Po projekcji filmu "Katastrofa w przestworzach: Śmierć Prezydenta" - czy jakoś tak... wiem, przepraszam: zabijcie, ale nie oglądałem....
No więc: po projekcji filmu, od późnego wieczora tego dnia i w dzień następny i następny, przeglądałem net w poszukiwaniu opinii o tym filmie. Opinii hm...opiniotwórczych. Ujadanie na forach, nie zaliczam do opinii.
Opinie, ogólnie były...przygnębiające. Nawet znany fejsbukowy ch...*, czyli polski Clapton**, moim zdaniem był przygnębiony. Uznał film za mało obiektywny, takie mam wrażenie.
I teraz właśnie widać, jak całą sprawę przegraliśmy 10.04. Właśnie: przegraliśmy, jako Polska.
Proszę pomyśleć: dla przeciętnego Kanadyjczyka (do nich wrócę później), Amerykanina, Anglika, Norwega, czy Urugwajczyka, nie ma znaczenia, czy ja nie zgadzam się z oficjalnym raportem MAK-u, czy millerowskiej komisji. On zobaczy jasny i klarowny obraz, zaproponowany przez NG.
Wyciągnie oczywiste wnioski.
I chyba to przygnębiło tych, którzy na chwilę się ocknęli.
Chciałbym jeszcze, żeby Maciej Stuhr też się ocknął (na Pasikowskiego nie liczę).
Otóż, propagując opinię o antysemityzmie Polaków ("Pokłosie"), stawia się w jednym szeregu z łajdakami, których pokazano w filmie. I jeśli Stuhr uważa, że "rozprawił"się tym filmem, z antysemityzmem, to raczej się pomylił. Ponieważ teraz, jeśli ktoś w świecie obejrzy ten film, znów nie będzie wchodził w polskie niuanse. Stuhr nie będzie miał okazji, wytłumaczyć, iż jest tylko aktorem.
Będzie: Polak-antysemita? No więc i Stuhr-antysemita. Chyba to oczywiste.
Więc pytanie: w czym nam pomógł ten film...
Wracając do Kanadyjczyków.
Żadne to alibi, że nakręcili tak ten film, ponieważ mają kontrakty i zobowiązania wobec Rosjan. Mieli okazje, skonstruować ten film inaczej. Dostali materiały, do wzięcia pod uwagę - nie skorzystali z niczego. Draństwo, trzeba nazwać draństwem.
Na ruskich już dawno położyliśmy lagę. Teraz okazało się, że macki komunizmu (na taką skalę) sięgnęły i do Ameryki Północnej.
Przygnębienie. Na przestrzeni lat, znikąd pomocy.
Powtórzę jeszcze raz: po projekcji filmu i ogólnej reakcji widać, jak nasz rząd zadbał wówczas w kwietniu, o nasze interesy i jak teraz to wszystko powraca, jak wyrzut sumienia.
* Zbigniew Hołdys, zwyzywał Jarosława Kaczyńskiego od chujów (miesięcznik "Press")
** cytat z Hołdysa: "gdyby nie piraci, byłbym Claptonem"
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3666
Jak napisałem w notce, materiały dotyczące wniosków sejmowej komisji Macierewicza, producent nie wziął pod uwagę. Teraz, kiedy robi się "afera" (chociaż nie wiemy, na jaką skalę - relatywnie), NG się wycofuje.
Przecież wypuszczając ten odcinek, do wyemitowania go w Polsce, decydenci NG MUSIELI go oglądać i MUSIELI znać wcześniejsze sygnały o tym, iż są zastrzeżenia. Mimo to, zaakceptowali i wypuścili do dalszej dystrybucji. Teraz chcą wycofać się rakiem. No coż, zobaczymy, jak to się skończy. Pozdrawiam