Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Opowieść wigilijna

Izabela Brodacka Falzmann, 25.12.2011
Wigilia wiele razy wyglądała w naszym domu jak zwykły dzień roboczy. Wczoraj też. Rannym ekspresem córka i jej trener (dwa dni wcześniej zdał egzamin na trenera wyścigowego) pojechali do Krakowa. Tam czekał na nich koniowóz z trzema klaczami, które przyjechały z Włoch. Bez chwili wypoczynku przywieźli je na wyścigi, oprowadzili, ubrali w derki, zaprowadzili do boksów i przyjechali (koniowozem zresztą) na kolację przywożąc sianko pod obrus.

Po kolacji pojechali nakarmić konie. Okazało się, że w stajni śpią dwaj pracownicy. Jednego wyrzuciła w Wigilię z domu rodzona córka, bo znalazła sobie barczystego kolegę (niestety na dłużej), drugi stracił mieszkanie w wyścigowym hotelu robotniczym, bo budynek idzie do rozbiórki.

Moja córka i jej trener nie wyprosili bezdomnych ze stajni. Zabrali im papierosy, ale i tak pozostawienie ich w sianie było to wielkie ryzyko. Nie odważyli się jednak przywieźć ich do mnie do domu na nocleg i słusznie. Już nie dałabym rady.

30 lat temu było zupełnie inaczej. Nie było tygodnia, żeby nie zadzwonił do nas niespodziewanie ktoś powołujący się na kolegę kolegi. Z racji bliskości dworca trafiali do nas.
Mąż przerywał ich mętne wyjaśnienia i pytał: „siusiu, herbatę, czy nocleg”. Najczęściej był to nocleg z herbatą. 

To były okoliczności niezwykłe. Solidarność, Stan Wojenny. Ale potem też- pomimo, że w domu było pięcioro dzieci nigdy nie było problemu z przyjęciem jeszcze jednej osoby. Niektórzy mieszkali dłużej. Zanim stanęli na nogach. Parę tygodni, kilka miesięcy. Rekord – półtora roku.

Czasy się zmieniły i my też. Wyrzuciliśmy zbędne tapczany.

Na początku wspaniałego filmu Bunuela „Viridiana” (polecam go każdemu, kto uważa, że indywidualna filantropia zastępuje rozwiązania systemowe) jest scena, gdy dwójka młodych ludzi, bohaterka i jej kuzyn wykupują od miejscowego rolnika psa przywiązanego pod wózkiem i biegnącego w związku z tym na podwiniętych łapach. Kiedy kończą długie pertraktacje odchodząc z psem na powrózku, nadjeżdża następny rolnik, z przywiązanym identycznie psem.

To tylko zapowiedź - młoda para sprowadza do swego pałacu okolicznych żebraków. Nie widzą, że są wykorzystywani i że żebracy są okrutni dla siebie nawzajem. Film kończy scena orgii, którą urządzili sobie bezdomni. W rytm Alleluja z Mesjasza Haendla, usadowieni jak na obrazie „Ostatnia Wieczerza” Leonarda da Vinci, oddają się sprośnym zabawom.

Przesłanie tego filmu to granice filantropii. Podobnie przedstawia ten problem Gombrowicz, opisując  w swoich „Dziennikach” spacer po plaży, w czasie którego zaangażował się w pomaganie wyrzuconym przez fale żuczkom. W pewnej chwili stwierdził, że cała plaża jest tymi żuczkami zasłana i jego działanie nie ma sensu.

Zawsze uważałam, że lepiej uratować choć jednego żuczka niż kierując się egoistyczną logiką statystyki, zostawić wszystkie na pastwę losu. Zgodne jest to z przesłaniem Talmudu: „Kto ratuje jedno życie- ratuje cały świat” okrutnie zbanalizowanym przez częste powtarzanie.

Ale problem polega na tym, że któremuś z kolei żuczkowi odmawia się pomocy. I właśnie to się stało.

„Viridiana” ma dodatkowe przesłanie. Jej bohaterka to osoba bardzo religijna ale zapatrzona w siebie, która przez dobroczynność realizuje indywidualny plan uświęcenia się.
To akurat mi nie grozi- jestem zbyt konkretna i przyziemna. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby zamiast dać komuś jeść - pomodlić się za niego. Dwa lata temu, gdy moje dorosłe dzieci odmówiły zrobienia zastrzyku choremu sąsiadowi, bo spieszyły się do kościoła, wrzasnęłam: „ p... chrześcijanie” i  wybiegłam zrobić ten zastrzyk.

Podziałało. Powtarzają to jako bon mot, ale wzięły to sobie do serca.

Wczoraj jednak wszyscy nie zdaliśmy egzaminu.

Czy wystarczy się pocieszać, że 2011 lat temu w stajence też było zimno i niewygodnie?
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3829
sigma

sigma

26.12.2011 22:32

że  akurat w wigilię Bożego Narodzenia i w tej stajence  pojawili się wędrowcy;)
Domyślny avatar

Gosia

27.12.2011 14:33

mi nie skapuje z brody to nie daję. Przyświeca mi jednak myśl, że nie zawsze potrzebujący pomocy są sami sobie winni...oraz, że bezduszność może też kopnąć bezdusznego.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,043
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności