Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Chór kastratów

Coryllus, 03.12.2012
Miałem co prawda już nic tu nie umieszczać, ale ludzie na targach pytali dlaczego i radzili, by jednak nie rezygnować. No więc nie rezygnuję, choć nadal uważam wypowiedź Tomasza Sakiewicza za kuriozalną, albo wręcz trefną. 

Jacek Kaczmarski napisał kiedyś zapomnianą już dziś piosenkę pod tytułem „Pamiętnik znaleziony w starych nutach”. Pamiętacie? Jeśli nie to szkoda. Przypomnijcie sobie. Ostatnie słowa tej piosenki brzmią:

„I stoimy na galerii, chór kastratów,
płynie nasz łagodny śpiew,
pochwalny śpiew
Laudatur – śpiewamy – laudatur.
Głos nasz równo i szeroko niesie się.

Przypomniała mi się ta piosenka, albowiem każdego dnia po powrocie z Targów Książki Historycznej w Warszawie przeglądałem teksty, które administracja salonu24 wieszała na tak zwanym pudle, czyli na samej górze strony głównej. Począwszy od tekstu samego gospodarza, Igora Janke, tekstu tak potwornie źle i na chybcika napisanego, że wstyd go było po prostu pokazywać, kończąc na tekstach Rafała Ziemkiewicza, który wyrwał się ze swoją obroną Brauna jak głupi, mając po drodze Piotrka Gursztyna, który sobie będzie teraz spokojnie dorabiał w Superstacji, wszystkie te teksty są żywą i barwną ilustracją piosenki Kaczmarskiego i świadczą o tym, że prawdziwy geniusz nie umiera nigdy.
Można bowiem piosenkę Kaczmarskiego odczytywać dosłownie, można myśleć, że to historia chłopca porwanego przez zawodowych łapaczy, którzy kompletowali składy chórów na magnackich dworach, ale można ją odczytać również metaforycznie. Jest tam bowiem taka fraza:

„Wtem nade mną staje ktoś
ma łagodny miękki głos
pobłogosław – mówi – los
będzie ci dobrze
Tu ci dadzą jeść i pić
dadzą ci dostatnio żyć
strój na tobie będzie lśnić
tu płacą szczodrze”

Kiedy przypomnimy sobie początki „Uważam Rze” i te wszystkie opowieści o wolności prasy, o tym, że pan Hajdarowicz jest co prawda właścicielem gazety, ale obiecał, że będzie zachowywał standardy, że nie będzie ingerował w pracę dziennikarzy, że wolność i swoboda rozkwitać będą w każdym newsroomie, jak budynek „Presspubliki” długi i szeroki, nie sposób nie zadumać się na tym fragmentem pieśni. Tym bardziej, że tak zwane miasto mówiło po cichu co innego. Mówiono, że Hajdarowicz kupił sobie gazety za pieniądze z budżetu państwa, że będzie kontrolował dziennikarzy i inne podobne rzeczy. Na te głosy dziennikarze, którzy dziś wołają: chodźcie z nami, byli wtedy głusi. Dlaczego? Otóż w mojej ocenie dlatego, że za pomocą kilku nazwisk zaprezentowali nam przedstawienie pod tytułem: niezłomna obrona wolności słowa i pluralizmu. Za pluralizm odpowiadali panowie Rolicki i Mistewicz, a za wolność pan Łysiak. Reszta równo i szeroko śpiewała „laudatur”.
Dalsze słowa piosenki Kaczmarskiego brzmią”

„Poderwałem z łóżka się
patrzę po sali
kilkunastu takich po niej snuje się
wykastrowali mnie, wykastrowali
i w kastratów chór wcielili mnie”

W naszej opowieści pierwszy z łóżka poderwał się Piotrek Gursztyn, który dawno temu założył bloga w salonie i umieścił w nim 9 notek. Teraz zaś oznajmił nam wszystkim, że po wyrzuceniu z „Uważam Rze” będzie bronił wolności słowa w Superstacji. To zapewne będzie ciekawe doświadczenie i życzymy mu powodzenia, tym bardziej, że na tle kilkunastu innych, co snują się po sali, nie wypada jeszcze najgorzej.
Zaraz za nim wstał Rafał Ziemkiewicz, który zapomniał już co powiedział Dominice Wielowieyskiej o Grzegorzu Braunie i „tych trzech blogerach”. Powiedział mianowicie, że to oni właśnie: Braun i „ci blogerzy” są prawicową ekstremą i pani Dominika powinna zdawać sobie sprawę z tego, że tacy ludzie i takie poglądy istnieją. Dziś jednak Rafał Ziemkiewicz mówi co innego, albowiem poderwał się z łóżka wraz z innymi i zorientował się gdzie jest, zorientował się także jakie będą jego dalsze przeznaczenia.
Wracajmy do Kaczmarskiego

