Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Hańba Drugiej Rzeczpospolitej

elig, 27.04.2013
   W PRL dużo mówiono o Berezie Kartuskiej.  Opisywano ją jako miejsce, gdzie ohydne władze sanacyjne znęcały się nad szlachetnymi komunistami.  Propaganda ta nie trafiała na szczególnie podatny grunt, gdyż większość ludzi uważała, iż komuniści zasługiwali na coś takiego, a osoby lepiej znające historię wiedziały, że w Związku Sowieckim polskich komunistów po prostu rozstrzeliwano.  Na tym tle Bereza nie wydawała się taka najgorsza.  Ja również podzielałam ten pogląd

  Po roku 1989 zupełnie zapomniano o Berezie.  Tylko w 2003 r. ukazały się dwie monografie na ten temat: jedna Ireneusza Polita, a druga Wojciecha Śleszyńskiego.  Dla większości Polaków Druga Rzeczpospolita zaczęła się jawić jako "raj utracony".  W tych klimatach utrzymany jest też prawie cały majowy numer "Do rzeczy - Historia", noszący zresztą tytuł "II Rzeczpospolita - STARE DOBRE CZASY".   Przeczytałam w nim artykuł Michała Wołłejki "Obóz dla narodowców" traktujący właśnie o Berezie Kartuskiej. Doznałam lekkiego szoku.

  Okazało się bowiem, że pierwszymi więźniami Berezy nie byli wcale komuniści.  Byli nimi narodowcy z ONR.  Obóz utworzono po zabójstwie 15 czerwca 1934 r. ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego.  Tego aktu terroru dokonali UKRAIŃSCY nacjonaliści z OUN.  Władze państwowe postanowiły jednak wykorzystać zamach do rozprawy z POLSKIMI narodowcami z ONR.  Zdumiało mnie to i poszukałam dalszych informacji w sieci.  Znalazłam tekst Zdzisława J. Winnickiego "Bereza Kartuska - jak było naprawdę?" w portalu Kresy24.pl  /TUTAJ/.  Czytamy w nim:

  "W wyniku wspomnianych działań przede wszystkim zdelegalizowano i osadzono w Berezie grupy polskich nacjonalistów z ONR, a następnie rozbito i aresztowano kierownictwo nacjonalistów ukraińskich z OUN. Do więzienia trafił m.in. Stepan Bandera. Inicjator utworzenia MO [Miejsca Odosobnienia] premier Leon Kozłowski bezpośrednio po śmierci ministra Pierackiego uzyskał zgodę marszałka Piłsudskiego na zastosowanie środka nadzwyczajnego. Bereza miała funkcjonować jeden rok do czasu spacyfikowania nastrojów i sytuacji politycznej w Polsce. Podstawą prawną utworzenia MO był dekret z mocą ustawy jaki w dniu 17.06.1934 r. podpisał prezydent Ignacy Mościcki. Artykuł 1 Dekretu stanowił:

  „Osoby, których działalność lub postępowanie daje podstawy do przypuszczenia, że grozi z ich strony naruszenie bezpieczeństwa, spokoju lub porządku publicznego, mogą ulec przetrzymaniu i przymusowemu umieszczeniu w miejscu odosobnienia nie przeznaczonym dla osób skazanych lub aresztowanych z powodu przestępstw. Artykuł 2, Ust. 1: Zarządzenie co do przetrzymania i skierowania osoby przetrzymanej do miejsca odosobnienia wydają władze administracji ogólnej. Ust. 2: Postanowienie o przymusowym odosobnieniu wydaje sędzia śledczy. Ust. 3: Odpis postanowienia będzie doręczony osobie przetrzymanej w ciągu 48 godzin od chwili jej przytrzymania. Artykuł 4, Ust. 1: Odosobnienie może być orzeczone na 3 miesiące; może być przedłużone w związku z zachowaniem się odosobnionego na dalsze 3 miesiące w trybie określonym w Artykule 2 Ust. 2”.".

  Jak więc widać, do Berezy trafiano na mocy decyzji administracyjnej, od której nie przysługiwało odwołanie.  Obóz miał funkcjonować rok, ale potem umarł Piłsudski, a jego następcy nie chcieli zamknąć tej "placówki".  Dopiero w 1939 zaczęto przekształcać Berezę  w miejsce internowania dla sojuszników III Rzeszy.  Według Wołłejki największy wpływ na to , co działo się w obozie miał wojewoda poleski Wacław Kostek-Biernacki.  Czytamy:

  "był również goracym zwolennikiem wydłużenia "standardowego" trzymiesięcznego uwiezienia w obozie,  Jego stosunek do przeciwników politycznych, a w tym wypadku do uwięzionych, doskonale ilustruje fragment listu do Departamentu Politycznego MSW z końca lipca 1934.:

  "wypuszczony moralny łachman będzie jedynie symbolem słabości własnej i danej politycznej grupy".".

  Z portalu Irekw.internetdsl.pl możemy się dowiedzieć  /TUTAJ/, że:

  "W regulaminie znajdował się rozdział dotyczący kompetencji komendanta- oprócz utrzymywania porządku w obozie i dbania o bezpieczeństwo, ustalał on także wewnętrzny regulamin obozu oraz przydział więźniów do pracy. Funkcję tą początkowo sprawował Bolesław Greffner z Poznania, potem, od 1 grudnia 1934 roku, Józef Kamala- Kurhański.

Zarówno o pierwszym jak i o drugim komendancie więźniowie we wspomnieniach nie wypowiadają się pochlebnie- z ta tylko różnicą, że o inspektorze Greffnerze mówią, że był inteligentnym sadystą, specjalizującym się w wymyślaniu nowych szykan, podczas gdy inspektor Kamala nie był zbyt finezyjny, kopiował pomysły Greffnera, starał się go naśladować . Pierwszy z inspektorów miał złą renomę już przed objęciem stanowiska w Berezie- wcześniej oskarżano go o bicie więźniów i zachęcanie do tego procederu. Uważał, że więźniowie Berezy są więźniami .najgorszego typu. i że należy ich traktować bardzo surowo.

  Inspektor kontrolował personel obozu poprzez konfidentów, znajdujących się wśród więźniów. Potrafił skazywać policjantów na kary karceru za zbyt łagodne traktowanie uwięzionych, co prowadziło do wzmożonego znęcania się nad więźniami, do wymyślania dla nich takich prac, które były albo bezsensowne, albo zbyt ciężkie (...) Zmiana inspektora wiązała się najprawdopodobniej z informacjami, które dotarły do Warszawy, dotyczącymi złego, okrutnego traktowania więźniów. Nowy komendant obozu nie był tak okrutny jak poprzedni, ale także stosował szykany, często mało wymyślne.".

  Zarówno u Wołłejki, jak i u Irkaw znajdujemy liczne opisy znęcania się nad więźniami.  Szczególnie mrożącą krew w żyłach relację przedstawił bloger Artdom63 w portalu Tok.fm  /TUTAJ/.  Twierdzi on, iż jego dziadek siedział w Berezie.  Mieczysław Prószyński - narodowiec, wiezień Berezy, napisał w 1946 r., że system tortur stosowanych w Miejscu Odosobnienia nie odbiegał od niemieckich obozów koncentracyjnych.

