|
|
Zbyszek Ciekawy komentarz. Wnioski jakie z niego wynikają, są takie, że to, co często wskazujemy na przyczynę braku dzieci - więcej pomocy państwa dla dzieci i rodziny, wcale nie pomaga i rzeczywistość podpowiada, że jeśli to działa, to niewystarczająco albo w ograniczonym horyzoncie czasowym.
Także to, że posiadanie dzieci bierze się z ukształtowania psychiki i mentalności ludzi, a nie z dogodnych warunków materialnych, które będąc dogodne często tak zmieniają tę psychikę, że ludzie i kobiety w szczególności "Nie lubią dzieci".
Zatem cały ruch zmiany "starych" wzorców zachowań, ról społecznych i rodzinnych, jest procesem takiej zmiany ludzi, że zaczynają wymierać. Pewien bogaty Amerykanin uporczywie powtarzał, że jest nas za dużo. No cóż... |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski @ Lech Makowiecki,
bardzo słusznie. Egoizm, bezgraniczna chęć posiadania dóbr materialnych, wiara w bożka Mamon, chęć samorealizacji nie sprzyjają dzietności i można by dalej wyliczać. Pzdr |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski @Pani Anna
" Nie kocham cię juz Stefan, Markowi się ładniej kręcą włosy " w wolnym tłumaczeniu. Przypuszczam z prawdopodobieństwem dążącym do pewności, że jednak kobiety. Facet jest bardzo prostym narzędziem do obsługi. Wiem to też z doświadczenia nie tylko z literatury. Pzdr |
|
|
Jabe Wytłumaczenie erozji pozycji instytucji rodziny jest proste: socjalizm. Państwo przejęło obowiązki rodziny. Po co rodzić państwu dzieci? |
|
|
spike "Permanentny brak systemowego wsparcia dla młodych rodziców, szczególnie w kwestii mieszkaniowej." etc.
Tylko jak wytłumaczyć podobną sytuację wymierania narodów o wiele bogatszych niż Polska, ktoś opublikował niemiecki raport, był podobny do polskiego, za 50 lat Niemcy będą stanowić mniejszość narodową we własnym kraju, a co najciekawsze, napływowi emigranci zarobkowi nie mając tych zdobyczy cywilizacji, rozmnażają się "jak króliki", może tajemnica ich dzietności tkwi w ich kulturze, że mężczyźni mają swoje obowiązki, a kobiety swoje, nie wchodzą sobie w paradę, jak to się dzieje w "naszej" cywilizacji, gdzie kobieta chce przejąć, zastąpić mężczyznę.
Oopłakane skutki tego widzimy w każdej dziedzinie, od polityki zaczynając, wystarczy posłuchać posłanki opozycji, albo te marszów "macic", domagające się "prawa kobiety", do tego - Boże nie grzmisz - "prawa człowieka"! do aborcji na życzenie, do tego na koszt całego narodu, podobnie jest z in vitro, dr Mengele metoda poczęcia człowieka, by począć jednego człowieka, poświęca się kilkoro jego poczętych braci, bo mamusi nie życzy sobie więcej niż jednego dzidziusia, bo to ciężka praca i za drogo.
Można powiedzieć, że polski katolicyzm tak mocno komuś przeszkadza, że znalazł sposób, by się znienawidzonej Polski pozbyć, redukując do garstki parobków, to lepsze i skuteczniejsze niż zbrodniczy holokaust.
"Potrzeba przede wszystkim przedostać się do społeczeństwa obcego, choćby obwarowanego jako forteca i wtedy dopiero można je pokonać" Potrzeba zatem przyswoić sobie wszystkie formy zewnętrznej asymilacji, tak co do narodowości jak i co do religii,(), by móc swobodnie rozkładowo działać od wewnątrz na rdzenne społeczeństwo"
"Musimy się starać, by wszelkimi środkami zmniejszyć wpływ chrześcijańskiego Kościoła, który był zawsze naszym największym nieprzyjacielem i w tym celu musimy zasiewać w sercach jego wiernych wolnomyślne idee i wątpliwości, a nadto wywoływać niezgodę i spory religijne."