„Rok nauki zajął śpiew
śpiewam z nut, przestygła krew
alkoholu ani dziewcząt
na lekarstwo”

Jak pamiętamy „Uważam Rze” rozpoczęło swoją egzystencję przed rokiem bez mała i właśnie ją zakończyło. Tyle czasu, tak jak w piosence zajęła, nauka śpiewu. Teraz trzeba będzie ją jedynie doskonalić. W „Uważam Rze” sytuacja była o tyle lepsza, że nikt nie narzekał na brak alkoholu i dziewcząt, ale też i Hajdarowicz, co by o nim nie powiedzieć miał opinię „ludzkiego pana”.
Dalej Kaczmarski śpiewa tak:

„Tyje tutaj się i twarz
już jak inne twarze masz
nie znosimy się nawzajem
i to wszystko.
Z marzeń tylko jedno już
ma z nas każdy, że a nuż
jakiś magnat weźmie go
jako solistę”

I to jest proszę Państwa sama prawda, co potwierdzają słowa Piotrka Gursztyna dotyczące pracy w Superstacji, czy gdzie on tam ma pracować. Jeśli chodzi o podobieństwo twarzy, również wszystko się zgadza, wystarczy popatrzeć na zdjęcia przy felietonach. Różnica jedynie w grubości oprawek okularów i zaroście. I wszyscy zaś przygotowują się do roli solisty. Póki co w blogosferze, bo tu najłatwiej, ale też najbiedniej. To takie śpiewanie uliczne bardziej, kokieteryjne. Są jednak, o czym wszyscy wiemy, inne jeszcze budżety i projekty, gdzie można złapać się na felieton lub coś większego i wtedy w pełni pokazać swoje wokalne możliwości.
Powstał ten kuriozalny dwutygodnik „W sieci”, jest „Gazeta Polska”, na którą żaden z naszych bohaterów nie ma co liczyć, bo przecież Sakiewicz nikogo tam nie przyjmie – to jasne. Pozostaje więc liczyć na to, że pojawi się skądś jakiś nowy budżet albo po cichu wracać do Hajdarowicza. Co zapewne wkrótce będziemy oglądać.
Na targach kilka osób przekonywało mnie, że teraz dziennikarze założą własną, tym razem już naprawdę wolną i niezależną gazetę. Ludziom, którzy tak myślą, jeszcze raz przypominam słowa piosenki Jacka Kaczmarskiego:

„Tyje tutaj się i twarz
już jak inne twarze masz
nie znosimy się nawzajem
i to wszystko”

Żadnej naprawdę niezależnej gazety nie będzie. Zabawa się skończyła, trzeba ćwiczyć wokalizy i murmurando, jeśli ktoś chce być solistą na magnackim dworze. Nie ma rady.
Na koniec pointa trochę dziwna. Ponieważ ja mam wielki kłopot z tym, by odmówić sobie jakiejkolwiek satysfakcji, nawet drobnej, z zadowoleniem przeczytałem, że Pan Artur Nicpoń poinformował swoją prawicową publiczność iż rezygnuje z życia politycznego i publicznego. Z niejakim skrępowaniem pragnę również przypomnieć, że nie tak dawno, bo we wrześniu ogłosił był Pan Artur Nicpoń na swoim, nie istniejącym już dziś blogu, że ja czyli bloger coryllus, jestem już skończony jako człowiek. Piszę to ze skrępowaniem, bo w najśmielszych snach nie przypuszczałem, że do tamtej, trwającej tydzień cały nagonki na mnie i mój blog życie dopisze taką wesołą pointę. Mam nadzieję, że teraz Pan Artur Nicpoń będzie dużo wypoczywał i kupi sobie trochę bardziej gustowne kapcie na wypadek, gdyby ludzie z TVN znów do niego zajrzeli.

Trwa promocja książki „Atrapia” na stronie www.coryllus.pl. „Dzieci peerelu” zostały wyprzedane. Ostatnie egzemplarze są jeszcze gdzieniegdzie na rynku. Wznowienia na razie nie będzie.

Książki nasze zaś można kupić w księgarniach:

Księgarnia Wojskowa, Tuwima 34, Łódź

Księgarnia przy ul. 3 maja Lublin

Tarabuk – Browarna 6 w Warszawie

Ukryte Miasto – Noakowskiego 16 w Warszawie

W sklepie FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie

U Karmelitów w Poznaniu, Działowa 25

W księgarni Gazety Polskiej w Ostrowie Wielkopolskim

W księgarni Biały Kruk w Kartuzach

W księgarni „Wolne Słowo” w Katowicach przy ul. 3 maja.

W księgarniach internetowych Multibook.pl i „Książki przy herbacie” oraz w księgarni „Sanctus” w Wałbrzychu.

No i oczywiście na stronie www.coryllus.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 12315
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

03.12.2012 13:10

nie tylko w sprawie p. Nicponia. Cieszę się, że Pana spojrzenie ( tu publikowane), znowu pozwala mi Panu sekundować. Ten korowód niezłomnych - i autorytetów oczywiście - mierzi. I każdy myśli, że jest Solistą - magnat pilnie poszukiwany.
Coryllus

Coryllus

03.12.2012 13:18

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na należy sie Panu satysfakcja -

Dziekuję.
davenia

davenia

03.12.2012 19:21

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na jolanta pawelec

kilka slow, zdawaloby sie po mesku. kiedy wyleciales z jego bloga gospodarz nadal promowal twoje Basnie a link do twojego bloga wisial jeszcze dobrych kilka tygodni. kiedy zalatwiono pana Nicponia w okolicznosciach, ktore chyba nie wymagaja komentarza, ty wyraziles...satysfakcje. zaprawde nic, nawet swietne pioro Nicponia, nie jest w stanie oddac twojej malosci.
Coryllus

Coryllus

03.12.2012 21:11

Dodane przez davenia w odpowiedzi na Powiedzieliscie sobie z panem Nicponiem

Masz jakieś poważne zaburzenia percepcji? Nicpoń mnie nie wyrzucił, zrezygnowałem z pisania po awanturze z wyrusem, a on przyleciał tuż po mojej deklaracji i napisał tekst pod tytułem "Coryllus zapomniał trzasnąć drzwiami".  Zrobił to bo bardzo chciał mnie wyrzucić, ale mu się nie udało, nie łżyj więc. Wielokrotnie prosiłem, żeby Nicpoń usunął mój baner, prywatnie i publicznie. To jest do sprawdzenia i są na to świadkowie. Jeszcze raz więc: nie łżyj. A satysfakcję czuję, bo trudno doprawdy zaleźć dziś większego durnia niż Nicpoń i bardziej widowiskowo ukaraną pychę. Nie mogę cię stąd wyrzucić, ale mam nadzieję, że rozumiesz co napisałem i nie będziesz tu zaglądać, bo nie jesteś mile widziana. Ja sprawę postawiłem jasno: wyszedłem i zażądałem usunięcia banera. Nicpoń tego nie zrobił.
Józef Darski

Józef Darski

03.12.2012 21:43

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na davenia

A może davenia siię  po prostu myli, Pan wytłumaczył, wszyscy zrozumieli i koniec. Dlaczego Pan koniecznie musi od razu zarzucaż łgarstwo i złą wolę. Czy mam tak samo Panu zarzcać łgarstwo i manipulację, gdy znajdę jakiś błąd, albo niedokładne informacje. Nb Nicponia rozsadzała pycha a jak pisał Herodot, Hybris zawsze przyczyną upadku.
Coryllus

Coryllus

03.12.2012 21:48

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na Errare humanum est

Nie davenia się nie myli tylko kłamie. Ona uczestniczyła z ochotą w tych dyskusjach, była cała szczęśliwa, że odszedłem z bloga Nicponia i wyrażała radość w sposób dość wulgarny i mało poważny. Dziś zaś próbuje robić z NIcponia męczennika. O co panu chodzi? Nie śledził pan tych dyskusji, nie wie pan o co chodziło, a chce pan być arbitrem.
Józef Darski

Józef Darski

03.12.2012 22:12

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na darski

zarzucanie wszystkim w koło kłamania, łgarstwa, upośledzenia umysłowego, złej woli itp. Jeśli w dodatku spotyka to wszystkich krytyków, to nawet gdy w niektórych wypadkach jest słuszne, odbiór jest katastrofalny i absolutnie nieprzekonywujący. .
Coryllus

Coryllus

03.12.2012 22:30

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na Po prostu razi mnie

Nie wszystkim tylko dwóm osobom. Ma dey solidnie sobie na to zasłużył i davenia także. Odbiór mojego bloga zaś jest świetny, dobrze pan o tym wie. Wiele osób przychodzi tu właśnie dlatego, żeby poczytać co napisałem.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

03.12.2012 22:38

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na darski

Coryllus jest obrzydliwym łgarzem. Twierdzi, że "Uważam Rze" ma prawie rok, a ono w styczniu/lutym będzie miało dwa lata. Brudna woda na młyn Coryllusa zaleje jego kartki i rozmaże atrament.
Coryllus

Coryllus

04.12.2012 06:54

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Coryllus jest obrzydliwym

Tyle czasu uczyli się śpiewać?! Słabo.
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

03.12.2012 21:56

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na Errare humanum est

młodzieńczą (ciągle) zadziorność Coryllusa i lubię stateczność pana Józefa Darskiego. To da się pogodzić. Młodzieńczość stateczności, stateczność młodzieńczości - przyzna dobrą wyłącznie wolę. Ale rzeczywiście - nie wyganiajmy się. Jak mówi moja sąsiadka: Z ludźmi jest trudno, bez ludzi - jeszcze gorzej. Nisko oponentom się kłaniam. Każdy takt doceniam. - Ale tendencyjnych napaści nie lubię. Kto lubi?
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

03.12.2012 14:02

W nagrodę za dobry wybór: http://www.youtube.com/w… Pamiętnik znaleziony w starych nutach - Jacek Kaczmarski w oryginale ;-)
Domyślny avatar

ASPAL

03.12.2012 14:44

Wyszli z hukiem trzasnąwszy drzwiami,a wrócą(przynajmniej niektórzy)po cichu tylnym wejściem dla służby? Hmmm...kto wie,niczego wykluczyć nie można.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

03.12.2012 14:55

Bardzo się cieszę, że Pan tu nadal jest. Trafieni - zatopieni . I tyle.
tagore

tagore

03.12.2012 15:20

Jakoś nigdy nie cieszyło mnie zdeptanie przez smutnych chłopców nawet bardzo prywatnie "niekochanego" człowieka. A przeglądając wstecz "historię" konfliktu z Panem Nicponiem trudno mi dostrzec istotny powód do satysfakcji. tagore
Coryllus

Coryllus

03.12.2012 15:56

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Coryllus

Naprawdę panu trudno? No to panu wytłumaczę. Dwóch cwaniaków szuka frajera, bo żona jednego z nich organizuje targi, które od początku do końca są szwindlem obliczonym na ograbienie wystawców. Jednym ich celem jest wypromowanie i sprzedanie kilku tytułów wydawanych przez rynkowych potentatów. Ma się to dokonać przez wręczenie nagrody przyznawanej przez niezależne środowisko blogerskie, które jest w istocie złożone z pracowników wydawnictw i sieci sprzedażowych. Frajer tego nie wie i zgadza się, żeby mu "załatwili" stoisko za 600 stówek. Dochodzi jednak do konfliktu, bo okazuje się, że ten frajer nie jest wcale taki głupi. Za stoisko płaci sam, myśli, że tak właśnie trzeba i tyle się należy. Kiedy przyjeżdża na targi okazuje się, że stoisko nie ma półek. Całe szczęście ma własną półkę na której może eksponować książki. Widzi całą tę chucpę i opisuje ją. Dwóch cwaniaków obraża się i nakręca spiralę nienawiści taką, że nie powstydziłby się tego Urban Jerzy. Frajer rozstaje się z nimi w niezgodzie, a oni piszą, że wyrzucili go z bloga, że kiedy pojawił się na blogu jednego z nich to automatycznie spadła klikalność i dodają jeszcze, że skończył się jako człowiek. Wszyscy przy tym rechocą i z nielicznymi wyjątkami przyznają im rację. Teraz pan widzi powody do satysfakcji czy nie?
tagore

tagore

03.12.2012 19:56

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na tagore

Czytałem Pana relację z targów książki,istotą uruchomienia stoiska na takiej imprezie jest nawiązanie sensownych kontaktów i sprzedaż bezpośrednia. Sądząc z Pana relacji pod tym względem impreza się Panu opłaciła i to jest najważniejsze.Nędzne zaplecze wyduszanie z wystawców kasy pod różnymi pretekstami to jest dość częste,ale to jest "interes" i nie ma sensu przekładać tych problemów na prywatne stosunki.Na dłuższą metę szkodzi to naszym interesom.Dlatego nie widze istotnego powodu do satysfakcji. Za 5 -10 lat nadal będzie miał Pan wroga ,który w sprzyjającym momencie podłoży Panu nogę.Jeżeli chce Pan żyć z działalności gospodarczej konieczne jest rozdzielenie emocji od interesu. tagore
Coryllus

Coryllus

03.12.2012 21:06

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Coryllus

gdybym chciał przejmować się każdym wrogiem nie ruszyłbym się z miejsca.  Niech pan już przestanie.
Domyślny avatar

dogard

03.12.2012 16:39

po takim dictum to chyba szkoda,ze nie przeszedles do salonu24--tam to masz samych sprawiedliwych, od igorka POczynajac.
Józef Darski

Józef Darski

03.12.2012 17:22

oni są podzieleni
1. część wróci czołgając się
2. część jak Lisicki dostanie kasę od bezpieki, która zawsze podtrzebuje niezależnych. Przy okazji operacja ta wypromowała przecież biohaterskich obrońców wolności słowa. Ci zaś są potrzebni gdy władza się zmienia i potrzeba podżyrowania nowej ekipy. Niezłomny już sugerował, że ktoś w niego zainwestował
3. Oni jeszcze rok temu twierdzili, jak im (niektórym) proponowano przejście, że zostaną w Rzepie bo tu więcej kasy - zażirilis wot szto
4. nieliczni uczciwi pozostaną poza układem
5. na to żeby przyjąć wszystkich musielibyśmy mieć budżet chyba 10 razy większy. Oni nawet nie wyobrażają sobie, że można pracować za nasze stawki, więc sami odmówią.
6. Scena jest bardziej skomplikowana. Mamy trzy gangi rywalizujące, a każdy musi mieć swoje media: Komoruski (dodatek - Ryj świński zużyty) i Schetynescu plus Agora,  Hajdarowicz - Cieć (kontroler Kondonka) - Zdradek (w tle Długosz i Czarnecki oraz Mochol) i figuranci Gówin i Koń z Rzepą Pińskim i całym obozem neoendeckim, do którego sterują Zawiszta i Winnicki, Piński, jest Zdort (Marek Jurek) i ciekawe co będzie z NE, samodzielną pozycję, moim zdaniem - zajmuje specjalista od "grup zbrojnych" ABW. Ciekawe jak tu pozycjonuje się TVN. Kondonek jest do odstarzu, ale oprócz trudności obiektywnych pozostaje kwestia kto ma objąć schedę i zorganizować NOS. W tym cała sprawa, że d... szeroka a wąska ława.
Ma-Dey

Ma-Dey

03.12.2012 18:56

stoczyłeś zwycięską wojne z gangiem książkowym o 600, 0 zł ( sł. sześćset złotych polskich)więc powody do "satysfakcji są"  i brawa ci sie należą.uh..oh..ah..!!!!Ale my "frajerzry" walczymy o wieksza stawke-za darmo...!!!
A teraz do meritum : fałszywa teza/prognoza w artykule , bo właśnie wczoraj w komentarzu "wróg ludu" redaktor Sakiewicz ogłosił że przyjmie wszystkich jak leci do siebie i że na nich w zasadzie czeka. 
A jeszcze jedno, bądź konsekwentny,za (przyznaje) niefortunna wypowiedź Sakiewicza, byłes gotów odejśc, a jak zareagowałes na wypowiedzi w tej samej kwestii umieszczane w salonie24?tez wyraziłes swoje oburzenie i zagroziłeś miejscowym  "wyjściem" honorowym z bloga?
Coryllus

Coryllus

03.12.2012 19:24

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na Coryllus,

Nie dość, że jesteś głuchy to jeszcze nie rozumiesz pisanego. Jak przyjmie kiedy nie przyjmie. Przecież Józef Darski wyraźnie opisał jaka jest sytuacja. Co do moich poczynań, to daruj, ale jesteś ostatnią osobą przed którą mógłbym się z czegokolwiek tłumaczyć.
Ma-Dey

Ma-Dey

03.12.2012 19:42

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na ma dey

łyknij coś bo źle z tobą : ogladaj i przeproś! : http://vod.gazetapolska…
Nie raz przyłapałem cie na konfabulacji i teraz także.
Znasz opowieść o facecie co nie odróżniał kitu od wazelizny..?-powypadały mu wszystkie szyby w oknach...!!!
Opanuj sie z inwektywami, ja tez potrafie ...swoje...,
Coryllus

Coryllus

03.12.2012 21:05

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na coryllusie,

Pisałem to już wielokrotnie ale jeszcze powtórzę: nie chcę cię tutaj, nie lubię cię, twoje wpisy uważam za głupie i pretensjonalne. Masz kompleksy, a ja nie jestem psychoanalitykiem.
Józef Darski

Józef Darski

03.12.2012 21:36

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na ma dey

Wiodzimy źdźbło u innego a u siebie.... Wielu z nas ma kompleksy, więc lepiej na ten temat dyskusji nie zaczynać.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,906
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności