|
|
Ryszard Surmacz @u2
Jabe coś urwie, coś napisze i wydaje mu się, że wnosi jakąś myśl. A gdy z ciekawości pociągnie się temat, to okazuje się kompletna klapa.
Nie chcę ciągnąć tematu, ale autorzy nie po to piszą swoje artykuły, aby wyciągano z nich jakieś wyrwane myśli i na ich kanwie budowano dyskusję. Teza z czegoś wynika i jeżeli mam odpowiadać, to przynajmniej muszę znać Pański pogląd. Wówczas ma to sens. |
|
|
Ryszard Surmacz @ jazgdyni
Tak, stoimy przed naszym być albo nie być i co najmniej od 2004 r. nie mam w tym względzie wątpliwości. Napisałem to w swojej książce pt. Ostatnia na drogę.
To prawda, że rewolucja francuska, potem bolszewicka i obecna neomarksistowska to kierunek ku samozagładzie. Ta pierwsza jednak powstać musiała, bo była konsekwencją uwalniania się człowieka z przesadnej władzy Kościoła. Dziś zresztą, ten sam proces, który zelektryzował XV i XV w. wraca, bo znów musimy uwolnić się od nadgorliwości Kocioła i wrócić do czystego Słowa Bożego. To główne hasło Lutra, i nie chodzi o niego, lecz fakt obecnej demoralizacji. Tylko pytanie, jak to zrobić, aby nie wylać dziecka z kąpielą? To jest też pytanie w kategorii "Być albo nie być". Rewolucja bolszewicka i obecna neomarksistowska to konsekwencja rewolucji francuskiej.
Janusz, Ty ciągle wierzysz, że mamy jakąś własną drogę. W mózgach, które nie sięgają poza 1939 r. i intuicji, która nastawiona jest na branie dotacji, nic nie może się urodzić. To twarde stwierdzenie, bo nawet, gdy się narodzi, to wróbelki zadziobią takiego ptaszka na śmierć. Z Targalskim doszliśmy do wspólnego wniosku, że najpierw Polacy musza dostać porządnie po plecach i d., aby zrozumieli na jakim świecie żyją, a dopiero potem ich dzieci będą mogły dojść do tych samych wniosków, do których 100 lat temu doszli nasi antenaci podczas zaborów.
Mamy zbyt duży antypolski opór wewnętrzny i sparowanych ponownie dwóch odwiecznie wrogich nam sąsiadów, Kościół w rozsypce i ludzi, którzy jadą na pożyczkach i którzy żyją z dotacji. Mamy zbyt mało czasu na przegrupowanie i nie mamy pola manewru. Myślę, że Bartosiak powinien założyć swoją partię i sprowadzić tą całość do rzeczywistości. Konkurent PiS-u, KO ściąga go za bardzo w dół - z jakim przystajesz, takim się stajesz. Polacy muszą wyjść z zaklętego kręgu kreacji życzeniowej.
Musimy też założyć, że budowany mur na granicy Białorusi na krótką metę coś załatwi, ale na dłuższą, nie jest w stanie. Bo co zrobi rząd, gdy np. Białorusini zaczną wysadzać go w powietrze. To nie jest granica z Meksykiem, z Serbią, czy z morzem, lecz z Rosją, z którą współpracują Niemcy. Tu ich hamulce się skończyły, idą po swoje i po trupach. Wytrzymamy to? Ponadto idą drożyzny i ok. połowa polskiego społeczeństwa obwinia za to PiS. A PiS swoim siermiężnym sposobem będzie tłumaczył, że tak nie jest.
Cywilizacja pacyfiku już dawno żyje i to ona będzie głównym teatrem wojny. Gdzie wybuchnie wojna, to kwestia przypadku. A co się urodzi, to jeszcze nikt nie jest w stanie określić. W każdym bądź razie nie może być tak, jak jest obecnie, gdzie bogiem jest pieniądz. China same stanowią niemal połowę świata, tak więc nie muszą mieć aż tak wielu sprzymierzeńców, Stanom też poparcie gaśnie. Pozostaje walka o prymat - wszystkich z wszystkimi. I to jest tragedia. Jedno jest pewne - świat trzeba ułożyć od nowa. I tu masz rację. |
|
|
Jabe Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takiego sprzeciwu. W przypadku państw jest przecież odpowiedniejsze słowo. |
|
|
Ryszard Surmacz @ Jabe
Ale Panie Jabe konkretnie, jakąś definicję poproszę. Nic Panu nie wiadomo o wysiłkach Polaków i innych narodów na rzecz wolności państwa i kultury? |
|
|
u2 Ostatnio napisał Pan, że ja "pouczam".
Z całym należnym szacunkiem, Pan chciałby, abym odnosił się do całego tekstu. A ja wolę odnosić się do pańskich tez. Nie będę analizował linijka po linijce cudzych tekstów i łapał za słówka :-) |
|
|
jazgdyni Ryśku!
Stoimy przed innym fundamentalnym problemem. Myślę nawet, że epokowym być, albo nie być.
Chyba już nie masz najmniejszej wątpliwości, że podrzynana od Rewolucji Francuskiej cywilizacja łacińska właśnie dogorywa i chyba na terytoriach Europy i Ameryki Płn. nie ma już szans na podniesienie się z gleby.
A my musimy szybko, natychmiast powiedzieć jako Polska - czy jako biedna i poniewierana doczepka do UE chcemy upaść tak jak oni i przenieść się do świata feudalizmu wielkich korporacji, czy jednak oderwać się i iść swoją drogą. Nie samemu, tylko jak ta wschodząca Turcja, pociągnąć za sobą jak najwięcej niezgadzających się na cywilizację biedujących parobków.
Niech oni sobie tę OJROPĘ wsadzą w zadek.
A rodzi się nowa cywilizacja, może na tysiąclecia. To cywilizacja Pacyfiku. Właściwie dwie konkurencyjne i jeszcze nie wiadoma, która wygra. Jedna to Chiny i ich nieliczni sprzymierzeńcy. A druga, to wszyscy co Chin nienawidzą i się boją: - Australia, Nowa Zelandia, Indie, Japonia, Korea, Wietnam, Tajlandia, Filipiny i jeszcze parę mniejszych.
I co ciekawe - my mamy tam dosyć przyjazne relacje.
To na tyle.
Janusz |
|
|
Ryszard Surmacz @ u2
Piszę o tym cały czas. Ale wszystko trafia w próżnię. Ostatnio napisał Pan, że ja "pouczam". Każdą dyskusję można potraktować jako pouczenie, ale taka postawa prowadzi donikąd. To kwestia wyobraźni, identyfikacji i poczucia odpowiedzialności, ale też i określonej pokory, nie w stosunku do interlokutora, lecz samej wiedzy.
Pozdrawiam |
|
|
Ryszard Surmacz @ jazgdyni
Witaj
Ogólny wniosek: lepiej Ci się czyta, niż rozmawia. Ale być może to moja wina.
Tak, nie mamy innego wyjścia, twardo stać musimy. I twardo stoimy od ponad 200 lat, z wyjątkiem II RP nic nam nie wychodzi. Dwie rzeczy o tym decydują: 1. zmowa sąsiadów i obojętność Europy, która chce się dorwać do bogactw rosyjskich, bo myśli takimi samymi imperialistycznymi kategoriami jak Rosja, a Polskę mają gdzieś,2. zbyt mała zwartość polityczna Polaków; w okresie zaborów szlachty było zbyt mało i toczyła się walka o pozyskanie chłopa. Pozyskanie chłopa to uwłaszczenie, na które ówczesny system nie był przygotowany. Po uwłaszczeniu padały majątki szlacheckie, a sami chłopi nie potrafili sobie znaleźć nowego miejsca - pogłębiała się ich nędza. Z odsieczą przyszedł im bolszewizm. W II RP udało się go zatrzymać - to wielkie, kolejne zwycięstwo tamtej Polski.
Oczywiście, wcześniejsze zaniedbania sprawiły, że dziś musimy stać twardo. I tutaj pojawia się problem. Co to znaczy "twardo" - do ostatniej kropli krwi? Czyjej krwi? Gdy ten problem rozpiszemy na czynniki pierwsze, to okaże się, że stan umysłu Polaków, nie wróży żadnych sukcesów. Tu nie ma ani twardości, ani konsekwencji. Na pierwszy plan wyłania się zacietrzewienie, bylejakość, powierzchowność i niestety kundlizm. Brak tradycyjnej inteligencji widać było już w okresie "S". Dziś problem jeszcze się powiększył i stało się jak w piosence: gacie opadły i okazała się d... Inteligencja peerelowska i postpeerelowska nie potrafi myśleć kategoriami całości naszego doświadczenia, a więc Tysiącem lat, a ta która potrafiła leży pod ziemią przywalona płytą nagrobną PKWN. I właśnie tego 99 procent Polaków nie chce zrozumieć. Irracjonalny, wdrukowany strach przed II RP jest tak duży, że mimo woli zagrzebujemy ją jeszcze głębiej. Oczywiście, że nie ma powrotu do czasu minionego - to fizycznie, ani nawet teoretycznie nie jest możliwe, ale mamy swój kod kulturowy, swoją myśl polityczną, swoje 1000-letnie doświadczenie i swoją wiedze konieczną dla przetrwania. I właśnie to trzeba kontynuować, na tym poziomie trzeba utrzymać ciągłość, bo nikomu w XXI w. nie uda się zbudować państwa w opozycji do własnego i ograniczyć się do okresu powojennego. A tak jest dziś w Polsce i to jest właśnie coś nieprawdopodobnie głupiego, a nawet bolszewickiego.
Problem "OJROPA". Myślę, że w chwili podania sobie dłoni Niemiec i Rosji za pomoc rurociągu, UE stała się projektem drugoplanowym. Zarówno Niemcom, jak i Rosji potrzebny jest jednolity teren do zdobycia i wzmocnienia, tak jak drzewiej bywało. Myśląc cynicznie, inne kraje, choć werbalnie nas poprą, zrobią to samo, co w okresie zaborów i w 1920 r. Na układ z Chinami już za późno (powstrzymały ZSRS w 1956 r. i prawdopodobnie w 1981), USA jest zagadką, choć są sygnały, że Anglia chce rozmawiać z V4, pozostaje Turcja, ale Turcja to zmiana wektorów geopolitycznych wykraczających poza możliwości dzisiejszych polityków. I chciałbym się mylić. |
|
|
Jabe Chodzi o to, że wolność dotyczy jednostki. W innych kontekstach jest jedynie metaforą. |
|
|
Ryszard Surmacz @ Maverick
Trochę mnie razi ten "Polin". Panslawizm to stara zgrana rosyjska płyta dziś nie do zastosowania.
Jak Pan pisze "Morawa" musiał otworzyć nowy rozdział, bo każde dowolne otwarcie księgi pokazuje tę samą stronicę. Innych już nie ma. Nie mógł też zawiesić składek, bo wskaźniki poparcia dla UE zbyt wysokie. Ponadto Niemcy życzyliby sobie wyjścia Polski z UE, tak samo, jak życzyli sobie Anglii. Bardzo chcą być hegemonem. I to jest ich nieuchronna klęska.
Ale zaczął Pan dobrze. |
|
|
Ryszard Surmacz @ Jabe
Co to znaczy nie rozumie Pan pojęcia wolności? Konkrety. Proszę je w takim razie zdefiniować. |
|
|
u2 to spełni się druga przepowiednia Targalskiego, o której za wcześnie jeszcze pisać
Ależ trzeba pisać i przestrzegać. Wczoraj obejrzałem wywiad z dr Targalskim, gdzie przewidywał wariant rozbiorowy Polski. Jest taka możliwość, ale ja osobiście wolę opierać sie na sprawdzonych jasnowidzach typu Cz. F. Klimuszko (1905-1980) :-)
https://vod.gazetapolska…
|
|
|
jazgdyni Maver
Zrozum, że nie tak ważne jest co się mówi, tylko co się robi.
Zauważyłeś, że z kary za Turoszów nie zapłaciliśmy dotąd ani złotówki? Za Izbę Dyscyplinarną też nie dostaną ani grosza. I mogą się spodziewać, że już żadna durna ustawa Unii nie przejdzie, bo będziemy konsekwentnie wetować. |
|
|
jazgdyni @Jabe
Masz rację - PIS też obiecuje ciepłą wodę. Tylko w odróżnieniu od ferajny Tuska, woda będzie coraz cieplejsza i będzie leciała coraz silniejszym strumieniem. |
|
|
jazgdyni Cześć Ryszardzie
Mimo naszej prawie dwugodzinnej rozmowy, pełnej kontrowersji, tutaj ze smutkiem, lecz jak ci mówiłem - z optymizmem, zgadzam sie z tobą w całości. To mądre i ważne słowa, co właśnie napisałeś.
Powiem tylko: wszystko zależy od tego, jak my to teraz rozegramy. Jeżeli będziemy stać twardo w obronie suwerenności i polskich warości to wygramy. To ONI mają problem z nami, a nie my z nimi. Dlatego teraz z ich strony dociera wyłącznie histeryczna panika. Bo bez Polski projekt OJROPA nie wypali. A na dodatek inne państwa pilnie się nam przyglądają.
Dzisiejszy królujący neo-marksizm jak każdy epigon, nie pociągnie nawet ułamek tego, co komunizm. Właśnie przez państwa Układu Warszawskiego, które już przeszły przez tą Syberię.
Myślę, że do 2005, zakładając, że Zjednoczona Prawica wygra kolejne wybory, sytuacja się wyklaruje.
Najlepszego Ryśku |
|
|
Maverick Nikt przemówień w wieży Bebel nie tarktuje poważnie to tylko przykrywka dla komisarzy że niby tam panuje demokracja, nawet głosów nie liczą w tych swoich głosowaniach i nie mają one żadnego znaczenia, wszystkei decyzje podejmują niewybrani komisarze. Oczwywiście w Polin przwyczaili do unijnych dotacji i nic bez nich zrobić nie potrafią, a cały ten proces rozdawnictwa ma jeden cel użaleznienia ich i zrobienia posłusznymi. Tak jak nie karmi się dzikiej żwierzyny, suwerenny człowiek nigdy nie powinień akceptować rozdawnictwa pieniędzy innych i nielegalnie innym zabranym. To nazywa się zalegalizowana kradzież.
Przemówienie Marawy jest obliczone na niski wspólczynnik inteligencji elektoratu w Polin.
Gdyby byłby liderem w przemówienie powinno zawierać zawieszenie wpłat Polski do budżetu Uni. Powinno zawierać zapowiedż wyścia i stworżenia Uni Panslawicznej.
|
|
|
Jabe Uwaga na marginesie:
Myślę, że Pańskim – i nie tylko Pańskim – błędem jest założenie, że głosujący na Paltformę są straceni. Jednak czyż PiS nie oferuje ciepłej wody w kranie plus? A wśród nich jest wielu w miarę konserwatywnych, choć niezbyt zaangażowanych. Od PiS-u odpycha ich przede wszystkim siermiężność i bezczelność. No i nie każdy gustuje w socjalizmie.
No i nie rozumie Pan pojęcia wolności. |