pisowcy nie poprą, a targowica będzie za słaba. Zobaczymy co dalej, w każdym razie sprawy polskie nie idą jak miały iść. (a Prezesa Kaczyńskiego już prawie nie widać i nie słychać) Pzdr. Pana ulubiony Dr podobnie jak Duda, nienawidzi min.Macierewicza, a tak ogólnie to chyba wszystkich, poza klakierami, nienawidzi.
wielkopolskizdzichu
Że taki będzie rozwój sytuacji przewidywałem ponad miesiąc wstecz. http://naszeblogi.pl/com…,
OLI
"(...) Wtedy tego nie było widać, ale teraz wychodzi, że Duda to twardy gracz.(...)" Otóż moim zdaniem nie, to nie jest twardy gracz. Bez swojego otoczenia, bez tych, którzy czuwają nad tajemnymi planami oraz ich realizacją - Duda jest bezradnym nikim. Jak pokazała jego kampania wyborcza, potrafi za to doskonale zagrać w scenariuszu napisanym przez kogoś innego, jeśli spodziewa się coś przez to osiągnąć.  Sam z siebie  jest typem maminsynka, na kogoś takiego formowano go zapewne od dzieciństwa. Profesorski synek musiał być we wszystkim najlepszy, a jak mu nie wychodziło, to krzyczał, pluł i skarżył na kolegów.  Nie za bardzo mi się chce cyzelować słowa, by sporządzić portret gościa, którego nie znoszę, więc posłużę się obrazem: https://www.youtube.com/… To jest obraz na chwilę obecną, moment, kiedy jeszcze nie uświadamia sobie swojej roli. A tak się dzieje, jak sprawy zmierzają do finału: https://www.youtube.com/… Martwi mnie to, że Kaczyński może się nie zdecydować na innego kandydata w 2020 roku. Duda dorobił się wystarczająco dużego elektoratu negatywnego, żeby następne wybory przegrać, ale jeśli nie będzie innego sensownego kandydata wprowadzonego w odpowiednim momencie do gry - nic nam z tego nie przyjdzie. O Kamińskim trudno coś pewnego powiedzieć, bo - jak to wynika ze specyfiki służb - operuje gdzieś w strefie przydennej i na powierzchni ukazuje się z rzadka i nie jest szczodry w słowach. Jednak zważywszy na sprawność naszych służb, którymi się podobno zajmuje - może być kolejnym bożkiem przedstawionym nam do oddawania czci, który to kult ma swoje uzasadnienie wyłącznie w micie kombatanckim,. jak to już z innymi idolami się nam przydarzało. Decyzja w sprawie Kraszewskiego była polityczna i n ie ma tu co tłumaczyć. Co do Kaczyńskiego - nie mam pewności, czy on sam ma jasne wyobrażenie o tym, co chce teraz zrobić, i co zrobić może. Jeśli takie wyobrażenie jednak ma - to według mnie może oznaczać ten bardziej kiepski scenariusz. Kapitulacja przed żydowską histerią wskazuje na poruszanie się po równi pochyłej w jedynym możliwym kierunku, a Kaczyńskie nie wykonuje żadnych ruchów wskazujących na zdecydowane i stanowcze realizowanie polskiego interesu. Może być i tak, że tak samo jak w 2007 roku - rzucił kości i płynie z nurtem swojego Rubikonu. Co niekoniecznie by mnie zdziwiło zważywszy, że ten fragment gry ma już przećwiczony, a na planszy ma same pionki i nie ma kim grać. Kiedy nadchodzi fala powodziowa - trzciny kładą się, a kiedy woda przepłynie - to się podnoszą. Kaczyński przerabiał to wiele razy i możliwe, że na teraz brak mu innych pomysłów. Tylko, że na dokończenie tej gry zwyczajnie braknie mu czasu i paru groszy w kieszeni, żeby się potem odegrać.  
Do wpisu: Marzec'68 – czas skończyć z korowską "jazdą" antysemityzmem
Data Autor
Niewiele tego a co tam można wykrzesać z zabetonowanego czerepa. Wy Korus to śpiew od czoła-a ty maszeruj ,maszeruj głośno krzycz ,niech żyje wołodia ilicz. Będzie zdrowie to pogadamy sobie o narodowcach ,ich genezie w II RP i PRL i ich szefach co łączy ich z II RP i III RP..Spoko..
Zygmunt Korus
@ zbieracz śmieci Służby komunalne spocznij. Odmaszerować!
szary4all
Bardzo piękne świadectwo a przy okazji dowód za który dziękuję. "Bujnę się stąd" faktycznie bo dalsza dyskusja i przebywanie w brodziku intelektualnym grozi że "ludzie nie zobaczą różnicy". Mimo wszystko pozdrawiam i życzę jak najlepiej.
Zygmunt Korus
"[...] w grudniu '70 to też o kiełbasę i papierosy (podobno!) będziemy się na pały i kamienie fechtować." Polacy byli zachwyceni powojenną "okupacją", tylko ją chcieli tak troszkę co jakiś czas poprawiać, z powodu, że do garnka nie mieli co włożyć. Imputuje nam się (wciąż, na szczęście mniej) świadomość przekupek z bazaru lub magla. Odważnych ludzi nie było, tylko rozpychający się kolejkowicze walczący o jakieś deficytowe dobra... Pozdrawiam.
Zygmunt Korus
Jeśli mówię o buncie i przywództwie w walce z komuną, to takie zdanka, sprytnie zawoalowane naukawo, są ad personam: "Podatni na sugestie, w tym szczególnie podatny tłum pójdzie na dowolnie zdefiniowane stracenie WIERZĄC że idzie "walczyć" z czymś lub o coś zamiast przeciw czemuś[...]" "[...]wrogiem są jednostki aspołeczne dla porządku nazywane przestępcami, które to ubrawszy swoją aspołeczność w ideologie i niewątpliwie chorych podstawach ciskają tłumami przeciw tłumom. Nikt nie "walczył" z żadną "komuną". Nigdy nie walczy. Co najwyżej niczym bohater powieści Cervantesa z wiatrakami które tu są czyjąś zaszczepioną w człowieku definicją czegoś wirtualnego." "Narracja jednak jak widzę trwa. Ludzie po kres dni często WIERZĄ w takie BZDURY, żyją z nimi do śmierci. Baa, umierają za TE BZDURY." Więc niech się Pan buja stąd, bo i tak Panu poświęciłem za dużo czasu.
szary4all
Oczywiście że PAŃSKI i wystawia o "Panu" świadectwo. Bardzo zręcznie "odwraca pan kota ogonem" nadal w miejsce odpowiedzi kontynuując swoją demagogię. Nie wiem gdzie pan znalazł personalne odniesienie. Nie zrozumiał "Pan" i nie ma w tym ujmy bo zrozumienie to chęć porozumienia i wymiana argumentów a nie doktrynalnego oplucia wszystkich nie zgadzających się z osobistymi poglądami. Proszę wskazać gdzie odniosłem się do "Pana"? Odmawia "Pan" innym ich widzenia świata. Kim że "Pan" jest? "Naród wybrany"?
Zygmunt Korus
Wszystko o Panu, Panie "szary po czterokroć całkowicie", wiem: podświadomie świetne pseudo Pan sobie wybrał. Nie Pan pierwszy, mam całą rozprawkę o pseudonimach, ksywkach, ksywach i nickach. Ale jesteśmy tutaj: ja piszę pod nazwiskiem, a Pan o mnie w cudzysłowie "Pan". Dobrze Pana wyczułem: ad personam za ad personam. A potem to już z górki. Samo się tak ukazało co i jak. Lubię upraszczać dialogi. Nie mam czasu analizować rozkładając na cząstki logiczne ten Pana pokrętny komentarz, a tak naprawdę zamulający pseudointelektualny bełkot. Mój tekst o Marcu'68 z Panem, czy bez Niego, jest MÓJ. Przynajmniej zrozumiały.
Nie specjalnie coś panu idzie naprowadzanie na swoje tropy i krzywdy i na dodatek albo pan nie kuma słowa pisanego albo pan świadomie je zniekształca. Ktoś wedle pana napisał ,że protestujących było tylko 10 tyś,nie ktoś a ja i pan dobrze o tym wie i nie chodziło o liczbę protestujących ale o tych co niby własnymi patrzałkami widzieli te słynne "Dziady'-wszystko się zgadza podobnie jak z rozdawaniem rowerów !Jak za edwarda I-szego kombatanci mieli coraz więcej przywilejów to tych co" czynnie" brali udział w ruchu oporu tutaj urosła do 3 mln i zarządzono weryfikację. Teraz będzie tak ,za komuny nic nie działo się przypadkowo co dotyczyło polityki wewnętrznej czy wewnętrznej ,nic na żywioł i marzec nie był przypadkowym wydarzeniem ale starannie zaplanowana akcja wyprzedzająco porządkująca .Porządkującą bo pozbyto się żydów tych co pozbyć się chcieli albo mniej ważnych którzy tego się domagali.Reszta pozostała i ma się po dziś dzień i  są obecni we wszystkich partiach a pan jako narodowiec powinien wiedzieć co mówili narodowcy przed wojną -gdzie dwóch żydów tam trzy partie ale pan taki świeży narodowiec to i nie musi wiedzieć.Korowcy coś sobie zawłaszczyli i owszem ale KOR powstał po Radomiu i Pan Antoni był założycielem ,w tamtym czasie byli "talmudyści" jak ich celnie nazwał tow.Wiesław a dlaczego bo oni jak prawdziwi talmudyści badali pisma wszystkich komuchów od Marksa zaczynając i wyszukiwali czegoś co komunizmowi mogło nadać ludzką twarz .przewracali karki i szukali tego czego tam nie było i nie ma ale oni wierzyli .Nigdy żaden z tych talmudystów jak michnik ,geremek modzelewski,kuroń[osobna historia] nie powiedział słowa o tym ,że walczą o Polskę niepodległą jak któryś szedł do pierdla to nie za niepodległość ale podważanie linii partii.To byli młodzi talmudyści ale ci mieli swoich mentorów co i rusz pisali jakieś listy i z tego sobie żyli i to bardzo dobrze bo byli potrzebni wadzy i wadza ich w marcu wykorzystała. Dlaczego wyprzedzająca ,ale aby to ogarnąć trzeba mieć testosteron i nie mieć mózgu kobiety bo one widza drzewo ale już lasu nie. Dlaczego wtedy użyto talmudystów i ich mentorów do wyprowadzenia studentów na ulice i akurat wtedy bo działy się rzeczy straszne w Czechosłowacji i rozpoczęto planowanie aby to zgnieść w zarodku ,dlatego szefem MON został Jaruzelski najwierniejszy z wiernych synów Kremla gotowy do udziału w pacyfikacji  ,jednocześnie początek końca Gomułki zakończonej przez bandytów rozlewem krwi .też zaplanowanej.. Wyprowadzono i spacyfikowano aby mieć pewność ,że gdy dojdzie do napadu na Czechosłowację nikt na ulice w jej obronie nie ruszy i nikt nie ruszył poza jednym nieszczęśnikiem który się spalił.To by beło na tyle panie Korus a pan dalej domagaj się odszkodowania bo nikt tego nie zakazuje.  
szary4all
Nie odpowiedział "Pan" na pytanie. Wnioskuję również że nie zrozumiał "Pan" co napisałem. Wystarczyło zapytać. "Pan" wie lepiej prawda? Co do komentarza to proszę bardzo. Postaram się nie zakłócać więcej pańskiego królestwa acz mam nadzieję że publikując publicznie ma pan pełną świadomość że komentarze nie zawsze będą zgodne z tym w co "Pan" wierzy. Pozdrawiam.
Zygmunt Korus
Pan zaczął ad personam - cwanie - że ci, co walczyli z komuną, nie bardzo wiedzieli, z kim walczą i po co to robią. Więc ja w takich zamulających sytuacjach mam zwyczaj upraszczać dialog, żeby postawy się jasno pokazały. I tyle. Speców od - może to za mocne słowo - dezawuowania rzeczy ważnych, wzniosłych, poprzez tzw. filozofowanie nad TEMATEM, przerobiłem w swym życiu na pęczki. Proszę przeczytać Pański tekst z mojego punktu widzenia, to się Panu wyjaśni coraz ostrzejszy ton. Demokracja, republika, mądrzy wiedzą, głupi są pionkami... Albo aktywni coś robią, ale nieświadomie... Wydźwięk: najlepiej się nie wychylać. Nie chce mi się wdawać w dyskurs na takim poziomie abstrakcji, nawet jeśli to wszystko, co Pan napisał, brzmi mądrze. Tak czy siak dziękuję za komentarz.
szary4all
Proszę nie trzymać mnie w niepewności i zdradzić to jaki to argumenty "ad persona" wobec mnie ma "Pan" w zanadrzu :-D. Cóż takiego "Pan" podejrzewa?
Zygmunt Korus
Skoro mamy dyskutować na takim poziomie abstrakcji, to ja zadam Panu pytanie o miejsce zwykłego obowiązku wobec Ojczyzny i czynu patriotycznego (o odwadze nie wspominając): gdzie Pan by był, w jakiej grupie, gdy o rozbiorach w Polsce wiedziało 20%  zwykłego luda (na zasadzie "wszędzie wojna, byle moja wieś spokojna"). Bo ja, mam podejrzenie, wiem. Ale mogę się mylić, bo Pan przecież oświecony.
szary4all
Ciekawie napisane ale czy nie jest tak przypadkiem że konceptem, rozwinięciem, wykonaniem i nadpisaniem "komuna" była "żydowska". Chwilowo pominę semantyczną hochsztaplerkę w której REPUBLIKĘ będącą bliżej tyranii nazywa się komuną, ale obrzydzanie tematu jest już przez wiele stron tak nachalne że chyba jedynym celem i to niejawnym jest chęć zmiany ortografii i pisanie słowa "obrzydzać" przez "ż". Podatni na sugestie, w tym szczególnie podatny tłum pójdzie na dowolnie zdefiniowane stracenie WIERZĄC że idzie "walczyć" z czymś lub o coś zamiast przeciw czemuś (w rodzaju "Wojny" o "Pokój") gdy tymczasem okazuje się że poza obszarem sugestii zwykli ludzie zupełnie nic do siebie nie mają a wrogiem są jednostki aspołeczne dla porządku nazywane przestępcami, które to ubrawszy swoją aspołeczność w ideologie i niewątpliwie chorych podstawach ciskają tłumami przeciw tłumom. Nikt nie "walczył" z żadną "komuną". Nigdy nie walczy. Co najwyżej niczym bohater powieści Cervantesa z wiatrakami które tu są czyjąś zaszczepioną w człowieku definicją czegoś wirtualnego. Tak jak dziś, wtedy trwała Republika. Różnica taka że w tamtej Republice, "senatorowie" "posiadali" prawie wszystko tocząc dla gawiedzi opowiastkę o wartości wspólnej. Mało kto rozumie podstawowe różnice między REPUBLIKĄ, DEMOKRACJĄ, czy tą "komuną", a chodzi wyłącznie o to kto w sensie państwowości jest podmiotem, kto przedmiotem a co narzędziem kontroli. Podmiotem w Republice jest PRAWO. W Demokracji CZŁOWIEK. Przedmiotem w Republice jest CZŁOWIEK. W Demokracji PRAWO. Narracja jednak jak widzę trwa. Ludzie po kres dni często WIERZĄ w takie BZDURY, żyją z nimi do śmierci. Baa, umierają za TE BZDURY. Wychodzą na ulice żeby zmienić system. Tyle że system się nie zmienia. Zmienia się opakowanie i czasem ludzie którzy stoją za nim w drugim szeregu.
Zygmunt Korus
Tutaj apel o odwołanie pana Cywińskiego, można podpisywać: http://naszeblogi.pl/495…
xena2012
Przeczytałam w Polityce.pl list otwarty do min.Glińskiego skierowany przez Michała Dąbrowskiego.Ocenia on bardzo krytycznie działalność Muzeum Auschwitz i Muzeum Polin głównie za fałszowanie historii i działalność antypolską. Autor listu trafnie diagnozuje przyczynę obecnej nagonki na Polskę,podaje jako uczestnik wycieczki po Auschwitz z grupą obcokrajowców jak przewodnicy i dyrekcja Muzeum zakłamuja fakty, Zadając pytanie o Polaków więzionych w tym obozie usłyszał ,że jest antysemitą,został przez izraelskich ochroniarzy zatrzymany!!!i i przekazany polskiej policji.P.Cywiński nie został dotd zwolniony a do Muzeum Polin przyjmuje się tak kontrowersyjne osoby jakSellin czy Niezabitowska.
Zygmunt Korus
O czym (kim) my tu mówimy!? A reszta? Popukała Pani? Potrafi? Da radę? Wątpię. W sądach podobnie. Same "polskie" nazwiska. Pozdrawiam
Dark Regis
Taka ciekawostka literacka: http://www.tomaszgabis.p… I na deser: https://aros.pl/ksiazka/…
Przypadkowo znalazłam wczoraj na stronie muzeum Polin informację o tym,że minister Gliński 23 lutego 2018 r.powołał członków Rady Muzeum przy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN na kadencję do 2022 roku. Oto nazwiska :  Artur Hofman Ewa Malinowska - Grupińska dr Aleksandra Katarzyna Namysło Małgorzata Niezabitowska prof. dr hab. Andrzej Paczkowski Shana Penn Zygmunt Rolat prof. dr hab. Adam Daniel Rotfeld Ryszard Schnepf Jarosław Sellin Albert Stankowski dr Mateusz Szpytma Marian Turski Piotr Wiślicki Renata Wiśniewska Szokujące są zwłaszcza te dwa nazwiska  - prof. dr hab. Adam Daniel Rotfeld i Ryszard Schnepf !!!  To tacy ludzie będą propagować "odpowiednią" narrację dotyczącą historii,wydarzeń,rocznic. 
"  ...Natomiast proszę mi pokazać jakiekolwiek związki "podjudzania antysyjonistycznego" (czy reakcji na takie bzdury) w buntach innych miast, poza stolicą? No może jakieś odpryski w Łodzi, bo tam emisariusze ze stolicy mieli blisko. ...". Mały szczególik który przekazał mi kolega ze studiów (nie złapałem go nigdy na konfabulacji). W owym marcu w, akademiku AGH przy Reymonta 17 (Kraków), w jednym z pokojów na piętrowym łóżku siedział "emisariusz z Warszawy",  jak go przedstawiono. Kolega na 100% jest pewny, że był to Jan Tomasz Gross. Wracając do tematu: Nigdy w tamtym czasie, w najmniejszym nawet stopniu, nie wiązałem naszego buntu z problemem żydowskim. Dopiero po kilkunastu latach doszło do mnie, że te kilka pięknych dni nam ukradziono. Lub zawłaszczono, jak to u nich w zwyczaju.
Do wpisu: O bólu mój
Data Autor
Ryszard Surmacz
I co .... zobaczymy. Zaczynać trzeba od Warszawy. W Lublinie jest lepiej. Krajani są różni. Sobieraj, to nie moja bajka. Co do O/katowickiego, pełna zgoda.
Do wpisu: O maskach i kneblach – a mnie jest żal
Data Autor
Braki w pamięci to już pana problem a z tego wynikają inne.Pan się przecenia co do swojej wartości ...i nie jest pan obiektem mojego pożądania ani tego co pan posiada! Nienawiść do innych co nie są narodowcami to już jest fobia i jednocześnie jednostka chorobowa. Nienawiść i chciwość to nie jest para z która idę przez życie..