Otrzymane komantarze

Do wpisu: CHwała Wam Dobrzy Policjanci
Data Autor
Marcin Tomala
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam!
Marcin Tomala
Dziękuję za ten osobisty komentarz, świetnie uzupełniający wymowę notki. Pozdrawiam serdecznie!
Teresa Bochwic
Parę dni temu wolny człowiek korwinowiec zapewne przejechał o 10 cm obok mnie na czerwonych światlach około 200 na godzinę. Nikt nie widzial, choc podobno jest staly posterunek policji. Za chwilę zawrócilam roztrzęsiona kompletnie, dwóch przemiłych stróżów prawa zatrzymało mnie, kazali dmuchać w jakąś fifkę (bo roztrzęsiona bylam), bo tam zakaz zawracania, a tylko skręcić wolno w lewo. Światla, specjalny pas na skręt, pięć pasów w przeciwnym kierunku. Wynik dmuchania: zero, zero, zero i sto zł mandatu.
Emilian Iwanicki
Śmieszy (kiedyś wqrwiało) mnie to polowanie na pieszych gdy nie przechodzą na pasach lub światłach.To chyba takie przygotowanie do życia w rezerwatach albo obozach czy jak?A jedni i drudzy albo nie wiedzą albo udają że nie wiedzą do czego służą pasy i światła!A ja zamiaru tłumaczyć nie mam.Polecam zatem podróż do UK i zapytania tamtejszego (z pierwszej ręki będzie) pierwszego lepszego POLICJANTA.A jak nie stać Ciebie i Ciebie to zróbta zrzutę np.dziesięciu dla jednego,który język najlepiej kuma.A najlepiej ten "wykład" nagrać i puścić jakiemuś (może się znajdzie) kumatemu posłowi lub w ministerstwie odPOwiednim i owszem.
Do wpisu: Lejący na wyborców politycy to... pornografia?
Data Autor
Marcin Tomala
Coś w tym jest. Spot faktycznie pewnie dzięki zakazowi emisji obejrzy więcej osób, niż jakby puścili o jakiejś nieludzkiej porze.  Pozdrawiam.
Marcin Tomala
Banalne, acz znamienne.  Dzięki za komentarz, pozdrawiam ;)
Ewaryst Fedorowicz
TVP pełni rolę usługową (żeby nie powiedzieć "obsługową") w stosunku do Władzy (przez duże "W"), co w oczywisty sposób związane jest z laniem na obywateli (przez małe "o", rzecz jasna). Lanie owo przejawia się w (logicznych w tym kontekście zupełnie)  zachowaniach ewidentnie bezczelnych, jak będące przedmiotem Pańskiego tekstu. Ale znalazłem w tej sytuacji  coś optymistycznego: w porównaniu z kalibrem manipulacji, przemilczeń czy zwykłego łgarstwa, serwowanych obywatelom (pierwszy z brzegu przykład: Smoleńsk) to jest takie banalne, małe chamstewko. 
podobnie jak ze spotem "mordo ty moja"...zapewniam pana ze i ten spot zrobi więcej dobrego zamieszania po 2giej stronie netu niż gdyby został dopuszczony do emisji...już żyje swoim życiem..a ze zarówno ten jak i poprzedni nie został dopuszczony to wychodzi IM NA POCHYBEL!!!....
Do wpisu: Czy prezesowi się w głowie "pofrankoliło"?
Data Autor
Ula Ujejska
Nie obrażam się - i naprawdę bardzo cenię sobie wpisy Marcina, może nie do końca mnie zrozumiał, ale myślę, że coś pozytywnego dla mnie i dla niego z tego popłynie. Wolałabym jednak, aby był tutaj i tu ciął po łapach polityków :) A ja już taka jestem, wredna i złośliwa - i nie mam zamiaru się zmieniać :)
re: "Siermiega".. Powtarzam pytanie :"co ty zrobiles w swoim zyciu dla Polski i Narodu" ?? Lemingu,siermiego.. Obserwuje cie od dluzszego czasu na NB i nie ulega watpliwosci ,ze wszedles w buty "zdzicha z polski" Belkoczesz ,prowokujesz , szczujesz blogierow i komentatorow NB na siebie. Twoja tutaj "kariera" siermiego,zbliza sie do konca. Moderatorzy i odpowiedzialni za NB nie beda tolerowac pajcow i lemingow przyglupow..Zrozumial siermiega ?
Tekst długi tylko kompletnie od rzeczy[nigdzie nie napisałem o podziałach których miałbym się dopuścić].Nie strasz górami ani tym co możesz zrobić , ani dokonaniami rodziny się nie podpieraj!
...psia kurka.. re: Siermiega i inni "Studenci"... A co ty dla Polski i Narodu zrobiles ? Niech ci sie nie wydaje ,ze to ty bedziesz klasyfikowal i decydowal kto jest "lepszym" a kto "gorszym" Polakiem...psia kurka ... Urodzilismy sie Polakami i Polakami umrzemy..Niezaleznie gdzie,ktorys z nas mieszka..psia kurka.. Moja rodzina wlacznie ze mna placi danine krwi za Polske i Narod od czterech (4) pokolen !!!..a ty psia kurka jeszcze nic dla Polski nie zrobiles a juz ci sie wydaje ,ze jestes arbitrum elegantorium..psia kurka. Polsce i Narodowi mozna i sluzy sie WSZEDZIE. A jak ty tego nie rozumiesz to przyjedz do nas w gory to ci to wytlumaczymy za pomoca "goralskiej argumentacji" Pan Tomala ma racje.Goryliska ma racje.. Nikt z nas nieb szukal czy prosil sie o Emigracje. Poza nielicznymi wyjatkami zostalismy zmuszeni do szukania szans na przetrwanie poza Ojczyzna..lub zostaalismy wykopaniu przez KOMUNE z POLSKI. To dzieki naszemu poswieceniu cale rodziny i przyjaciele mieszkajacy w Polsce mialy i moga obecnie jakosc przezyc. I tak sie dzieje od 1-szego Rozbioru Polski. .."Zawsze czuję Dumę , że jestem synem TEJ ZIEMI , tam Krew mych OJCÓW szepce pieśni konarami kniei , o POLSCE Wielkiej i Silnej , sławnej zwycięstwami , gdzie czasy JEJ Chwały , mierzyło się WIEKAMI ! Dziś w śnie widziałem , ongiś " ZLOTY WIEK POLSKI " kiedy Wszechpotęgą Rozkwita , ten NARÓD , Silny , Wierny i Prawy co KRAJ Swój z Dumą zwie RZECZPOSPOLITA … JEJ Władców zatroskanych widziałem , jak każden MATKĘ OJCZYZNĘ , ramieniem okrywa , i bicie dzwonów słyszałem , co LUD BOŻY do Kościołów na modlitwę wzywa . Lecz dobry sen już uleciał , gdy Świata gwar poczuły zmysły , w sobie się zamykam już , na ten zły czas tak oczywisty , w marzeniach płynę w dal , do TEJ Prastarej POLSKIEJ ZIEMI i nic mi już nie żal , jeno żal ! Że jestem Tu z " obcemi " …
Do wpisu: Milej być fanem PO - między dżumą a syfilisem
Data Autor
Marcin Tomala
Oj tam, żeby Pan wiedział, jak ja się sam często za "to" nie lubię ;) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
Marcin Tomala
Każdy założony przez Marcina? ;)
NASZ_HENRY
Samorządowy komitet wyborczy każdy niezadowolony Marcin może sobie założyć. U mnie w gminie są 3 ;-)
"...Biurokracja od czasu upadku komuny rozrosła sie 3 krotnie, z tą różnicą ze zamiast jednej stanowiska obsadzają 4 partie. Dzielące zasadniczo to samo w ramach jednego modelu. Tak. Władza, korupcja i kłamstwa prowadzą najlepiej do celu. A różnica, że jedni mówią że PRL była cool a drudzy, że nie. I, że jedni mówią,że pewnie Boga nie ma a inni mówią ,że jest. Ale zasadniczo to jest jedna formacja nad wyraz pasożytnicza. Tak dwie strony jednej chorągiewki zazwyczaj tak tutaj naliczam..." * A tak uczciwie coraz kolejna osoba pisze " wiedzieliśmy, wiedziałem, wiemy, wiem" Tylko naród nic nie wie ? nadal sie nie obudziłem bo wydawało mnie się "obaliliśmy, pokonaliśmy, przywrócilismy" - w szkole mnie uczyli jak coś. 25 lat świetlnych oszustw, kłamstw, wyzysku i kradzieży. Wiedziałem ale nie powiedziałem/protestowałem tylko milczałem i kłamałem, ciekawe co z tego miałem. Jeden "bolek" rozmontował wielomilionową opozycję gotową nawet na wojnę ? To naprawdę była "opozycja"? No ale skoro sa tacy wolnościowcy co nie znają innych wolnościowców z tej samej instytucji czy zakladu to "nie dziwi nic". Coś mi to wszystko 'snif' 'snif' tylko nadal jeszcze nie wiem czy gówno czy padlina ? I proszę nie pisać już "czego to nie uczyniłem dla wolności, bo efekty Waszej "rewolucji" dziś wystarczająco dobrze widać. ps. nie ja nic nie zrobiłem, miałem wtedy 5 lat. Potem wciskano mi przez lata "pozałatwiane, zrobione, wolne , niepodległe". I nie wierze Wam politykom i sympatykom (zwłaszcza tym co wiedzieli ale nie powiedzieli). Dziś to wszystko wychodzi, nieuczciwosc, milczenie, przyzwalanie. Coraz bardziej sądzę, że tym razem trzeba rozliczyc wszystkich pokolei od Szefa do Ciecia. Jest już tylko jedna możliwość. I nie są to wybory ruskich agentów badż pachołków na ruskich serwerach pod egidą ruskiej firmy. I wolę zginąć "jak kamień rzucony na szaniec", "leżeć nawet zapomniany ale wierny prawom Polaka" niż żyć "bo nic nie mogłem zrobić". Nadal Pana nie lubie za to, że wyjechał Pan i pozbawił Polskę rozumnego obywatela. Ale rację Pan ma bezapelacyjnie. Jasne ,że coraz więcej czytelników się z Panem zgadza. To wygląda poprostu jak jakas ustawka. Okłamią nas i okradną potem sie resztkami podzielą i byle do następnych wyborów:/ Nie jestem sympatykiem żadnej parti. Jestem sympatykiem jedynie Ojczyzny. *Kazik & E. Bartosiewicz - Cztery pokoje.
Dobry wieczór, a może najłatwiej jest byc w opozycji i mówić, że to "ONI", to nie "my", to zawsze jacyś "oni" są (tu pewne nieslynna maksyma) "za, a nawet przeciw" temu krajowi, by nareszcie stał się polską, by można było tu żyć normalnie???? Mam pytanie, czy w Polsce opozycja ma ustawowe prawa i instrumenty by interweniować kiedy jest taka konieczność, czy jest bezsilna i istnieje i bierze wynagrodzenia poselskie tylko za Free???
Marcin Tomala
Uuuuuu, wzajemne konotacje między partiami w mym rodzinnym mieście to dopiero historia, można rzec niegrzecznie: wszyscy ze wszystkimi, zależy od chwilowego interesu... Dzięki za komentarz, pozdro.
Marcin Tomala
Witam panie Bolesławie! Dociera do mnie coraz więcej głosów, że w swych odczuciach nie jestem niestety osamotniony... Cóż, pozostaje trzymać kciuki i wierzyć, ciągle mimo wszystko racja jest troszkę mocniej po tej "naszej" stronie, prawda? Żeby to tylko było takie proste... Pozdrawiam serdecznie również!
Panie Marcinie! Do połowy tekstu myślałem, że pisze Pan o moim mieście. Gdy pojawiła się informacja, że pani (nie pan) startuje na szefa miasta to sprawa się wyjaśniła.Niestety to co pan pisze to prawda.A może zdarzy się cud i wszystko się odmieni. Tego Panu i nam wszystkim życzę i pozdrawiam.
smieciu
U mnie jest jeszcze zabawniejsza sytuacja. Dość mała mieścina w okolicach centrum kraju. Region gdzie PiS ma zwykle w wyborach duże poparcie. W ostatnich dotyczących UE PiS zyskał zdaje się ponad 50% poparcia. No region z którego wszyscy powinni być dumni ;-) Tylko że rządzi... PSL (pod szyldem lokalnego ugrupowania) Co interesujące mamy tu nawet posła PiS! Co jest o tyle ciekawe bo to małe miasto i ciężko się z niego przebić. Niedawno po wyborach do UE przeczytałem tu wpis, w którym pewna Pani z dumą powiedziała: "Można? Można!" Że niby jak się chce to PiS potrafi. Tylko że ja tu mieszkam i widziałem tą ich kampanię. Była zwyczajnie zerowa. Cały sekret polega na tym że tu ludzie zwyczajnie we krwi mają obrzydzenie do PO czy SLD i to wszystko. Pan poseł i PiS nie robi praktycznie nic. Ale najlepsze dopiero nastąpi. Mimo że jest tu mnóstwo osób niezadowolonych z obecnej rady miasta (wiecie, typowy nepotyzm, podobnie jak wyżej tylko kolejne supermarkety i lokalna specjalność - wykładanie wszystkiego kostką), mimo że jest duże środowisko prawicowe to i tak PiS nie wygra... Bo pan poseł nie zamierza się z nikim dogadywać. On jest najmądrzejszy, on ma decydować. Nie będzie koalicji itd. Rzecz w skrócie tak naprawdę polega na tym że nie chodzi o dobro miasta tylko o promocję marki partii. Pan poseł zwyczajnie nie może poprzeć znanych mi, naprawdę ideowych ludzi, którzy przebijają się z trudem przez tutejszy beton bo musiałby uznać że oni zrobili więcej, że to oni zasługują np. na stanowisko burmistrza czy radnych. A nie ludzie z legitymacją PiS, którzy zadowalają się swoimi niedużymi fuchami, które dzięki temu mają. Lepiej będzie nawet nie zdobyć władzy. Sprawić by się nic nie zmieniło ale za wszelką cenę nie dopuścić do tego by się okazało że może istnieć lepsza, skuteczniejsza opozycyjna siła polityczna. Tak jak napisał wyżej autor wpisu. Tak jak PO jest partią władzy i brutalnych przekrętów. Tak PiS ustabilizowało się w swojej niszy Systemu. Lokalni działacze żyją swoim własnym życiem. Mają swój lokalny rozsądek, który każe utrzymywać się z poparcia niezadowolonych. Ich celem nie jest zdobywanie władzy ale pilnowanie być być główną partią niezadowolnych. By mieć nie duże zyski nie chcących dużo ludzi.
Marcin Tomala
Mam szczerą nadzieję, że prawdziwi społecznicy, samorządowcy - nie przepadną w gąszczu partyjnych rozgrywek. Pozdrawiam serdecznie, dzięki za komentarz.
Marcin Tomala
Dziękuję za jak zawsze ciekawy i merytoryczny komentarz. Sam jestem ciekaw, jak wielka jest skala zjawiska. Nie rozumiem naprawdę dlaczego nie zainteresować się w większym stopniu właśnie tymi lokalnymi, często działającymi na uboczu partyjnych rozgrywek ludzi, społeczników. Można byłoby naprawdę sporo ugrać chociażby na wsparciu, niekoniecznie bezpośredniej rekrutacji. Warszawa to już osobny temat, jakkolwiek zgadzam się z tezą, że praktyczne szanse są wyjątkowo mierne, to trochę tak jak z walką o prezydenturę kraju - walkowery tego typu to nie moja bajka. Pozdrawiam serdecznie.
To prawda co piszesz, tym bardziej po przeczytaniu super artykułu jazgdyni pt. Fatalne wybory http://naszeblogi.pl/504… . Pytaniem jest zatem jak wielki jest to problem ? Bo jeśli tak, czy podobnie jest w kilku miejscowościach to jeszcze nie tak źle, ale jeśli to jest szerszy problem – to źle. To bardzo źle ! Dla mnie bulwersującym jest stanowisko miejscowych członków PiS-u o których piszesz „Solidarność miejscowa trochę marudziła przy ustalaniu kandydata w mieście, mrucząc coś o tym ... „. To wyraźny brak odpowiedzialności, to tchórzostwo tych ludzi i kompletna niekompetencja. Przed chwilą oglądałem program „rozmowy niedokończone” w tel. Trwam gdzie padły podobne relacje co do zupełnie nieznanego kandydata PiS na Prezydenta Lublina. Natomiast inaczej wygląda sprawa kandydata PiS na prezydenta Warszawy. Tam lobby neo-komuchów i pesudo-liberałów dla HGW jest tak mocne, że inni kandydaci nie mają praktycznie szans. Miejmy jednak nadzieję, że w takich jak opisujesz środowiskach, gdzie PiS nie bardzo sobie radzi, wygrają kandydaci niezależni, bezpartyjni, którzy również mogą zrobić dużo dobrego dla Polski.
Dlatego wielu decyduje się na kandydowanie z bloków pozapartyjnych, chętnie korzystając z haseł w rodzaju "Miej partie tam, gdzie one mają ciebie".