Otrzymane komantarze

Do wpisu: Wyborcza klęska - głosowanie nieważne
Data Autor
Marcin Tomala
Wie Pani, ale burzy tutaj to ja mam jak na lekarstwo, pogoda coraz bardziej jak w Polsce (zimno zimą i gorąco ostatnio, aż miło) a "nadmorze" cieszy mnie bardziej niż Bałtyk - świeżą rybkę zdecydowanie łatwiej (i taniej!) kupić ;) Rye, Lyd, Camber Sands nawet Hastings, klifowe miasteczka, naprawdę niedaleko od Londynu, czy w drugą stronę także... zachęcam ;) A uśmiech odwzajemniam, pozdro ;) Angielski uśmiech, który mi się już chyba tutaj na stałe przykleił ;)
Wie Pan, ja w Anglii też miałam skwaszony humor, wszystko przez niejasną pogodę, ni to słońce ni to deszcz a jak wyjdziesz na otwartą przestrzeń nic tylko czekać na piorun :P Nawet nadmorze mnie nie cieszyło :) Reasumując: cheer up! :)
Do wpisu: Niesmak po finale Ligi Mistrzów
Data Autor
Marcin Tomala
Ja to (w żartach oczywiście) mimo wszystko bym nie przesadzał z nazywaniem dzisiejszych piłkarzy prawdziwymi mężczyznami, za łatwo upadają ;) Moja żona podchodzi do telewizora podczas meczu i się mnie pyta raz razem - a dlaczego ten leży? A czemu ten lekko potrącony w plecy zwija się w bólach jakby mu co najmniej jajko jedno i pół ucha oderwali? ;) Rugbyści, to jest to! ;) A bardziej serio - mecz dramatyczny, ale kiepski. La Decima zdobyta zasłużenie,  dzięki za komentarz, pozdrawiam również
jazgdyni
Szanowny kolego Ten komuszek z rublami w siatce, Miller, kiedyś powiedział - "Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy, a nie jak zaczyna". To był oczywiście cytat, bo ten egomaniak z Łodzi, nic takiego by nie wymyślił. Ale to jednakże prawda. Co właśnie Real udowodnił. Żal Atletico, to prawda. Pozdrawiam
Do wpisu: Igrzyska chamstwa i złodziejstwa?
Data Autor
Wiadomo jak to jest w rodzinie . Trochę dobrze a trochę źle. Czy ten kto źle mówi o swojej siostrze , albo matce lub ojcu dobre wystawia sobie świadectwo? Przecież jeżeli oni są źli, to i on co z nich pochodzi też jest taki sam. A kim jest polski patriota? To Polak który kocha Polskę jako swoją Ojczyznę, a więc swoją wielką rodzinę z której się wywodzi. Który nie da powiedzieć o niej złego słowa. To ktoś, kto mówi o niej tylko dobrze i chwali przed innymi. Ktoś , kto swoim życiem i przykładem dobrze o niej świadczy. A teraz odpowiedzcie sobie sami- kogo będą bardziej szanować za granicą . Wyśmiewacza,szydercę, podjudzacza czy Patriotę? Komu się będzie lepiej powodzić? Komu się będą kłaniać i do swoich domów zapraszać? Tu jak wszędzie obowiązuje zasada lustra. Jeśli sam się szanujesz to i ciebie też będą szanować. Do wyjaśnienia pozostaje jeszcze jedna kwestia. Czy wszyscy co mówią po polsku i podają się za Polaków, są nimi w rzeczywistości? Otóż nie! Bardzo często ci wszyscy przekrętacze, kanciarze i oszuści, to nie są żadni Polacy. Jak im się nieco zajrzy w karty, to widać skąd wychodzą, jakie to z nich resortowe dzieci. Chociaż jak mogą to ukrywają. Wszyscy wiemy, że w Polsce żyje wiele osób, co swego czasu masowo zmieniały nazwiska na polskie, aby się nie wyróżniać i zatrzeć ślady. Dziś za nazwanie kogoś żydem lub żydówką można stracić pracę, albo pójść do więzienia. Temat jest oczywiście szerszy i to jest jedynie jego drobny fragment. Niewątpliwie taka "mowa nienawiści" jest przejawem wojny jaka się toczy przeciw Polsce i Polakom. Warto się zapewne zastanowić nad tym kto ją prowadzi i dlaczego, i co chce w ten sposób osiągnąć. Ale jeszcze ważniejsze jest podjęcie środków zaradczych, przeciwstawienie się jej, kontratak i zwycięstwo. "Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka." (Roman Dmowski). Ten cytat pro memoriam.
Szczerze mówiąc sam się wielokrotnie zastanawiam, dlaczego niektórzy ludzie tak źle mówią o Polsce i Polakach. Już trochę żyję na świecie i nie wydaje mi się, że ci źli ludzie to tylko Polacy, a ci dobrzy to tylko cudzoziemcy. Że ten straszny kraj to tylko Polska, a te wspaniałe to tylko są gdzie indziej. Raczej stwierdzić trzeba że zarówno Polacy jak i Polska to tacy sami ludzie i kraj jak i inne. Ludzie mają swoje wady, ale też i zalety. We wszystkich jest tak samo, jedynie różne są ich obszary. O każdym narodzie można powiedzieć wiele złego, albo dobrego. Wybór zależy od ..... . I tu pojawia się pytanie od czego? Na pewno nasi wrogowie będą szerzyć o nas złe opinie. Będą nas ośmieszać i poniżać. Gnębić i prześladować. Siać defetyzm i przekonanie o własnej bezwartościowości. Po to aby nas zwyciężyć, aby nad nami zapanować i zamienić w ciemną masę roboli,i to bez względu na wykształcenie. Mam teraz pytanie, czy będąc wśród obcych godzi się źle mówić o swojej rodzinie?
Ptr
Wszystko zaczyna się od drobnych osobistych wyborów, przekonań, wartości. Póżniej tworza sie partie i rządy. Zaliczam sie do ludzi ,którzy chcieliby to, co Pan tak ciekawie opisał, naprawić. Tylko niewiele mogę zrobić. Ludzie młodzi odrzuceni, pozostawieni bez oparcia lub wypchnięci za granicę ( gdzie wcale pewnie nie chcą być ) pewnie mogą czuć się trochę jak w dżungli. Był taki ktoś, nazywał się Wojtyła i też chciał to z całego serca naprawić. Ale z perspektywy lat widać,że nie wszyscy wypromowani ludzie mieli zamiar na poważnie postepowac wg. jego nauk. Taki już jest ten świat. Kiedys w Polsce też były wspólne święte i dobre rzeczy, i nie żałowano grosiaków ani krwi. Przyszli oświeceni barbarzyńcy, rozdawali kasę , terroryzowali i oświecali, aż boże państwo obalili.
Pisze Pan o bramach ,komitetach w krakówku ,proszę Pana Gdańsk i ludzie od burłaka wpadli na podobny pomysł ,chcą mieć tor wyścigowy dla F-1,twierdzą,ze maja projekt ale nie maja kasy a kasy chcą od nierządu ,czyli od nas.Nie wyschły jeszcze stadiony a tu nowy projekt za jakieś 2,5 mld dolców ,a co tam!Dobranoc,niech się Panu przyśni bolid ,Pan za jego kierownicą a w tle wiwatujące tłumy na naszym krajowym torze!
Czy by się dzisiaj sprawdziło ,dzień może dwa trzeciego ani mleka ani kasy.Wydaje mi się ,że takie pęknięcie nastąpiło w stanie wojennym gdy rozdawano dary ,stawali w kolejkach ci którzy bez nich mogli się obejść,dawali to brali nie bacząc ,ze innym może to być bardziej potrzebne.Nawet teraz na Krakowskim Rynku gdy przygotowuje sie od lat potrawy wigilijne,bierze i bieda i biorą ci co sądząc po wyglądzie bez tego mogliby się obejść.Chciwość zaćmiewa umysły i na tym bazują sieci handlowe proponując kupno trzech w cenie dwóch i nie żal mi matołów co w domu stwierdzają,że to nie jest tak ale tylko do następnej promoszyn ,kiełbasy po 5 zł czy kilograma ruskich za 2 zł,mają złudzenia ,że to da się jeść!Takie chwytanie okazji to nie tylko nas dotyczy ,to działa wszędzie.Jak rozpieprzyć państwo takie jak nasze ,zabić solidaryzm społeczny a eksponować chciwość i to zadziałało,ty to musisz mieć ,nie oglądaj się na innych!
Marcin Tomala
Wie Pani, ciągle mam nadzieję, że ma Pani rację - inaczej darowałbym sobie całkiem pisanie po polsku ;) Ale tylko nadzieję, pewność jest zakłócana, przez niestety, bardzo głośną często rzeczywistość. Pozdrawiam!
Ula Ujejska
Wie Pan, a jednak większość z nas to ludzie uczciwi i pracowici.  Mimo wszystko pisze Pan o marginesie, który jest krzykliwy i na tyle cwany, że powszechnym panświnizmem próbuje wytłumaczyć swoje złe czyny. Ja tego nie kupuję i łachudrze zawsze mówię po imieniu :)
Marcin Tomala
Dziękuję za intrygujący przykład, swoją drogą jestem ciekaw jak podobny eksperyment zdałby egzamin w dzisiejszej rzeczywistości, co więcej, jak to zatem świadczy o nas i o wszystkich zmianach, które w Polsce zachodzą? Pozdrawiam serdecznie
Drogi Panie ,może to wydać się nieprawdopodobne,ale gdy swego czasu w miarę dużym byłym mieście wojewódzkim mleczarnia obok wprowadziła eksperyment a działo się to pod koniec lat siedemdziesiątych.W niedzielę rano przed sklepem wystawiano w godzinach bardzo wcześnie porannych butelki z mlekiem a na drzwiach sklepu wisiało pudełko ,brałeś butelkę i płaciłeś lub nie.miałeś wybór ,mogłeś udawać ,że coś tam wrzucasz.Na pewno z tego udogodnienia korzystali ci co mieli potrzebę ugaszenia pragnienia!Zapytałem po jakimś czasie kierowniczkę jak to się sprawdza i wie Pan co ,stwierdziła ,że zawsze w pudełku było więcej kasy niż powinno!Dziwne,prawda a ten eksperyment miał miejsce w Jeleniej Gorze w samym centrum i funkcjonował bardzo długo.Z czego to wynikało ,chyba z przeświadczenia ,że jednak nieprzyzwoicie jest nie zapłacić co nie znaczy ,że nie było złodziejstwa,zresztą nie było wtedy takiej nędzy i tylu bezdomnych [nie było ich praktycznie].
Do wpisu: Licealistka obnażyła cesarstwo
Data Autor
W szkole od dwóch tygodni trwały przygotowania do niespodziewanej wizyty słoneczka ,polecenie było jasne ,przygotować program artystyczny.Żaden taki program nie może obejść się bez deklamowania wierszy a najlepiej ku czci wodza..Szukano takich co to mogą i natrafiono na Jasia ,który zaprezentował swój utwór a powiedział to "nasza kotka biała miała kociąt siedem ,sześć miało zapisać się do platformy a do pisu jeden "przez aklamacje Jasiu miał go zaprezentować przed obliczem .Godzina zero ,Jasiu zaczyna "nasza kotka biała miał kociąt siedem ,sześc zapisało się do pisu do platfusów jeden".Nauczyciel zemdlał ,słoneczko zniesmaczone opuściło mury.Nauczyciel po dojściu do siebie,pyta Jasiu nim cie uduszę dlaczego zmieniłeś treść,,bo psze pana dwa tygodnie temu były jeszcze ślepe!
Powiedziała to publicznie i wprost do osoby której to dotyczy,takie opinie o tusku pojawiają się w internecie ale są niejako anonimowe.To spotkanie niby przypadkowe z młodzieżą zostało wcześniej przygotowane i zapewne miały być i zdjęcia ukochanego przywódcy z nimi,radośnie i zgodnie z PR,Jedna młoda dziewczyna zburzyła ten plan ,zapytała się grzecznie słoneczka czy może go zapytać ,powiedział ,ze i owszem bo nie przewidział tak on jak i PR co Maria powie.Powiedziała to nikomu z dorosłych do tej pory publicznie przez gardło przejść nie mogło z normalnego strachu.Mam tylko nadzieję ale marną,że nie zaczną się na niej mścić ludzie miejscowi ,bo trzeba pamiętać jakie to miasto,komuchy i post ,afera za aferą,czyli normalka tam gdzie oni rządzą.Marysiu trzymam za Ciebie kciuki,zaimponowałaś mi swoją młodzieńczą wrażliwością.
Marcin Tomala
Panie Bolesławie, ja się tylko szczerze obawiam, że gwoździ to my mamy aż nadto, tylko wbijać za bardzo nie ma komu... Tej fajnej, sympatycznej i mądrej dziewczyny mam nadzieję, że żywcem nie zjedzą za jej zabawne, odważne pytanie... Dzięki za komentarz, pozdrawiam serdecznie!
Panie Marcinie, pisze Pan:"Tuskowa arogancja połączona z brakiem merytorycznej wiedzy i umiejętności prowadzenia dyskusji - wypada dziś wyjątkowo żałośnie." Dla Tuska żałośnie dla nas pocieszająco!!! Jeszcze tylko dwie godziny do ciszy wyborczej, myślę że nic już się nie wydarzy. Jestem przekonany, że licealistka Maria z Gorzowa Wlkp. okaże się "gwoździem do trumny Tuska". Pozdrawiam.
Do wpisu: Szpieg w krainie idiotów
Data Autor
Odpowiedziałbym chetnie gdybym wiedział ze to sie pojawi. Niestety jestescie takim swoistym towarzystwem wzajemnej adoracji.
Marcin Tomala
Tym to się niech Pan nie przejmuje nawet, nie ma najmniejszego sensu - mały teścik kiedyś zrobiłem, całkiem poważne maile na oficjalne adresy kontaktowe powysyłałem, odpowiedzi: ZERO. To akurat niezależnie od opcji, taki szacunek specyficzny dla wyborcy.  
Marcin Tomala
Wobec kogo ta wazelina tak z ciekawości zapytam? :) 
Ja nigdy nie odmawiałem i nie odmawiam prawa do wyrażania swoich opinii .Słabości PIS są mi znane ,tak samo jak postawy wieli posłów czy ojro posłów PIS i wiem lub się domyślam co maja za uszami.Proszę Pana tu nie chodzi blokowanie innego sposobu myślenia ,tutaj chodzi o zachowanie pewnej dozy powściągliwości w ocenach ,bo nie czas jest po temu odpowiedni czas ,jeśli myśli Pan podobnie to nie ma sensu dolewać benzyny do ogniska platfusiarni,mnie nie jest obojętne kto tu będzie rządził w dalszych latach i zrobię wszystko aby okres nierządu się skończył.Pisuje tutaj trzech posłów PIS ,proszę sprawdzić ,jeśli pod ich notkami znajdzie Pan negatywne opinie to będą to przeważnie moje a szczególnie dużo pod notkami Czarneckiego,bo nie wykonuje tego do czego jest zobowiązany czyli ma być w Brukseli a nie n lansować się w mediach krajowych i dlatego ,że zrobił sobie z PE darmowe biuro podróży ,dla niego darmowe ale w jakiejś części to ja je finansuję na co nie mam absolutnie ochoty tak samo jak czytanie o jego doznaniach w podróży.Od pewnego czasu odpuściłem sobie ze względu na czas,chociaż osobiście żadnej przykrości by nie sprawiło gdyby tam się nie dostał nawet gdyby PIS miał jednego posła mniej. Ojro posłowie mają tam pilnować naszych interesów a od kraju to są inni,tu na miejscu i za to biorą z mojej woli pieniądze.Pozdrowienia .PS.Jeśli tam ci sami posłowie czy inni wdaja się w dyskusję z komentującymi to tutaj pozwakają sobie na wyniosłe milczenie a na to nie ma mojej zgody,to po prostu mi ubliża takie lekceważenie mojej opinii nie zawsze może mądrej lub wręcz głupiej ale to ja zaliczam im wejścia i miejsce rankingach i to na niezależnej musi się zmienić bo oni nie są ponad to!Pan może to i oni tez bo taki jest niepisany zwyczaj.
Marcin Tomala
Siermięga, to teraz bez ironii i bez sarkazmu, szczerze i przychylnie, bo myślę, że warto: niech Pan przejrzy pobieżnie moją skromną działalność na NB i Salonie24 i szczerze podsumuje, czy mi zależy na poparciu, cieszę się, że ktoś się ze mną zgadza, albo z drugiej strony - kłócę się dla idei, zaprzedaję ideały, jątrzę? Staram, się jak mogę, przy komentowaniu tego, co widzę, jak widzę - kierować szczerością względem samego siebie. Jestem wściekły wręcz, że więcej zaangażowania, dobrej woli, siły widzę w Panu podobnych, nich w tych, na którym mamy postawić. Od Polski lokalnej, po władze centralne. Za dużo straciliśmy, stawka jest zbyt wielka, bym miał zgadzać się pokornie na kolejną zmianę na stołkach, cyniczne, pozorne, skierowane na realizację osobistych interesów działania. Może zbyt późno, może powinniśmy wymagać więcej - wcześniej? Nie wiem. Tak czy siak, nadzieje mam ograniczone mocno, mam uwierzyć, że nawet jeśli jakimś cudem uda się uzyskać władzę, to ludzie tacy jak Hofman czy Brudziński będą w stanie skutecznie rządzić, skoro tak łatwą i oczywistą narrację kampanijną potrafią... Sam Pan widzi. Pozdrawiam
Widze ze , ze "merytoryczność , dobrą wole , argumentacje" zastepujesz tupetem i cwaniactwem. Juz wczesniej miałem watpliwosci - "wazeliną" okropnie u ciebie cieknie - miałem tu nie zagladac . przemogłem sie i teraz "samemu mnie sobie zal". Na pocieszenie powtarzam sobie "Quae nocent docent"
Do wpisu: Awantura po polsku - nienawidzę poniedziałków
Data Autor
xena2012
dużo tego dobrego jak na jeden poniedziałek i chyba dlatego zapomnial Pan o modnej ostatnio gwieździe PO czyli panu Zwiefce.Ten miły osobnik słynny ze zwiewania z sali obrad w PE juz zapowiada,że kryminalnej sprawy z pożyczką Kaczyńskiego nie popuści.Tylko patrzeć jak na telewizyjnym pasku dzięki determinacji Zwiefki i pismaka z Neesweeka pojawi się Jarosław.K wyprowadzany przez policjantów.
Do wpisu: Jak rozum schodzi na "psy"
Data Autor
smieciu
Takie stronki jak demotywatory czy joemonster świetnie sprawdzają się w kreacji politycznej. To kto tam jest popularny a kto nie nie jest przypadkiem. To portale zwrócone do lemnigów z umiejętnie wykonywanym zadaniem wkładania do główek odpowiednich treści. Korwin-Mikke jest świetnym przykładem. W tym samym czasie wynurzył się z zapomnienia by stać się popularnym zarówno w dużych mediach jak joemonsterowych.