|
|
Biedronka Właśnie polski rząd postawił na real politik. Merkel która sama najpierw zaprosiła emigrantów teraz wyraźnie pokazała do czego zmierza i pokazała też Niemcom, że jest niekonsekwentna. Pojechała do Polski, jej poitycy zapraszają rząd polski na szczyt najbogatszych państw świata a potem jej partia narzuca innym państwom swoje zdanie łamiąc wszelkie zasady i umowy. Śmieszne są takie opisy pt "poparcie gwałtownie rośnie" bo jeśli rośnie ze strony tych, którzy byli przeciwni Merkel z racji na zaproszenie imigrantów to nie liczyłabym na takie poparcie.
Wybór Tuska - poza tym że w tej formie łamiący zasady EU nie zmieni niczego bo też i ta funkcja niewiele umożliwia poza reprezentacją.
Wizerunkowo zaś to Merkel i politycy europejscy stracili dziś wszystko a przede wszystkim wiarygodność jeśli chodzi o reprezentowanie interesów swoich obywateli.
Autorowi też życzę ochłonięcia - przy czym zupełnie nie zgadzam się z opinią |
|
|
wielkopolskizdzichu "To tak, jak ze średniowiecznymi rycerzami, którzy sąsiadów rutynowo napadali." Wspólny z rycerzami to ten rząd ma tylko zakuty łeb. Czego można się spodziewać po facecie zawiadującym dyplomacją, który usiłował swego czasu zakupić od zwijającego wszelkie biznesy - czyszczącego lewe geszefty - Busha Juniora, nieistniejący program antyrakietowy.
|
|
|
marsie "PiS rozegrał bitwę fatalnie" - bzdura do kwadratu! PiS udowodnił, że UE pada, pod niemieckim butem, na pysk - a teraz tylko Polska może tę UE uratować! Nie dajmy się choć tu, na "prawicowym portalu", robić w "lewackie jajo"! |
|
|
xena2012 trudno tu mówic o jakichkolwiek wyborach ,to wszystko to tylko z góry ustalona transakcja wiazana pod przewodnictwem Merkel.Tusk kupił sobie kolejne 2,5 roku w zamian za przymusowe wciskanie imigrantów do Polski.Rząd szarpany atakami opozycji i Brukseli stanie pod ścianą.Powtórzy się poprzednia sytuacja kiedy Tusk wyraził zgode na likwidację stoczni za swoją ciepłą posadkę w Brukseli. |
|
|
Rząd nie miał wyjścia. Zyskał jednak aktualną miarę n. pozycji w UE oraz miarę jakości Grupy Wyszehradzkiej. Jest też cenne doświadczenie z Niemcami: wiedząc o przymusie obstrukcji względem Tuska mogły, przy odrobinie dobrej woli, podstawić nie mniejszego niż Tusk figuranta, który większościowo "wygrałby" i z Tuskiem i z S-Wolskim, co rozwiązałoby w miarę bezboleśnie kryzys. Przywołanie do porządku trójki z V4 oraz zademonstrowany kurs na upokorzenie czwartego z V4, nas - daje do myślenia.
Wybór Tuska jest w sensie funkcjonalnym drobiazgiem. Rzecz w tym, że w sprawie jest efektowny precedens a na wirażu na jakim jest UE, Bóg raczy wiedzieć jak to się dalej potoczy i czym dla nas skończy. Trzeba pomyśleć. To nie boli, jak twierdzi Eska a może skończyć się tym, że może nie w następnej, ale którejś kolejnej rundzie przeciwnik zaatakuje w narożniku liny.
|
|
|
mmisiek Jeśli rzeczywiście chodziło o pkt.3 (a nie o to, że zwyczajnie daliśmy się wystawić przez Merkel na strzał jak małe dziecko) to tutaj sukcesem byłoby uzyskanie nie tylko głosów sprzeciwu, ale już nawet wstrzymujących się. Tusk jest w tym wszystkim oczywiście najmniej ważny bo gra toczyłaby się o wielką stawkę - ujawnienie opozycji wobec kierunku, w którym zmierza UE pod niemieckim przewodem i otwarcie rzeczywistej dyskusji nad kształtem wspólnoty.
Tylko żeby takie coś miało szanse powodzenia to najpierw trzeba wykonać ciężką pracę na zapleczu, a nasza dyplomacja niestety leży i kwiczy.
Z przykrością można stwierdzić, że niestety to zupełnie nie ta liga do której ponoć aspirujemy. O ile wpadki i amatorszczyzna jeszcze jakoś od biedy ujdą na krajowym podwórku to w wielkiej polityce nie ma zmiłuj, tutaj z takim podejściem po prostu nie mamy czego szukać.
|
|
|
Jabe Rząd RP udowodnił swoim działaniem brak skuteczności, stawianie na retorykę zamiast realpolitik i amatorszczyznę. [Za Tuska] Polska stała się krajem, który w sprawach kontrowersyjnych był pytany o zdanie jedynie proforma. – To może poprzednia polityka (którą nazywałem „polityką wytartych kolan”) była jednak optymalna, skoro alternatywą są siniaki a nie korzyści.
odwoływanie się do pojęć takich jak wstyd jest po prostu śmieszne – Nie prawda. Społeczność państw, jak długo istnieje, opiera się na honorze. To tak, jak ze średniowiecznymi rycerzami, którzy sąsiadów rutynowo napadali. Chodzi o to, żeby wiadmo było, kto jest nad kim, kto dominuje. W tym celu, przeciwnika trzeba zawstydzić, upokorzyć, a bywa że zabić. Jak ci wymierzą policzek i nie oddasz, to podkul ogon i się schowaj, bo przegrałeś. (Co innego w społeczności opartej na godności. Tam dominuje wewnętrzne poczucie winy, za własne niegodne postępki.) |
|
|
parafrazując naprawdę dobrego stratega
- jeszcze chyba nikt nigdy wcześniej nie przegrał tak wiele walcząc o tak niewiele - bo przewodniczący RE to tak naprawdę wydmuszka, która może co najwyżej sypać "piaskiem po oczach", niedowierzając, też przez pół dnia czekałem na "plan B". |
|
|
Czesław2 Dla Niemiec bardziej bolesne od obstrukcji Tuska byłoby uporządkowanie prawa w Polsce ( wszelakiego w tym gospodarczego ). Niech PIS się w końcu za to zabierze, bo kiedyś kredyt zaufania się skończy. |