Wprowadzenie muzyczne:
https://www.youtube.com/…;
W Krakowie niedawno powstała szemrana spółka, której filozofia polegała na zrobieniu mieszkańcom podwawelskiego grodu z mózgu wody i wciśnięciu im ciemnoty, że nic ich bardziej nie uszczęśliwi, jak olimpiada zimowa w ich Królewskim Mieście. Zaś biznes plan tego interesu był prostszy niż budowa cepa bowiem chodziło o to, żeby w mocy prawa, w biały dzień zachachmęcić z kasy miejskiej kilkadziesiąt baniek na promocję czegoś, co się nigdy nie odbędzie, więc odpowiedzialność żadna i można bezkarnie kręcić lody ile wlezie. No bo trzeba było być kompletnie odmóżdżonym by uwierzyć, że ktoś Krakowowi mógłby powierzyć zrobienie tej olimpiady.
Zaś finałem tego mega-szwindlu miało być zarządzone przez Prezydenta Krakowa niejakiego Majchrowskiego Jacka referendum odbyte dla euro-picu dniu wyborów do parlamentu brukselskiego, co miało utwierdzić krakusów w złudnym przeświadczeniu, że jest cudnie, a jak zagłosują za Olimpiadą będzie jeszcze cudniej. Oczywiście ani słowa o tym, że Kraków nie był jeszcze nigdy tak zadłużony jak obecnie.
Na szczęście roztropni krakowianie pokazali w referendum panu Majchrowskiemu, gdzie się zgina mandolina i złotodajny przekręt się chwilowo omsknął.
Lecz jak się okazuje prezydent Majchrowski Sic! profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego już od dawna nie zasypywał gruszek w popiele bo na Youtube można znaleźć jego wypowiedź z 21 list. 2006.
Niestety rzeczony zapomniał, że w Polsce nastała ostatnio moda na podsłuchy i znajdzie się ktoś, kto tę wypowiedź nagra.
Posłuchajcie tedy proszę owej wypowiedzi:
https://www.youtube.com/…
Nie. To nie nocna mara. To żaden pic bądź fotomontaż. To wypowiedź Prezydenta Krakowa niejakiego Majchrowskiego Jacka, dostojnego profesora najszacowniejszej polskiej uczelni.
No cóż! Co UJ to UJ! Bo trzeba sprawiedliwie przyznać, że w rzucaniu mięsem pan profesor o kilka długości przebił ministrów Sikorskiego i Sienkiewicza razem wziętych, a niejeden menel spod budki z piwem mógłby u pana profesora terminować.
Takie mamy obecnie standardy koalicji PO – SLD pod Wawelem.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Post Scriptum
MACKIE MAJCHER
A rekiny w oceanie
Mają zębów pełen pysk,
Mackie ma w kieszeni majcher,
Lecz kto widział jego błysk?
A w Tamizy toń zieloną
Wpada nagle ten i ów.
Czy to dżuma, czy cholera?
Nie, to Mackie krąży znów.
I Szmul Majer gdzieś zaginął,
I niejeden bogacz znikł,
Jego złoto ma nasz Mackie,
Ale o tym nie wie nikt.
Jenny Towler znaleziono
Z nożem w piersiach, ale cóż?
Mackie Majcher spaceruje
I nikt nie wie, czyj był nóż.
Gdzie jest Alfons Glite, woźnica,
Czy ujrzymy go, czy nie?
Mackie tego nie wie wcale,
Chciaż każdy o tym wie.
A ten wielki pożar w Soho:
Czworo dziatek, jeden dziad?
Mackie Majcher spaceruje,
Nikt nie pyta, każdy zgadł.
Kiedy rekin krwią się splami,
Krew w pamięci musi trwać...
Mackie nosi rękawiczki,
Żeby nic nie było znać.
Patrz również:
Krakowskie taśmy w stylu Bartłomieja Sienkiewicza
http://wawelskigrod.pl/k…
Lodziarnia na płycie Rynku krakowskiego
http://lubczasopismo.sal…;
Czniam wasze referendum! Majchrowski!
http://salonowcy.salon24…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6207
Dobrze, że Pan rozesłał, bo na Salonie24 mi tę notkę ukryli.
Pozdrawiam serdecznie. Krzysztof
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
PS. Niedawno w piękny dzień słoneczny szedłem przez krakowski rynek. Z dala zoczyłem dwie śliczne dzierlatki. Inteligentne buzie, schludna aparycja, białe bluzeczki zapięte pod szyję, granatowe spódniczki i czarne lakierki. W ręku futerały od skrzypiec. Rozszczebiotane i radośnie uśmiechnięte. Europa! Ma klasę ta dzisiejsza młodzież pomyślałem sobie.
Azaliż, gdy się zbliżyły na odległość głosu z niewinnych usteczek jednej ze skrzypaczek mięciuchno, jak puszek dmuchawca na wietrze sfrunęły do mych uszu słowa, sic! cytuję dosłownie:
„No, co ty! Nie pierdol! Chyba cię pojebało”
Świętym nigdy nie byłem, z niejednego pieca chleb jadłem, lecz lecz tym razem
wymiękłem jak dętka przebita na gwoździu nowych bezstresowych "przemian pokoleniowych".
Lecz cóż, jacy profesorowie takie i studentki.