|
|
Zbyszek @smieciu: Uprawia pan erystykę zamiast dyskusji. Używanie, w celu - jak się wydaje - deprecjacji przywołania nagrody Nobla - stwierdzenia "Nobel należy do świata polityki" jest antyintelektualne. To bajzel. Targowisko z przekupkami. To nie jest rozmowa ludzi. Dlaczego? Dlatego, że w szczególnych przypadkach istotnie polityka wpływa na przyznawaną nagrodę Nobla, w szczególności dotyczy to Pokojowej Nagrody Nobla jak i literackiej Nagrody Nobla. Rozciąganie zasadności tego określenia na nagrody z przedmiotów ścisłych, dowodzi sofistycznych intencji czyli "chęci przewalczenia swojego stanowiska za wszelką cenę", bez zwracania uwagi na prawdę, rzetelność i inne takie.
Reszta punktów na podobnej zasadzie. Więc... tymczasem. |
|
|
Czesław2 Niestety słabo znam angielski, a tłumaczenie tekstów fachowych przez googla to samobójstwo. Ale dziękuję, sprobuję. Niestety jestem z pokolenia, gdzie możliwość nauki angielskiego była tylko przywilejem. |
|
|
spike Nie ma materii, jest tylko energia, która może się zmaterializować w dowolną materię. Jak sądzicie, skąd się wzięły te wszystkie znane nam pierwiastki z tablicy Mendelejewa, zaznaczam, że można je znaleźć tylko na Ziemi i innych planetach, księżycach, planetoidach i meteorytach, są w gwiazdach ?
Jak jest napisane, "Na początku było słowo i słowo ciałem się stało".
Życie nie jest materialne.
Najbardziej mnie śmieszy, jak ludzie ponoć naukowcy bredzą coś o naturze, czy ewolucji jako sile sprawczej.
Jak idę do mechanika sam. którego nie znam, dla sprawdzenia czy zna się na robocie, daję proste pytanie, czy diesla można odpalić holowaniem? |
|
|
mada "Zakrzywienie" w sumie mówi o tym samym co "ciągnięcie" przestrzeni.
Jeżeli chcesz coś więcej o "ciągnięciu" to wpisz w wyszukiwarce hasło:" gravity probe b " |
|
|
smieciu @Zbyszek_S
Odnośnie pierwszego akapitu
1. Nobel należy do świata polityki.
2. Ten świat najwyraźniej przejmuje się paradoksem oddziaływania bez materialnego pośrednictwa - co ma zasadniczo miejsce w obecnej fizyce.
3. Wyjaśnienia zmierzają do przekształcenia fizyki w magię. Czy matrix. Gdyż okazuje się materia jest iluzją. Liczy się informacja, która nie podlega ograniczeniom fizyki, czasu. Jest projekcją umysłową.
4. Konsekwencją może być przykładowo że uznasz swoje ciało mężczyzny za iluzję ponieważ jesteś kobietą. Liczy się projekcja twojego umysłu - no nie? Nie żartuję. Skoro nie ma ograniczeń fizycznych to dlaczego mam nie uwierzyć że mogę przekształcić swoje ciało w kobiece? Przecież to tylko - nie fizyczna - informacja. Coś jak słowo. Wypowiesz inne i stanie się ciałem...
To tak nawiązując do akapitu drugiego.
Nie widzę powodu dla którego Bóg przykładowo miałby posługiwać się czystymi iluzjami zamiast bazować na twardej materialnej fizyce. Której nie znamy tak naprawdę. Nie znamy sposobu działania naszego świata - taki był przecież punkt wyjścia notki. Różne rzeczy mogą być możliwe sięgając poziom wyżej, poza DNA i domniemaną pustkę przestrzeni.
Ale wciąż bazujące na jakimś konkrecie z jakimiś zasadami.
|
|
|
Czesław2 No właśnie, w czasie zerowym . Ale nie dla naszego postrzegania. Poza tym kilka razy ten eksperyment był negowany, nie znam szczegółów więc nie wymądrzam się. |
|
|
Czesław2 @Śmieciu Spytaj naukowców. Odpowiedzi, że jej nie ma nie przyjmuję. A odpowiedź że nie wiedzą nie padnie. Parę dochtoŕów popełniłoby samobójstwo. |
|
|
Zbyszek Im dalej w las tym więcej drzew. Kłania się ubiegłoroczna nagroda Nobla z fizyki, która dowodzi prawdziwości "działania na odległość", sprawy są lekko skomplikowane, ale można w uprawniony sposób postawić wniosek, że INFORMACJA o stanie cząstki jest przekazywana na DOWOLNĄ ODLEGŁOŚĆ w czasie NO TIME. Jeśli tak, to wszystkie fenomeny przez nas określane jezykiem i świadomością, są konstruktami świadomości tworzonymi na podstawie spójnych zestawów danych. Zatem rzeczywistość nie ma charakteru materialnego u swej podstawy, tylko informacyjny. To, co istnieje, to skorelowany ze sobą zbiór informacji, które są nam udostępniane w odpowiedzi na nasze zapytania - eksperymenty poznawcze. To mniej więcej już ponad pół wieku temu powiedział w swojej mowie noblowskiej autor jednej z najważniejszych stałych fizycznych, a mianowicie Max Planc.
I też noblista wysnuł nie dający się odrzucić wniosek, że za tymi informacjami musi stać, albo ich źródłem musi być, UMYSŁ. W sumie to dość stara także myśl teologiczna, taka mianowicie, że Bóg JEST, a my i wszystko inne, jest jego myślami i jego myślach. Rodzaj ludzki dostał w swoim konstrukcie świadomości coś jeszcze od tego UMYSŁU. Ale to inny temat. |
|
|
smieciu Dokładnie - oficjalnie wkładam w nic.
Usuń proton i co ci zostanie?
Przestrzeń - Słowo - które jest nazwą, pojęciem naszego umysłu.
Proton nie jest pojęciem naszego umysłu. Będzie i bez naszego umysłu. Jest czymś. Lecz oficjalnie umieszczony w niczym.
Cały problem polega na tym że nasz umysł, my automatycznie, nie widzimy paradoksu gdyż z automatu zakładamy że przestrzeń jest czymś. To naturalne i logiczne. I pewnie zgodne ze stanem faktycznym.
Jednak w oficjalnej fizyce przestrzeń jest niczym. Jak może być czymś skoro składa się z niczego?
Materia składa się z cząstek elementarnych. OK.
Ale z czego składa się przestrzeń? Przecież żeby nią manipulować musi być czymś. Czyli czym?
|
|
|
Czesław2 To w co ten proton pinsetą wkładasz ? W nic,? Jest to kwestia wyobraźni, i tzw naukowcy też mówią na ile im wyobraźni starcza |
|
|
smieciu Nie ma według współczesnych fizyków. Przecież jest niczym. Jak sobie wyobrażasz zagięcie przestrzeni między protonami przykładowo skoro między nimi nie ma nic? Jak możesz zagiąć nic?
Wyglądanie przez okno nic nie zmieni gdyż nie zobaczę przestrzeni podobnie jak nie zobaczę protonów i elektronów. Wyglądając przez okno widzę coś. Naukowcy jednak mówią znajduje się tam NIC. Za wyjątkiem bardzo rzadko rozmieszczonych cząstek materii. Których nie widzę.
Na tym polega cała sprawa. Z jednej strony naukowcy przekonują mnie że tam gdzie nic konkretnego nie widzę są jakieś cząstki - co wydaje się logiczne gdyż jednak coś zdaje się być. A z drugiej że te cząstki znajdują się w nicości.
Tylko że tą nicość traktują jako coś dając jej się zakrzywiać itp. Ale co u licha zakrzywiasz? Skoro to coś jest niczym?
|
|
|
Czesław2 Jak nie ma? Przestrzeni nie ma? Jest, tylko nie wiadomo czym. Otwórz okno to zobaczysz. |
|
|
smieciu mada ma z pewnością na myśli eksperymenty dotyczące etheru. Czyli budulca przestrzeni na który wpływałby ruch Ziemi przykładowo.
Natomiast zakrzywianie - to Einsteinowskie - jest niemożliwe. Nie można zakrzywić tego czego nie ma!
Obecni fizycy, wyszli z poza podstawową logikę.
Z drugiej strony odrzuciwszy ją mają radochę czyniąc z przestrzenią wszystko co im przyjdzie do głowy. Podobnie jak z czasem o którym tak samo mają zerowe pojęcie. Ostatecznie więc we współczesnej fizyce mamy coś w rodzaju LGBT. Przestrzeń i czas można sobie naginać według własnego widzimisie decydując arbitralnie jaką formę przybierze coś czego według nich nie ma...
|