Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ja pitolę! Jarek pod muchą i we fraku!

Krzysztof Pasierbiewicz, 23.04.2015
                                                                       Motto: Smoking dobrze leży dopiero w trzecim pokoleniu

Wiedziałem, że Was zrobię w konia tym tytułem, ale to nie o tym Jarku notka.

Bo właśnie w TVN24 skończyła się transmisja ze szpanerskiej gali rozdania nagród Polskiej Rady Biznesu, którą prowadził też Jarek, ale Kuźniar junior odwalony w muchę i smoking, idealnie skrojony, widać że od najdroższego krawca w mieście, acz sztywny jakiś,  jak rycerska zbroja, bo się jeszcze nie zdążył uleżeć.

Gość honorowy – Prezydent Bronisław Komorowski. Też pod muchą i w smokingu.

Hasło przewodnie: WZROST GOSPODARCZY DZIĘKI LEPSZYM PRZYWÓDCOM 

Nagroda Honorowa dla Żydowskiego Instytutu Historycznego.

Myślę, jak by tu Wam najwierniej oddać to, jak było, ale tego obciachu opisać nie sposób, więc podeprę się pewnym opisem z Wikipedii, który jak ulał pasuje do tego, co zobaczyłem:

„Propaganda sukcesu – rodzaj propagandy wyolbrzymiający sukcesy ekipy rządzącej. Wszystkie problemy zostają zminimalizowane, a odpowiedzialność za nie zrzuca się na poprzednią ekipę.

Skutecznie uprawiana propaganda sukcesu może zostawić wśród ludzi pozytywną opinię o epoce, która nie była uznawana za tak dobrą.

W Polsce przykładem propagandy sukcesu była propaganda uprawiana w latach 70. za rządów ekipy Edwarda Gierka. Język propagandy operował chwytliwymi hasłami, typu: „aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”, „cud gospodarczy”, „dynamiczny rozwój”, „budowanie drugiej Polski”. Z tamtych czasów pochodzi również nagłaśniane przez prasę i telewizję twierdzenie, że Polska była wówczas „ósmą potęgą gospodarczą świata”, mieszcząc się wśród dziesięciu najszybciej rozwijających się państw świata. Miejsce pierwsze w tej propagandzie zajmował ZSRR, potem USA, następnie cztery największe kraje europejskie oraz Japonia, a PRL ósme.

W celu uwiarygodnienia tych twierdzeń, propaganda przedstawiała wysokie wskaźniki gospodarcze z wybranych sektorów.

Obraz rzeczywistości kreowanej przez publikatory w okresie tzw. gierkowskiej dekady (1970–1980) pozostawał w sprzeczności z realiami życia codziennego, niskimi dochodami większości społeczeństwa oraz powszechnym brakiem towarów konsumpcyjnych. Wówczas drogą zdobycia najpotrzebniejszych towarów stawały się coraz częściej koneksje rodzinne, czy też eufemistycznie nazywana „załatwianiem” – korupcja. Wbrew faktom ekonomicznym propaganda wykazywała, iż problemy wynikają z „okresowych trudności”, a „ludziom żyje się coraz lepiej”

Rzeczywistość obrazowały wyliczenia porównawcze siły nabywczej obywateli z krajów „pierwszej dziesiątki” najsilniejszych gospodarek świata. Kontrastowało to ze stylem życia ówczesnej nomenklatury i jej odizolowaniem od rzeczywistych problemów społecznych, oraz uwikłanej w malwersacje gospodarcze i rozkradanie majątku państwowego…”, koniec cytatu.

I to by było na tyle.

Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)

Post Scriptum

A jak kamera jechała po widowni, przypomniał mi się mój esej pt. "Salon III RP", cytuję fragmenty:

Modelowy salonowiec ubiera się wyłącznie w najdroższych butikach, co zwykle skutkuje wrażeniem jakby nie miał lustra w domu.Rutynowo grywa w golfa żeby zaszpanować wysokością składki przed takimi samymi jak on kabotynami. I choć z trudem odróżnia drivera od cepa, pozbawiony poczucia obciachu, za odpowiednią opłatą startuje we wszystkich turniejach.
 
W salonowym towarzystwie dobrze widziany jest rodowodowy pies rasowy, wszystko jedno jaki - byle drogi. W dobrym tonie jest również służąca, najchętniej podupadła księżna lub hrabina z Ukrainy.
 
Od czasu do czasu Salon III RP zbiera się na tarle w miejscach „elitarnych”, gdzie się chełpi ilością hotelowych gwiazdek na wyspach skąd właśnie powrócił, obfitością kafelków Versace w domowej łazience i mocą silników świeżo zakupionych audic i beemek.
 
W modzie są również ekskluzywne „babskie party”, czyli spędy co znaczniejszych snobek w mieście, gdzie w straszliwym harmidrze i aurze spowitej dymem z drogich papierosów, wszystkie mówią na raz, przy czym żadna żadnej kompletnie nie słucha.
 
Przynajmniej raz w roku "salon" bywa na wystawnych balach nazywanych charytatywnymi, gdzie z bombastycznym rozmachem rzuca ostentacyjnie na tacę stówę przeświadczony, że się raz na zawsze wyzbył wyrzutów sumienia.
 
Jest zawsze obecny na organizowanych dla podobnych mu bufonów galach i festiwalach, gdzie wciśnięty w nie chcące na nim za cholerę leżeć stroje wieczorowe skrycie marzy, że może go złapie kamera, bądź przynajmniej o nim wspomni w VIVIE na ostatniej stronie świeżo zwerbowany jawny współpracownik „Szkła Kontaktowego”, nieco wypłowiały salonowiec nad salonowcami, niejaki Jerzy Iwaszkiewicz.  
 
Logo gatunkowe tej pociesznej menażerii to przebrany w gang od Armatniego butny kretyn z markowym cygarem w zębach i drogim zegarkiem na ręku, nieodróżniający aromatu Cohiby od swądu skisłego ogórka.
 
Nieodłącznym przymiotem rasowych salonowców nowej generacji jest nabyty cichcem na bazarze sygnet z herbem, noszony na małym palcu, by wszyscy widzieli.
 
Nie mniej charakterystyczny jest zakodowany w genach totalny deficyt wrażliwości, poczucia estetyki oraz słuchu muzycznego, co mu jednak nie przeszkadza bywać na wszystkich bez wyjątku koncertach galowych i premierach w filharmonii i operze.
 
Symptomatyczne jest również obwieszanie się brylantami i złotem w najtęższe upały, a także, paradowanie w długich po kostki drogocennych futrach przez okrągły rok kalendarzowy.
 
Co ciekawsze okazy można sobie obejrzeć w porze południowej w warszawskim „Pędzącym Króliku” i krakowskiej „Loży”, gdzie w trosce o fryzurę i kosztowne efekty chirurgii plastycznej salonowe eksponaty tkwią w żółwim bezruchu, co turyści bardzo często biorą za lokalną ekspozycję gabinetu figur woskowych.
 
„Najzabawniejsze” jest jednak, że niczym nie zrażony salon III RP tkwi w najświętszym przekonaniu, iż jest rzeczywiście salonem.

Post Post Scriptum
Darowałbym sobie tę ze wstydem przyznaję złośliwą notkę, gdyby nie to, że ze szlachetnej z założenia imprezy zrobiono wyborczą agitkę. Nawet „Kropki nad i” nie było, by przeprowadzić na żywo szumnie zapowiadaną transmisję, w trakcie której, kamera bez przerwy najeżdżała na "dostojnego" Bronisława Komorowskiego. Na ostatniej prostej zbliżających się wyborów w zawstydzająco bez obciachowy sposób wykorzystano sukcesy polskich biznesmenów do grubymi nićmi szytej propagandy sukcesów ubiegającego się o drugą turę Prezydenta w sposób tak nachalny, że w Polsce znów zapachniało wczesnym Gierkiem. No i to żałośnie zaściankowe zadęcie!
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7263
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

24.04.2015 07:57

Ja Was naukowiec jeszcze nie raz zrobię w konia ;-)
Domyślny avatar

Michał W.

24.04.2015 08:02

Rzeczywiście, pitoli Pan.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

24.04.2015 09:15

Dodane przez Michał W. w odpowiedzi na Rzeczywiście, pitoli Pan.

@Michał W. --- "Rzeczywiście, pitoli Pan..." --- Rozumiem, że Się Panu gala podobała. Czy dobrze zgaduję? Pozdrawiam. Krzysztof Pasierbiewicz
mada

mada

24.04.2015 08:46

Galeria: Rozporek już sprawdzony. Teraz marynarka
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

24.04.2015 09:17

Dodane przez mada w odpowiedzi na Galeria: Rozporek już

@mada --- "Galeria: Rozporek już sprawdzony. Teraz marynarka..." --- Niestety zachowując ten kierunek głowa jest na ostatnim miejscu. I tu jest pies pogrzebany. Pozdrawiam Panią.
Domyślny avatar

Tarantoga

24.04.2015 09:17

To motto,to pomyłka...nie pierwsza u Munchhausena. W trzecim pokoleniu dobrze leży FRAK,a nie smoking! Jak można od rana do nocy gapic się w telewizor ustawiony na TVN24 i nie oszaleć?! Ano nie mozna...czego dowodem jest blog byłego nauczyciela akademickiego. Wkleja dwie swoje stare notki,dwa post scripum,jedno lub dwa zdjęcia [dziś bez św.Jana Pawła II] i to na 8 portalach,FB i swojej stronie. Najbardziej go zabolało,że nie było "kropki nad i"...ale "szkło kontaktowe" było? U nas na Grzegórzkach o takich istotach biologicznych mówią: fajansiarz!
Domyślny avatar

Tarantoga

24.04.2015 10:08

Dodane przez Tarantoga w odpowiedzi na To motto,to pomyłka...nie

Post scriptum. Munchhausen poprawił tytuł...zmienił smoking na frak! :-))) Ale juz nie edytował notki i wszędzie zostawił smoking...chaos godny geologa...granit,piaskowiec...nieważne... kamień jest!
angela

angela

24.04.2015 10:32

Panu to p.J.Kaczyński się po nocach śni. Tylko ze, p.Kaczyński jest zawsze w garniturze, elegancko ubrany, wiec pomyslec mozna o wszystkich, tylko nie o nim. Szkoda ze pan o J.Krecie nie pomyslal, tylko sugeruje p.Kaczynskiego.Niech zejdzie pan w koncu z Niego.
Domyślny avatar

manko1492

25.04.2015 22:52

Nic Pan nie wspomina o nagrodach specjalnych dla ŻIH. Czyżby firma Mattelnaziliars z USA i FBI usnazidirector james comey nic od siebie nie dali. A obamanazi liar? Co za skąpiradła, prawie jak sikorski cnnaziparty kłamca (rok 2008 Eye on Poland)Przecież według wielu znawców, żih jest jądrem tej antypolskiej nazipropagandy. Ameryka schodzi na psy - napisałby Wyspiański albo Gałczyński. Pewnie ten drugi, bo coś chyba pisał o psim makaronie, którym jakiś markiz otruł swoją żonę. A jaki makaron podawali na tej tzw. gali kloacznych paserów i kłamców.
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,504
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności