Otrzymane komantarze

Do wpisu: "Ranczo PO- smoleńskie" czyli jak pracują jelita i po co.
Data Autor
W całej pełni podzielam Twoje opinie. Jelita równie dobrze mogą posądzać pana Antoniego o krzywy zgryz i niepełny oddech, ale to i tak za krótka kołderka do zakrycia prawdy. Natomiast coraz mocniej daje znać o sobie strach powodujący skurcz jelit, niedrożności, a nawet skręt kiszek. Tylko jelita tego nie dostrzegają, nie mają kontaktu ze zdrowym rozsądkiem. A że w naturze nawet g... jest potrzebne więc i jelita też mimowolnie naród edukują, tyle że to nie ich cele edukacyjne się spełniają. Póki co naród trzeźwieje i otwiera oczy, a co rozsądniejsi w nim sięgają po laksigen. Jelita zaś prowadzi wieża smoleńska: na kursie i na ścieżce... Będzie lądowanie?
Do wpisu: Niech ich pogrąży nasza krzywda
Data Autor
lecz prawdziwa. Jedna malutka uwaga: Belgowie wydoili Kongo, będące znacznie bogatsze od Kenii, którą złupili Anglicy. Gratuluję wielu ciekawych i trafnych artykułów i serdecznie pozdrawiam.
Marcus Polonus
zarówno istniejącej sytuacji jak i metod walki. KAŻDY kto się tu urodził powinien w tej walce wziąść udział,w miarę swoich możliwości - jeżeli tego nie zrobimy, przyszłe pokolenie nie będzie się miało gdzie urodzić - jeżeli będzie chciało mówić po polsku. Nie można się zajmować usuwaniem plamek rdzy z kadłuba - kłocąc sie przy tym zajadle jakiego odrdzewiacza użyć - w czasie, gdy okręt tonie a właściwie  już prawie zatonął. Niestety jest wielu naszych rodaków, nawet wśród  tych po naszej stronie, którzy tego nie rozumieją i to jest jedna z przyczyn z powodu której, banda ryżego i bula tak długo nas trzyma za mordę - co jest powszechnie znane pod terminem: zamordyzm. Pozdrawiam, Marcus
Do wpisu: Wielki Głód dawniej i dziś. Metody te same,tylko ofiary inne
Data Autor
po sprywatyzowaniu dozywiania,ceny POszybowaly w gore i czesci rodzicow po prostu juz nie stac na te obiady, a wredna hajka cieszy sie,ze problem zostal odsuniety od samorzadowcow.Wbrew pozorom w samej stolicy obszary niedozywienia rozszerzaja sie szybko.Przy braku pomocy bedzie nowy boom przestepstw malolatkow...Na premie dla biurokracji musi sie znalesc; takie to priorytety POlszewickiej bandy.
Celarent
W Polsce mamy do obdarowania ponad 31 mln dorosłych i ponad 7 mln dzieci. Domena pl.2012, spółka powołana przez Ministerstwo Sportu, zarobiła na euro ponad 70 mln. To juz po dyszce dla dzieciaka. A nazbierałoby się tego więcej i to byłyby najrozsądniej wydane pieniądze przez ten rząd, jeśli nie jedyne tak wydane. Minister Rostowski powinien otworzyć taki koszyk i myślę, że można nazbierać na suty posiłek dla maluchów. Zwłaszcza, że nie wszystkie są głodne.
Emocjonalny, momentami lekko przeszarżowany, ale potrzebny tekst. Jego zaletę upatruję w wytrąceniu awansem wielu dzisiaj sytym klasycznego tłumaczenia: "Gdybym to ja wiedział!" Otóż Autorka nic nie odkrywa, te dane są dostępne, Ona je tylko komasuje w jedno poważne ostrzeżenie i formułuje apel o przebudzenie/otrzeźwienie otępiałego Narodu. Noworoczne ukłony.
Teresa Bochwic
Niezwykły artykuł. Bardzo, obawiam się, prawdziwy. Co robić? Byc bardziej walecznym? Tak, to wszystko z odpowiednich ustaw. Dlatego on bywa tak straszliwie blady i przerażony. Resztkami.
Do wpisu: Porachunki, zemsta i bumerangi nienawiści
Data Autor
Celarent
Tytuł komentarza z patosem - jednak. Bo? Są rzeczy, o których nie powinno mówić się jak o kanapce ze smalcem między kolejnymi kęsami, z pełną buzią, znaczy. Co tytuł oznacza? Że "my" nie zawinilismy w stpniu dostatecznym, przez ignorancję zawinioną i lenistwo. Proporcje sił politycznych są takie jak proporcje militarne miedzy Polską a Rosją. Jeśli ci ostatni wybiliby nas w pień w walce, nie mamy czego się wstydzić i nie ma w tym naszej winy. Nie rozmnażamy się przez pączkowanie. Nie te gabaryty. W pokojowym odzyskaniu wolności i niepodległości był mankament: pozostałości syfilisu politycznego. Gdyby polała się krew, stałaby sie ceną, za którą "kupilibyśmy" sobie prawdziwą wolność. Jej brak powoduje moralne rozdwojenie jaźni Polaków, którzy - ci prości ludzie, nieobyci politycznie i historycznie - nie potrafią się połapać w tym wszystkim i stają się łatwym łupem. Oni to Polska. Polska to ludzie przecież. nazwij i pokaż palcem a wezmą kosy do rąk. Póki co nie wiedzą często przeciw komu. Nie wiedzą w co wierzyć a ich wybory oparte są nie o rozum a o wiarę, zaufanie. Naród to nie inteligenci. Nie ma takiego narodu.
Celarent
:(
Celarent
Emocjonalny tekst i wielowątkowy. Niestety, w tej wielowatkowosci coś się zagubiło - konkretyzacja myśli gównej, która została zepchnieta jakby do narożnika. Obu Panom dziekuję. Chodziło zaś o to, że strach jest często potężnym hamulcem a jeśli popycha do działania to właśnie chaotycznego. Nie to żebym sie bała. Nie w tym sensie. raczej martwi mnie fakt, że nie umiemy, my - ludzie prawicy, ani go rozpoznawać ani sie do niego przyznać, ani sobie z nim radzić. Stąd sporo we mnie niezrozumienia i pretensji do eoiskopatu jako całości, który, zwyczajnie chowa głowę w piasek jakby Kosciół żadnej polityki nie miał i faktycznie sie nią nie zajmował. Nie rozumiemy tez strachu społeczeństwa, który ogarnął go w stanie wojennym i dziś też coraz bardziej nim powoduje. To ze strachu (przed sobą w lustrze?) lemingi pozostaja lemingami (w postawie), inni udają obojetność a jeszcze inni klepią zdrowaśki - nie na jakość a ilość i rodzą psychozę przed demonami (nie to że ich nie ma, ale żeby sie bać i to na modlitwie!). Nie rozumiemy tez starchu przeciwnika - tego, z powodu którego Jaruzel wszczął wojnę partii z narodem 31 lat temu i tego, który dopada partię dziś. Wszelkie drastyczne jej posuniecia wynikaja ... ze strachu! Jeśli sobie to uświadomimy, bedzie nie tylko nam lżej (bo będzie), ale i bedziemy wolni i silni. Tylko tacy mamy szanse. Nie płacze nad budowaniem napięcia i strachu w narodzie. Proszę bardzo i o więcej - zobaczą, co dzieje sie na granicy jego  wytrzymałości. No, i wystarczylo napisać tyle, ale elmocje... Byłam dzieckiem, Dodgarcie w czasie wojennym, ale wzbudził on we mnie takie emocje, że nie potrafię się ich wyzbyć. To był strach małego dziecka. Nie nienawidze tych ludzi, jestem dojrzałą kobietą, ale nienawidzę  strachu i tamtego czasu, który musze pamiętać: brata, który uciekł z jednostki i półżywy z zimna po 30 km dotarł do domu, płaczu mamy, babci i ten straszny gość, który dziś mnie śmieszy i budzi litość podobną wątłemu psu... A wiara, którą nabyłam w domu, w Kościele - w POLSCE (gdzie jeszcze była) nie pozwala mi sie bać. Tym większy żal za obojetność Kościoła, któty wiele może. Wiele a nie robi nic. Udaje.
szczegolnie jak pokazuja zlo POwszechne i POdtrzymywane przez wladze,ktore uzurpuja sobie jedyne prawo do wyjasnianie zdarzen. Blogier to zywy ,czujacy czlek.Nie musi stosowac przekazu stricte naukowego, ba pozbawionego nerwu czucia , wrazliwosci.W kaskadzie emocji , uzasadnionych i czystych intencjonalnie mozemy sie sami doszukiwac przeslania--to dobry sposob, wlasnie na zywa intereakcje.POZDRO.
xena2012
to co się dzieje jest komsekwencją naszych wyborów,naszego tchórzostwa i braku odpowiedzialności.Sami sobie zgotowaliśmy ten los.
Przeczytałem całość, kilka razy wypowiadałem się (pochlebnie) pod P/wcześniejszymi wpisami. Tym razem jest inaczej, uważam tekst za chaotyczny, zbyt wielowątkowy, przydługi, bez skonkretyzowanych tez, zracjonalizowanych poglądów, ogólnie robi wrażenie kaskady emocji. To, być może, moja skrajnie subiektywna ocena, a dla Pani krzywdząca, ale na tym polega swoboda dyskusji. Pozostaję dalej Pani życzliwym czytelnikiem i pozdrawiam serdecznie.
Do wpisu: Po co gra się Gabrielem Narutowiczem? Bo to słup doskonały.
Data Autor
Celarent
Tak. Teraz jednak zauważyłam, ze jest ona okzaja do róznych wariantów odczytywania zdania. Tej więc nie żałuję. Nie ma tego złego - tym razem. Ale dzięki. :)
to nie repertuar się zmienia - to inna obsada przedstawienia. "Pora grać na siebie" - mentalność dublera. Nie tylko Sikorski, nie tylko Komorowski. Ja poproszę o inną sztukę - i Reżysera -fachowca. Dublerzy - to ten sam sort geniuszy-idiotów - sporo ich tam jeszcze do podstawki zostało? Ja poproszę o publikę - która umie wygwizdać. Jak Autorka.
Gratuluję tekstu. Napisany kompetentnie, z przenikliwością i talentem. Jako urodzony malkontent notuję brak tła gosp. i finansowej sytuacji Kraju. Oczywiście domyślam się, iż Autorce przyświecał zamysł naszkicowania panoramy stricte polit., ale dobrze byłoby owo tło jednak akcentować, bowiem możemy ulec złudzeniu jednolitego planu. Faktycznie zaś, mamy opisane polit. proscenium i scenę właściwą, z alarmistycznymi danymi wzrostu gosp. i prawdziwej klęski finansów Państwa. Popularne: "obyś żył w ciekawych czasach" objawi się w zdefiniowaniu czy bliskie przesilenie będzie miało jednego rodzica (tu zwykłem używać trywialnego skrótu - ceny kiełbasy), czy też całej pary rodzicieli (kiełbasa + ideowość). Rzecz jasna marzyłby mi się ten II-gi wariant, bowiem skala dewastacji w sferze mentalnej przekroczyła dawno masę krytyczną. Notka skrzy się od brawurowych smaczków, np: "... i Romana Giertycha Tuskowi podsunął – jako szpiega lub głos zakamuflowanego sumienia we fraku natchnienia." Ukłony. PS. Literówka: "...i pozycja w PO są aż zbyt dosane w wymowie."
Do wpisu: Co by było gdyby - kulą w płot?
Data Autor
Bardzo dobry szkic, osoby widzacej rzeczywistosc, czujacej i myslacej. Znakomite okreslenie i wyraz oczekiwan dotyczacych Kosciola Katolickiego. Pisane troche "po babsku" :), z wszystkimi zaletami i wadami cechujacymi wrazliwa kobiete - ale takie wlasnie jestescie i za to was cenimy, szanujemy i kochamy. Coz, nic dodac, nic ujac. Moglbym tylko polecic ksiazki i wyklady dr Stanislawa Krajskiego. Jest to dla mnie zupelnie nowe, ale bardzo ciekawe spojrzenie na mechanizmy napedzajace polityke swiatowa. W kazdym razie rozszerzaja one nasze horyzonty widzenia. http://www.youtube.com/w…
Frapujące intelektualnie postawienie problemu. Może zaczniemy od doprecyzowania istoty i funkcji blogu. Ladies first. Ukłony.
przekonania, przeświadczenia konfrontowane z rzeczywistością, projekcje możliwego - wszystko z pozycji JA mówiącego Tworzy Pani portret literacki - przeciętnego JA w konkrecie czasu i przestrzeni. Udowadnia Pani - wolność osobistą. Ale jest zapora - komplikacje aby przebić się na rozwiązania, dobić się do punktu wyjścia z sytuacji patowej. To za ciężkie na barki jednej osoby -
Powróciła Pani na bliższe m/percepcji koleiny wywodu. Znajduję nić przewodnią, chociaż, proszę wybaczyć impertynencję "recenzenta", małorolnego od pługa i brony, jest to nić niewiary, fatalizmu, bezradności. Osobiście obstawiałem przełom na oktawę po 11.11. i nie sprawdziło się. Nie oznacza to w najmniejszym stopniu, iż utraciłem nie nadzieję lecz pewność agonii. Zajmuje mnie nie tyle czas jej zaistnienia, co obawa, by nowe rozdania ponownie nie obfitowało w szulerów. Za b.trafny oceniam fragment nt. hierarchii K.K. Również tutaj patrzę z "oświeconą" ufnością, wszak kard. Wyszyński zasłużenie nosi przydomek Prymasa Tysiąclecia. Może nie będziemy czekać aż tak długo na Jego godnego kontynuatora. Ukłony.
Rodak z Kanady
Hejże,zapomniałeś? już to było.Kiedy? a w 1989...I co, kurtynę podnieśli albo opuścili zależy dla kogo ...i zaczęli od nowa...Tak samo.Tak samo się tez skończy i tym razem.Tylko nie zapomnij ,ze po drodze były ofiary...Wiem,zawsze muszą być.Inaczej się nie da.Prawda czasu,prawda ekranu.
Do wpisu: Tak, to prawda: Kościół wzywa do nienawiści!
Data Autor
Celarent
Kościół Katolicki (uzupełniam czego zabrakłoi czego nie sposób tu opisać) wprowadził Polskę na arenę Europy. Nauczył ja pisać, wprowadził jej kulture na poziom wyższy niż dłutkiem skrobane świętopełki (dziś wartość ich bezcenna z racji wieku i pochodzenia, nie artyzmu). Wniósł do prawodastwa, nauki, sztuki... tyle, że nie sposób wymienić tu wszystko. Polska stała się krajem cywilizowanym. Stał na straży porządku i prawa, które (jak) długo opierało się o Dekalog i (tak) długo było prawe. Bronił polskości. Wzywał do opamiętania przed upadkiem a po nim stał się skarbcem i nosicielem narodowości. Lista katolickich księży, którzy zginęli za polskość jest długa. Lista dorobku kulturowego również. Czasy komunizmu najświeżej ukazują rolę KK w obronie tożsamości narodowej (nie tylko samej wiary). Wiekszość polskich zabytkow związana jest fundacyjnie lub tematycznie (funkcjonalnie) z KK, albo zawdzięcza mu w ogóle przetrwanie. Obalenie komunizmu, bezkrwawe (czasem myślę: niestety) to też wielka zasługa Kościoła i jego głowy  widzialnej - Jana Pawła II, wspieranej mocą NIewidzialnego. To efekt wspierania opozycji przez KK, udzielania jej "schronienia", kierowania nia duchowego..., nauczania i poświęcenia S. kard. Wyszyńskiego i jego zawierzenia Maryi, ofiar życia ks. Popiełuszki, Zycha, Suchowolca... KK w osobach świeckich - wierzących, ich modlitwą zbiorową i indywidualną, przechowywaniem w ich sercach Polski wolnej i niepodległej wrócił ją nam. Bo wzywał do nienawiści - nienawiści zła: deptania godności i wolności ludzkiej, wiary w Boga, czystości sumienia i obyczajów, tradycji religijnej i narodowej (u nas dotąd tożsamej, bo sobą przepojonej). Dziś KK dostaje baty nie za jakąś wybiórczą prawdę o swojej grzeszności tylko, ale i za tych bpów, którzy nie mają odwagi w prawdzie stanąć i prawdy bronić. Ewangelia jest radykalna i czasem mam wrażenie, że oni tego nie pojmują lub nie przyjmują. Tym właśnie robia krzywdę Polsce. Uważają się za mądrycvh, bo sa cytowani. Powinni bardziej dbać o cytowanie Ewangelii raczej. Ale oni nie są KK - są w KK, jak ja.
Celarent
:(
Piękne, potrzebne i trzeźwiące. Jedyny brak, jaki odczuwam, to dość pobieżna w ocenie rola hierarchii K.K. w Polsce. Jest On (podobnie jak w całym chrześcijaństwie), ściśle zhierarchizowany i wierni zapominają o swoich potrzebach, ale i obowiązkach, gdy na Jego czele stoi purpurat kalibru Prymasa Wyszyńskiego. Że dzisiaj sytuacja jest niestety inna przypominają wypowiedzi/zachowania bp. Pieronka, ks. Błaszczyka (tego od pochówków po 10.04.2010), czy przezacnego ks. Bonieckiego (świeżo czytałem na portalu wpolityce o jego kolejnym wybryku). Napisała Pani trafnie: "Jestem zwolenniczką zasady: módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga a działaj tak, jakby wszystko zależało od ciebie." Czasami dochodzą do nas wieści o energicznym wyproszeniu z parafii skandalizującego proboszcza. Pozostawiam otwartym, czy stolica nie powinna dać w osobie swego arcypasterza stosownego przykładu kopiując aktywność prowincji. Ukłony. PS. Literówka: "II RP zbudowana na kłamstwie,..."
Gdyby wczoraj w Kościele padły takie słowa, to dopiero byłaby mowa nnienawiści: "Było to w piątym roku rządów Donalda Tuska. Gdy Bronisław Komorowski namiestnikiem Polski, Wołodia tetrarchą Czegoś tam, Aniołkowa dozorcą ojtamojtamm....; za najwyższych kapłanów Kazimierza i Stanisława skierowane zostało słowo Boże do narodu nad Wisłą gdy świętował adwent. Jana, syna Zachariasza, na pustyni. Powstali więc mali pasterze, głosili chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów, jak jest napisane w księdze mów proroka Izajasza: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże". A byłem, słuchałem, czekałem... nie padły. Długi adwent przed nami tego roku.Niczym skarb przechowuję więc w pamięci przesłanie Proroka Nadziei: Ducha nie gaście! Podobnie myślących pozdrawiam.