  Wołłejko pisze, iż pierwszymi więźniami Berezy byli dwaj działacze ONR z Krakowa, a następnymi - dziewięć osób z kierownictwa tej organizacji.  Według Wołlejki:

  "przez Berezę przeszło ponad 70 działaczy Stronnictwa Narodowego i ONR.  W wielu przypadkach narodowcy opuszczali obóz ze zniszczonym zdrowiem, a nawet w stanie inwalidztwa.  Bicie i tortury doprowadziły do przedwczesnej śmierci na uremię nerek Henryka Rossmana,  Był on weteranem wojny 1920 r. (...) Represje, jakim poddano narodowców, miały skutek odwrotny do zamierzonego przez obóz władzy.  Zamiast stawać się, jak chciał tego Wacław Kostek-Biernacki, "moralnymi łachmanami", narodowcy wracali z Berezy umocnieni w swoich przekonaniach.  Większość z nich, traktowana jak bohaterowie w swoich środowiskach, natychmiast przystępowała do działalności politycznej.  Fakt, że przedstawiciele ówczesnej władzy (...) nie mieli żadnych skrupułów, aby więzić przeciwników politycznych, był głęboko oburzający.". 

  Winnicki przytacza dane Polita według których w 1934 w Berezie osadzono 44 narodowców, a w 1937 - 73.  W obozie przebywało jednocześnie 250-300 więźniów.  Ireneusz Polit szacuje,ze przez cały czas istnienia obozu w Berezie przeszło przez niego ok. 3000 osób.  W artykule Winnickiego przeczytałam też, iż Berezą zajmował się emigracyjny rząd RP we Francji.  Cytuję:

  "polski rząd emigracyjny w dniu 26.09.1941, na wniosek ministra sprawiedliwości, socjalisty Hermana Liebermana, po stwierdzeniu, że “obóz był bezprawiem”, jednomyślnie przyjął rozporządzenie formalnie likwidujące Miejsca Odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Poza likwidacją przepisów o MO, w nowym rozporządzeniu zapowiedziano ponowne zbadanie sprawy po wojnie oraz ewentualne odszkodowania dla osób, które doznały szkód „na zdrowiu, czci lub majątku” w wyniku odbycia odosobnienia.".

  Można więc śmiało powiedzieć, że Bereza Kartuska była "hańbą II Rzeczpospolitej"
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 16850
Domyślny avatar

rob london

30.04.2013 13:41

Dodane przez elig w odpowiedzi na @rob london

Zygmunt Dziarmaga - Kierował także bojówkami skrajnej prawicy działającymi pod nazwą Uczelnie Różne[4]. Należał do członków ONR aresztowanych po zabójstwie Bronisława Pierackiego w czerwcu 1934 i osadzonych następnie w obozie w Berezie Kartuskiej. Przebywał w niej do października 1934[5] W styczniu 1934 roku pismo zostało przejęte przez spółkę, w której udziałowcami obok Dziarmagi byli między innymi Sedlikowski, Szpakowski i Mosdorf. O dużej popularności ,,Sztafety” świadczy fakt, że po utworzeniu ONR-u, stała się ona oficjalnym organem prasowym grupy, była to w dużej mierze zasługa Dziarmagi. W okresie tym Dziarmaga stał się jednym z najbardziej zaufanych ludzi Piaseckiego i wyrobił sobie opinię jako ,,znany bojówkarz byłego OWP” , między innymi był jednym z wykonawców pobicia z 14 na 15 marca 1934 roku prof. M.Handelsmana, była to kara za sprzyjanie studentom żydowskiego pochodzenia (sam był z pochodzenia żydem) i za lewicową działalność. Za ten czyn Dziarmaga z 16 na 17 marca 1934 roku został aresztowany i osadzony w areszcie śledczym, oczekując na wyrok sądu, który nigdy nie został wydany a sprawcy napadu z Dziarmagą zostali po krótkim czasie zwolnieni. 14 kwietnia roku 1934, Dziarmaga wraz z grupą skupioną wokół Piaseckiego, przeszedł do ONR-u. Czerwcowe aresztowania wśród działaczy ONR-u nie ominęły również Dziarmagi, który wraz z częścią co aktywniejszych narodowców został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej, w której spędził okres od 7 lipca do października 1934 roku. Pobyt w Berezie nie złamał Dziarmagi. W wiki: Bereza Kartuska, w bibliografii nie ma opinii: Poboga-Malinowskiego, prof. Roszkowskiego czy prof. Wieczorkiewicza oraz innych historykow. Sa tylko przeciwnicy sanacji. pozdr/rob
Domyślny avatar

Lusia

27.04.2013 23:40

Bo wiarygodnym nie nazywam podawane przez Pana Winnickiego "fakty". Nie zgadzam się natomiast z porównywaniem tych obozów do obozów koncentracyjnych. Gdyby tak było to sami Niemcy by się tym podpierali w oczernianiu nas. Pani Elig robi nam paskudną robotę tym felietonem. To przykre.
elig

elig

28.04.2013 01:00

Dodane przez Lusia w odpowiedzi na Nie znam tych spraw dokładnie, poproszę o źródło wiarygodne

Dla kogo ta robota jest paskudna?  Dla sanacji?  :)))  Winnicki czerpie większość danych z monografii Ireneusza Polita, historyka.  Wołłejko - autor artykułu w "Do rzeczy - Historia" też jest historykiem.   Podałam też dwa linki do zupełnie innych tekstów na ten temat.  Czego Pani jeszcze chce?
Domyślny avatar

rob london

28.04.2013 22:15

Dodane przez elig w odpowiedzi na @Lusia

Bethel, Nicholas, Gomulka: His Poland, His Communism . New York: Holt, Reinhart and Winston, 1969 chyba tutaj: Gomulka mial byc wymieniony na polskich agentow operujacych w ZSRR i na prosbe rodziny wymiana zostala cofnieta ... cokolwiek by mowic Gomolka byl obywatelem II RP i nie wypadalo go wysylac na pewna smierc, bo Stalin w 1937/38 by go zamordowal ... wiec Gomulka przezyl ... w polskim wiezieniu i zrobil kariere jako czlowiek ktory przyczynil sie ak czy inaczej do zniewolenia Polski w 1956 i pozniej; bardzo Pania uprzejmie prosze nie opierac sie na popularnych opracowaniach ale na powaznych historycznych opracowaniach problemu ktory dyskutujemy. pozdr/rob
Domyślny avatar

nikt_inny

28.04.2013 00:06

Pużaka chciano tam wsadzić. Marszałek postawił veto: Po moim trupie - Pużak to PPS, Puzak to więzień Schlisselburga... Nie zmógł Pużaka carat, nie zniszczyła sanacja, no to zamordowała komunistyczna, ubecka hołota, w Rawiczu. Nie wiem czy płk Kostek-Biernacki tak do końca wiedział co tam, w Berezie, sie wyczynia. Przyzwolenie (może lepiej placet) oczywiście było, jeździł, robił inspekcje. No tak, tak było. Kostek-wieszatiel - taka ksywka jeszcze z legionów... Kostek to tragiczna postać, i ja mu wiele wybaczam... Za to co "przed", za to co robił dla poleskiego chłopstwa jako wojewoda, i za to co było "po". I za syna, który zginął w Warszawie też... - Kostek o smierci syna dowiedział się dopiero w X Pawilonie, na Mokotowie... Czy Bereza była potrzebna? Moim zdaniem nie. To było wynaturzenie sanacji. Wystarczył donos, później opinia powiatowego komendanta policji, następnie decyzja w Warszawie... i biorą delikewnta miniumum na 3 miesiące. Bez sądu, bez prawa apelacji, ąż zmądrzeje, aż mu się złamie kręgosłup... do piekła biorą. Cóż, rząd Sikorskiego też miał swoją "Berezę" na But (Wyspa Węży), przedtem w Cerizay - jeszcze we Francji. Z tych czarnych kart II RP, to jeszcze proces brzeski i tamtejsze więzienie... pozdrawiam Elig
elig

elig

28.04.2013 00:49

Dodane przez nikt_inny w odpowiedzi na No tak...

Zgadzam się, tak było.  Co do Kostek-Biernackiego, to Wołłejko pisze:
 "Chociaż Wacław Biernacki nie był nigdy formalnie komendantem obozu w Berezie, jego wpływ na to, co się tam działo był ogromny (...) regularnie przeprowadzał inspekcje w miejscu odosobnienia i otrzymywał szczegółowe informacje o sytuacji tam panującej (...) w liście skierowanym do komendanta obozu Bolesława Greffnera szczegółowo instruował go, jak mają się zachować więźniowie podczas nabożeństwa. (...) Na początku istnienia Berezy płk Wacław Kostek-Biernacki osobiście kontrolował i cenzurował korespondencję więźniów."
 Z pewnością wiedział więc, co się dzieje w obozie.  Był zresztą sam zwolennikiem brutalnych metod.  Jako komendant twierdzy brzeskiej w 1930 r. tolerował przemoc i stosował szykany wobec uwięzionych tam polityków opozycji antysanacyjnej /Wołłejko/.
Domyślny avatar

nikt_inny

28.04.2013 01:13

Dodane przez elig w odpowiedzi na nikt_inny

Bywało, że Marszałek zapraszał wojewodę poleskiego na uroczystości do Warszawy. Kostek odczuwal ostracyzm, bądź co bądź swojego legionowego środowiska. Marszałek wtedy wymuszał na innych akceptację pułkownika. Była taka słynna procesja. W dniu urodzin (?), imienin Marszałka, Kostek-Biernacki zarządził procesję...(w Grodnie to było? Juz nie pamietam...) Mało kto wie, ale pułkownik pięknie pisał, miał literacki talent, i w ogóle:) Ulubione danie to kiełbasa z octem.... a fuj.... :-) ps Jutro przeczytam tego Wołłejkę... dobranoc :-)
Domyślny avatar

fritz

28.04.2013 11:06

Dodane przez nikt_inny w odpowiedzi na No tak...

A teraz powiedz, ilu delikwentow siedzialo dluzej niz 3 miesiace. O ile wiem, bardzo niewielu. Dawno temu czytalem opracowanie na ten temat. Rowniez o przebiegu dnia. I rzeczywiscie pobudka byla b. wczesnie. Woda na mrozie nie byli polewani. Trzymanie, az mu sie kregeslup zlamie.. to jest moim zdaniem totalny nonsens. Skad Ty to masz?
Domyślny avatar

rob london

28.04.2013 22:50

Dodane przez fritz w odpowiedzi na Cytat:... biorą delikewnta miniumum na 3 miesiące...

nie potrzeba Berezy ... wystarczy areszt wydobywczy :-)
Domyślny avatar

corcaigh

28.04.2013 00:24

I jesteśmy w domu. Moja polonistka mawiała,że Piłsudski był faszystą. Pyszne źródła Pani podała. Dorzućmy jeszcze to. Z tej samej, ukraińskiej strony. http://www.irekw.interne… "Tekst pochodzi z książki "Kartki z Dziejów KPP" rozdział "Wspomnienia z Berezy" strony 413-461 wyd. Książka i Wiedza 1958 Łódź. Dziękujemy towarzyszowi Helmundowi za pomoc. Tekst jest bardzo dobry i należy go rozpowszechniać, gdzie tylko się da, by pokazać prawdziwe oblicze II RP." O czym następny wpis? Strach mysleć.
elig

elig

28.04.2013 01:50

Dodane przez corcaigh w odpowiedzi na ...

Przypominam pierwszy akapit mojej notki:
 "W PRL dużo mówiono o Berezie Kartuskiej.  Opisywano ją jako miejsce, gdzie ohydne władze sanacyjne znęcały się nad szlachetnymi komunistami.  Propaganda ta nie trafiała na szczególnie podatny grunt, gdyż większość ludzi uważała, iż komuniści zasługiwali na coś takiego, a osoby lepiej znające historię wiedziały, że w Związku Sowieckim polskich komunistów po prostu rozstrzeliwano.  Na tym tle Bereza nie wydawała się taka najgorsza.  Ja również podzielałam ten pogląd."
 Ta polonistka uprawiała właśnie taką propagandę, podobnie jak autor tekstu cytowanego przez Pana.  Ja jednak pisałam o czymś innym, relacjonując artykuł Wołłejki z którego wynikało, że Bereza była pierwotnie przeznaczona dla narodowców, polskich patriotów, a nie dla komunistów czy tych z OUN.  Oprócz tekstu Wołłejki znalazłam trzy inne niezależne od siebie.  Wszystkie cztery publikacje zgadzały się, co do opisu warunków w obozie.  Berezę uznał za bezprawie emigracyjny rząd Polski.
 Ja wiem, iż chciałby Pan wierzyć, że II RP była krainą szczęśliwości, w której nikt nigdy nie nadużywał władzy.  Tak jednak nie było.  O ciemnych stronach ówczesnej rzeczywistości też należy mówić, i nie ma to nic wspólnego z komunistyczną propagandą.
Domyślny avatar

rob london

28.04.2013 12:12

Potepiono Bereze i jednoczesnie rzad Sikorskiego stworzyl oboz odosobnienia dla oficerow Marszalka Pilsudskiego na Wyspie Wezy (dobrz pamietam ? - jezeli nie, prosze mnie poprawic). Ci oficerowie czesto prosili o przydzial na front w randze szeregowych. Zdarzaly sie samobojstwa ... Sikorskiego personel w polud. Francji wreczal na wejsciu polskim zolnierzom w 1940 roku, ktorzy przedarli sie przez kilka granic do polskiej armii na zachodzie ulotki mowiace ze Polska Armia we wrzesniu 1939 roku okryla sie hanba ... moznaby tak ciagnac w nieskonczosc. Proponuje ciszej nad ta Bereza.
elig

elig

28.04.2013 12:38

Dodane przez rob london w odpowiedzi na Sikorski - czlowiek katastrofa dla sprawy polskiej ...

Ja pisałam o BEREZIE !!!
Domyślny avatar

rob london

28.04.2013 21:53

Dodane przez elig w odpowiedzi na @rob london

"polski rząd emigracyjny w dniu 26.09.1941, na wniosek ministra sprawiedliwości, socjalisty Hermana Liebermana, po stwierdzeniu, że “obóz był bezprawiem”, jednomyślnie przyjął rozporządzenie formalnie likwidujące Miejsca Odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Poza likwidacją przepisów o MO, w nowym rozporządzeniu zapowiedziano ponowne zbadanie sprawy po wojnie oraz ewentualne odszkodowania dla osób, które doznały szkód „na zdrowiu, czci lub majątku” w wyniku odbycia odosobnienia.". Można więc śmiało powiedzieć, że Bereza Kartuska była "hańbą II Rzeczpospolitej" Bereza nie przynosi nam chwaly, ale w zaistnialych okolicznosciach prob destabilizacji panstwa przez Ukraincow i komunistow byla przedsiewzieciem koniecznym; prosze spojrzec na sytuacje w Polsce oczami rzadzacych i narastajace ruchy destabilizujace panstwo polskie (komunisci) czy odsrodkowe (Ukraincy); zabojstwo min. Pierackiego przewazylo szale i podjeto srodki ktore uzanano za niezbedne; z pewnoscia nie byl to oboz koncentracyjny; ciekawe sa wspomnienia Cata-Mackiewicza z pobytu w Berezie ... whatever ... chluby nam nie przynosi ale owczesne wladze musialy cos zrobic i takie rozwiazanie podjely w imie dobra Rzeczpospolitej, jej integralnosci terytorialnej i zapobiezenia akcjom wywrotowym. pozdr/rob
elig

elig

29.04.2013 13:09

Dodane przez rob london w odpowiedzi na ...ale tak Pani zakonczyla Droga Elig

To dlaczego w pierwszej kolejności wsadzano tam narodowców?
Domyślny avatar

rob london

30.04.2013 12:55

Dodane przez elig w odpowiedzi na @rob london

Pani twierdzi, ze w pierwszej kolejnosci wsadzano tam narodowcow ? pozdr/rob
elig

elig

02.05.2013 12:31

Dodane przez rob london w odpowiedzi na na jakiej podstawie

Na podstawie artykułów, które omawiałam.
Ewaryst Fedorowicz

Ewaryst Fedorowicz

28.04.2013 16:27

Dodane przez rob london w odpowiedzi na Sikorski - czlowiek katastrofa dla sprawy polskiej ...

tak, na szkockiej wyspie Bute. Więźniowie masowo popełniali na niej samobójstwa - red. Baliszewski twierdzi, że zabić się mogło nawet stu 
więźniów.
elig

elig

29.04.2013 13:07

Dodane przez rob london w odpowiedzi na Sikorski - czlowiek katastrofa dla sprawy polskiej ...

Nie.  Trzeba mówić prawdę, nawet jeśli jest niewygodna.  Proszę zajrzeć do linkowanego artykułu Winnickiego.  Połowa tego tekstu poświęcona jest polemice z fantastycznymi kłamstwami na temat Berezy, jakie wymyślają Białorusini i wykorzystują przeciw Polsce.  Jest to możliwe, bo my milczymy.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

28.04.2013 12:29

przynajmniej dla Bandery ;-)
elig

elig

28.04.2013 12:36

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Bereza była zbyt delikatna

Nie o to mi chodziło.  Proszę czytać uważnie.
tagore

tagore

29.04.2013 18:36

MO w Guantanamo powstało dokładnie z takich samych przyczyn. Racja stanu wymusza działania dalekie od przyzwoitosci. Można udawać ,że tak nie jest ,ale nie zmienia to faktów, zdziwienie co do uwięzienia ludzi ONR ,nie uzasadnione , zamach na Prezydenta Narutowicza nie zaistniał w próżni. Piłsudski gotów był na wszystko dla utrzymania suwerenności RP, jego rozkaz otwarcia ognia do budynków rządowych w Gdańsku w razie niewpuszczenia do portu Brytyjskiej eskadry ,o czymś świadczy. A co do ND i Dmowskiego ,charakterystyczne jest to że nacjonalistyczne ruchy powstały na terenie carskiej Rosji jednoczesnie na Litwie i w Polsce .W obu krajach blokowały możliwość porozumienia pomiędzy narodami I RP i starały się rozdmuchać skrajny nacjonalizm ,ale nie wymierzony w Rosję. Idealna realizacja propozycji Murawiewa "wieszatiela" tagore

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
elig
Nazwa bloga:
elig-emerytka

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 3, 035
Liczba wyświetleń: 13,984,838
Liczba komentarzy: 23,390

Ostatnie wpisy blogera

  • Rosyjskie szantaże
  • "Gra Imperiów" nr 16. W pogoni za wydarzeniami
  • Sieroty po COVIDZIE

Moje ostatnie komentarze

  • Może to dzięki mojej notce???
  • Dosłownie przed chwilą YouTube przywrócił szopkę.  Przez kilka godzin była jednak zablokowana.
  • Czy można go tu wrzucić?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek Solidarnej Polski
  • Dlaczego obalono rząd Jana Olszewskiego?
  • Czemu Żydzi nienawidzą Polaków? Spotkanie z dr Ewą Kurek

Ostatnio komentowane

  • Jabe, I z pandemią, i z gospodarką po pan­demii RZĄD  po­radził sobie doskonale. Pandemia kosztowała życie tysięcy osób, które akurat na tę chorobę nie cho­rowały. Gos­podarka sypie się. Rząd domaga…
  • sake2020, A Pan w tym ,,chłamie'' jaki ma głosik? Nie wygląda Pan na zdrowomyslącego tylko prowadzonego za raczkę przez opozycję.
  • Maverick, TV Pitoń i zdrowo myślący Polacy są niewielu głosami w chłamie ogłupienia i naćpania propagandą globalistów w Polin.  https://www.youtube.com/…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności