Czy prezes PiS jest szefem Platformy Medialnej Point Group? Tak wynika ze słów Stanisława Michalkiewicza. Prawicowy publicysta uważa, że Kaczyński jest autorem inicjatywy powołania nowej telewizji społeczno- religijnej.
Dzisiaj portal [a]http://natemat.pl/52601,…] opisuje konflikt na prawicy pomiędzy tygodnikami "W Sieci" oraz "Do Rzeczy".
Dziennikarzy dwóch pism podzieliła inicjatywa Platformy Mediowej Point Group powołania nowej telewizji o charakterze religijno- społecznym. Rzecz w tym, że PMPP jest większościowym udziałowcem spółki "Orle Pióro", wydawcy "Do Rzeczy". Dziennikarze "Do sieci" oskarżyli "niepokornych" o sabotaż i celowe działanie na szkodę sprawy TV Trwam. Wydawało się, że sprawa jest prosta: "Do sieci" o której Waldemar Łysiak napisał, że jest "PiS-owską agenturą" i odpowiada za rozwalenie "Uważam Rze" wystąpiło w obronie najważniejszego sojusznika PiS, Ojca Rydzyka.
To wszystko było zrozumiałe, dopóki w sprawie nie zabrał głosu Stanisław Michalkiewicz. Pomimo tego, że propisowscy Karnowscy stanęli po stronie TV Trwam, Michalkiewicz nazwał całe zamieszanie intrygą Jarosława Kaczyńskiego: "Czy ma to jakiś związek z zapowiedziami uruchomienia w kwietniu lub maju „niezależnej” telewizji firmowanej przez pana red. Bronisława Wildsztajna i pana red. Tomasza Sakiewicza? Na taka możliwość wskazywałyby osobistości, które mają tam występować, a które już publikują w „niepokornym” tygodniku Lisickiego „Do Rzeczy”. Gdyby tak było rzeczywiście, to byłby to dowód, iż wirtuoz intrygi mimo upływu czasu nie stracił nic ze swej wirtuozerii. Jak to mówił kanclerz Bismarck o Beniaminie Disraelim? „Der alte Jude, der ist ein Mann!” Z jednej strony bezsilny wniosek, by CBA „przyjrzała się” działalności Krajowej Rady - a z drugiej - taki nóż."- [a]http://www.michalkiewicz…ł[/a]Michalkiewicz. Publicysta "Naszego Dziennika" od dawna pisze o prezesie Kaczyńskim jako wirtuozie intrygi, który na ostatniej prostej potyka się o własne nogi. Tak jest i tym razem, tyle tylko, że Michalkiewicz dodatkowo porównuje prezesa PiS do murzyna: "Jak Murzyn zrobi swoje, to znaczy - ostatecznie wyślizga TV Trwam - to będzie mógł odejść - jak zwykle na koniec potykając się o własne nogi."- czytamy w jego artykule. Jego odważna teza, nie powinna nikogo dziwić; Michalkiewicz już na początku 2007 roku pisał, że Kaczyński chce podporządkować sobie TV Trwam.
Wydaje się, że Michalkiewicz nie zna wypowiedzi na ten temat swojego kolegi- liberała z "Najwyższego Czasu", Rafała Ziemkiewicza: „Czy Lisicki wypchnie z multipleksu telewizję Trwam?”, zaczęły natychmiast judzić rozmaite autorytety salonu, ale i różni strażnicy prawicowej czystości, powołując się na słowa Ojca Rydzyka dla portalu wpolityce.pl o „wydawcy antykatolickiego tygodnika”, które wprawdzie odnosiły się do „Wprost”, ale cytując je tak, by sprawić wrażenie, że ten antykatolicki tygodnik krytykowany przez Ojca Dyrektora to my. Gazeta Wyborcza” powołuje się przy tym jako na autorytety na portale prawy.pl czy wpolityce.pl, choć ten ostatni zaledwie dwie strony wcześniej ogłasza „prawicową szczujnią”, a z kolei „prawdziwi prawicowcy” z Internetu kolejny raz przywołują w identyczny sposób media prorządowe."- [a]http://dorzeczy.pl/kto-k… publicysta. Kim są ci owi strażnicy prawicowej czystości oraz "prawdziwi prawicowcy"? Czy przypadkiem Ziemkiewicz nie miał na myśli, ludzi pokroju Stanisława Michalkiewicza?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 13205
Natomiast umiarkowane tygodniki takie jak "Do Rzeczy" i "W Sieci" są dobrym punktem zaczepienia dla tych, co głosują na PO tylko dlatego, że wmówiono im strach przed PiS-em. Dając je do ręki właśnie takim znajomym dajemy im coś bezcennego - dostęp do nieocenzurowanej wiedzy. I już nic nie jest takie jak dawniej - władza przestaje być "niepokalanie poczęta" i "bez skazy", a elektorat opozycyjny przestaje być "zbieraniną huliganów, fanatyków, barbarzyńców i nieudaczników". W murze propagandy pojawiają się pęknięcia, przez które wpada światło, przedzierają się kolejne krople drążące mur. Aż wreszcie tama zostaje przerwana.
Dlatego jeśli ktoś rzeczywiście kieruje się własnym rozumem, a nie jest tylko bezrozumnym czcicielem O. Rydzyka, to powinien popierać niezależne media tak, jak one popierają TV Trwam. Bo jest faktem niezaprzeczalnym, że na żadnym marszu w obronie tejże telewizji nie mogło zabraknąć dziś opluwanego i odsądzanego od czci i wiary Rafała Ziemkiewicza i jego kolegów. Oni rozumieją, że możemy się między sobą różnić - ale nie możemy zapominać kto jest naszym wspólnym wrogiem. Wrogiem jest reżim stosujący na nas zasadę "dziel i rządź". Kto dzieli - ten jest z Tuskiem i jego reżimem.
- rzekomego "powrotu" niepoprawnych z "Do Rzeczy" pod skrzydła Hajdarowicza,
- rzekomego konfliktu Lisickiego ("Do Rzeczy") z Karnowskimi ("W Sieci"),
- rzekomego konkurowania tychże z "TV Trwam"
nakręca "Gazeta Wyborcza". Ekscytują się nią głównie takie platformiane gnidy jak Jan Filip Libicki i Renata Rudecka - Kalinowska.
To ludziom myślącym powinno dać coś do myślenia.
Jak komuś jednak myślenie przychodzi z trudem, to wystarczy przeczytać poniższe oświadczenie, które skrzętnie było przemilczane przez mainstream:
"Koncesja dla TV TRWAM?
Platforma Mediowa Point Group, zdecydowała o wycofaniu się z konkursu koncesyjnego o nadawanie kanału społeczno-religijnego na pierwszym multipleksie cyfrowym (MUX-1)
Spółka nie chce konkurować z Telewizją Trwam, o koncesję dla której stara się Fundacja Lux Veritatis. (...)
„Szanując jej dorobek oraz dorobek i zaplecze społeczne jej twórcy (…), a wbrew czystemu rachunkowi ekonomicznemu, wycofujemy nasz wniosek o koncesję na rozpowszechnianie kanału społeczno-religijnego z konkursu o koncesję na MUX-1″ – napisał w specjalnym oświadczeniu.
(...)
"
http://dorzeczy.pl/koncesja-dla-tv-trwam/
Jeśli komuś tego mało, to niech przeczyta najnowszy artykuł Lisickiego:
http://dorzeczy.pl/czas-naprawic-niesprawiedliwosc-wobec-telewizji-o-rydzyka/
Perfidię GW podkreśla fakt, że bezczelnie wykorzystano zbieżność nazwisk Lisicki i Lisiecki
http://dorzeczy.pl/oswiadczenie-dla-mediow/
Jeśli ktoś tego nie bierze pod uwagę, to musi mieć bardzo złą wolę lub być wyjątkowym ignorantem