Otrzymane komantarze

Do wpisu: ​Ruscy agenci w UE i ich kryzysy. Polska alternatywą dla UE.
Data Autor
Celarent
Kochany, dzięki, ale przeciwnie, tacy jeszcze częściej powinni takie wpisy czytać. Paranoja powinna być leczona ... ;)) !! (no brakuje mi tu emotikonów czasem;) )
Celarent
Państwa jako kto/co? Jako narody rozumieją od dawna to co dzieje się w UE i z UE. Jako państwa również, z tą różnicą, ze na tym poziomie nie widzą w tym nic złego, bo tu króluje poprawność polityczna, która jest narzędziem realizacji partykularnych interesów nie państw a grup polityków powiązanych z wielkim biznesem. Zwyczajnie, ludzie są mniej "zorganizowani" od polityków. Polska jest najlepszym przykładem, że naród oddolnie organizuje się skupiając wokół jakiegoś zagrożenia lub interesu. U nas zadziałał sprzeciw wobec złodziei i nierobów, oszustów i malwersantów zawłaszczających sobie państwo i sprzedających je obcym, sąsiadom, ale i ten sprzeciw musiał być przez kogoś zagospodarowany i zorganizowany. Narody Europy wydrenowane finansowo, tracące coraz więcej suwerenności budzą się i otwierają oczy ze zdumienia, że tracą na rzecz nie wspólnoty a tylko jednego jej podmiotu ...Niemiec. I ich interesy nie współgrają z interesami UE a głównie z interesami Niemiec i o tyle mają rację bytu, o ile współgrają interesami niemieckimi. Mało, nie ma miejsca na dyskusję, Oczywistością jest taki stan rzeczy a wszelki sprzeciw jest piętnowany i zgniatany w zarodku. To musi irytować. Do tego Niemcy są tak aroganccy jakby podległość świata ich decyzyjności była czymś naturalnym. Państwa jako takie zrozumieją dużo później niż ich obywatele. Oni w większości już wiedzą. BG pokazuje: wystarczy jedno zdanie przywódcy... Niewiele.
Celarent
Pewnie jest w tym duża porcja prawdy, ale ja w tę wizję włożę łyżkę dziegciu. Bo ja myślę o ruskich "nocnych wilkach" rozsianych po Europie (po niektórych parlamentach a nawet ...rządach), które kształtują mentalność Europejczyków poprzez media (i nie tylko). Niemcami rządzą dziś ludzie ze wschodnich landów czyli po-radzieccy politycy (delikatnie mówiąc). Nie bez przyczyny jest embargo na dyskusję o przeszłości ("NRD-owskiej") pani Merkel i tylko nie dementowane pogłoski chodzą o jej agenturalności i znajomości z Putinem sprzed zjednoczenia Niemiec... z Tuskiem zresztą też. To ci ludzie kształtują sympatie i zainteresowania mas ludzkich Europy. Oni zagospodarowują ich i rozpracowują socjotechnicy jak za naszego PRL-u. Brytyjczycy, zresztą, też nie podjęli w pełni suwerennej, osobistej decyzji o wyjściu względnie pozostaniu. Obywatele żadnego dziś kraju demokratycznego nie znają wszystkich spraw i kulisów procesu decyzyjnego, nie mają pełnej wiedzy, więc jaka to suwerenna decyzja - wiedzą tyle ile im się zasugeruje, obwieści a mówi się to, co ma na nich tak czy inaczej wpłynąć. Ukrywa się jedne a nagłaśnia inne fakty. Nie bez przyczyny więc dziś pojawia się zainteresowanie i sympatyzowanie z Niemcami w krajach Europy. I nie bez przyczyny to zjawisko nasila się wraz z nasileniem wpływów niemieckich w UE... Jest już moją interpretacją, może nad-interpretacją, że dziś wpływ niemieckie w znacznym stopniu są wpływami rosyjskimi. Jakkolwiek by nie było, sprzeciw wobec samozwańczej hegemonii jakiegoś kraju wobec naszego nie może być postrzegany jako nacjonalizm. To już rzeczywiście paranoja do leczenia. Albo... nie no, paranoja chyba jest zaraźliwa, co? :))
Celarent
Drogi Nasz Henry, ja tam zwykłego Niemca nawet lubię. Ba, od niedawna mam takiego zmodyfikowanego migracyjnie (ale nie tej nacji) w rodzinie. I da się żyć. Ba, można sporo zrozumieć i dowiedzieć się, bo blisko świecznika się obraca podobno. Ja ma okrutnie dużo żalu o dwie rzeczy: nieustanne pretensje do tego, co do Polski należy ze strony Niemiec w ich polityce oraz ...tu zdziwisz się ... o to, ze na oczach mojego ojca rozstrzelali mojego pradziadka. To nie byli SS-mani a zwykli Niemcy, którzy podobno poszli na wojnę bo im kazano...Najpierw siedzieli (przymusowo) u dziadków w domu, do czasu kiedy wieli od sowieckiej swołoczy, która kradła wszystko, co ci zgubili i czego nie spalili i gwałciła i mordowała, czego ci nie zrobili... Znam zwykłych rodowitych Niemców z Zachodniej części ich kraju i tych z "bliżej". Kolosalna różnica a jednak pewne cechy - nacjonalizm, jest tak głęboki, ze nawet podział i lata izolacji tego nie zmieniły. To tkwi w ich naturze zbyt głęboko. Poza tym są mocno wewnętrznie zatruci, zdemoralizowani i pomimo deklaracji o wstydzie i żalu, nie czują nic szczególnego i nie czują się jako naród odpowiedzialni za jakieś tam zbrodnie. To oni, inni, nie my...Tak, nie oni strzelili do pradziadka stawiając go pod płotem, ale powinno być im przynajmniej przykro. Tymczasem, słyszałam: ojej, jak oni mogli. oni... Pozdrawiam serdecznie i wybacz, ale nie umiem takim ufać a mam podstawy sądzić, że są wobec nas nieuczciwi i ciągle ...pazerni. O poniżaniu i protekcjonalizmie nie wspominam. Pamiętasz mój wpis o niemieckich turystach na wrocławskim rynku, którzy krzyczeli o polskich świniach, które nie nie mówią po NIEMIECKU?
Celarent
Ja w kwestii megalomanii: marzenia o wielkości ojczyzny i szukanie dróg ku temu nie kwalifikuje się. Z drugiej strony nie wiem, czym prędzej lekarze powinni się zajmować: pogardą dla Polskości i tych, którzy marzą o jej wielkości czy zdrajcami, którzy donoszą na nią obcym... Widzę, że komuna poprawnością donosicielstwa spustoszyła umysły Polakom bardziej niż można się spodziewać, bo nie rozróżniają zdrady od uczciwości. Anakondo, nawet siłą zwierzęcia czy takimi złośliwościami i pogardą nie zdusisz tego, co wypływa z czyjejś natury. Daj sobie spokój z tą pogardą. a na bloga zapraszam, skoro tu trafiłaś/łeś. Ani nie ma tu "CHOROBLIWEJ" ani innej germanofobii. To raczej problem o podłożu politycznym i zabarwieniu moralno-etycznym. W każdym razie nie zaraźliwe ;)) ...a jeśli idzie o nacjonalizm... naprawdę, więcej go w pierwszym lepszym i każdym następnym Niemcu ...czy Rosjaninie ;)) więc bez obaw. PS. jesteś może lekarzem, że taka szybka i łatwa diagnoza?
Ten wpis to poemat i wspaniały materiał na doktrynę dla naszej Rzeczypospolitej. Celarencie, jesteś chyba wizjonerem, bo w mediach pojawiła się już informacja o zaproszeniu na poniedziałek do Warszawy wszystkich ministrów spraw zagranicznych państw - członków UE pominiętych w sabacie państw założycielskich po Brexicie. Tak trzymać, Alleluja i do przodu Polsko!
Anakondo! Widzę Cię w czerwono - brunatnym mundurze :). A kysz! A kysz!
L
Więc mamy być germanofilami? Opowiem, jak to działa. Większość zachodu nie ma bladego pojęcia o Europie i przez słowo zachód mam tu na myśli także i Francję, Brytanię itp. Niemcy ich na przestrzeni nowożytności atakowali, to wyrobili sobie o nich złe mniemanie, ale poza tym nie mieli zielonego pojęcia, czym tak właściwie są państwa europejskie na wschód od nich z Niemcami włącznie. Dopiero teraz, w dobie internetu, wspomniany zachód chce się czegoś jakby dowiedzieć, bo czuje się jakby nieswojo z tym, że traktowali Niemców jak wrogów, choć nic więcej o nich nie wiedzieli. Nagle więc odkryli, że Niemcy to coś więcej, niż tylko nazizm... i popadli w zachwyt, połączony ze ślepą manią. Mnóstwo internautów (śledzę wiele dyskusji w internecie) łaknie poznawać wszystkiego, co tylko się da o Niemcach, będąc zainteresowanymi i łaknąc uzupełnienia wiedzy. I cóż się dzieje? Niemcy to widzą i celowo sprzedają im SWOJĄ wersję historii. Mamy więc otumanionych germanofilskich internautów, którzy wierzą, że Polska powstała dopiero w 1918 i nigdy jej wcześniej nie było; skradziono Niemcom w 1918 "ziemie odwiecznie niemieckie, splamione barbarzyństwem polskim" itp. Jak to ma być "przełamywanie lodów", to ja dziękuję. Identycznie z Rosją, o której też zachód chce się czegoś wreszcie dowiedzieć, by nie być przypadkiem posądzonym o życie sentymentami z zimnej wojny. To działa dokładnie tak samo. Mało powiedziane, Niemcy i Rosjanie nawzajem sobie w tym wszystkim pomagają. To jest informacyjna wojna.
NASZ_HENRY
Polub Niemca swego, możesz mieć migracyjnie zmodyfikowanego ;-)
xena2012
czy państwa będące w UE są w stanie zrozumieć dlaczego wielka Brytania opuściła UE? Czy czują swoją godność jako państwa do niedawna narodowe,ale walone przez lata unijną propagandą już o godnośći zapomniały?Czy na Wielkiej Brytanii nieszczególnie traktowanej w UE nie wymuszono referendum by się jej pozbyć,a zpozostałymi baranami zrobić co się uważa?Tak,piszę z baranami bo po kilkunastu godzinach od wyników referendum zwołano spotkanie 6-ciu państw.Czy nie jest to wymowny policzek i alternatywa dla pozostałych ? Albo próba zastraszenia- poprzecie w decyzjach tworzenia superpaństwa i przyjmiecie imigrantów to możecie zostać,jeśli nie droga wolna.
Chorobliwa germanofobie i rusofobie wystepujaca w polaczeniu z megalomania nacjonalistyczna powinno sie leczyc.
Do wpisu: Brytania wygrała siebie.Zaczyna leczyć chorobę cywilizacyjną
Data Autor
w Norwegii/nie nalezy do UE/tuż przed brytyjskim referendum przeprowadzono sondaż n.t.ewentualnego wejścia/ lub nie/ tego państwa do UE.Przeciw UE było ponad 70%,za wejściem nieco ponad 19%!
NASZ_HENRY
Tak jak Junkersy i Messerschmitty nie dały rady tak i Junckery, Timmermansy i Schulze poległy na wyspach ;-)
Celarent
Tak, po Niemcach nie spodziewam się niczego najlepszego ;) tak już mam, że generalnie kojarzą mi się z pasożytnictwem. Jestem przekonana, że będą szukać żywiciela i jeśli znajdą - bo oby nie - odbiją sobie na BG jak tylko mogą. Niemcy nie mają skrupułów, zbrodnia, wyzysk, poniżenie i ludobójstwo, wpisane są w ich historię a ta kształtuje na zawsze ducha każdego narodu. Niemcy nie zmieniły się przez podział i jakiś pakt kapitulacji. One spokojnie rozwijały swoją potęgę korzystając z zagrabionych dóbr - dziś są jeszcze gorsze, bo bardziej zakamuflowane. Nieukarane zbrodnie wzmacniają sprawcę i uczą większej skuteczności, rozzuchwalają. Mam głębokie przekonanie, ze zarówno Polskę za Kaczyńskiego, Dudę, Szydło i ich dobra zmianę, jak i Wielką Brytanie, Niemcy zmiotłyby z powierzchni ziemi swoją agresją (niekoniecznie militarną), gdyby nie stanowiło to realnego zagrożenia dla ich interesów. W tej kalkulacji zwycięża większy interes. Wszystko więc zależy jak wielki ulokowali w GB. Z tego co widzę, całkiem spory. Jak i w Polsce... ;)
mmisiek
"Czym będą Niemcy ze swoją gospodarką, zaproszonymi imigrantami i interesami rozlokowanymi masowo, w krajach o narodowych i suwerennych przeznaczonych do ograniczenia lub zwinięcia?" * No właśnie - na pewno się gładko nie pogodzą i nie przejdą na tym do porządku dziennego. Zwłaszcza, że już witali się z gąską. W obecnej sytuacji należy się spodziewać po Niemcach raczej wszystkiego najgorszego, dla obrony swoich podstawowych interesów zrobią wszystko.
Do wpisu: Od wyborów - pasmo sukcesów. Złotym Globem twórcę POrażki
Data Autor
Celarent
To było do przewidzenia. Boże chroń Polskę.
Póki co na PiS nie można narzekać, ba, nawet można się cieszyć. Realizują krok po kroku swój program wyborczy, zyskując uznanie Polaków.
Do wpisu: Jak Petru zrobił Brexit Europie - akcja Kamerun ;)
Data Autor
Celarent
Jeśli Petru to człowiek Leszka B. a Leszek B. jest człowiekiem niejakiego Sorosa a ten wspiera politykę Kremla... i skoro Angela M. była umaczana w środowisko Stasi- politykę i agenturę NRD współpracującą z KGB, która wysłała do NRD Władimira P., skoro Donald T. jest agentem wywiadu NRD i skoro zarówno Angela M., Donald T. jak kundle kulą się przy Władimirze P., który jako agent KGB współpracował ze Stasi, dla którego pracowała ta dwójka... to chyba nie trudno domyśli się, że on o nich wie wystraczająco dużo, by ich określić, opisać i przekreślić. Proszę też zwrócić uwagę, że dążenia pana GS są bodajże zawsze zbieżne z polityką uprawianą przez wszystkich pozostałych. Jest pokusa, by dopatrywać się odmiennych nieco ośrodków, ale lepiej pokus unikać. Zwykle prowadzą na manowce. Ja tylko waham się co do określenia hierarchii. Bo to, że któryś jest bogatszy, nie znaczy że ma więcej władzy i decyduje... Ma Pan rację: Putin ma haki. Na nich i na wszystkich "ważnych" z ich środowiska: Putin-Merkel-Tusk-Petru- Soros... jedno kółko wzajemnej adoracji, jedno szambo.
Celarent
Integracji, mówi Pan? Jeśli już to ingerencji. Zapędy będą i to oczywiste, ale po takim wyjściu nie będzie to łatwe. I będzie ten strach, że jak za mocno się dociśnie to i reszta zacznie występować. Ja bym obawiała się czy teraz nie zaczną forsować jakich nowych przepisów ad. wyjścia z UE. Jak banki: chcesz nas opuścić? ok, ale zapłać karę... W moim spółdzielczym tak jest. Unia zaś jest czymś na ten kształt. Bez dodatkowych przepisów wszystko to powoli si posypie i ja uważam, że GB to wie i stąd to wyjście. Cokolwiek się stanie, będzie wolą suwerena, ale pomysł wyjścia podsunięto mu teraz akurat nie bez powodu. A Niemcy modlą się, żeby zostali. To ostatnia szansa Merkel na "normalność" (w jej pojęciu)
mmisiek
Można się obawiać, że reakcją Berlina na Brexit nie będzie przyznawanie większej autonomii krajom okupowanym lecz wręcz przeciwnie - kierunek na "jeszcze więcej Europy" i "jeszcze więcej integracji".
NASZ_HENRY
Na Merkel i Pet.ru Putin ma haki ;-)
Do wpisu: Od pogardy i od nienawiści strzeż nas Boże.
Data Autor
Wspaniały tekst, pozwala zrozumieć w jakim stanie jest nasze społeczeństwo. Serdecznie pozdrawiam !
Do wpisu: Wałęsa dawaj sto milionów...?
Data Autor
Celarent
tylko i totolotek już nie ten ;)
Do wpisu: Baz nie będzie! Ruscy przelecieli,USA wypięły się. Chiny?
Data Autor
Celarent
Pierwszy raz cieszę się z kłamstw i manipulacji mediów: bazy zostają faktem wkrótce dokonanym. Póki co Anakonda pręży muskuły a Amerykanie pakują manatki przed wyjazdem do Polski: najpierw na szczyt NATO a potem kilka ich tysięcy osiądzie tu na dłużej w ...bazach właśnie.
Celarent
Najprędzej uratujemy swoje tyłki i tyłki swoich dzieci podpisując kapitulację zanim na nas ruszą... a wtedy nie przyjdą nas mordować i łupić tylko powitamy ich jako bratnią pomoc. To jak wychowujemy nasze dzieci ma znaczenie o tyle wielkie, że one budować będą nasz kraj, kształtować jego politykę, obronność i bezpieczeństwo a w sytuacji zagrożenia BRONIĆ swoją krwią. Gdyby nie krew powstańsców, którzy nie wyzwolili przecież Polski, tej Polski by nie było. Nie byłoby nawet PRL. Byłaby mateńka Rasija. Cześć oddawana bohaterom i do bohaterswa wychowanie buduje tożsamośc narodową, bez której trzeba unijnych instytucji, by twór państwowy trwał. Bo narodu nie będzie! Patrz: Belgia. Pozdrawiam.