Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane

Izabela Brodacka Falzmann, 05.05.2013
Wielokrotnie już polecałam znaną  książkę „ Efekt odwrócenia. Niezamierzone skutki działań społecznych” R. Boudon. Jak już pisałam efekt odwrócenia polega w wielkim uproszczeniu na tym,  że w działalności społecznej czy ekonomicznej osiągamy efekt dokładnie przeciwny do zamierzonego.
Na przykład obniżamy cenę produktu, żeby zwiększyć popyt , a okazuje się, że z jakiś nieprzewidzianych przyczyn , po obniżce popyt spadł. Albo w trosce o kobiety przeprowadzamy ustawę zakazującą zwalniania z pracy  ciężarnych, w efekcie czego młode kobiety mają większe kłopoty ze znalezieniem pracy,  więc nasze działanie obraca się przeciw nim.
 
Pisze o tym bo przeczytałam, że mają ulec zaostrzeniu przepisy dotyczące tak zwanego mobbingu w pracy. Tymczasem ustawa antymobbingowa od samego początku była i jest  skazana na niepowodzenie. Trzeba sobie uświadomić, że jeżeli jakaś grupa zdecyduje się dręczyć wybraną ofiarę,  ma do dyspozycji ogromne spektrum mniej czy bardziej wyrafinowanych form prześladowania, których nie sposób penalizować.
Można od biedy skonstruować akt oskarżenia przeciwko szefowi wymyślającemu publicznie sekretarce od idiotek i doprowadzającemu ją tym do łez. Ale jak zakwalifikować manifestacyjne otwieranie okien po wejściu ofiary do pokoju? Albo przerywanie na jej widok wszelkich rozmów? Albo pomijanie jej w imprezach towarzyskich.?
 
Dopuszczenie możliwości oskarżenia o mobbing w oparciu o subiektywne odczucia poszkodowanego jest bardzo niebezpieczne. Otwiera przysłowiową puszkę Pandory, prowokując pieniaczy, poszukujących odwetu czy nawet niezrównoważonych psychicznie do nękania pracodawców niekończącymi się oskarżeniami, często tylko dla korzyści materialnych.
Łatwość oskarżenia o molestowanie seksualne nie tylko spowodowała w Ameryce falę fałszywych oskarżeń lecz stała się przyczyną histerycznego lęku amerykańskich mężczyzn przed kobietami. Niektórzy amerykańscy prawnicy radzą swoim klientom sporządzanie pisemnej umowy dotyczącej przebiegu przyszłej randki z uwzględnieniem dopuszczalnego zakresu zachowań seksualnych.
Pomijając  element spontaniczności – jest to nonsens, gdyż propozycja zawarcia takiej umowy, może tym bardziej  być traktowana jako prześladowanie seksualne.
 
Charakterystyczne dla współczesnego prawodawstwa tworzenie grup specjalnej troski, owocuje nie tylko absurdalnymi dysproporcjami wyroków ( w USA za zaczepkę erotyczną można czasem dostać wyższy wyrok niż za gwałt) ale jak uczy doświadczenie przepisy mające chronić jakąś wyróżnioną grupę społeczną w ostatecznym rachunku obracają się przeciwko tym uciśnionym i uruchamiają spiralę absurdu.
Przepisy chroniące przed zwolnieniem kobiet w ciąży powodują – jak napisałam- że wielu pracodawców za nic w świecie nie zatrudni kobiety w wieku rozrodczym. Ustawodawca odpowiada na to przepisami anty dyskryminacyjnymi. Nie wolno odmówić zatrudnienia ze względu na płeć, kolor skóry, wyznanie, preferencje seksualne.
Wolno natomiast wprowadzać skomplikowane i upokarzające procedury rekrutacyjne, które są przecież mobbingiem w stanie czystym lecz usankcjonowanym prawnie.
Wolno zmuszać kandydata do odpowiadania na bezsensowne pytania, można kazać mu odgrywać scenki rodzajowe i wolno odmówić zatrudnienia pod pretekstem, że kandydat nie przeszedł tego testu.
 Jeżeli procedura rekrutacyjna przypomina osławione egzaminy do szkoły teatralnej, podczas których znudzeni i zblazowani członkowie komisji nakazywali odegrać kandydatowi na przykład krzesło czy jajecznicę i jeżeli dobrze widać, że egzaminatorzy zabawiają się wymyślając coraz to nowe skomplikowane i często upokarzające zadania,  doświadczony kandydat doskonale wie, że stanowisko zostało dawno obsadzone przez protekcję, a procedurę rekrutacyjną przeprowadza się tylko pro forma. Jedyną sensowną reakcją na upokarzające praktyki komisji rekrutacyjnej byłoby trzaśnięcie drzwiami i pożegnanie komisji brzydkim słowem.
Ale kandydat prawie zawsze, wbrew oczywistości,  zachowuje w sercu resztkę złudzeń, że ma być może jakąś szanse na zatrudnienie i nie chce jej pogrzebać. Poza tym boi się dostać na mityczną czarną listę. Dlatego poddaje się takim upokarzającym praktykom jak badanie wykrywaczem kłamstw przed zatrudnieniem na stanowisko portiera, czy oglądanie przyszłym kelnerom, jak na targu niewolników, zębów.
W żadnym wypadku nie postuluję wprowadzenia przepisów zakazujących stosowania wykrywaczy kłamstw czy zaglądania w zęby w czasie rekrutacji. Po pierwsze każdy przepis można obejść, a każdy absurdalny przepis antymobbingowy przenosi zjawisko mobbingu na inny poziom.
 Jak powiedziałam jedyną rozsądną reakcją człowieka który czuje się upokarzany to odstąpić od rekrutacji. Ale żeby ta reakcja była karą dla dręczyciela musi mu pracownika brakować.
W warunkach szalejącego bezrobocia jest to raczej mało prawdopodobne.
Postawię paradoksalną tezę . Mobbing to reakcja na przepisy zakazujące nieuzasadnionego zwalniania pracowników z pracy.
Jeżeli szef chce się pozbyć pani Krysi, która go straszliwie drażni, a pani Krysia nie chce jak na złość upić się w pracy czy  ukraść tonera do drukarki,  pozostaje mu sprawić żeby pani Krysia sama z tej pracy zrezygnowała.
Jest na to wiele wypróbowanych sposobów, ale najlepszym pomysłem- podsunę- jest skierowanie pani Krysi na wyjazd integracyjny. Dla większości pracowników taki wyjazd to traumatyczne przeżycie . Aby wykazać swą „kreatywność i otwartość na wyzwania” muszą wspinać się na piramidy z pudeł, poruszać się w zespole kilku osób na nartach spiętych łańcuchami, brać udział w wyścigach w workach, oraz zawodach w przeciąganiu liny, zjeżdżać z wież triangulacyjnych. To dopiero mobbing w stanie czystym ale usankcjonowany idiotycznymi psychologicznymi teoriami, które jak to teorię - łatwo dobudować do każdego świństwa.
 
Oczywiście istnieją  ludzie, którzy podczas takich wyjazdów doskonale się bawią. Są to na ogół ludzie młodzi, zdrowi i odporni na alkohol. Ludzie starsi, schorowani, nie wysportowani są jednak czasem gotowi odejść z pracy, żeby uniknąć lęku i upokorzeń.
 
Jak głosi wieść gminna kandydatka do szkoły teatralnej, której podczas egzaminu zaproponowano odegranie jajecznicy, opuściła salę wypowiadając się swobodnie i bez cenzury na temat członków komisji  i ich przodków.  Podobno tak tym ujęła komisję (umiejętnością wywodzenia tak zwanych „ rodowodów” ) , że ktoś wybiegł za nią z sali i została przyjęta. Ale być może to tylko jeden z mitów tej uczelni.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6402
Domyślny avatar

Steve

05.05.2013 09:53

Ilość powstających przepisów jest proporcjonalna do głupoty rządzących (tworzących przepisy). I jest to funkcja kwadratowa lub większa.
Domyślny avatar

boson

05.05.2013 11:23

Dodane przez Steve w odpowiedzi na regulować...

W szerszym planie, to nie jest glupota, ale planowe dzialanie - Orwell sie klania...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

05.05.2013 13:43

Dodane przez boson w odpowiedzi na W mętnej wodzie dobrze ryby łowić

Czasami - jak mówią- trudno odróżnić głupotę od faszyzmu:)
Domyślny avatar

Steve

05.05.2013 17:18

Dodane przez boson w odpowiedzi na W mętnej wodzie dobrze ryby łowić

Co do celowego działania mam wątpliwości, ale mogę się mylić. Jeśli chodzi o Orwella, pełna zgoda. Wielki Brat czuwa, rola Goldsteina - obsadzona, Ministerstwo Prawdy, Seanse Nienawiści, podsłuchy itd.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

05.05.2013 13:41

Dodane przez Steve w odpowiedzi na regulować...

Ja też myślę, że jest szybciej rosnąca od kwadratowej:)
Domyślny avatar

kris przybysz

05.05.2013 11:22

Szkoda tylko, że Pani znakomitych tekstów nie czytają zarządzający Polską i Polakami w imieniu "starszych i rzekomo mądrzejszych". Przed kilkunastoma laty opowiadał mi, jeden z moich najlepszych absolwentów, student SGH, jak przebiegała jego rozmowa kwalifikacyjna do jednej z trzech największych w świecie, agencji doradczo-konsultingowych. W pewnym momencie polecono mu zdjąć marynarkę i koszulę, pozostać z wiszącym krawatem, i odegrać gody słonia na afrykańskiej sawannie. Kiedyś w USA idąc z Amerykanką zauważyłem, że jakieś młode dziewczę przewróciło się na ulicy. Miała za wysokie szpilki i jedna wpadła w dziurę. Podszedłem i pomogłem dziewczynie się podnieść. Kilkanaście minut później, gdy piliśmy z moją amerykańską znajomą kawę, dowiedziałem się od niej, że zachowałem się nieroztropnie, bo mogłem zostać oskarżony o sexual harassment. Od tego czasu wiem co oznacza ten zwrot. Zawsze to dwa słówka amerykańskie więcej. Kiedyś w Sewilli spotkałem Amerykankę, córkę znanego polsko-amerykańskiego historyka. Okazało się, że z mężem Hiszpanem i dwójką malutkich dzieci postanowili zamieszkać nie w Bostonie a w Hiszpanii. Zapytałem dlaczego? Amerykanka z polskimi korzeniami ze Lwowa stwierdziła, że analizowali z mężem gdzie będzie lepiej dla ich dzieci. Uznali, że katolicka, rodzinna Hiszpania, gdzie wówczas (było to jeszcze przed rządami degenerata zapatero) daje większe szanse na wychowanie dzieci w miłości do rodziny, do podstawowych ludzkich wartości, takich jak rodzina, prawda, przyjaźń, życzliwa sąsiedzka pomoc. Niestety dzisiaj w Polsce rządzi kloaka szechteropodobnego, jak mówi prof. niezwyczajny bartoszewski "bydła". Co widać w różowej Warszawie, co czuć w okolicach czerskiej, co słychać w polskojęzycznym tzw. parlamencie RP. Serdeczne pozdrowienia z dorzecza Wisły i Sanu.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

05.05.2013 13:38

Dodane przez kris przybysz w odpowiedzi na smutna prawda

To przeregulowanie życia społecznego przewidział Foucaullt. Jego książki powstały 30 lat temu. Jego zmory dosięgają nas dziś.Na kążdą anomalię istniejących ustaw reaguje się uszczelnianiem systemu. Wkrótce specjalne komisje będą sprawdzać, czy dzieci są żywione zgodnie z obowiązującym paradygmatem. W Anglii już odbiera się dzieci uznane za otyłe. Wiele osób boi się mieszkać w Holandii czy Norwegii, gdzie dziecko może być odebrane dlatego, że bywa smutne w szkle. Pozdrawiam.
Emigrant Szkot

Emigrant Szkot

05.05.2013 16:15

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @kris przybysz

..W Anglii już odbiera się dzieci uznane za otyłe... Nie slyszalem o tym, ale tu gdzie mieszkam 50 procent przechodniow wazy ponad 100 kg, wiec kto ich komu odbierze ? :) W Holandii mieszkalem kilka lat, a balbym sie tam mieszkac z powodu eutanazji. Ktos na ulicy straci przytomnosc, zabrany zostanie do szpitala i co dalej? Znalem 20 lat temu w Holandii, kiedy eutanazja w kraju tulipanow byla jeszcze niezgodna z prawem, lekarza Polaka. Opowiedzial mi historie ze szpitala gdzie pracowal. Zaprzyjaznil sie z pacjentka staruszka podlaczona do jakiejs aparatury. Ktoregos ranka zastal jej lozko puste. Kiedy zapytal co sie stalo odpowiedziano mu, ze po prostu odlaczono aparature, za drogie byly koszty.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

05.05.2013 21:38

Dodane przez Emigrant Szkot w odpowiedzi na Hmmm

Moi znajomi uciekali z Holandii. Pojechali z dzieckiem na narty do Polski i nie chodziło ono przez tydzień do szkoły. Po powrocie dowiedzieli się, że sprawa jest bardzo poważna i w rękach sądu rodzinnego jest decyzja czy dziecko nie pójdzie do rodziny zastępczej. Zwinęli się w jeden dzień.
Marek1taki

Anonymous

05.05.2013 13:28

Ciekawi mnie dlaczego ludzie tak łatwo i chętnie ulegają stereotypom obnażonym w "Efekcie odwrócenia". Jaki to mechanizm psychologiczny czy socjologiczny? Zastanowienie budzi jeszcze jakim sam ulegam stereotypom. Ostatecznie jestem dzieckiem PRLu - nie znam innego świata niż współczesny.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

05.05.2013 15:31

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Pani Izo!

Może  nie wypada tego polecać bo jest to podręcznik akademicki dla młodszych lat studiów. Robert Cialdini "WYWIERANIE WPŁYWU NA LUDZI
Teoria i praktyka."  Przyznam się, że czytałam pierwszy raz tę książkę z wielkim zażenowaniem. Odnalazłam w niej kliniczny opis różnych manipulacji, którym się poddałam pomimo dość rzeczowego stosunku do świata. Dlatego uważam, że warto czytać takie książki nawet nie będąc studentem socjologii. Porządkują pewne intuicje i obserwacje.
Marek1taki

Anonymous

05.05.2013 17:45

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @Marek 1taki

Dziękuję.
joawa123

joawa123

05.05.2013 14:34

... Stoi sobie zagadnienie obdarzania przywilejami takich czy innych grup. Czarni ups* - Afroamerykanie w latach 70 -80 łapali "plusy dodatnie" za sam kolor skóry. Miało im to ułatwić studia i karierę zawodową. Jednak nie wszyscy byli idiotami, wobec czego powstało stowarzyszenie na rzecz rzeczywistego równouprawnienia czarnych . Na zasadzie : Nie życzymy sobie dodatkowych punktów , bo nas t o UPOKARZA! Co do przepisów, przypomniał mi się pewien rozkosznie kuriozalny. Dotyczył psów. Na smyczach i w kagańcach miały poruszać się psy powyżej 25kg wagi.Byłoby zabawnie oglądać barczystych strażników miejskich ważących psy w alejkach parkowych i wykłócających się z nimi właścicieli psiaków: - Buruś nie waży 25/5kg! Po prostu napił się wody przed spacerem i jeszcze nie robił kupki.... No, było minęło, ale fantazja nie opuszcza naszych twórczych elit władzy.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

05.05.2013 15:35

Dodane przez joawa123 w odpowiedzi na Tuż obok...blisko...

A przypomnij sobie punkty za pochodzenie. I inteligentów, którzy zatrudniali się w charakterze dozorcy nocnego, żeby pomóc dzieciom.
joawa123

joawa123

05.05.2013 16:02

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @joawa 123

tak było, a teraz? Tęczowa czapeczka może tylko pomóc i książeczki w stylu W. Kowalskiego "MÓJ SYN JEST GEYEM I ZA TO GO KOCHAM" - czy jakoś podobnie :):)))
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,058
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności