Otrzymane komantarze

Do wpisu: (Asperger) Sprawdź czy jesteś Einsteinem
Data Autor
Zawsze bardzo żal mi Franciszka Schuberta.
eska
Sprawdziłam. Odetchnęłam - uff, mam Aspergera tylko w 1/3, w 2/3 jestem normalna  :) Sorry, ale kiedyś to się nazywało wrażliwością (bo wszak ludzie są różni), a dzisiaj jest syndromem nieprzystosowania do sztancy. Znam młodego człowieka, któremu Asperger przeszedł natychmiast po zmianie szkoły - tak wygląda diagnozowanie...
Do wpisu: Koniec narzekania. Zaczynamy budować DOBRO!
Data Autor
"...ale ja mam na co dzień mnóstwo obowiązków, a także mnóstwo różnych trosk..." Jestem emerytem i nie mam na co dzień mnóstwa obowiązków a jednak  z trudem wygospodarowuję czas na bardzo umiarkowaną tutaj aktywność. Masz Pan tupet. Rzygać mi się chce, gdy czytam pańskie przymilne świństwa.
xena2012
Ten apel w pierwszym rzędzie skierowany powinien być do mediów.Bo to one przekazują nam wiadomości,informacje i te dobre i te głupie.To media muszą nagłasniać sprawy dla Polski i informowac o akcjach.Nadal zbyt mało jest informacji pogłębionych,czasami to tylko migawka,wyrywkowa wypowiedź,albo skrótowa wiadomość na pasku.
Do wpisu: Dość eko-histerii
Data Autor
Lewackie zwyrodnienie.
No, płaczą o wycinanie drzew, a o wypalaniu trawy ani słowa :  https://scontent.ftxl1-1…;
No właśnie, o drzewa nie dbali, ale na skwerach było pełno idiotycznych tabliczek z napisem "Nie deptać trawników". I tak się zastanawiam, a dlaczego by nie pozbierać tego całego lewactwa i dać im jakieś terytorium, niech sobie tam żyją w szczęściu, bez wycinki drzew i budują ich własną krainę mlekiem i miodem pąynącą. Wtedy my mielibyśmy spokój i oni również. No popatrzcie jak jest w Rosji. Błogi spokój, nikt nie strajkuje, wszyscy zadowolnieni, kochają swojego przywódcę, który w wyborach ma 98,6% poparcia. Różne krainy takie jak Krym, Czeczenia, Donbas same się do nich przyłączają, by żyć w tym szczęściu. No to dlaczego nie zorganizować tego dla lewactwa w Europie. A może tylko w Polsce ? Przecieś Gracja sprzedałaby nam z pewnością jakąś wyspę na ten cel.  Kto za ?
Dark Regis
Oczywiście, że tak. Za reżimu POlszewickiego zakaz wycinania drzew był wykorzystywany tylko i wyłącznie instrumentalnie do walki z lokalnymi przeciwnikami układów samorządowych: "jak bruździ władcom, to niech mu dąb w łazience rośnie, ale wyciąć nie pozwolimy. W końcu nie po to sprzedajemy działki budowlane w lesie, żeby jakiś kmiot je bezkarnie karczował". Nie słyszałem za to, żeby włos spadł z głowy jakiemuś dobroczyńcy powiatu biznesmenowi, który oczyszczał teren pod halę, a następnie sprzedawał jakiemuś Tesco lub Biedronce z dużym zyskiem. Sobiesiaki bezkarnie deforestowali sobie całe wzgórza i doliny, a sądy w tymczasie pastwiły się nad jakimś rolnikiem, który wyciął brzozę samosiejkę w ogródku. W końcu trzeba było udowadniać, że prawo działa i jest groźne. Lejzorki Rojtszwańce. Kary za wycinkę, to była alternatywna wersja dochodów z radarów gminnych oraz kar za wypicie piwa w miejscu publicznym, czyli tam, gdzie droga miejska Pipidówy kończy się w kartoflach. Milionowe kary były jak alimenty w wysokości trzech średnich krajowych - generatorem POlskiego PKB, pieniądza dłużnego z prawdziwego powietrza. Ileż to geszeftów porobiły kruki i wrony, handlując długami z tych tytułów. Gospodarka oparta o sam dług, to czysto POlski POmysł:/
Do wpisu: Nie kłamcie, że los Kresów Was obchodzi!
Data Autor
nurt
SzC Boże, na każdy dzień  https://twitter.com/ESTE…
eska
Dwie sprawy: 1. Plus > Zupełna racja co do tzw. "naszych" mediów - zero zainteresowania sprawami istotnymi, nieustająca nawalanka i powtarzanie plotek "z życia opozycji". 2. Minus > Fejsbuk to nie miejsce dla ludzi, którzy chcą coś zrobić dobrego, to magiel podrzędna tancbuda w jednym, trudno oczekiwać po jego użytkownikach innych reakcji.
Prawie 100 osób przeczytało lecz nikt nie skomentował.Może nie najlepszy sposób Pan wybrał? Może za wiele pretensji Pan artykułuje? Może zupełnie źle Pan adresuje swoje pretensje? Bo przecież kto czynił jakies dobro w tym względzie to dalej czyni nie szukając poklasku. Tyle czyni ile zdoła i trudno by miał się kajać, że to za mało bo kto inny czyni więcej. W jednym ma Pan niewatpliwą rację: - nie można było zostać rycerzem nie terminując pierwej do czasu przyswojenia świata wartości tudzież czynem udowadniając pełne wejście w ten świat. Przy tym i pewne ślubbowanie należało złozyć. Dzisiaj już prawie nikt o tym nie pamięta. To nie z nami się stało, to z nas zrobiono. I wcale na tym nie poprzestano. Zostały nas resztki, zupełnie niewielkie i bez sensu jeszcze placzące się po świecie jak uparty wyrzut sumienia wśród niewiedzących czym jest sumienie...
Do wpisu: Ukraina. Państwo, naród czy manipulacja?
Data Autor
Marcin Niewalda
"Ukrainiec" jest pojęciem nowym - podobnie jak np. "Amerykanin". Nie ma narodu amerykańskiego (nie mówimy o rdzennych Indianach) w sensie etnicznego pochodzenia, bo są to ludzie napływowi z różnych krajów Europy. Powstał jednak kraj i jedyną właściwą nazwą dla określenia jego mieszkańców jest słowo "Amerykanie". W ten sam sposób stosowanie słowa "Ukrainiec" jest nadużyciem historycznym - chyba, że ma się na myśli mieszkańców rejonu krańców Rzeczypospolitej pochodzących z różnych narodów. Etnicznie Ukrainę zamieszkują np. Rusini, Wołosi, Kozacy, Polacy ... stanowiące różne grupy etniczne. Ale wszyscy oni tworzą mieszkańców państwa Ukraina - a więc Ukraińców. W Polsce też mamy pojęcie Polak - w sensie obywatela polskiego, którym może być etniczny Polak, Rusin ale też np. przedstawiciel plemienia Tootsi z Afryki. Naród o który prawdopodobnie Pan pyta to Rusini (która to nazwa została ukradziona przez Moskwę i użyta sztucznie dla tego państwa jako "Rosja".) Rusinów nie należy mylić z Wołochami, Kozakami i innymi narodowościami zamieszkującymi dzisiejszą Ukrainę. Warto też zauważyć agresywność kultury kozackiej i niszczenie za jej pomocą rdzennej kultury rusińskiej i wołoskiej. Dzisiaj na Ukrainie agentura rosyjska dokonuje strasznej rzezi i manipulacji pojęciami szerząc nieprawdę i niszcząc rdzenną kulturę.
Marcin Niewalda
Jak rozmawiać z osobą która zaczyna od uogólnień i przypinania łatek? Już w pierwszym zdaniu: "jednoczyć" to "gazetopolska miłość". Dwie manipulacje w pierwszym zdaniu. Dalej jest tylko gorzej. "Miłość ukraińska" - znowu generalizowani, i wylewanie z kąpielą większości która ratowała Polaków przed rzeziami. Następuje potem kolejne generalizowanie tym razem tekstu że "pomniki szkodzą" z całkowitym pominięciem kontekstu i całego uzasadnienia dlaczego i jak działają socjologicznie. Na koniec totalnie hipokrycki zarzut o "budowaniu na kłamstwie" - który po steku manipulacji brzmi po prostu żałośnie. Akapit drugi - mam nadzieję że nie jest to polemika, bo jeśli tak - to proszę przeczytać artykuł jeszcze raz
Skoro juz jest to może istnieć edo ile będzie pozostawione w spokoju przez Rosję a na to widoków nie ma . Spokój est [potrzebny aby połaczyc dwa byty tam istniejące a wrogie sobie to Ukraina Wschodnia z prawosławiem ,gdzie czczona była armia czerwona,jezykiem rosyjskim jako jedynmie znanym i Zachodnia z wyznaiem grcko-katolickim i UPA na sztandarach a jednak z jezykiem ukraińskim w mowie jak piśmie. Opinia tych ze wschodu o tych z zachodniej jest podobna do naszej ,uważają rezunów za zbrodniarzy ,faszystów i nazistów. Wschodnia ciążyła ku Moskwie a Kreml nazywał ich bracmi ktorych należy zagonić z powrotem do domu i gdy nie atak na Donbas,trupy braci ,ruina przemysłu i wygnanie to mogli dalej liczyc na wsparcie bo nie Krym otworzył oczy ale atak na Donbas jkim bratem jest kacap[tak nazywa sie tam Rosjan].Wybory uzmysłowiły kacapom ,ze na sympatie wschodu nie ma co juz liczyc i pozostało im trwanie w stanie wojny,niezaleznie od strat jakie ponosza oni i Ukrainą. Majdan i działanie Prawego Sektora[rezuny]pokazały o co tak naprawde chodzi potomka rezunow. Ci nie pójda walczyć i przelewac krwi za Donbas bo im na reke byłoby oderwanie wscodu a oni mieliby swoje państwo w Zachodniej Ukrainie ze stolicą we Lwowie a my wrzód na wschodniej granicy nie do wyleczenia. Wspomagać Kijów w wonioe z Kacapami ,nie pozwolic na oderwanie nawet kawałka teytorium i banderowcy na to czekaja a wojny na dwa fronty nie będzie Kijów w stanie prowadzić ,wojny wewnętrznej ale nie bratobójczej.
Dark Regis
No i widzi Pan. Mała prowokacja i już Pan włazi w krzaki. Nie wiem z jakiej pan klika Pipidówy, ale w ostatnim linku wyraźnie jest międzynarodowa gala boksu w Siemiatyczach - podkreślam w Siemiatyczach - z Białorusinami i Ukraińcami i innymi nacjami. A czy w Pańskim mieście jest choć powiatowa gala kotów rasowych? ;D
Dark Regis
No to chyba Pan jest skansenem. Oni tu są: Z Białorusi do Polski: https://www.youtube.com/… Narewka w noc Kupały: https://www.youtube.com/… Normalnie to jest środek lasu, w sierpniu miasto: https://www.youtube.com/… Ja byłem na takich imprezach już więcej niż 30 razy. Po prostu to jest ciekawe. A Pan niech dalej studiuje Kolberga, Greenberga, Baumana. A tu również oni są :) https://www.youtube.com/…
Dark Regis
Królestwa, księstwa i hrabstwa z definicji ignorują granice obszarów zamieszkania przez grupy etniczne i językowe. Często w historii zdarzało się tak, że jakiś region albo wioski przechodziły spod władania jednego pana pod rządy drugiego i nikogo nie obchodziło kto tam mieszkał. Jako monarchia Belgia była zupełnie normalnym państwem. Problem pojawił się wraz z ograniczeniem władzy monarchy i wprowadzeniem federacji. Wymyślono pojęcie monarchii ludowej, która odnosiła się teraz do ludu lub narodu, a nie do terytorium jak dawniej.
Dark Regis
Spotkał Pan kiedykolwiek Ukraińca z Ukrainy, albo Białorusina z Białorusi? Ja tak i nawet gawędziliśmy. Jeśli się nie pogawędzi, to te wszystkie zarzuty nie są lege artis. Proszę wymyślić jakiś inny sposób przekonywania.
Dark Regis
Aż pobiegłem z wrażenia do kuchni sprawdzić, czy w kranach jeszcze płynie ciepła woda. Zacytuję jeszcze raz (już to w innym poście wytłumaczyłem): "Cip, cip, cip,..." Chyba to był jednak "Ożenek" Gogola, a nie "Wiśniowy sad" Czechowa.
Dark Regis
To pestka. Dla niektórych świat kończy się na wschód od Poznania, wokół Gdańska i Mazur, na północny wschód od Wrocławia, na południowy wschód od Szczecina, omija szerokim łukiem Śląsk itp., bo jest jeszcze polski. Chcieliby oni być już dziś postępowymi Europejczykami, a nie religijnym ciemnogrodem - bo w Siemiatyczach, Suwałkach lub Lublinie jest dla nich zacofany ciemnogród, sam biegun, nie to co w światłym słowiańskim Mińsku, Smoleńsku czy Lwowie. Tam ciemnogród będzie w następnej mądrości etapu, kiedy już postępactwo upora się z krnąbrnymi Polakami. A tymczasem, gdyby im się kiedyś zaczęły trząść te żółte europejskie łapy, żeby szybciej urwać kawałek Polski i przyłączyć do Rzeszy, to przyjechaliby ludzie z Siemiatycz, Suwałk, Lublina i wp... im przykładnie na lepsze myślenie - po równo, demokratycznie i solidarnie. Pańska przypadłość jest taka, że to pan jesteś ciemny jak tabaka w roku i ja już na to nic nie poradzę, niestety. Trzeba było wykorzystać okres darmowej edukacji jak należy, bo teraz trzeba już za naukę płacić.
1. Wnioski Pana o tym by budować, jednoczyć, pomagać wzajemnie itd wpisują się w 'gazetopolską' politykę miłości do Ukrainy. Z poprzednich akapitów, oraz z tego co widać i słychać, wynika jednak że ta miłość jest jednostronna i pasożytnicza - ukraińcy dla zachować jedności państwa nie mają NIC, oprócz upa (i komiksów o mitycznych kozakach). A UPA plus SS-galizien to po prostu bandyci i mordercy i niestety takiej żaby nie da się przełknąć. I jaka to może być 'przyjaźń i braterstwo' jeżeli w każdej wsi i mieście będziemy mieli ulicę bandery i pomnik szuchowycza (czy jak tam zwał się ten bandyta...)? A pomniki ofiar ukraińskiego ludobójstwa, wg Pana, szkodzą wzajemnemu budowaniu. A to jest właśnie prawda. Mamy budować na kłamstwie? Nasze ruchy miłości, pojednania i wyciągania ręki są wystarczające, nic więcej nie da się zrobić. 2. 'Naród' ukraiński. Po wojnie, w ramach akcji 'wisła' przesiedlono iluśtam ukraińców na dziki zachód, do nas, do Szczecina. W szkole, w pracy, spotykało się, i spotyka, nazwiska Hawryluk, Klimiuk, Zahubień, Kowalczuk - młodszych, starszych. Jacy z nich ukraińcy? Żadni. Wszystko lud polski, czasem nawet porządnie katolicki - nigdy nikt nie słyszał o jakiejś ukraińskiej kulturze, tradycji, pamięci, sentymentach. Jedno pokolenie wystarcza by zginął ten 'naród'. Dla porównania mamy też przesiedleńców naszych, z kresów, nasze babcie, czasem rodzice. Pamięć o tamtym życiu ciągle żywa i przekazywana. Są też grecy, szczególnie w Policach: 1, 2, 3 pokolenie uciekinierów z lat 60-tych. Ci też wiedzą skąd się wzięli, gdzie ich korzenie. Pani Eleni jest właśnie stąd.
Nie moja wina ,że dla niektorych świat kończy się na Siemiatyczach i okolicach.
Dark Regis
To nie był język białoruski, tylko ruski. Od niego m.in. pochodzi rosyjski. A że nazywa się go dziś starobiałoruskim, a nie np. północno ukraińskim, to zupełnie osobna kwestia. Zresztą jest tam kilkanaście dialektów, zaczynając od Biebrzy, a na Lublinie kończąc. Na przykład dialekt Chachłacki. Nie wiem co miałbym jeszcze więcej rozumieć z owych kresów (choć Pan użył określenia - rozumieć w ogóle). Tak się jakoś dziwnie składa, że gdy moi rodzice wyjeżdżali gdzieś na rodzinną imprezę (ślub, pogrzeb, chrzciny), to ja z bratem lądowaliśmy na kilka dni u jakiejś zaprzyjaźnionej rodziny ucznia/uczennicy z liceum. Może to zabrzmieć dziwnie, ale ja nie słyszałem tam słowa po polsku. Są też takie dziwne miejsca, jak np. miejscowość Wałki koło Siemiatycz. Mówi się wtedy "Jedziemy na Szlachtę". Może nawet domyśla się Pan dlaczego ;). Pewnie Pan nawet nie słyszał o rodzinach, w których część jest prawosławna, a część katolicka, bo to dziś trudno sobie wyobrazić. Ale mogę Panu zaręczyć, że ani jedni nie mają problemów z wejściem do cerkwi, ani drudzy z wejściem do kościoła. Jedną z bardziej wymieszanych rodzin byli Sapiehowie z Boćków. Kiedyś wrogość religijną rozdmuchiwał carat w celu ogólnie znanym. Zapewne Pan natrafił na książkę o unitach Podlaskich i ogólnie unitach z Księstwa Litewskiego. ponadto mówi Pan o dwóch nacjach, a tymczasem Giedyminowicze i Rurykowicze, to właśnie pierwotni mieszkańcy tych kresowych ziem, a jednocześnie członkowie niemal wszystkich polskich rodów szlacheckich. Także odwrotnie, bo Radziwiłłowie, to są spadkobiercy rodu Sobieskich, żeby było śmieszniej ;)
Jest naród białoruski który ma swoją historię i kulturę.To Wielkie Księstwo Litewskie ze stolicą w Mińsku ,z dworem Witolda na którym językiem urzędowym był białoruski.dwie nacje Polska I Białoruska istniały obok siebie do II Wojny ale o blizszych związkach mowy nie było. Warto poczytać sobie książkę Pani Szczuckiej-Kossak "Pożoga" aby co nieco zrozumiec z Kresów szczególnie Kresów położonych w dzisiejszej Białorusi.
Dark Regis
Bardzo ciekawy temat, bo dokładnie to samo dotyczy Białorusi. Kiedyś pokusiłem się o porównanie folkloru polskiego i białoruskiego na podstawie dostępnych materiałów z sieci (część przodków moich kuzynów związana jest z Grodzieńszczyzną, np. Miłkowszczyzna, a ta dziwna konstrukcja słowna pojawia się w wyniku ponad 100 letnich czystek etnicznych). Grodno na Białorusi: https://www.youtube.com/… Bychlew koło Łodzi: https://www.youtube.com/… Widać, że Grodno gra bardziej po kielecku, a Łódź bardziej po mińsku. W czym rzecz? Otóż kulturę białoruska "odtwarza się" ad hoc, na podstawie tego, co jest akurat dostępne. A że nic nie jest dostępne, bo nigdy jeszcze nie było Białorusi, to bierze się wszystko jak leci. W okolicach pomiędzy Siemiatyczami a Białowieżą, okazuje się np., że białoruskie to jest cygańskie :P https://www.youtube.com/… "Typowo ruskie" w układzie na głosy pieśni, to z kolei folklor Lubelszczyzny, Sandomierszczyzny i okolic, czyli miejsc rdzennie polskich: Okolice Lubartowa: https://www.youtube.com/… https://www.youtube.com/… https://www.youtube.com/… Rokiczanka to dowód, że tamci to też My. Warto też zauważyć, że przez ostatnie 100 lat "odtwarzaniem" polskiego folkloru po czasach zaborów zajmowali się... no właśnie kto się zajmował? W ten prosty sposób został on obrany ze wszystkich tych elementów, które przypominały i wiązały się z polskimi kresami. Została dokonana czystka etniczna w polskiej kulturze.