Otrzymane komantarze

Do wpisu: Kropla w morzu potrzeb!
Data Autor
Robert Kościelny
"Jeśli" pozbycie się cwaniaków i pieczeniarzy jest zadaniem ponad siły Pana Kaczyńskiego, "jeśli" napisanie nowego programu - również,  i w związku z tym nic nie róbmy tylko czekajmy co z tego wszystkiego wyjdzie,  to ja dziękuję za taką partię "antysytemową". Jeżeli chodzi o program, cóż zaręczam Panu, że w części dotyczącej szkolnictwa wyższego (a jak znam życie to w innych również,to naczynia połączone) jest ewidentnie pisany po to, żeby zaspokoić interesy sitw sięgających korzeniami głęboko w czasy Peerelu. Proszę nie mieć do mnie pretensji, że dostrzegam to i o tym piszę. Raczej proszę zwrócić się w tej sprawie do prof. Waśko, który jedną ręką pisze w niezależna.pl jaki to w Polsce mamy fatalny system awansów w szkolnictwqie wyższym, a  drugą -jako członek komisji programowej PiS - współtworzy taki program, który w sprawach kariery akademickiej wszystko zostawia tak jak  to miało miejsce za dawnych, peerelowskich czasów. Czy takim twórcom można ufać? Traktować poważnie? Wierzyć, że ich program zmieni Polskę? Odnośnie "chorobliwej krytyki" przed wyborami. Dlaczego akurat mnie, nic nie znaczącego autora blogowych wypisów ciągle dotykają tego typu uwagi - "dlaczego teraz", "co chcę przez to osiągnąć" itd.  Znam przynajmniej kilka osób (publicystów i polityków) z tzw. naszej strony, które tuż przed wyborami mówiły rzeczy dla PiS nieprzyjemne i nic się nie stało, nikt się ich specjalnie nie czepiał. Więc tak sobie myślę, żeby była jakaś sprawiedliwość to skoro mnie się czepiają to np. na takiego Andrzeja Zybertowicza, za tekst o Kaczyńskim tuż przed wyborami do eurosejmu powinno się wysłać "chłopców z miasta", a może nawet uroczyście, publicznie wytarzać w smole i pierzu, po czym przegnać aż do rogatek Torunia ? A przecięż nic z tych rzeczy go nie spotkało. Chyba mam rację?
Robert Kościelny
"jeśli zmobilizuje, a przynajmniej będzie próbował tak zmobilizować polski sejm do działania w sprawie polskiej biedy, jak zrobił to w sprawie Ukrainy". Próbował? Nie próbował!  W końcu do dyspozycji Premiera Kaczyńskiego i jego akolitów jest trochę mediów, mogliby te sprawy nagłaśniać i nie od czasu do czasu, ale stale - bo to są nasze najważniejsze problemy. Sitwy, obermiernoty na stanowiskach, marnowanie ludzkiej energii, talentów, pracowitości. Miejsce Pana Kaczyńskiego jest wśród ludzi i to jego polityczna głowa w tym, żeby ich do siebie przekonać, a nie chlipać, że media, że prowokacje, że nie zna się na ludziach i dlatego Kaczmarek czy Kornatowski, czy kto tam jeszcze. Pomijając wszystko inne - taki jest jego, jako przywódcy, obowiązek. Za to mu, jako politykowi, płacimy. Jemu i jego partii. Proszę też o tym pamięatć - te grube miliony na partię są z naszych kieszeni. Nie pana Brudzińskiego, nie tego z grzywką, który robi bodaj za szefa klubu, nie Sosina czy innych. Oni zyją, i to dobrze zyją, z naszych podatków. To my daliśmy im w jedną łapę immunitet posła, w drugą niezłe, jak na nasze warunki, pieniądze. A teraz winniśmy od nich  wymagać, a nie szukać usprawiedliwień dla nygusów . Bo byłoby to, oczywiście bez obrazy Pana, śmieszne. Przynajmniej moim zdaniem.  
Oj Robert, Robert, Zasypałeś całą twoją notkę totalnym pesymizmem. Twoje powtarzane bez końca „jeśli” byłoby nie wykonalne nawet dla geniusza. Poza tym, po co ta chorobliwa krytyka na tydzień przed wyborami ? Co chcesz przez to osiągnąć ? Czy chciałbyś aby te twoje "jeśli" zostały w tym tygodniu przed wyborami załatwione ? Przecież jak tą twoją notkę przeczyta niezdecydowany to natychmiast przekona się, żeby głosować na PO, bo w PiS-ie jest tak tragicznie. Przypuszczam, że ty szukasz jakiegoś ideału, którego nie ma na świecie. Czytałeś program PiS-u ? Jeżli uważasz, że jest do kosza, to ty musisz z pewnością być geniuszem ?! http://www.fronda.pl/a/n… „No więc Panie premierze, wybór należy do Pana. Nawołuje Pan Polaków, żeby wybrali PiS, więc niech Pan da dobry przykład i najpierw sam wybierze. Polaków.“ Hasłem wyborczym PiS-u jest ."Słuchać Polaków, zmieniać Polskę" – no to jak myślisz, że PiS kieruje ten wybór do Czechów..... Anglików .... itd...... ? I jeszcze jedno Robert, poczytaj więcej na temat dlaczego PIS na Święto Niepodległości przeniósł się do Krakowa. To bardzo ciekawa literatura. Pozdrowienia
alchymista
To co pokazują media czy nawet transmisja obrad sejmowych to jest jedno, a to co się dzieje naprawdę - to drugie. Opozycja może pozytywnie działac tylko wtedy, gdy jest odzew partii rządzącej. W sprawie Ukrainy akurat był i stąd przypadkowa zbieżność stanowisk, którą wyzyskał Jarosław Kaczyński. Natomiast w sprawie bezrobocia, emigracji, niedożywienia PiS niewiele może zrobić. W massmediach role są rozdane; od bezrobocia i niedożywienia jest lewica, od emigracji do lepszego jutra jest Rozenek i Corvin-Miki. PiS mógłby najwyżej okupować mównicę sejmową. Efekt byłby katastrofalny. Niestety między Donaldem a Prezesem nie ma chemii i trudno się dziwić. 10.04 zostało zaatakowane państwo polskie, a wszystko inne jest w znacznej mierze (choć nie w całości - patrz akcesja do UE oraz wybory 2007) pochodną tego ataku. W takich warunkach trudno rozmawiać o tym, że w jakiejś szkole nie ma w toalecie papieru toaletowego...
Robert Kościelny
Szanowny Panie, Bardzo dziekuję za komentarz. Miejsce przywódcy jest wśród ludzi, a nie partyjnych fagasów. Ci rzeczywiście wykluczeni, zbuntowani, bez perspektyw, ale mimo to kochający Polskę będą w Warszawie  Nie neguję wagi sprawy Ukrainy, ale mnie sie po prostu marzy, żeby PiS tak samo energicznie zabiegał w sejmie o ponadpartyjną jedność w walce z bezrobociem, ucieczką młodych za granicę, niedożywnieniem dzieci i młodzieży, jak starał się o jedność wszystkich sił politycznych w sejmie w sprawie Ukrainy. Tak samo był  śmiały i pryncypialny.
alchymista
Radykalnie napisane, a takie teksty dobrze się czyta. Ale czy nie zbyt wiele wymagamy od jednego człowieka? Ma on wiele wad i niewiele talentów. Ale mimo to jak do tej pory nigdy się nie poddał i szedł naprzód na przekór własnym słabościom. Premiowaliśmy Go właśnie za to, a nie za pyzatą jak księżyc buzię i nie za gulgocząco-prawnicze wywody na mównicy sejmowej. Ja go będę dalej za to premiował jeśli się nie podda. A sprawa Ukrainy to nie jakaś tam mało ważna sprawa. Niewykluczone, że na marszu niepodległości Prezes by się nawet pojawił - tylko po co? Żeby się lansować i pokazywać jakim to się jest bohaterem w oparach gazów bojowych? To już przerabialiśmy w 1993 roku na demonstracjach pod URM. Nic to nie dało. Kompletnie nic.
Do wpisu: Bezpieczne tematy.
Data Autor
Robert Kościelny
Szanowny Panie Redaktorze, Nigdzie nie stwierdziłem, że piszę ambitnie, czyli oryginalnie i głęboko. Napisałem, że poruszałem ambitny temat. To różnica, bowiem można o tematach ambitnych pisać nieambitnie, wtórnie, epigońsko. Problemu światła odbitego nie poruszę. Zauważę tylko, że jest zabawny. A propos oryginalności. To tylko blogowy wpis, człowieka który nie pretenduje. Spodoba się to dobrze, nie – trudno. Natomiast jeśli Pan red. uważa, iż to co piszą w tym temacie te główki nad naszeblogi.pl , jest odkrywaniem Ameryki, to muszę się z Panem nie zgodzić. Prochu to oni tam nie wymyślają, a przecież niektórzy z nich bez wątpienia pretendują.  I m.in. dlatego czarno to wszystko widzę. Bez urazy, ale dokonane przez Pana streszczenie moich poglądów jest nieprawdziwe i świadczy o wielkim zacietrzewieniu. Tym samym, które kierowało Panem red. naczelnym, insynuującym ks. Isakowiczowi-Zalewskiemu moralną współodpowiedzialność za dokonywane przez Rosjan zbrodnie na terenie ukraińskiego państwa. A poza tym (a może: przede wszystkim) tekst jest żartobliwą reakcją na pańską reprymendę. Luzu troszkę, luzu.  
Józef Darski
To co Pan poprzednio pisał nie było ambitne tylko światło odbite i lepiej nie mówić od czego. Mogę takich tekstów o niebezpieczeństwie banderowskim, które panuje nad Ukrainą i szykuje sią do ataku na Polskę pisać jeden na godzinę. Są 4 podstawowe schematy opracowane tam, gdzie Pan nie chciałby się znaleźć.
Do wpisu: Z jabłkiem w garści.
Data Autor
Robert Kościelny
Nigdzie nie napisałem, że nie należy nic robić. Nie było moją intencją, aby łączyć siły z Rosją przeciwko Ukrainie. Natomiast napisałem - co gwarantuję, jeśli Pan nie wierzy proszę dokładnie przeczytać tekst - aby połączyć siły państw Europy Środkowej w ramach Hexagonale, czy ja tam zwać taką strukturę, przeciwko Niemcom i Rosji. Jak to zrobić, tzn. przekonać takie prorosyjkie Węgry czy Austrię (jak Pan pisał w swej refutacji na mój wpis) to inna sprawa. Ale od czego ekipa zamierzająca do włądzy? Chyba jest tam parę mądrych i obdarzonych mocą perswazji osób, które przynajmniej mogłyby spróbować.  Nie ma to nic wspólnego z porzuceniem Ukrainy. Jak już pisałem, jedno drugiemu nie przeszkadza - moża równolegle i Ukrainę i kierunek południowy. Kłaniam się Robert Kościelny
Józef Darski
Ma Pan rację, najlepiej nic nie róbmy i połączmy siły z Rosją przeciw Ukrainie, bo Niemcy oddadzą pół Polski banderowcom, którzy nie przekroczyli progu 5 proc. Ciekawy jestem jak długo będzie Pan wspomagał propagandą rosyjską, choć przyznaje, że robi Pan to inteligentnie i niezależnie, z własnej woli i to jest najgorsze. Tezy o banderowcach srożących się na Ukrainie to ulubiony Leitmotiv Kremla. Tymczasem podział jest zupełnie inny: na orientację niemiecką Poroszenki i amerykańską Jaceniuka. Banderowców tu nie ma. No ale trzeba ich napompowań i ukazać jako narzędzie niemieckie. Co do oligarchów: a) walka się nie skończyła b) oligarchowie orientujący się na Zachód (Niemcy lub USA, bądź Wlk. Brytanię) dają możliwości walki i przemian, ci orientujący się na Rosję nie dają nawet szans na walkę z nimi. No ale to kolejny zabieg - oligarchowie wgrali, wszystko bez sensu, tylko banderowcy czyhają na Kraków. Już to przerabiałem ze studentami w ub. roku na zajęciach z wojny informacyjnej i dezinformacji. Mogę Panu podrzucić jeszcze kilka konstrukcji opracowaliśmy plan rosyjski i plan polski wojny informacyjnej. I wszystko z nienawiści do Ukraińców.   
Jak pamiętam była już próba stworzenia takiego srodkowo-europejskiego układu. Skończyło się wysterowaniem "na kurs i na ścieżkę" tak że "wsie pagibli". Znajdzie się teraz jakiś odważny ? Słuszna uwaga, że orła nam potrzeba i to orła odważnego, dumnego, uczciwego. Takiego Polskiego Orła w Koronie. Pod takim Orłem z radością zaśpiewam " Nie rzucim ziemi skąd nasz ród..." ! Pan nie pretenduje, Kowalski też nie, Nowak wyjechał a Iksiński ma w poważaniu, cieżko to widzę :( Coraz częsciej wspominam słowa : "Nieprzyjaciel wkoło. Tylko w Bogu i oreżu nadzieja." Tym optymistycznym akcentem kończąc (aby nie przedłużać bo nikt nie przeczyta ;) Pozdrawiam :)
Robert Kościelny
Ma Pan rację, że Niemcy, czy kto tam jeszcze, będą bruździć tym bardziej im większy blok chcielibyśmy zbudować. Tylko, że gdyby udało się stworzyć grupę państw trzymających ze sobą we własnym dobrze pojętym interseie, to wówczas łatwiej będzie zwalczyć zakusy tych, którym taki projekt się nie bardzo podoba. W takiej konstelacji łatwiej "otorbić" wewnętrzne siły proniemieckie  np. banderowców, czy prorosyjskie ( np. obóz prezydencki)zneutralizować ich wpływy. To trochę tak jak ze Wspólnotą Wegla i Stali (późniejsze EWG). Zaproszono Niemców do tej   francuskiej inicjatywy, aby nie tylko (nie tyle?) wpasować ich do demokratycznych struktur europejskich, ale mieć nad nimi kontrolę, zwłaszcza w sferze przemysłu ciężkiego, będącego wówczas podstawą dla przemysłu zbrojeniowego. Gra na kilku fortepianach jest dziś niezbędna, działania dypolmatyczne (i inne) na Ukrainie? Jak najbardziej, ale trzeba jeszcze z innymi państwami, równolegle. Ruch, zaskoczenie, nieobliczalność, niepewność dla obserwatora. Poza tym trochę dymu, trochę blefu - dla zmylenia przeciwnika rzecz jasna, a nie przyszłych partnerów. Jesteśmy w sytuacji bardzo trudnej, tu trzeba śmiałości, nadziei i geniuszu politycznego. I tu faktycznie zderzamy się z rzeczywsitością - bo orłów u nas to raczej nie ma. A orły własnie są potrzebne. Ale przyznaję, doktoratu z nauk geopolitycznych nie mam:) Mój głos to tylko opinia wolnego strzelca, albo "wolnego civis", jak to mówili nasi przodkowie. Do niczego innego nie pretenduję. Kłaniam się i dziękuję za opinię.
JacBiel
" Ale jeszcze bardziej nierealna i naiwna jest wiara, że my tu sobie z panną Ukrainą koci, koci, kici, kici a Niemca szlag nie trafi." Wszystko bardzo logicznie Pan przedstawił, ale w momencie wyciągania wniosków poszedł Pan nie za własnymi przesłankami, a za własnymi wizjami :-) Wiadomo, że lepiej "zakolegować" się z pięcioma państwami niż z jednym - budując własne wpływy polityczne. Ale wiadomo też, że łatwiej dogadać się z jedną stroną (dwustronnie), niż z pięcioma stronami "każdy z każdym" (wielostronnie). Stąd wniosek praktyczny jest taki, że od czegoś trzeba zacząć - nadarza się Ukraina - nie ma co wybrzydzać, w perspektywie są Węgry - i bardzo dobrze. Ale wniosek, że "bardziej niemożliwe" jest porozumienie z samą Ukrainą, niż z Ukrainą, Słowacją, Czechami, Białorusią i Austrią, jest całkowicie błędny, nawet w świetle Pańskiego tekstu. pozdrawiam
Do wpisu: Nuuuudy!
Data Autor
Robert Kościelny
Szanowny Panie, Nic nie szkodzi, bardzo proszę. Dziękuję za zainteresowanie i komentarz. Pozdrawiam Pana
Napiszę kolejny koment bo tamten by był za długi i nikt by nie przeczytał. Chodzi formalnie o to, że macie Panie i Panowie racje. Niezaprzeczalnie. Tylko : Ilośc odsłon 2-3 tyś. ? Wiec wyborczy- ilość uczestników 50 -100 osób ? Nie docieracie Państwo do wiekszej ilości ludzi stad raczej bezwartościowośc wysiłku a nie z powodu za długiego tekstu. Np. ostatnio była taka sprawa z emigracyjnym radiem. Zadali pytanie o Smoleńsk komisji Laska. Lasek odmówił odpowiedzi, podali go do sadu sprawę wygrali jak słyszałem. Może NB wydzielą parę centymetrów na stronie na malutką reklamke tego radia ? (i innych podobni zaangażowanych instytucji) Tak za darmoszkę w imię dobra tematu ? Czy może Niezależna da kilka tych cm ? Pewnie nie. Ekonomia nie pozwala. Więc gdzie tu sens, piszecie/piszemy mądre rzeczy- nikt nie przeczyta. Piszecie/piszemy glupoty też nikt nie przeczyta. Oczywiście przeczyta 2-3 tys. ale raczej tych myslących podobnie. Pozostaje wyjśc i zaczać wrzeszczeć agresywnie, bez zwracania uwagi na merytorykę. Zwracać uwagę krzykiem i agresywnością. Jak Olejnik, jak Niesiołowski. Dotrzeć do tych co nie zwracają uwagi na argumenty, tylko na siłe przebicia. Wygra ten co bedzie głośniejszy a nie ten co ma rację. Dlatego zaczynam trenować bełkot ;P ps. przykro mi, że padło na Pana pierwszego, już nie bedę pomęczę innych teraz ;)
Banalne. Myślałem, że tak się teraz dyskutuje. Zreszta jakie to ma znaczenie i tak nikt nie przeczyta bo za długie. Nabazgrałem sobie troche bo każdy może. Taki przykład był wspólczesnej retoryki, czyli przejscie z tematu absurdu do tematu absurdu do kwadratu. Zasada jest prosta 1. Hejt skierowany do komentatora w obronie autora; 2.Troche bełkotu; 3.Wniosek końcowy zgodny z zapatrywaniami przedstawiony jako odwrotność realności. tak oto powstało przemówienie mające na celu wywołać zamęt , niezrozumienie a na koniec zasugerować wniosek końcowy "homoseksualizm i złodziejstwo nie jest niczym nienormalnym".(oczywiście srodze amatorski to przykład ale poducze się jeszcze) Tak widzę dzisiejszą dyskusję polityczno społeczną. Dlatego napisałem "Spokojnie trenuje tylko" Potem zasugerowałem abyśmy zamiast tu czy tam tracić czas na ambitne rozmowy, zaczeli głośno i bez skrępowania bełkotać. Skoro do przeciętnego obywatela nie trafia rozsądny argument trzeba zmienić rozsądek na bełkot. Potem jak już to kupi, będzie "pozamiatane", zamiast palm i kokosów kraty i prycze. Ale to niespodzianka wiec sza .
Robert Kościelny
Przyznam się że nie bardzo rozumiem. A chciałbym. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz
Teksty Pana Roberta Kościelnego nie są przydługie. Kto uważa inaczej jest poprostu Robertokoscienofobem ! To niedopuszczalne aby Robertokościenlofobia zatruwała mową nienawiści to skołowane społeczeństwo ! Skończmy z TYM raz na zawsze ! Musimy sprzeciwić się wszelkim formom dyskryminacji i braku poszanowania dla długości tekstów ! To bezpodstawny i brutalny atak skierowany na mniejszość społeczną potrafiącą czytać ! Jeśli będziemy bierni i nieprzeciwstawimy się zdecydowanie, niedługo koś zacznie nas przekonywać ze związki homoseksualne sa sprzeczne z naturą albo, że należy karac złodziei czy oszustów ! Powiedzmy stanowcze NIE ! Robertokościelnofobii zanim zatruje przyszłe pokolenia. Spokojnie, trenuję tylko. Ale to mniej wiecej jakos tak powinno wyglądać jak sądzę :P Tak sobie pomyślałem czytając tekst i komenty. Zacznijmy może właśnie tak samo. Bo tu chyba nie chodzi o to kto ma racje tylko kto głośniej wrzeszczy. No to też powrzeszczmy. A co ? Takim samym stylem takim samym językiem, z taką samą zawartością merytoryczną. Nie przekonywać tylko narzucać zdanie. Stawiać przed faktami dokonanymi i udawac głupola :P Leming nie zajaży, zagłosuje bo będzie myśleć(?), że my też z tej samej ekipy ;) A jak już nas leming wybierze to my lemingowi ZONK i będzie ubaw :P Jeśli nie można inaczej... Ktoś, kiedyś słusznie/niesłusznie* stwierdził : "Nieważny jest sposób, ważne aby był skuteczny". Niedobry jestem człowieczyna jednak :/ ps. Ja moge wrzeszczeć jak coś. Zrobie z siebie takieko koła niesioła.
Robert Kościelny
Oj coś by trzeba więcej o tej Ukrainie. Miałem nawet uprzejmą dyskusję z Panem red. Targalskim na ten temat, tu na forum. Kłaniam się
Robert Kościelny
Chyba ma Pan rację, przydługie te maje teksty. Coś trzeba będzie z tym zrobić. Dziękuję za komentarz, w sumie akceptujący myśl przewodnią. Kłaniam się
Robert Kościelny
Oczywiście nie "aplikując" tylko "przyjmując" - pisałem dośc szybko i pomyliło mi się ["pomylone mi się" :) ]. Dziękuję za korektę, będę sie starał nie popełniać takich błędów i innych również. Ale jak będzie w rzeczywistości? A kto aplikował, kto wymierzał? Tzw. klasa polityczna, to oczywiste.
alchymista
O to to - ja też zaangazowałem się w Ukrainę, bo tam jest jakiś ruch powietrza, a u nas totalny zastój. Wyspecjalizowane agendy manipulatorów tworzą przekaz, który się nawzajem znosi i unieważnia, a ludzie cierpią coraz bardziej.
"Aplikując tak tęgie ciosy rozczarowania" - kto zaaplikowal? Zamiast rozwijac czerwone dywany rozdac po skrupulatnej weryfikacji umowy o prace i rozlczac z kazdego dnia. Nikogo nie dziwi, ze u umiejacych powszechnie czytac i pisac i wybiorczo myslec ciagle pokutuje mentalnosc niewolnika - nawet glupszy ode mnie o pare galaktyk, ale wazne zeby mna "rzadzil"? A wystarczy, za zamiast "rzadzil" wykonal DLA MNIE solidna robote, a jak nie umie, niech zmywa, wyrywa chwasty, lub co tam chce.
smieciu
Za długi tekst, nikt nie przeczyta i średnia czasu czytania obniży się jeszcze bardziej :-) Ale ja dałem radę ;-) Przeleciałem szybko i jest tak jak Pan pisze. Po prostu wszystko się zabetonowało. Wielkie dyskusje polegają tylko na tym kto należy do Układu a kto jeszcze nie... Poza tym przecież wszystko jest jasne. Wszyscy ciągle powtarzają to samo. Dlatego, choć to dość brutalne, wciągnęła mnie sprawa Ukrainy. Wydawało się że to pęknięcie w zabetonowanej skorpupie może rozbije utarte schematy. Owszem rzeczy trochę się pozmieniały. Ale znów niebezpiecznie ewoluują starymi, ogranymi torami. Znów jakby nic się niedzieje. Ludzie chyba zamknęli się w sobie czekając na cud. Że nastąpi coś kosmicznego lub boskiego. Bo zwykły człowiek przecież tego nie rozbije? Mimo wszystko nie uważam że nie ma o czym czytać. Jest dużo ciekawych rzeczy w sieci i nie tylko. A jak ktoś lubi to może zabawiać się w dyskusje z lemingami. Na to można przeznaczyć dowolną ilość czasu i zawsze będzie kogo uświadamiać. Zawsze może się znaleść jakaś pojedyńcza duszyczka nawrócona na dobrą drogę ;-)
Do wpisu: Dlaczego PiS przegra wybory?
Data Autor
Obywatel
Panie Robercie, myślę, że z tym Krakowem jest inaczej. PiS i kluby GP nie uciekają, tylko nie uczestniczą w grze, której reguły są niejasne. Lista organizatorów (ograniczając się tylko do informacji jawnych) i ideowych patronów MN nie budzi mojego zaufania. PiS i inne organizacje są uczestnikami życia politycznego, więc powinny "myśleć politycznie" - czasem powściągać emocje i jakby "wbrew sobie" nie uwiarygadniać "podpalaczy tęczy" i "strażników tęczy" zarazem. Łączę pozdrowienia. Łukasz