Otrzymane komantarze

Do wpisu: STAN WYŻSZEJ KONIECZNOŚCI !!! - KACZYŃSKI I ZIOBRO MUSZĄ SIĘ DOGADAĆ !!!
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani, Pisze Pani w komentarzu: "Niestety, Pan Ziobro bez PiSu stal sie zupelnie nieatrakcyjny !!!...". Odpowiadam: No właśnie! Dlatego prawica powinna się dogadać by się stać atrakcyjną zwartą formacją, która będzie miała siłę by pokonać postkomusze rządy pana Tuska. W polityce czasem trzeba zapomnieć o wzajemnych urazach.  dziękuję Pani za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz 
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie Marianie, Pyta Pan, czy nauczyciel chodzi do ucznia? Odpowiem Panu Pytaniem: Czy słyszał Pan może o tak zwanym indywidualnym toku nauczania? I poważnie się obawiam, proszę Pana, że właśnie przebijająca z tonu Pańskiego komentarza fałszywie pojęta duma i unoszenie się niepotrzebnymi ambicjami przyczyniły się do tego, żeśmy przegrali wybory kilka razy z rzędu. Proszę się z łaski swojej nad tym na spokojnie zastanowić. Właśnie takie komentarze są pożywką dla różnych Tusków, Palikotów, Paradowskiej, Nowaka, Kuczyńskiego, Niesiołowskiego, Żakowskiego, Szostkiewicza, Wrońskiego, Wołka, Lisa, Kuźniara et consortes, którzy tylko czekają na argumenty do tego by wrzeszczeć od rana do nocy, że partie prawicowe posiadają "genetyczną niezdolność do jednoczenia się i wzajemnej współprawcy". Dzisiaj rano na "Śniadaniu w Trójce" już dali popisy doktrynerzy Palikota, SLD i Platformy. A już widzę, co będzie trąbione wieczorem w tefałenie. Więc skoro Prezes nie poszedł na Kongres Solidarnej Polski, moim zdaniem powinien im przesłać kurtuazyjne i zdawkowe gratulacje z powodu założenie Partii. To zrobi więcej dobrego dla image PIS niż niejedna demonstracja. Trzeba pokazać, kto jest elegancki, szarmancki i wspaniałomyślny.  Pragnę także zaznaczyć, że "dogadać się" wcale nie znaczy współpracować i we wszystkim się zgadzać. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz  
Do wpisu: HIENY CMENTARNE
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie, Czy Pamięta Pan ten rechot i "żarciki" pod adresem ofiar tragedii smoleńskiej? Są takim samym złem jeśli nie gorszym, bo dotyczą Prezydenta Rzeczpospolitej, który zginął na służbie w drodze do Katynia. Dlatego właśnie zdecydowałem się napisać tę notkę w refleksyjnym czasie przed-wielkanocnym. Ktoś może powiedziać nie czas i nie pora na taki tekst. Niewątpliwie tak. Ale jeśli druga strona przekracza wszelkie granice przyzwoitości, mam na myśli dzisiejszych dyskutantów Poranka Radia TOK FM, to my nie tylko mamy prawo, ale także obowiązek się bronić i zabrać głos publicznie. Ktoś teraz powie, że nie należy się zniżać do ich poziomu, że trzeba być ponad to. Jest w tym dużo racji, ale nadszedł już czas, że trzeba sobie powiedzieć: "albo oni, albo my". Samą dumą i honorem nigdy z nimi nie wygramy, bo oni nie wiedzą co to jest. Bo oni nie mają skupułów i co krok uderzają poniżej pasa. Ustępując im, zostawimy im wolne pole do popisu, czyli poddamy się i damy przyzwolenie rządom tych, którzy obecnie wyniszczają Polskę. Dlatego napisałem tą kontrowersyjną notkę. Dziękuję Panu za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
"Niezgodny z zasadami dyskusji portalu". No cóż. Jaki portal taka dyskusja. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Do wpisu: Wstydliwy rodowód poleczników Platformy - list otwarty
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Wygląda na to, że przeoczył Pan w tekście mojej notki bardzo istotną uwagę zaznaczoną wytłuszczonym drukiem. Przypominam ją tedy jeszcze raz, cytuję za tekstem: Uwaga! W tym miejscu chciałbym podkreślić, że w żadnym razie nie zamierzam deprecjonować en mass ludzi pochodzących ze wsi. Wieś polska, także w tamtym czasie, wydała wielu wspaniałych Polaków. Byli to jednak synowie starych chłopskich rodów walczących o polskość pod hasłem BÓG HONOR OJCZYZNA wyhaftowanym na swoich sztandarach. Niestety ta wierna Polsce część społeczności wiejskiej stanowiła jedynie znikomy procent masy chłopskiej, która, nie ma, co ukrywać, zdemoralizowana okupacją hitlerowską, bez skrupułów przeszła na współpracę z czerwonymi...’, koniec cytatu. Jeśli to wyjaśnienie Pani / Panu nie wystarcza pozwolę sobie go uszczegółowić. Ja w mojej notce, co wyraźnie zaznaczyłem, nie pisałem o kultywujących tradycję Bartosza Głowackiego, Michała Drzymały, Klemensa Janickiego i wielu im podobnych wielkich Polaków, którzy w czasach pokoju byli ciężko pracującymi gospodarzami a w czasie wojny przelewali krew za Polskę. Ja napisałem o tych, którzy czas pokoju przesiedzieli w karczmie, a w czasie wojny kolaborowali z okupantem, żeby mieć na wódkę. Mnie chodzi o tak zwany „desant z czworaków”, obiboków i nierobów, którzy okradali dwory gdy władza ludowa wyganiała z nich właścicieli. Tych, którzy z dziada pradziada byli parobkami, bądź pastuchami mając nieróbstwo zakodowane w genach. Mnie chodzi o bandę drobnych złodziejaszków, którzy za okupacji gwałcili żony tych, którzy się bili za Polskę, którzy kradli kury po wsiach, którzy wydawali w ręce wroga partyzantów, a po wojnie nowa władza robiła z nich „bojowników o wolność i demokrację”.  Mnie chodzi o wiejskich renegatów i alkoholików , których nikt nie chciał zatrudnić bo tylko „wódę chlali, kradli a narzędzia psuli”. Bo to właśnie takich ludzi władza ludowa przerzucała po wojnie do miasta, bo jak napisałem prawdziwy chłop ziemi by nie opuścił.  I nie okłamujmy samych siebie i młodych pokoleń Polaków, że było inaczej. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani / Szanowny Panie, Wygląda na to, że przeoczyła Pani / Pan w tekście mojej notki bardzo istotną uwagę zaznaczoną wytłuszczonym drukiem. Przypominam ją tedy jeszcze raz, cytuję za tekstem: Uwaga! W tym miejscu chciałbym podkreślić, że w żadnym razie nie zamierzam deprecjonować en mass ludzi pochodzących ze wsi. Wieś polska, także w tamtym czasie, wydała wielu wspaniałych Polaków. Byli to jednak synowie starych chłopskich rodów walczących o polskość pod hasłem BÓG HONOR OJCZYZNA wyhaftowanym na swoich sztandarach. Niestety ta wierna Polsce część społeczności wiejskiej stanowiła jedynie znikomy procent masy chłopskiej, która, nie ma, co ukrywać, zdemoralizowana okupacją hitlerowską, bez skrupułów przeszła na współpracę z czerwonymi...’, koniec cytatu. Jeśli to wyjaśnienie Pani / Panu nie wystarcza pozwolę sobie go uszczegółowić. Ja w mojej notce, co wyraźnie zaznaczyłem, nie pisałem o kultywujących tradycję Bartosza Głowackiego, Michała Drzymały, Klemensa Janickiego i wielu im podobnych wielkich Polaków, którzy w czasach pokoju byli ciężko pracującymi gospodarzami a w czasie wojny przelewali krew za Polskę. Ja napisałem o tych, którzy czas pokoju przesiedzieli w karczmie, a w czasie wojny kolaborowali z okupantem, żeby mieć na wódkę. Mnie chodzi o tak zwany „desant z czworaków”, obiboków i nierobów, którzy okradali dwory gdy władza ludowa wyganiała z nich właścicieli. Tych, którzy z dziada pradziada byli parobkami, bądź pastuchami mając nieróbstwo zakodowane w genach. Mnie chodzi o bandę drobnych złodziejaszków, którzy za okupacji gwałcili żony tych, którzy się bili za Polskę, którzy kradli kury po wsiach, którzy wydawali w ręce wroga partyzantów, a po wojnie nowa władza robiła z nich „bojowników o wolność i demokrację”.  Mnie chodzi o wiejskich renegatów i alkoholików , których nikt nie chciał zatrudnić bo tylko „wódę chlali, kradli a narzędzia psuli”. Bo to właśnie takich ludzi władza ludowa przerzucała po wojnie do miasta, bo jak napisałem prawdziwy chłop ziemi by nie opuścił.  I nie okłamujmy samych siebie i młodych pokoleń Polaków, że było inaczej. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie, Niestety tak. Taką mamy wolność słowa. Taką mamy wolność. Taką mamy demokrację. Dlatego trzeba o tym mówić i pisać jak najwięcej. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani, Wiara czyni cuda. I to nie te Tuska. Będzie dobrze. Zobaczy Pani. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Do wpisu: WIEJSKI KOKIET
