Dziś /21.02.2013 w portalu RMF24.pl znalazłam wywiad z wicepremierem Rostowskim, przeprowadzony przez Konrada Piaseckiego /TUTAJ/. Oto jego fragment:
"A czy ambicją pańskiej wicepremierowskiej misji będzie wprowadzenie Polski do strefy euro?
Ja nie wyobrażam sobie, żebym ja był wicepremierem, ministrem finansów, ani nawet w polityce w momencie, kiedy Polska przystąpi do strefy euro.
Nie wyobraża pan sobie?
Nie.
Dlaczego?
Bo myślę, że mamy bardzo dużo do zrobienia, żeby Polskę tak przygotować do przystąpienia do strefy euro, żeby na tym przystąpieniu naprawdę skorzystała. Przystąpienie do euro wzmacnia tych, którzy są dobrze przygotowani, a może, nawet dramatycznie, osłabić tych, którzy są słabo przygotowani.
Ale czy...?
Dlatego przed nami...
Długa droga?
Ale naprawdę dość długa droga
przygotowania Polski przez wiele reform, które zwiększą jej konkurencyjność i jej możliwość autonomicznego rozwoju w ramach strefy.".
Widać stad jasno, że nowo awansowany wicepremier wcale sie do wprowadzenia euro nie pali i tylko Tusk z uporem podaje wciąż nowe, nierealne daty przyjęcia przez Polskę wspólnej europejskiej waluty. Drugi cytat to fragment wczorajszej konferencji prasowej Donalda Tuska podany przez TVN24.pl /TUTAJ/:
"Donald Tusk na konferencji prasowej został zapytany, kiedy zapisy paktu wejdą do krajowego prawa: po ratyfikacji, czy po przyjęciu euro. - Nie wiem - odpowiedział. Dodał, że poprosi urzędników, by podali do informacji publicznej harmonogram zmian i dat.".
Na dołączonym nagraniu słychać wyraźnie , ze premier mówi z lekkim wyrzutem w głosie do dziennikarki z TVN CNBC: "Pani pierwsza mnie o to zapytała".
To bardzo dziwne, bo w listopadzie 2012 Tusk wypowiadał się zdecydowanie /TUTAJ/:
"Donald Tusk powiedział, że pakt fiskalny nie nakłada na Polskę żadnych obowiązków do czasu, kiedy wejdziemy do strefy euro. Zatem ani Polacy, ani opozycja nie muszą się tego dokumentu obawiać.".
Co zmieniło się przez trzy miesiące?
Sprawa skutków paktu fiskalnego nie jest wcale jasna. Polecam dość zabawną dyskusję na ten temat między blogerami Franky Furbo i Harcownikiem /TUTAJ/. Wydawałoby się jednak, że premier Polski, który z takim uporem przepycha pakt fiskalny powinien mieć jednak o nim jakieś pojęcie. Tak jednak nie jest.
Mam wrażenie, iż zarówno Rostowski, jak i Tusk zachowują się jak pijane dzieci we mgle i są sterowani z zewnątrz przez nie wiadomo kogo.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4882
pycha ich wybranka,sterujaca nimi dowolnie, dla nas malo zabawnie...
a komu ów pakt przyniesie największe korzyści ? bo przecież nie Polsce !
PS "(...)przestępstwo „dezinformacji” i „wpływania” powinno być uznane przez prawodawstwo i wpisane do kodeksu karnego. Aberracją jest, żeby w epoce Internetu i satelitów geostacjonarnych, państwa karały za szpiegostwo, a nie za działalność nieporównywalnie bardziej szkodliwą jaką jest dezinformacja i agentura wpływu(...)" (za V. Volkoffem)
Właśnie to jest ciekawe. Po co komu "druga Grecja"?
przyjmie polska ojro......i co..??????
i kiszka......a tutaj dla donalda....... stare polskie przysłowia!!!!!!!!!!!
jak sie ktoś tępakiem (czytaj........ emotka davida)
urodził kanarkiem nie zdechnie....
cymbalistów było wielu.........
idea lenina wiecznie żywa............
nosił wilk razy kilka....
CCCP....(cap capa capem pogania)
WIADOMOSC Z OSTANIEJ CHWILI..........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
stomil splajtował!!!!!!!!!!!!!!!!!!uchwalono ustawe o zwiazkach partnerskich, lesbijki brzydzą sie prezerwatyw i jak zwykle...
http://www.youtube.com/w…
między przyjaciółmi w Niemczech i Rosji.Chcieliby nieba im uchylić czytając z ust każde słowo,każdy rozkaz wykonać i nadstawić pierś na ordery.Po co? Już zaczyna się powoli czmychanie na boki:Arabski do Hiszpanii,Boni podobno do Brukseli jak tajemniczo podawał wczoraj Fakt,sądzę ze panowie Tusk i Rostowski też znaleźli dla siebie miłe perspektywy w najblizszej przyszłości.Co im kazano paplają może nawet nie wiedząc co to ów pakt fiskalny,ale karny naród ten bełkot ze zrozumieniem przyjmuje o nic nie pytając.
Też sądzę, że mówią to, co im ktoś kazał. Kto?
Te wypowiedzi, to po prostu oszustwo, zaslona dymna.
Branie ich powaznie jest dowcipem.
euro ma byc wlasnie po to wprowadzone, zeby Polske raz na zawsze wykonczyc.
Dlatego beda to decyzje polityczne, a wiec Niemcy czekaja na odpowiedni moment, zeby akcje przeprowadzic wlasnie dzieki niemieckiej administracji rzadzacej Polska pod dowodztwem herr Tuska.
I do tego, w im gorszej sytuacji bedzie Polska po wprowadzeniu, tym wieksza zniszczenia resztek gospodarki.. i dokladnie o to chodzi.
Narod bez gospodarki jest exterminowany z powodu braku srodkow ekonomicznych umozliwiajacych przyzycie.
Exterminacja nastepuje przez wynarodowienie.
Nie przesadzajmy. Nawet Grecy wynarodowieni nie są, maja tylko poważne kłopoty. Nie należy wierzyć Rostowskiemu, ani Tuskowi, lecz można się zastanawiać, czemu mówią właśnie to, a nie co innego.
i Polakami.
Grecja nie ma oblednych sasiadow dazych do aneksji Grecji.
Droga Grekow do dziesiejszyc problemow rozni sie zasadniczo od polskiej drogi.
Polacy sa niezwykle pracowici i sa dalej pod okupacja likwidujaca panstwo i administracja prowadzaca intesywna polityke wynaradawiajaca. Grecka armia jest wielekrotnie potezniejsza od polskiej, Grecy sami sie rzadzili, a Grecji nikt nie likwiduje.