Powrót do przeszłości III - mogłoby być w podtytule.
I całkiem a propos podtytułu, mógłbym napisać o wyjeździe Państwowej Komisji Wyborczej do czarodzieja Czurowa do Moskwy. I notka gotowa.
Pamiętam jako nastolatek, że bardzo byłem zdziwiony, kiedy rodzice mówili mi, ze na wyborach oddaje się niewypełnioną kartę, w ramach protestu wobec systemu. Niemego protestu.
A Partia i tak trwała, jako przewodnia siła narodu.
Ja z tego pokolenia, które osiągając dorosłość, miało możliwość wybierać w pierwszych wolnych wyborach Prezydenta RP.
Dla mnie było to święto, mimo iż gówniarz byłem i w sumie nic nie wiedziałem.
Miało nie być o wyjeździe PKW do Moskwy, ale ciężko się powstrzymać. Napiszę tylko, iż tak właśnie władza będzie sobie pozwalać, jak długo będzie miała poparcie.
A jeśli nadal będzie miała poparcie, to aż włos się jeży. I to bez specjalnej egzaltacji.
Poparcie ponad 20% dla partii, która brata się z Rosją, która ćwiczy napaść na Polskę, nie buduje dróg, wysyła sześciolatków do szkoły, podwyższa - w biednym kraju, o olbrzymim bezrobociu wiek emerytalny do 67 lat itd...dość bo dzień następny mnie zastanie...no więc poparcie powyżej 20% zakrawa na jakiś dramat tych ludzi, którzy popierają tą schizofrenię.
No dobra.
Niby jesteśmy w temacie, ale wrócę do tytułu mojej notki.
Otóż już po 10.04.10. słuchałem w środowe wczesne popołudnie Trójki. Wiem że we środę, ponieważ w środy, mieli swoje pasmo dziennikarze, których już nie ma w tym radiu: Lichocka, Ziemkiewicz, Wolski, czy Wildstein.
Później, w ramach "demokratycznych decyzji" (copyright by Katarzyna Kolenda-Zaleska, komentująca zwolnienie red. Gmyza i reszty dziennikarzy z "UważamRze"), dziennikarze ci zostali usunięci, razem z dyrektorem Jackiem Sobalą.
Wówczas, w środowe popołudnie u Joanny Lichockiej, poleciał potężny w swojej wymowie song Jacka Kaczmarskiego: "Nasza Klasa".
Było to jakoś niedługo po Smoleńsku, więc ogólnie w nastroju byłem melancholijno-patriotyczno-wątpiąco-bojowym, powiedziałbym nawet, że i czujnym.
Wówczas w 2010 roku, powaliło mnie to, jak bardzo utwór był aktualny. Jak aktualny jest dziś.
W tym roku mija 30 lat, od powstania pieśni.
Jak to jest, że prawie w ogóle, nie zmieniły się pragnienia Polaków do wolności, stabilizacji życiowej i jak niewiele się zmieniło w Polsce, jeśli chodzi o możliwości ułożenia sobie normalnego życia w normalnym kraju...
A to już 30 lat...A to już 24 lata odkąd wydawałoby się, że można.
***
Do poczytania i posłuchania i chwili zadumy:
Co się stało z naszą klasą? Pyta Adam w Tel-Avivie
Ciężko sprostać takim czasom, ciężko w ogóle żyć uczciwie
Co się stało z naszą klasą? Wojtek w Szwecji w porno-klubie
Pisze: dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię (x2)
Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie, bo tam mają perspektywy
Staszek w Stanach sobie radzi, Paweł do Paryża przywykł
Gośka z Przemkiem ledwie przędą - w maju będzie trzeci bachor
Próżno skarżą się urzędom, że też chcieliby na zachód
Za to Magda jest w Madrycie i wychodzi za Hiszpana
Maciek w grudniu stracił życie, gdy chodzili po mieszkaniach
Janusz, ten co zawiść budził, że go każda fala niesie
Jest chirurgiem - leczy ludzi, ale brat mu się powiesił
Marek siedzi za odmowę, bo nie strzelał do Michała
A ja piszę ich historię - i to już jest klasa cała
Jeszcze Filip - fizyk w Moskwie, dziś nagrody różne zbiera
Jeździ kiedy chce do Polski, był przyjęty przez premiera
Odnalazłem klasę całą na wygnaniu, w kraju, w grobie
Ale coś się pozmieniało: każdy sobie żywot skrobie
Odnalazłem całą klasę wyrośniętą i dojrzałą
Rozdrapałem młodość naszą, lecz za bardzo nie bolało
Już nie chłopcy, lecz mężczyźni. Już kobiety, nie dziewczyny
Młodość szybko się zabliźni, nie ma w tym niczyjej winy
Wszyscy są odpowiedzialni, wszyscy mają w życiu cele
Wszyscy w miarę są normalni, ale przecież to niewiele
Nie wiem sam, co mi się marzy, jaka z gwiazd nade mną świeci
Gdy wśród tych nieobcych twarzy szukam ciągle twarzy dzieci
Czemu wciąż przez ramię zerkam, choć nie woła nikt: Kolego!
Że ktoś ze mną zagra w berka, lub przynajmniej w chowanego
Własne pędy, własne liście zapuszczamy każdy sobie
I korzenie oczywiście na wygnaniu, w kraju, w grobie
W dół, na boki, wzwyż, ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
Jedno i to samo drzewo...
http://www.youtube.com/w…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 11354
Pozdrawiam
"wszyscy ludzie swiata" - tak Pan napisal.
Spłycił Pan przesłanie Kaczmarskiego, do tej właśnie piosenki Budki Suflera.
Ale każdy może interpretować, jak chce. I dlatego na tym zakończę dyskusję.
Pozdrawiam
Pozdrawiam