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Jezus Maryja! Czegóż Pani ludziom życzy. Toż takim rosołem można się śmiertelnie zatruć. Dziękuję za komentarz  i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie, Toteż nawet ich nie pytam, bo mi mama zawsze powtarzała: "ze złodziejem, ubekiem i cenzorem nie rozmawiaj pod żadnym pozorem". Dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Pisze Pani w komentarzu: "jak ktoś się chamem urodził to kanarkiem nie zdechnie...". Odpowiadam: U nas w domu się mówiło, że "kto się urodził leszczem, nie zdechnie szczupakiem". Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Świetnie Pan to wyłapał. Ten tekst wisiał na Salonie24 dopóki komentujący internauci nie zaczęli dołączać do komentarzy zdjęć naszego "bohatera" z osobami, które Pan wymienia. Wtedy zadziałała cenzura - patrz: http://salonowcy.salon24… No cóż. taką mamy wolność i demokrację. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Tak. Ma Pani rację. Bardzo gustowne kubraczki nosi nasz "bohater". Wszystko bardzo drogie tylko, że do kubraczka trzeba jeszcze umieć dobrać koszulę i krawat. I jeszcze do tego umieć to nosić. Ale tego nauczyć się nie można, bo to się wynosi z domu. dziękuję Pani za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani, Pisze Pani w komentarzu: "A salonowe pudelki niech sie gorsza, jak chca! Pudelek im mordki lizal!...". Odpowiadam: Oni się nie gorszą, jak Pani błędnie sądzi. Tekst wisiał dopóki Internauci nie zaczęli przysyłać zdjęć Palikota z Urbanem i temu podobnych. Wtedy tekst ocenzurowano. Ze strachu przed prawdą, a nie przed ludowym określeniem penisa. Dziękuję Pani za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Ja też Panu życzę miłego wieczoru i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Jak widać fraszki pana Sztaudyngera nic a nic nie straciły na aktualności. Dalej to samo. Dlatego tak się biją, że na Salonie24 ukryli ten tekst - patrz: http://salonowcy.salon24.pl/400794,wiejski-kokiet Ale skoro się tak boją, to znaczy, że czują nadchodzący koniec. Ukryli mi cztery teksty pod rząd. A to świadczy, że ich ogania panika przed utratą władzy. Ale przetrzymamy i to. Trzeba tylko zapamiętać cenzorów, żeby już nigdy więcej nie wzięli Polski w swoje brudne łapska. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Tak. Duet Palikot - Pitera iście egzotyczny. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Już wniosłem stosowną poprawkę. Ale ten tekst kilka minut wcześniej cenzura ukryła na Salonie24 i trochę się rozkojarzyłem. Myślałem, że nenzurę may już za sobą. Niestety. Proszę sprawdzić: http://salonowcy.salon24… Dziękuję za uwagę i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani / Szanowny Panie, Dzięki za wkazanie błędów, ale jak mi cenzura ukryła ten tekst na Salonie24, chciałem go jak najszybciej zamieścić w Państwa. Ni i znowu się okazało, że pośpiech jest złym doradcą. Już wniosłem stosowne poprawki. Dziękuję za ocenę tekstu i pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Kłaniam się nisko i rączki całuję Pani Gosiu! Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani, Odpowiedział bym Pani ale się obawiam, że miałbym przechlapane u niektórych Internautów. Dziękuję za dowcipny komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie, Długo się zastanawiałem, czy wypada. Ale kiedyś naprawdę usłyszałem to określenie "wiejskiego kokieta' na jednej z wsi podkarpackich. I musi Pan przyznać, że na określenie tego typa nie ma lepszej definicji. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani / Szanowny Panie, Ładnie powiedziane, trzeba przyznać. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie, Jest wielu znacznie lepszych, ale się staram. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie, Serdeczne dzięki za uznanie. Anglicy mówią "Practice makes perfect". A ja już napisałem dla Was ponad 250 tekstów. Więc się nieco poduczyłem. Ponad to trzymam się innej angielskiej zasady, która mówi: "the shorter the better". Dziękuję Panu za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz