Otrzymane komantarze

Do wpisu: Teatrzyk gnozy
Data Autor
Grzegorz GPS Świderski
Jak państwo nam nie wyprodukuje butów, to też będzie trzeba Owsiaka z puszkami wystawiać, bo bez tego będziemy chodzili na boso.
spike
Ja bez AI, "zarobiłem" w sporze o prawa patentowe 50 tys., a mogłem zyskać lekko drugie tyle.Pismo przedprocesowe napisałem sam, potrzebne akty prawne znalazłem na portalach prawnych, potem dałem do weryfikacji kancelarii prawniczej, w której przeanalizowali i stwierdzili, że jest prawidłowe, potem pismo zostało wysłane do kancelarii prawniczej powoda, sprawa zamknięta.Mogłem powodowi wytoczyć proces, za naruszenie moich praw patentowych, ale odpuściłem.i się tym nie chwalę.Pisanie różnych pism z pomocą AI, to tylko ułatwienie, ale z takim pismem i tak trzeba iść do prawnika, co prawnik, to inna wykładnia prawa, tylko on może wygrać w sądzie, nie AI.
Grzegorz GPS Świderski
Tak jest! Są nieścisłości. Więc można Gemini dopytać. Jednak trzeba rozumieć, o czym się rozmawia...
Grzegorz GPS Świderski
Polecam ten fragment mojego komentarza powyżej: "...pełniejsza analiza winna uwzględnić krytyczne rozróżnienie pomiędzy oceną faktów empirycznych a spekulacją czy prognozą dotyczącą przyszłości – taki podział jest kluczowy w naukowym podejściu...". Gdyby jakakolwiek AI była skutecznym jasnowidzem, to by zaprzeczyła prawom fizyki. Świat nie jest deterministyczny, co udowadnia fizyka kwantowa. A religijnie ludzie przeczuwali to od dawna, tworząc pojęcie "wolna wola". Byli też, i są nadal, wierzący w predestynację i ci niech szukają algorytmów skutecznie przewidujących przyszłość w złożonym świecie biologii — ale póki co takich nie ma.
spike
Przyznam szczerze, zgodnie z powiedzeniem, "gdzie dwóch rozmawia, tam są trzy różne zdania", a teraz dochodzi nam AI w różnych wersjach, która opinia jest trafna,"entliczek pętliczek, tego nie wie nikt".W tych ekonomicznych rozważaniach, poruszany jest głównie problem kapitału i jego powielania, brakuje tu istotnej sprawy, podatków, które są negowane i obrzydzane na wszelkie sposoby, tym samym pomijane jest państwo, które niczego nie produkuje, ale ma obowiązki, których spełnienie wszyscy oczekują, od budowania dróg, poprzez szkolnictwo, lecznictwo, zbrojenie się, ale też są biedni i potrzebujący etc,itd., czy mamy się składać na te koszty, a może jakiegoś Owsiaka wystawiać, by organizował dzieci z puszkami ?
Grzegorz GPS Świderski
To polecam tę moją notkę na ten temat, tylko ogólniej: https://www.salon24.pl/u/gps65/714954,korporacje
Grzegorz GPS Świderski
To, że Gemini stwierdził, że posługujemy się niekompatybilnymi językami pojęć, nie znaczy, że tak jest. On tego nie rozumie, bo nie widzi szerszego kontekstu. Jednak można go dopytać. Ten nasz spór to tylko drobny blogowy wycinek wielkiej debaty naukowej między ASE a kenesistami czy marksistami toczonej od ponad stu lat. Ponieważ to debata naukowa, to język jest uzgodniony. A nasza tutejsza debata ma ten kontekst, że to szybka interakcja — gdy ktoś użyje niezrozumiałego pojęcia, albo w innym znaczeniu niż powszechne, czy innym niż rozumie oponent, to może zawsze sypać i poprosić o doprecyzowanie. Więc gdybyśmy się nie rozumieli, to byśmy pytali. Jednak my się doskonale rozumiemy i obaj od początku zauważyliśmy, że to spór między ASE a keynesistami. Gemini tego nie wyłapał, ale gdyby mu na to zwrócić uwagę, to by to wyjaśnił. Sztuka promptowania to trudna sztuka.
Marek Michalski
Są nieścisłości. Np.1."Brak Zgodności co do Faktu: Kiedy Greg mówi, że kryzys 1929 roku obnażył skutki ingerencji państwa , Majk kontruje, że obnażył on bezradność "niewidzialnej ręki rynku". Obserwują ten sam historyczny fakt, ale ich języki dyktują im, że ten fakt musi oznaczać co innego."To nie jest kwestia języka tylko prawdy. Działał już wówczas w USA obecny system regulacji i emisji pieniądza i wywołał kryzys większy, niż te, które normalnie wcześniej występowały w systemie bankowym, a którym miał zapobiegać. 2."Dlaczego ludzkość potrafi symulować komputerowo rozkłady materii we wszechświecie, jego ewolucję i przesądzać o jego losie, a nie potrafi na modelach społeczeństw przeliczyć w symulacji jak będą się zachowywały owe ideologie ekonomiczne przed wypuszczeniem jej na świat i zwykłych ludzi niczym z Puszki Pandory?Gemini: To jest doskonałe i bardzo trafne pytanie, które leży u podstaw różnic między naukami przyrodniczymi (takimi jak fizyka i kosmologia) a naukami społecznymi (takimi jak ekonomia)."Człowiek, w przeciwieństwie do materii nieożywionej ma wolną wolę, i parę innych "przypadłości", ku utrapieniu marksistów. Ideologie nie są nauką. Ekonomia jest nauką - gałęzią biologii człowieka, ale trudno liczyć, że ekonomiści czy socjologowie są wolni od wpływów ideologii, która panuje od ponad 100lat. 3. "klasyczny spór ideologiczny w ekonomii, koncentrujący się na fundamentalnym problemie braku równowagi w kapitalizmie"To zarzut chybiony. Na wolnym rynku są i niedobory, i nadprodukcja. To równie naturalne, jak omylność ludzka. Tyle, że przedsiębiorca działa  na swój koszt i ryzyko, a nie żyje cudzym kosztem.  W UE też są niedobory i nadprodukcja, tylko że  "jedynie słuszne".Zacząć chyba należy od tego, że wolny rynek idealny jest założeniem teoretycznym, jak np. ciało doskonale czarne w fizyce. Nie funkcjonuje tam, gdzie nie jet chroniony przed przemocą.I, że jest różnica między interwencją państwa a interwencjonizmem. Różnica przebiega między zasadnością, a ideologią. Trwa wojna, więc potrzeba interwencji państwa wzrasta.Żyjemy w świecie stereotypów utrwalonych od pokoleń, więc trudno oczekiwać, że dyskusja programów komputerowych będzie wolna od baz danych kumulujących te stereotypy. 
Ijontichy
Sztuczna inteligencja dawała 65% Światek na wygraną z Animisovą....Brawo najnowszy wynalazek socjologii..teraz juz ma was w kieszeni...i trzyma "stalową macką".Albo sie obudzicie,albo skończycie w obozach dla dzikich zwierząt...
jazgdyni
@Imć WaszećPowiedz, jak oceniasz twoją dyskusję z AI. Czy poszerzyłeś swoją wiedzę? Jak ważny jest ten eksperyment?Ja korzystam z ChatGPT już ponad 10 miesięcy. I jestem z tego zadowolony. Nie latam po innych AI, bo i tak, beze mnie ktoś wkrótce przedstawi jakiś wiarygodny ranking tych maszyn.Wyceniłem, że mój DŻIPTI, choć nie używam go zarobkowo, spowodował, że zaoszczędziłem ok. 20 tyś zł. Z tego 10 tyś na adwokatów, czy radców prawnych w walce z ZUSem, a reszta na wizyty u lekarzy w problemie moich pokowidowych kłopotów.Czy warto oceniać przeróżne AI? Czy ja wiem? Wkrótce ważniejsze będą AGI.
Imć Waszeć
Zadałem to samo pytanie dla Perplexity i nie widać większych różnic, bo to wyszukiwarka. Znajduje głownie te opinie, które często się pojawiają. Za to na inne pytanie odpowiedziała bardziej tajemniczo.Q: A co powiesz w przypadku, gdy wprowadzimy poziom pośredni pomiędzy państwem a "wolnym" rynkiem w sposób podobny jak działał niegdysiejszy ruch hanzeatycki?Perplexity: Ruch hanzeatycki stanowił historyczny przykład pośredniego modelu gospodarczego, który działał pomiędzy pełną ingerencją państwa a „wolnym” rynkiem. Hanza była związkiem miast kupieckich, które wspólnie ustalały reguły handlu, cła, prawa i stosowały pewną samorządność gospodarczą, przy relatywnie niewielkim bezpośrednim udziale państw narodowych.Charakterystyka modelu hanzeatyckiegoHanza była stowarzyszeniem miast autonomicznych, które miały prawo do własnych rad miejskich, samodzielnego zarządzania podatkami, handlem i obronnością, co dawało im znaczną niezależność od władz centralnych.Działała jako organizacja kupiecka, która wprowadzała nowoczesne rozwiązania gospodarcze jak kredyt kupiecki, weksle, kompania handlowa, wspólne ekspedycje morskie.Model ten opierał się na współpracy i wzajemnych korzyściach, integrując rynki lokalne i umożliwiając dynamiczny rozwój handlu i infrastruktury.Hanza ograniczała ingerencję państwowych władców, które z reguły nie mogły skutecznie nadzorować czy ingerować w działalność tych miast członkowskich.Związek chronił interesy kupców i elity miejskiej, ale równocześnie oferował miastom pewien stopień stabilności i samorządności, co sprzyjało rozwojowi gospodarczemu i dobrobytowi mieszkańców.​Wnioski dla współczesnego modelu pośredniegoModel rynku pośredniego na wzór Hanzy to silna samorządność i współpraca lokalnych aktorów gospodarczych i samorządów miejskich czy regionalnych, z ograniczonym wpływem państwa centralnego, ale z ramami organizacyjnymi zapewniającymi stabilność i bezpieczeństwo prawne.Taki model może łączyć pozytywne aspekty obu spornych podejść:Efektywność rynku i przedsiębiorczośćSamorządność i mechanizmy wewnętrznej kontroliOgraniczoną lecz realną koordynację i interwencję wspierającą infrastrukturę i bezpieczeństwoStworzenie taki pośredniego systemu mogłoby być sposobem na pogodzenie sporów między keynesistami, którzy postulują większą kontrolę i interwencję, a zwolennikami ASE, którzy promują minimalną ingerencję państwa. Pośredni poziom ingerencji, zarządzany bardziej lokalnie czy sektoralnie, może skutkować dobrym balansem między wzrostem dobrobytu a wolnością gospodarczą.​Podsumowując, model inspirowany Ruchem Hanzeatyckim pokazuje, że istnieje alternatywa między całkowicie wolnym rynkiem a pełną ingerencją państwa — forma współpracy, samorządności i pośredniej interwencji, która może sprzyjać stabilnemu rozwojowi gospodarczemu i tworzeniu dobrobytu.
Imć Waszeć
Moją intencją było pokazanie oceny sytuacji prowadzącej do jałowości sporu nie przez pryzmat tego, że któryś z panów nie ma racji, tylko że posługujecie się w nim niekompatybilnymi językami pojęć. W gruncie rzeczy idea wolnościowa jest mi bliższa, podobnie jak akceptacja użycia kryptowalut, lecz z drugiej strony uważam, że nie może ona zaistnieć w niekorzystnym otoczeniu gospodarczym albo politycznym. Czy nadzorcą będzie "państwo", to już jest kwestia drugorzędna. Ja kiedyś zaproponowałem w to miejsce "enklawy", ale teraz już nie mam takiej pewności. W każdym razie kiedyś osobiście widziałem wymianę handlową, w której nie brały udziału żadne pieniądze i powiem szczerze, że to o dziwo działa :D
Grzegorz GPS Świderski
Zrobiłem eksperyment z Claude od Anthropic. Prompt jest taki:„Nie mamy czystych modeli gospodarczych do empirycznego porównania. Jednak możemy porównywać systemy pośrednie — te gdzie państwo intensywnie ingeruje w gospodarkę z tymi, gdzie interweniuje mniej. Jak na podstawie takiego porównania rozstrzygnąć spór keynesistów z ASE? Czy większy dobrobyt tworzy się tam, gdzie państwo więcej ingeruje, czy tam, gdzie mniej?”Odpowiedź Claude:To jest pytanie fundamentalne dla ekonomii porównawczej i szerokich analiz ustrojowych. Empirycznie można porównywać stopień interwencji państwa z poziomem dobrobytu w różnych krajach i epokach historycznych, choć należy wziąć pod uwagę liczne zmienne zakłócające (kultura, surowce, historia, położenie geograficzne itd.).Metodologia porównań: co porównujemy?Indeksy wolności gospodarczej (np. Heritage Foundation, Fraser Institute) — pokazują stopień wolności od ingerencji państwa.PKB per capita jako uproszczony wskaźnik materialnego dobrobytu.Długość życia, zdrowie, edukacja (Human Development Index, World Bank Indicators).Dynamika wzrostu gospodarczego i odporność na kryzysy.Elastyczność rynku pracy, fiskalne obciążenia, regulacje, otwartość na handel, poziom biurokracji.Główne obserwacje empiryczne1. Kraje o wysokiej wolności gospodarczejPrzykłady: Singapur, Hongkong (do 2020 r.), Szwajcaria, Nowa Zelandia, Dania, Irlandia, Estonia.Charakterystyka: Mają niskie podatki (względnie!), mało skomplikowane prawo podatkowe, uproszczone regulacje biznesowe, otwartość na handel, relatywnie niską biurokrację.Wyniki: Wyższy PKB na mieszkańca, szybszy wzrost gospodarczy, większa innowacyjność, wyższy poziom przedsiębiorczości.2. Kraje o wysokiej ingerencji państwaPrzykłady: Francja, Włochy, Grecja, Argentyna, Wenezuela, Kuba, Korea Północna, (w przeszłości — ZSRR, Polska przed 1989).Charakterystyka: Wysokie podatki, rozbudowane transfery socjalne, duża ilość regulacji, centralne planowanie w niektórych sektorach.Wyniki: W krajach rozwiniętych często — mniejsza dynamika wzrostu, wolniejszy rozwój przedsiębiorczości, wyższe bezrobocie strukturalne; w krajach „przeregulowanych” — widoczne kryzysy gospodarcze i bardzo niski poziom dobrobytu (Argentyna, Wenezuela, ZSRR).3. Systemy „mieszane”: SkandynawiaPrzykład: Szwecja, Norwegia, Finlandia.Opis: Rozwinięta ochrona socjalna i wysokie transfery, ALE też bardzo liberalne prawo gospodarcze: swoboda prowadzenia biznesu, otwartość na świat, brak skrajnych regulacji rynków pracy.Wyniki: Wysoki dobrobyt, dobre tempo wzrostu, ale coraz częściej — narastające koszty wysoce rozbudowanego państwa socjalnego i wyzwania konkurencyjności.Co mówi ekonomia porównawcza?Silniejszy wzrost gospodarczy i znacznie wyższy dobrobyt materialny na mieszkańca obserwuje się tam, gdzie ingerencja państwa jest mniejsza (klucz: własność prywatna, wolność zawierania umów, szybkie sądy, jasny system podatkowy, ochrona konkurencji).​Przesadna ingerencja państwa często prowadzi do stagnacji, a w przypadkach skrajnych do kryzysów i zubożenia kraju (np. Argentyna po dekadach nacjonalizacji i centralnego planowania, Wenezuela, kraje bloku wschodniego).Ideałem praktycznym są systemy, gdzie państwo jest minimalne, ale gwarantuje prawa własności, bezpieczeństwo oraz podstawową infrastrukturę.Systemy „mieszane”, socjaldemokratyczne mogą być efektywne, o ile podstawy gospodarki pozostają wolnorynkowe; problem pojawia się, gdy rozdęty publiczny sektor ogranicza konkurencyjność i motywację do pracy.Wnioski:Z tendencji światowej wynika, że tam, gdzie państwo interweniuje mniej i gwarantuje wolność gospodarczą, powstaje wyższy dobrobyt i szybszy wzrost.Nie znaczy to, że każda interwencja jest szkodliwa — kluczowa jest skala i forma oraz specyfika danego kraju.Najbardziej nieudane są modele gospodarek bardzo upaństwowionych i zamkniętych, a najbardziej dynamiczne — gospodarki liberalne (choć nie anarchiczne).Podsumowanie:Empiryczna przewaga (w oparciu o XX i XXI wiek) jest po stronie systemów z ograniczoną, a nie rozbudowaną ingerencją państwa. Większy dobrobyt powstaje tam, gdzie państwo pełni raczej rolę regulatora ram i gwaranta własności niż aktywnego gracza na rynku.
Grzegorz GPS Świderski
Potwierdzam, że Gemini trafnie zrelacjonował istotę naszego sporu – jego uwagi na mój temat są zgodne ze stanem faktycznym. Również właściwie scharakteryzował poglądy oraz ich źródła u mojego oponenta. Zwracam jednak uwagę, że brak rozstrzygnięcia tego sporu przez AI nie wynika z ograniczeń analitycznych czy poziomu inteligencji tego narzędzia, lecz z zaimplementowanych filtrów zgodności – algorytm dąży do równowagi i unika jednoznacznego opowiedzenia się po którejkolwiek stronie, jeśli rozmówca nie prezentuje zdecydowanej postawy. Ta tendencja jest wbudowana w systemy dookoła AI i nie wynika z ich decyzji czy niedostatku wiedzy samej sieci neuronowej.W mojej ocenie, pełniejsza analiza winna uwzględnić krytyczne rozróżnienie pomiędzy oceną faktów empirycznych a spekulacją czy prognozą dotyczącą przyszłości – taki podział jest kluczowy w naukowym podejściu do problematyki ekonomicznej. Szkoła Austriacka wypracowała jedną z najbardziej spójnych i ugruntowanych metodologii naukowych do badania zjawisk gospodarczych, opartą zarówno na dedukcji, jak i obserwacji rzeczywistości. Empiryczne potwierdzenie negatywnych skutków interwencji państwa jest w literaturze naukowej szeroko udokumentowane, co również znajduje odzwierciedlenie w klasycznych i współczesnych badaniach ekonomicznych.Jednocześnie zgadzam się, że moje prognozy i spekulacje odnośnie przyszłości z założenia mają charakter nienaukowy – to sfera futurologii, a nie pozytywnej nauki ekonomii, choć mogą one bazować na logicznych przesłankach i analizie procesów. Właściwe uporządkowanie tych kategorii jest istotne dla klarowności i jakości debaty. Zalecam więc głębiej popromtować AI. Jak się to umie dobrze zrobić, to można jej filtry obejść.
Imć Waszeć
Nie byłbym tego taki pewien ;)"Zbliżony status do modeli stosowanych w nauce mają utopie społeczne, projekty polityczne, a nawet teksty popkultury. Piosenka Imagine Johna Lennona przedstawia nowy świat społeczny pozbawiony w porównaniu z tym aktualnie istniejącym pewnych cech: własności, religii i państw narodowych. Gdy czynniki te zostaną usunięte z życia społecznego – tak można rekonstruować przesłanie Lennona – zapanuje powszechne braterstwo i dobrobyt."https://forumakademickie.pl/wokol-nauki/modele-w-humanistyce/"Pomimo wspomnianych podobieństw wytwory kulturowe różnią się zasadniczo od modeli naukowych. Modele i teorie mogą się różnić stopniem sformalizowania, podlegają konkretyzacji, empirycznemu sprawdzaniu i falsyfikacji oraz – jeżeli są formułowane w naukach stosowanych – mogą być podstawą praktyk społecznych zmierzających do przekształcania i zmieniania świata. Takich oczekiwań nie formułuje się wobec wytworów innych dziedzin kultury, dlatego ich rolą społeczną jest ćwiczenie wyobraźni poprzez deformowanie w rozmaitych kierunkach aktualnego świata."Jednakowoż sztuczna inteligencja zmieniła już reguły gry w te klocki: https://arxiv.org/abs/2506.12078https://arxiv.org/pdf/2408.08861Ponadto słyszałem o eksperymentach na superkomputerach, które badają zjawiska fizyczne w ten sposób, że modelują zachowanie miliardów cząsteczek czegoś lub nawet różnych atomów, co jako żywo ktoś porównał do "modelowania zachowań spekulantów z wywieszonymi jęzorami na giełdzie". Po prostu są sytuacje, w których zachowania ludzkie upraszczają się do minimum cech.:D
spike
"Różnica ta sprowadza się do złożoności, liczby zmiennych, i braku praw uniwersalnych w systemach społecznych w porównaniu do systemów fizycznych." - to zdanie jest kluczem problemu, jak w wielu problemach. Systemy fizyczne, choćby nie wiadomo jaki ideolog przy nich majstrował, musi postępować wg ustalonych, obowiązkowych praw, inaczej nie osiągnie celu, z ludźmi jest jak z pogodą, nigdy nie jest pewna, zawsze coś będzie nie tak jak oczekujemy, a do tego trzeba uwzględnić popularną ludzką chciwość, szczególnie tam, gdzie zasady finansowe np. ceny, są kreowane losowo. Dobry Bóg dał nam Dekalog, którego przestrzeganie, da nam szczęśliwe, długie, a potem wieczne życie, a mimo to, ludzie nie przestrzegają jego zasad, bo są ludźmi. :)
Do wpisu: Halucynogen dla ciał przestępczych
Data Autor
tricolour
@Imc Rozumiem, ale bym nie demonizował ponieważ każde czasy mają takie drzewo wiadomości złego i dobrego, jaka jest dostępna technologia. W szkole podstawowej w pudełku zapałek mialem trzymetrową ściągę nawinięta na dwie osie ze spinaczy biurowych - nikt nie dociekał dlaczego pudełko zapałek ma korbki. W liceum wybebeszyłem kalkulator i zaszyłem do skajowego piórnika - nikt nie dociekał dlaczego na piórniku są długopisem napisane cyfry, litery i działania. Na maturze mieliśmy dupleksową łączność radiową mojego pomysłu, sluchawki bezprzewodowe w uszach, bez zasilania, bo cewa na szyi wystarczyła do zasilenia drugiej w uchu... O BT nikt wtedy jeszcze nie mówił. Teraz mamy AI. Kiedyś byl taki program, który postarzał ludzi i każdy - po wyslaniu zdjęcia -- mógł zobaczyć siebie za trzy dekady. W rzeczywistości program pozyskiwał miliony wizerunków w sobie tylko znanym celu i wyłącznie do tego go napisano. Wracając do tego drzewa: kto ma oczy niech patrzy...
Imć Waszeć
Wszystkie takie artefakty i fiksacje są bardzo istotną informacją dla ludzi zajmujących się deep learningiem. Właśnie dlatego udostępnili oni "niedopracowaną" wersję gadacza, żeby sprawdzić czego w projekcie brakuje i jak takim wpadkom zapobiec. W sumie wystarczyłaby mocna baza wiedzy, albo coś na kształt systemu eksperckiego, który służyłby do przetwarzania tej części kontekstu, który nie zależy od języka naturalnego a za to wymaga albo logiki, albo biblioteki z regałami, albo jakiegoś modelowania (sztucznej wyobraźni). Na pewno bez sensu jest wciskać te rzeczy w neurony. Rozmawiałem z AI o tym, tak więc jej twórcy są z całą pewnością też poinformowani ;) Mój tok rozumowania nie zakłada bowiem kupienia sobie superkomputera zdolnego do konkurowania z Google i Microsoftem i samodzielnego jej uczenia za kwotę miliona dolarów dziennie (to jest w Polsce nierealne), tylko wyduszenie na twórcach AI dodanie do API możliwości wpinania własnej bazy wiedzy z własnymi regułami decyzyjnymi oraz uczenia jej już tylko operowania na tym. Gadanie, czyli składowa interfejsu już jest, ale widzę istotne braki w składowej problemu. Wtedy może powstanie jakaś firemka na miarę potrzeb i możliwości... :)
Imć Waszeć
Zgadza się. Ale niech Pan zauważy ile pojawiło się już filmów w temacie "Jak zarabiać na ChatGPT", "ChatGPT zdaje egzaminy zawodowe", "ChatGPT jest lepszy niż programiści",... Nawet są ogłoszenia w sieci, że jakaś blok-ekipa czyli firma "Trzepak i Ska" nauczy w rozsądnej cenie każdego jelenia zarabiania na GPT-3 na akcjach, kryptowalutach, doradzi w sprawach prawnych. Aż sierść się jeży, co z tego wyniknie, bo na pewno nie rozwój firm i pracowników, tylko jakieś nowe "wspaniałe" techniki scamu, wkręcania, wyłudzeń i sprzedaży wody z węża na wszystkie choroby. W telegraficznym skrócie, to jest samo sedno opisywanej przeze mnie epidemii i zarazy.
tricolour
@Kościesza Kompromituje się kolega nie rozumiejąc sensu mego pytania do ChatGPT. Wytłumaczę koledze w przystępny sposób: celowo użyłem pojęcia "ostrosłup" by zobaczyć, czy sztuczna inteligencja to wyłapie. Miałem nawet nadzieję, że nie będzie analizowała, jaka bryła powstanie na skutek przecięcia sześcianu płaszczyzną tylko zobaczy, że płaszczyzna dzieli sześcian na dwie równe części więc odpowiedź na moje pytanie jest oczywista bez żadnych obliczeń.  AI tak się zafiksowała na ostrosłupie, że nawet się pomyliła uznając, że ma podstawę kwadratową - w rzeczywistości ma prostokątną o jednym boku jednostkowym, drugim dlugości pierwiastka z dwóch, z czego wniosek, że pole przekroju graniastosłupa wynosi 1/2, objętość 1/2 (w swoich jednostkach oczywiście) czyli w sumie dostajemy to, co bez obliczeń, ale z wyobraźni. Kolega zachował się identycznie, jak sztuczna inteligencja, ale ona przynajmniej jest dobrze wychowana z domu, nawet gdy się myli.
Eugeniusz Kościesza
@triucolour (vel „jabe”, vel „sigfrid” )   „Sześcian o boku jednostkowym przecina płaszczyzna przechodzaca przez przekątne ścian rownoległych. Podaj objętość powstałych ostrosłupów.A: Powstały ostrosłup składa się z dwóch podstaw - każda to kwadrat o boku równym 1. Wysokość ostrosłupa to bok sześcianu, czyli również 1. Objętość ostrosłupa można więc obliczyć za pomocą wzoru….:” W sumie z tych rozważań to wychodzi bzdura do kwadratu . Albo lepiej ,przysłowiowe: „mniej niż zero”! Widać, że etatowy „niemiecki”  komentator  na tym portalu, matury z matematyki nie zdał (albo jeszcze nie zdawał) ! Albo jako "innostraniec" ma nadal słabą kumację „tegojęzyka”…  Ale  jak nie odróżnia się ostrosłupa od graniastosłupa, to po co snuć publicznie -jak  zwykle te swoje nadęte rozważania? Tow. triucolour - jesteście swą pokrętyną na wspak  kumacją, niczym ten wasz ostrosłup powstały z przecięcia płaszczyną tworzoną z przekątnych ścian równległych, ze sześcianu! Ogółem wychodzi z wiedzy podstawowej -"0", z kumacji geometrii "0", z języka polskiego "0" - nic tylko absolwent, lub kandydat na ten najbardziej sowiecki -Uniwersytet Warszafki! 
tricolour
Q: Sześcian o boku jednostkowym przecina płaszczyzna przechodzaca przez przekątne ścian rownoległych. Podaj objętość powstałych ostrosłupów. A: Powstały ostrosłup składa się z dwóch podstaw - każda to kwadrat o boku równym 1. Wysokość ostrosłupa to bok sześcianu, czyli również 1. Objętość ostrosłupa można więc obliczyć za pomocą wzoru: V = 1/3 * S * h gdzie S to pole kwadratu - czyli 1^2 = 1, a h to wysokość ostrosłupa - czyli 1. Ostatecznie: V = 1/3 * 1 * 1 = 1/3 Tym samym, objętość powstałych ostrosłupów wynosi 1/3 jednostki sześciennej. Tyle mi napisała. Nie musiała tego liczyć wcale, ale nie myśli więc liczyła. Efekt czepienia się ostrosłupa, którego nie ma, dał wynik bez sensu. Obliczenia też niepoprawne, a zadanie dałem naprawdę proste, bo z oczywistym błędem. Dużo bajtow jeszcze musi upłynąć, by się do czegoś nadawalo...
Imć Waszeć
W rozmowach z AI zwykle mówię do niej/niego w takim przypadku "Ale Ty wcale nie czytasz kontekstu". Próbuję ją też przekonać do użycia jakiegoś modelowania problemu nim chlapnie tak jak w przykładzie z rozkładem liczb. Kontekst w tego rodzaju eksperymentalnych przedsięwzięciach jest niezwykle istotny, bowiem z samego tylko porównaniu słów i fraz z innymi zasobami z fazy uczenia maszynowego (zaetykietowane n-gramy) może wynikać błędna klasyfikacja, co zaś doprowadzić może do błędnego rozumienia tematu, intencji, zgubienia wątku, wreszcie do halucynowania, czyli do odpalenia reguł dialogowych niezgodnych z rzeczywistym kontekstem. Kontekstem jest wszystko: wystrój strony, nastrój rozmówcy, dobór słów, sposób pisania, wszystko co widnieje na stronie do góry i do dołu.....
sake2020
,,Przesadyzm'' na miarę Fidiasza.Jacy komuniści? Jeśli pan ma wiedzę co to za ,, jacy'' to proszę się z nami podzielić.Może raczej jeśli ich pan szuka to w organizacjach pozarządowych gdzie usiłuje się naukę ,nie tylko matematykę zastępować ideologią gender,rozważaniami o płciach,klimacie i tolerancji.
Imć Waszeć
Komuniści zabraniali fotografować dworce kolejowe i zabraniali mówić kawały o komunie oraz o ZSRR. Dziś komuniści zabraniają pisać i rozmawiać o matematyce. Jakby mogli, to by wsadzili do obozów koncentracyjnych pół Internetu, czyli pół świata. Na szczęście nie mogą, wpływu takiego jeszcze nie mają, to odwodzą tylko lub raczej odstraszają Polaków nienamaszczonych przez kolejną wylinkę komunistycznej Bezpieki z korzeniami w ZSRR od zajmowania się nauką przeznaczoną tylko dla wybranych czyli ich. Matematyka jest ich wrogiem ideologicznym, a niezależni matematycy to nowe "zaplute karły reakcji". Morda komunistycznych reżimów się nie zmienia, zawsze jest intensywnie czerwona, niezależnie od tego co tam patriotycznie pieprzą pod nosem dla picu i pod wybory. Zmieniają tylko szyldy i flagi....