|
|
|
wielkopolskizdzichu "Macierzyństwo/ojcostwo nie jest udręką! Jest naszą największą radością"
Bardzo mało sobie tej radości Pan Piosenkarz dostarczył, 2 x więcej tej radochy ma Tusk. |
|
|
Lech Makowiecki ZAMOŻNOŚĆ A DEMOGRAFIA
To, że jesteśmy zawdzięczamy płodności naszych przodków. Gdyby w tłumie naszych praojców i pramatek zabrakło jednej tylko osoby – nie byłoby nas na tym świecie! W przeszłości wojny i zarazy dziesiątkowały Rzeczpospolitą, ale dzięki nadzwyczajnej witalności odradzaliśmy się z każdej zapaści... W czasach szwedzkiego potopu – w wyniku działań wojennych, chorób i głodu – ubyło nam aż 40 % populacji! A jednak wciąż odradzaliśmy się jak Fenix z popiołów... Kanclerz Bismarck rwał sobie włosy z głowy, widząc eksplozję demograficzną Polaków w germanizowanej Wielkopolsce! W okresie międzywojennym ojcem chrzestnym każdego siódmego syna w rodzinie zostawał „z klucza” prezydent Ignacy Mościcki... A było tych prezydenckich chrześniaków (sprawdzanych do czwartego pokolenia) około tysiąca! Hekatombę drugiej wojny światowej też „odreagowaliśmy” powojennym wyżem demograficznym… I to w biedzie, bez wsparcia programu 500+… Cóż, skłonność do posiadania dzieci nie wiąże się z zamożnością społeczeństwa; wręcz przeciwnie… Ta odwieczna misja człowieka – gotowość do podjęcia ogromnego trudu prokreacyjnego – rodzi się w naszych głowach i w sercach. Liczne i po bożemu wychowane potomstwo było niegdyś gwarancją bezpiecznej starości dla rodziców, dla dziadków... Gdy ciężar utrzymania seniorów przejął ZUS (czyli państwo) – nie rodzenie dzieci, lecz aborcja na życzenie stała się podstawowym prawem kobiet! Ale ta „kalkulacja” działa w obie strony... Kto zechce dziś bronić przed eutanazją samotnych, schorowanych i nikomu niepotrzebnych staruszków? Wiem, że i tak nie przekonam współczesnych młodych „Europejczyków” do „bezsensownego mnożenia się jak króliki”. Egoizm nakazuje im „realizować się” i żyć „tu i teraz”. Po nas – choćby potop! Każdy, kto zrozumiał sens posiadania dzieci wie, że jest to uczucie nieporównywalne do żadnego innego. Macierzyństwo/ojcostwo nie jest udręką! Jest naszą największą radością… I to tylko po nas zostanie... |
|
|
Pani Anna @Zbyszek
Jeżeli kobieta składa pozew o alimenty od ojca swojego dziecka, który nie jest mężem lub on podejrzewa, że nie jest ojcem, to wówczas przeprowadza się sądowe ustalenie ojcostwa, w oparciu o badania genetyczne.
Co do wnioskowania o rozwiązanie małżeństwa z powodu "niezgodności charakterów ", to już tradycyjnie najczęstszy powód podawany w pozwie, kiedy proces chce się przeprowadzić w miarę szybko i bez prania brudów. Nie każdy ma tak silną psychikę by przechodzić przez piekło udowadniania winy, przesłuchiwania świadków, poszukiwania dowodów i kosztów z tym związanych. Nie przypuszczam też, żeby nagle kobiety tak bardzo zapragnęły samotnego zmagania się z wychowaniem potomstwa jednocześnie pracując zawodowo. Z pewnością ma to związek z coraz powszechniejszym typem mężczyzny "Piotrusia pana", który nie radzi sobie z braniem odpowiedzialności. Ale, żeby nie być posadzoną o stronniczość płciową, wiąże się to również z nowym zwyczajem zamieniania czegoś, co szwankuje na nowy model, zamiast naprawić stary. To dotyczy zarówno kobiet jak mężczyzn. |
|
|
Pani Anna @Zbyszek_S
"Może służyć niewłaściwym celom i być w zastosowaniu szkodliwa, wtedy np. kiedy odrzuca się w imię owej solidarności, błędy jakiejś części naszej grupy w stosunku do relacji czy postaw życiowych." Myślę, że w tym przypadku to raczej fanatyzm, lęk przed odrzuceniem przez stado, a nie prawdziwa solidarność.
Oczywiście ma Pan racje z tą korektą solidarności płciowej w sytuacjach rodzinnych. Jeśli mojego syna skrzywdzi kobieta, to ja stanę po jego stronie. Gdyby jednak zdarzyło się, że to on porzuciłby (hipotetycznie) swoje dziecko, to ja pomogę jego matce, nie jemu. I on o tym wie. |
|
|
Hornblower No cóż, dziesiątki lat niszczenia rodziny jako instytucji i religii jako systemu wartości. Propagowanie hedonistycznego stylu życia, słynne róbta co chceta. Permanentny brak systemowego wsparcia dla młodych rodziców, szczególnie w kwestii mieszkaniowej. Przekładanie rodzicielstwa na później, bo kariera, kredyty, Wyścig i bieg, gdzieś i po coś. Emigracja młodych osób. No i mamy co mamy. |
|
|
paparazzi Wielmożna pani Anno, przecież wszystkim wiadomo ze Tusk co innego robi a co innego mówi. No i ma kasę na rodzinkę .https://www.pap.pl/aktua…
Synalek Michal Tusk zatrudniony za spora kasę w OLT Express Sp. zo.o.”. Jak twierdził był tylko "zewnętrznym konsultantem” . Tuske mógł mieć nawet 12 dzieci a co? Tylko zona mówiła ze to gnojek. |
|
|
sake2020 @Pani Anna.......Przytoczyłam jedynie wypowiedź Tuska bez komentarza,,nie jest więc to żadna forma opętania nabzdyczona paniusiu.Wygląda na to,że to paniusia jest opetana na moim punkcie Widocznie pan Tusk stosuje różne miary do posiadania dzieci.Zapewne na wiecu chciał przypodobać się kobietom które dzieci nie chcą i w pewnym stopniu dać im do zrozumienia,że je usprawiedliwia.Uważam jego wypowiedź za wysoce niefortunną,a nawet niestosowną skoro w jego domu udręki z dziećmi czy wnukami nie ma.. |
|
|
Zbyszek @Pani Anna: Solidarność grupowa jest generalnie dobra. Ale może służyć niewłaściwym celom i być w zastosowaniu szkodliwa, wtedy np. kiedy odrzuca się w imię owej solidarności, błędy jakiejś części naszej grupy w stosunku do relacji czy postaw życiowych. Wiele kobiet ma synów, mają braci itd. co pewnie koryguje nieco, tę "solidarność płciową" :) |
|
|
Zbyszek @Pani Anna: Co do samotnych matek i wszystkiego, co się z tym wiąże, to trochę poszukałem. Otóż w Stanach to kobiety składają większość pozwów o rozwód, jest to 67%. Jak to wygląda w Polsce? Otóż 70% pozwów rozwodowych składają... kobiety. Główna przyczyna? Nie, nie alkohol. Nie niewierność. Ale niezgodność charakterów 42%.
Więc małżeństwa się rozpadają głównie wskutek żądania kobiet. Można dyskutować, czy ich los w małżeństwa teraz się stał tak ciężki, że dążą do rozwodu, czy to zawyżone oczekiwania, wymagania z jednej strony, a z drugiej ogromna przewaga instytucjonalna (patrz przygody wesołego Kazia Marcinkiewicza) powodują te zachowania. Dość, że procentowy udział inicjatywy kobiet, w rozwiązywaniu małżeństw... rośnie. Bo w latach osiemdziesiątych, to było 60%.
Tych wniosków o ustalenie ojcostwa to do końca nie rozumiem. Rozumiem, że składają je kobiety? Czy mężczyźni?
https://portal.abczdrowi…
https://stylzycia.radioz… |
|
|
Pani Anna @Zbyszek_S
To dobrze, że jakaś forma solidarności międzyludzkiej jeszcze nie zanikła, prawda? Choćby to miała być tylko ta zwana pogardliwie "solidarnością jajników ". Ja wyraziłam jedynie ubolewanie tak prostą diagnozą zjawiska, które Pan slusznie określił "wymieraniem narodu". Swoją drogą ja kiedyś też nie cierpiałam dzieci i wcale się z tym nie kryłam, a było to w czasach, kiedy takie wyznanie uchodziło za herezję. Wszystkie ciotki i babcie załamywały nade mną ręce i spisywały mnie na straty. I tak trwałam w tym przekonaniu aż nie urodził się mój syn. Przeszło mi jak ręką odjął. |
|
|
Zbyszek @Pani Anna: To normalne. Jakakolwiek krytyka pod adresem kobiet z ust mężczyzny zawsze spotyka się z takim czy innym "przeciwdziałaniem" ze strony kobiet, które to usłyszą. Kobiety w odróżnieniu od mężczyzn mają w tym zakresie "instynkt stadny", a więc nie ważne, o czym mowa, ważne są "my kobiety". Krytyczne uwagi pod adresem - przecież zawsze części - kobiet, reszta rozciąga także na siebie. I tak, toczy się to koło.
Przytoczone przez panią smutne okoliczności pożycia, warte są zupełnie odrębnej dyskusji i argumentacji. Zresztą nie bardzo wiem, co chciała pani wyrazić, że mężczyźni są źli i dlatego kobiety są dobre, nawet jeśli nie lubią dzieci? |
|
|
Pani Anna @sake3
Ciekawa rzecz, skoro już jesteś aż tak opętana Tuskiem i jego wpływem nawet na dzietność Polek, to powinnaś wiedzieć, że on sam jest ojcem 2 dzieci i dziadkiem 5 wnuków. Przyznasz sama, że od tej strony Tusk się sprawdził? |
|
|
sake2020 Przecież guru Tusk publicznie stwierdził,że dzieci są udręką dla kobiety.No więc kobiety uważając,że ich guru intelektem przewyższające papieża Polaka( laurka jakiejś paniusi na wiecu na Śląsku) nie chcą mieć dzieci Chcą wolności i praw w których dzieci się nie mieszczą.. |
|
|
Pani Anna Wszystkiemu winne kobiety, nie Pan pierwszy to odkrył. Zastanawiam się czy tylko ja widzę wokół tyle samotnych matek, a sądy rodzinne zalane wnioskami o alimenty i ustalenie ojcostwa? |