Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Milej być fanem PO - między dżumą a syfilisem

Marcin Tomala, 02.11.2014
W pewnym powiatowym mieście (dawne wojewódzkie, ale takie, że i tak w sumie nikt nigdy o tym dalej w Polsce nie wiedział) z hukiem rozpoczęła się kampania do wyborów samorządowych. Najwięcej hałasu powodują rzecz jasna zmagania o fotel prezydenta mieściny - posada całkiem nieźle płatna, prestiżowa, wpływowa na tyle, że sprawujący władzę osobnik nie tylko żonie posadę w urzędzie gminy załatwia, ale ma także do rozdania cały szereg stanowisk - od tych urzędniczych począwszy, na pracy sprzątaczki w szkole skończywszy (nie, to nie żart niestety).

Jest się więc o co bić jak widać, a wyborcy mają do zgryzienia orzech tak twardy, że na samą myśl aż zęby bolą. Jeden z najsilniejszych kandydatów to obecny prezydent miasta z ramienia Platformy Obywatelskiej, którego styl urzędowania jest lustrzanym, lokalnym odbiciem jego bardziej znanych kolegów. Podobno ładny, miły, imprezę na którą nikogo nie stać miastu urządzi. Gospodarczo stawia na rozwój rynku usług - liczba galerii wielkopowierzchniowych i supermarketów w przeliczeniu na jednego mieszkańca chyba największa w kraju, firm produkcyjnych nie uświadczysz.

Rywalem dla prezydenta ma być faworytka Prawa i Sprawiedliwości, znana lokalnie przede wszystkim ze swego specyficznego stylu dyrektorowania w szkole. Lizusów ceni jak mało kto a i sama na tym polu ma niemałe dokonania (wspomnę tylko, że wyjątkowo polubiła cukierniczą formę wspierania kariery - placki rozdaje przy byle okazji na lewo i prawo niezależnie od przynależności partyjnej, a na pytanie czy sama piecze i za czyje pieniądze - odpowiedzcie sobie sami). Ludzi traktuje w sposób mocno kontrowersyjny - pozostaje mieć nadzieję, że jeśli w wyborach zwycięży, będzie traktować urzędników tak samo jak traktuje nauczycieli, sprzątaczki, kucharki i personel pomocniczy. Oj, się nieźle biedulkom dostanie...

Ale z drugiej strony to pewnie nadzieja złudna - akurat ta pani to najbardziej lubi klasę robotniczą do pionu ustawiać, tym "lepsiejszym" kadzi aż miło. Jak Jarosław Kaczyński przyjechał to prawie sobie nóg nie połamała w pędzie pod smoleński pomnik... (o stratowanym pospólstwie nie wspomnę). Solidarność miejscowa trochę marudziła przy ustalaniu kandydata w mieście, mrucząc coś o tym, że w ogólnym rozrachunku PiS sporo zwolenników przez taką nominację straci, ale centrala widać wie lepiej. 

Czyli podsumowując - wybór Zofii lub bardziej wulgarnie - jak między dżumą a syfilisem. Żeby chociaż jakaś grypa malutka niezależnie się skrywała uczciwie, a tu nic. Zadajmy sobie teraz proste pytanie - w ilu miastach, gminach, województwach jest podobnie? Ilu z tych ludzi garnie się tak naprawdę do polityki z chęcią uczciwego, pożytecznego sprawowania urzędu?

Wyborcy PO mają łatwiej. Oni raz za razem udowadniają, że są jak żona męża alkoholika, leje ich po gębie aż (nie)miło, ale na drugi dzień mruknie przepraszam, kwiatka da, wybaczą, zagłosują. Jak zauważył zgrabnie pewien z komentujących mój ostatni tekst, w odróżnieniu od bezmyślnego i łasego na puste gesty elektoratu Platformy wśród widzących w PiS-ie szansę na pozytywne zmiany w kraju jest sporo osób myślących. Ale patrzy sobie taki na ostatnie, niespójne poczynania najważniejszych osób w partii, idzie na lokalne wybory z zamiarem poparcia jej kandydata i... szlag go na miejscu trafia.

Nie jest łatwo, podsumowując. A wygląda, że łatwiej i milej wcale nie będzie.


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6754
Deidara

Deidara

02.11.2014 19:45

Dlatego wielu decyduje się na kandydowanie z bloków pozapartyjnych, chętnie korzystając z haseł w rodzaju "Miej partie tam, gdzie one mają ciebie".
Marcin Tomala

Marcin Tomala

02.11.2014 20:14

Dodane przez Deidara w odpowiedzi na Dlatego wielu decyduje się na

Mam szczerą nadzieję, że prawdziwi społecznicy, samorządowcy - nie przepadną w gąszczu partyjnych rozgrywek.
Pozdrawiam serdecznie, dzięki za komentarz.
Lektor

Lektor

02.11.2014 20:06

To prawda co piszesz, tym bardziej po przeczytaniu super artykułu jazgdyni pt. Fatalne wybory http://naszeblogi.pl/504… . Pytaniem jest zatem jak wielki jest to problem ? Bo jeśli tak, czy podobnie jest w kilku miejscowościach to jeszcze nie tak źle, ale jeśli to jest szerszy problem – to źle. To bardzo źle ! Dla mnie bulwersującym jest stanowisko miejscowych członków PiS-u o których piszesz „Solidarność miejscowa trochę marudziła przy ustalaniu kandydata w mieście, mrucząc coś o tym ... „. To wyraźny brak odpowiedzialności, to tchórzostwo tych ludzi i kompletna niekompetencja. Przed chwilą oglądałem program „rozmowy niedokończone” w tel. Trwam gdzie padły podobne relacje co do zupełnie nieznanego kandydata PiS na Prezydenta Lublina. Natomiast inaczej wygląda sprawa kandydata PiS na prezydenta Warszawy. Tam lobby neo-komuchów i pesudo-liberałów dla HGW jest tak mocne, że inni kandydaci nie mają praktycznie szans. Miejmy jednak nadzieję, że w takich jak opisujesz środowiskach, gdzie PiS nie bardzo sobie radzi, wygrają kandydaci niezależni, bezpartyjni, którzy również mogą zrobić dużo dobrego dla Polski.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

02.11.2014 20:13

Dodane przez Lektor w odpowiedzi na To prawda co piszesz, tym

Dziękuję za jak zawsze ciekawy i merytoryczny komentarz. Sam jestem ciekaw, jak wielka jest skala zjawiska. Nie rozumiem naprawdę dlaczego nie zainteresować się w większym stopniu właśnie tymi lokalnymi, często działającymi na uboczu partyjnych rozgrywek ludzi, społeczników. Można byłoby naprawdę sporo ugrać chociażby na wsparciu, niekoniecznie bezpośredniej rekrutacji.
Warszawa to już osobny temat, jakkolwiek zgadzam się z tezą, że praktyczne szanse są wyjątkowo mierne, to trochę tak jak z walką o prezydenturę kraju - walkowery tego typu to nie moja bajka.
Pozdrawiam serdecznie.
smieciu

smieciu

02.11.2014 21:47

U mnie jest jeszcze zabawniejsza sytuacja.
Dość mała mieścina w okolicach centrum kraju. Region gdzie PiS ma zwykle w wyborach duże poparcie. W ostatnich dotyczących UE PiS zyskał zdaje się ponad 50% poparcia. No region z którego wszyscy powinni być dumni ;-)
Tylko że rządzi... PSL (pod szyldem lokalnego ugrupowania)
Co interesujące mamy tu nawet posła PiS! Co jest o tyle ciekawe bo to małe miasto i ciężko się z niego przebić. Niedawno po wyborach do UE przeczytałem tu wpis, w którym pewna Pani z dumą powiedziała: "Można? Można!" Że niby jak się chce to PiS potrafi.
Tylko że ja tu mieszkam i widziałem tą ich kampanię. Była zwyczajnie zerowa. Cały sekret polega na tym że tu ludzie zwyczajnie we krwi mają obrzydzenie do PO czy SLD i to wszystko.
Pan poseł i PiS nie robi praktycznie nic.
Ale najlepsze dopiero nastąpi. Mimo że jest tu mnóstwo osób niezadowolonych z obecnej rady miasta (wiecie, typowy nepotyzm, podobnie jak wyżej tylko kolejne supermarkety i lokalna specjalność - wykładanie wszystkiego kostką), mimo że jest duże środowisko prawicowe to i tak PiS nie wygra... Bo pan poseł nie zamierza się z nikim dogadywać. On jest najmądrzejszy, on ma decydować. Nie będzie koalicji itd.
Rzecz w skrócie tak naprawdę polega na tym że nie chodzi o dobro miasta tylko o promocję marki partii. Pan poseł zwyczajnie nie może poprzeć znanych mi, naprawdę ideowych ludzi, którzy przebijają się z trudem przez tutejszy beton bo musiałby uznać że oni zrobili więcej, że to oni zasługują np. na stanowisko burmistrza czy radnych. A nie ludzie z legitymacją PiS, którzy zadowalają się swoimi niedużymi fuchami, które dzięki temu mają.
Lepiej będzie nawet nie zdobyć władzy. Sprawić by się nic nie zmieniło ale za wszelką cenę nie dopuścić do tego by się okazało że może istnieć lepsza, skuteczniejsza opozycyjna siła polityczna.
Tak jak napisał wyżej autor wpisu. Tak jak PO jest partią władzy i brutalnych przekrętów. Tak PiS ustabilizowało się w swojej niszy Systemu. Lokalni działacze żyją swoim własnym życiem. Mają swój lokalny rozsądek, który każe utrzymywać się z poparcia niezadowolonych. Ich celem nie jest zdobywanie władzy ale pilnowanie być być główną partią niezadowolnych. By mieć nie duże zyski nie chcących dużo ludzi.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

02.11.2014 23:15

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na U mnie jest jeszcze

Uuuuuu, wzajemne konotacje między partiami w mym rodzinnym mieście to dopiero historia, można rzec niegrzecznie: wszyscy ze wszystkimi, zależy od chwilowego interesu...
Dzięki za komentarz, pozdro.
Domyślny avatar

Donat Pytajło

02.11.2014 23:43

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na U mnie jest jeszcze

Dobry wieczór, a może najłatwiej jest byc w opozycji i mówić, że to "ONI", to nie "my", to zawsze jacyś "oni" są (tu pewne nieslynna maksyma) "za, a nawet przeciw" temu krajowi, by nareszcie stał się polską, by można było tu żyć normalnie???? Mam pytanie, czy w Polsce opozycja ma ustawowe prawa i instrumenty by interweniować kiedy jest taka konieczność, czy jest bezsilna i istnieje i bierze wynagrodzenia poselskie tylko za Free???
Domyślny avatar

bolesław

02.11.2014 22:00

Panie Marcinie! Do połowy tekstu myślałem, że pisze Pan o moim mieście. Gdy pojawiła się informacja, że pani (nie pan) startuje na szefa miasta to sprawa się wyjaśniła.Niestety to co pan pisze to prawda.A może zdarzy się cud i wszystko się odmieni. Tego Panu i nam wszystkim życzę i pozdrawiam.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

02.11.2014 23:11

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Panie Marcinie! Do połowy

Witam panie Bolesławie!
Dociera do mnie coraz więcej głosów, że w swych odczuciach nie jestem niestety osamotniony... Cóż, pozostaje trzymać kciuki i wierzyć, ciągle mimo wszystko racja jest troszkę mocniej po tej "naszej" stronie, prawda?
Żeby to tylko było takie proste...
Pozdrawiam serdecznie również!
Domyślny avatar

Vinitrol

03.11.2014 00:15

"...Biurokracja od czasu upadku komuny rozrosła sie 3 krotnie, z tą różnicą ze zamiast jednej stanowiska obsadzają 4 partie. Dzielące zasadniczo to samo w ramach jednego modelu. Tak. Władza, korupcja i kłamstwa prowadzą najlepiej do celu. A różnica, że jedni mówią że PRL była cool a drudzy, że nie. I, że jedni mówią,że pewnie Boga nie ma a inni mówią ,że jest. Ale zasadniczo to jest jedna formacja nad wyraz pasożytnicza. Tak dwie strony jednej chorągiewki zazwyczaj tak tutaj naliczam..." * A tak uczciwie coraz kolejna osoba pisze " wiedzieliśmy, wiedziałem, wiemy, wiem" Tylko naród nic nie wie ? nadal sie nie obudziłem bo wydawało mnie się "obaliliśmy, pokonaliśmy, przywrócilismy" - w szkole mnie uczyli jak coś. 25 lat świetlnych oszustw, kłamstw, wyzysku i kradzieży. Wiedziałem ale nie powiedziałem/protestowałem tylko milczałem i kłamałem, ciekawe co z tego miałem. Jeden "bolek" rozmontował wielomilionową opozycję gotową nawet na wojnę ? To naprawdę była "opozycja"? No ale skoro sa tacy wolnościowcy co nie znają innych wolnościowców z tej samej instytucji czy zakladu to "nie dziwi nic". Coś mi to wszystko 'snif' 'snif' tylko nadal jeszcze nie wiem czy gówno czy padlina ? I proszę nie pisać już "czego to nie uczyniłem dla wolności, bo efekty Waszej "rewolucji" dziś wystarczająco dobrze widać. ps. nie ja nic nie zrobiłem, miałem wtedy 5 lat. Potem wciskano mi przez lata "pozałatwiane, zrobione, wolne , niepodległe". I nie wierze Wam politykom i sympatykom (zwłaszcza tym co wiedzieli ale nie powiedzieli). Dziś to wszystko wychodzi, nieuczciwosc, milczenie, przyzwalanie. Coraz bardziej sądzę, że tym razem trzeba rozliczyc wszystkich pokolei od Szefa do Ciecia. Jest już tylko jedna możliwość. I nie są to wybory ruskich agentów badż pachołków na ruskich serwerach pod egidą ruskiej firmy. I wolę zginąć "jak kamień rzucony na szaniec", "leżeć nawet zapomniany ale wierny prawom Polaka" niż żyć "bo nic nie mogłem zrobić". Nadal Pana nie lubie za to, że wyjechał Pan i pozbawił Polskę rozumnego obywatela. Ale rację Pan ma bezapelacyjnie. Jasne ,że coraz więcej czytelników się z Panem zgadza. To wygląda poprostu jak jakas ustawka. Okłamią nas i okradną potem sie resztkami podzielą i byle do następnych wyborów:/ Nie jestem sympatykiem żadnej parti. Jestem sympatykiem jedynie Ojczyzny. *Kazik & E. Bartosiewicz - Cztery pokoje.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

03.11.2014 19:35

Dodane przez Vinitrol w odpowiedzi na "...Biurokracja od czasu

Oj tam, żeby Pan wiedział, jak ja się sam często za "to" nie lubię ;)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

03.11.2014 09:46

Samorządowy komitet wyborczy każdy niezadowolony Marcin może sobie założyć. U mnie w gminie są 3 ;-)
Marcin Tomala

Marcin Tomala

03.11.2014 19:33

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Samorządowy komitet wyborczy

Każdy założony przez Marcina? ;)
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,729
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności