Straszenie PiS-em i przypominanie „grozy” z lat 2005-07 wygląda dzisiaj jak jakiś koszmarny żart i czarny humor.
Mimo wszystko czynią to dalej z zapałem zaprzyjaźnione z Platformą Obywatelską media oraz politycy tej partii.
Wczorajsze wywiady z Andrzejem Czumą, które przeprowadzili, Dominika Wielowieyska w Tok Fm i Andrzej Morozowski w TVN24 powinny trafi ć do wszystkich szkół kształcących przyszłych dziennikarzy, jako przykład tego, do jakiego zawodowego upadku może doprowadzić kompletny brak obiektywizmu i fanatyczne ustawienie się po jednej stronie politycznego sporu.
Po prostu fakty dla tych ludzi nie mają kompletnie żadnego znaczenia i zachowują się tak jak krytykowani przez nich samych „kibole”, którzy nie są w stanie zaakceptować niekorzystnego dla ich drużyny wyniku i wybiegają na boisko wszczynając burdy. Jest tylko taka różnica, że mogą czuć się zupełnie bezkarni.
Rozkład armii, wyprzedaż strategicznych dla bezpieczeństwa państwa spółek, krach w służbie zdrowia, afery, ograniczenie wolności słowa i pierwsze miejsce w UE pod względem inwigilowania własnego społeczeństwa nie robi na fanach PO i „wiodących” mediach żadnego wrażenia.
Afery, katastrofy, tajemnicze samobójstwa nie wywołują nawet podobnej medialnej wrzawy jak kiedyś „zabójstwo laptopa”, czy słynna „afera” z korupcją polityczną w PiS-e.
Dziś kupienie za stanowisko rządowe, Arłukowicza, przez tych samych dziennikarzy, którzy zakładali podsłuch w pokoju Renaty Beger, było nazywane „wizerunkowym majstersztykiem” Tuska.
Uwiedzeni nadymaną medialnie Platforma Obywatelską fani Tuska coraz bardziej przypominają naiwne dzieci, którym wmówiono, że brzytwa, którą im przyłożono do ust to organki. Graja, więc na nich zawzięcie uśmiechając się coraz szerzej.
Nie zauważają też, że wspaniała demokracja i cuda, jakie im obiecano to nie piękna kiść winogron, ale zwykły agrest, któremu ogolono włoski. Delektują się nim w takim zapamiętaniu, iż nie są w stanie odróżnić smaku i zauważyć jak zostali zrobieni w balona.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3079
egsaktli-jest to ponury obraz-ale na niego sklada sie sterowanie niewidzialnych dla nas smierdzuchow ubeckich a w episkopacie masonow!Jesli polska nie powstanie do buntu to niema mozliwosci aby wraz z ludzmi ktorzy sa niewolnikami swojego zmanipulowanego myslenia cos zrobic!
W chocholim tańcu,a gdy się przebudzą wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów ale będzie to tylko musztarda po obiedzie.Widocznie trzeba przejść przez kolejne dna; moralne,gospodarcze itd.
Jestem jak oni to nazywają betonem Pisowskim.Ja i moja rodzina od zawsze głosujemy na Prawo i Sprawiedliwość ,ale myślę sobie że pomimo tego że wszyscy wierzymy w wygraną patrząc realnie my te wybory przegramy.Oni wiedza gady dobrze co by się z nimi działo gdyby stracili władzę.to by się mogło skończyć kryminałem i oni o tym wiedzą .Mają po tym za sobą Media te kłamliwe media które robią wodę z mózgu temu cienkiemu społeczeństwu.Bo jak nazwać ludzi którzy dają się omamić w tak głupi sposób.Pisał Pan w jednym ze swoich artykułów że potrzebny jest wstrząs i niech mi Pan wierzy że tylko wtedy my zwycięzymy.Po prostu to jest takie społeczeństwo ,że jak nie dostanie kopa w dupe to się nie otrząśnie.Tylko żeby nie było za póżno ,kiedy oni doprowadzą do katastrofy Naród Polski.Pozdrawiam
Mam takie same spojrzenie na tą władze i zaprzyjażnione im media. Ogladałam wczoraj W tvn24 P. Czumę i nie ważne co mówił to P. Morozowski i tak wiedział swoje/"były przecieki"/.
raz straconej cnoty już się nie odzyska i trzeba dalej brnąć w kłamstwie podpierając się mediami jako wspólnikami na dobre i złe.Widzimy to na przykładzie pana Czumy,który dzisiaj i w radio i w telewizji zawile sie tłumaczył ze swego raportu.,,Nacisków nie było,bo były naciski których nie było''filozofował pan Czuma ustawiony widac do pionu po reprymendzie udzielonej mu przez partyjnych kolegów i oburzone taką niesubordynacją media.Teraz pan Czuma ideologicznie wyprostowany będzie ćwierkał tak jak kaze PO z pogardą i obrzydzeniem patrząc na półinteligentów.Zastanawia tylko łatwość z jaką ćwiercinteligent jakim jest Czuma krytykuje półinteligentów,no chyba,że opiera sie na standardach PO.
nie trzeba być zatwardziałym pisowskim betonem,a zwykłym obserwatorem nie zaangażowanym politycznie,aby widzieć,że nie cofną sie przed niczym,nawet przed mordem dla utrzymania władzy.Gołym okiem widać dyspozycyjność wymiaru sprawiedliwości,co bez najmniejszej żenady przyznał Komorowski mówiąc o rozgrzanych sędzinach.Przeciez ten wymiar sprawiedliwości nawet nie jest w stanie osądzić Ryszarda C.-mordercy z Łodzi bez odgórnych dyrektyw i bedzie czekał na zapomnienie o tym mordzie.Przecież sprawę śmierci Leppera też bedzie się przewlekało w nieskończoność,a rząd uzna za wystarczajace urzadzenie państwowego pogrzebu,bo którym powie ,że państwo zdało egzamin.
"Po prostu fakty dla tych ludzi nie mają kompletnie żadnego znaczenia".
Oni tak mają. Dostali to w genach po przodkach. W moich czasach studenckich był taki przedmiot obowiązkowy jak : nauki polityczne. Stanowiły one czysty przejaw indoktrynacji podawany w najbardziej nachalnej formie i zmuszające indoktrynowane do powtarzania zadanych bredni pod groźba niezaliczenia przedmiotu. Owóż ćwiczenia z tego przedmiotu miałem z emerytowanym oficerem MO, odznaczonym za zasługi w walce z reakcyjnym podziemiem. Facet do gruntu nieprzemakalny na jakakolwiek myśl poza wyuczoną na marksistowskim wieczorowym uniwersytecie robotniczym lub innych kursach przyśpieszonych, które nie nauczyły go nawet poprawnej polszczyzny. Politologia , a wówczas "nauki polityczne" , była swego czasu wylęgarnią dziennikarzy. Grono wykładowców było najbardziej betonową częścią czerwonego aparatu. To jacy mają być wychowani przez nich dziennikarze ? Ci młodzi za swoje wysokie pensje powiedzą wszystko, co będzie dobrze widziane przez władzę. Każdą. I tacy właśnie ludzie powodują, ze dziennikarstwo można przyrównać do najstarszego zawodu świata jeśli jest wykonywane przez ludzi bezideowych i niemoralnych.
Nie wiem, co jeszcze gorszego może się wydarzyć, żeby ludzie otworzyli szeroko oczy i przejrzeli, w jakim świecie żyją i co ich czeka, jeśli zwycięży PO i spolegliwe PSL.
należy otaczać ostracyzmem społecznym w naszych środowiskach. Bo popatrzcie jakie wnioski wyciągnęli komuniści po zaniechaniu lustracji i odsunięcia ich od zajmowanych stanowisk. Kopią nas po dupach ile wlezie, nazywają nas "mazią, którą trzeba zepchnąć do kanałów bo tam jej miejsce"- Żakowski, i bydłem- znany "profesór". Potrafimy wykluczyć spośród swoich znajomych oszusta, który nas ocyganil, naciągnął i nie oddał. Po-wcy to jeszcze gorsze łotry. Trzeba ich wykluczyć. W miarę możliwości nawiązywać współpracę i interesy jedynie ze swoimi, tzn znanymi z niesplamienia się czerwoną pajęczyną.Nas jest więcej. Przecież utrzymujemy w luksusie całe zastępy próżniaków smiejących się w kułak z naszej uczciwości. Ale uczciwość to nie głupota. A przymykanie oczu na czyjeś bezeceństwa to megagłupota!I demoralizujący sygnał, że oszustwo jest akceptowane. W istniejącej sytuacji jest też dużo naszej winy!