Dziś w głównych mediach z entuzjazmem pisze się o artykule z najnowszego numeru niemieckiego tygodnika "Der Spiegel /21.05.2012/. Wydaje się, iż nosi on tytuł "Osteuropas groesste Erfolgsgeschichte", ale nie będąc zarejestrowanym abonentem pisma nie jestem w stanie tego sprawdzić. Mogę polegać tylko na streszczeniu w TVN24 /TUTAJ/. O Polsce napisano tam z zachwytem: "Jakkolwiek wypadnie Euro 2012, Polacy są już mistrzami Europy pod względem wskaźników wzrostu w minionej dekadzie".(...) "Kraj ten postrzega siebie jako pioniera i wzór dla innych na wschodzie." i t.p., i t.d. Miło jest czytać o sobie takie rzeczy i myśleć przez chwilę, że to może być prawda :)))
Mam jednak wrażenie, iż głównym celem tej publikacji jest przeciwstawienie Polski Ukrainie. O tej ostatniej dowiadujemy się, że: "Zdaniem "Spiegla" powodzenie transformacji w Polsce jest najbardziej widoczne, gdy porówna się ją do innych krajów bloku wschodniego - "na przykład do autorytarnie rządzonej i trapionej naruszeniami praw człowieka Ukrainy, drugiego współgospodarza piłkarskich mistrzostw Europy". "Wzorowy uczeń i niegrzeczny chłopiec" - pisze "Spiegel" o dwóch państwach.".
Od razu przypomina się antyukraińska histeria rozpętana przez niemieckich polityków i media w sprawie "siniaków Tymoszenko" i wzywanie do bojkotu Euro 2012. Uległ wtedy temu nawet Jarosław Kaczyński /który dziś gorąco zapewnia, iż PiS nie będzie w żaden sposób przeszkadzał mistrzostwom/. Wydaje się, że prawdziwym celem tamtej akcji było poróżnienie Polski i Ukrainy i spowodowanie, ze ich wspólna impreza nie będzie sukcesem. Leżałoby to oczywiście w interesie Moskwy. Moim zdaniem, wczorajsza publikacja "Der Spiegel" służy temu samemu.
O tym, że część niemieckiej prasy działa w interesie Rosji może tez świadczyć publikacja "Suddeutsche Zeitung" omawiana w portalu Interia.pl /TUTAJ/. Tam z kolei omawiany jest ostatni szczyt NATO w Chicago, który właśnie się skończył. Niemiecki komentator nie szczędzi temu paktowi słów krytyki. Pisze: "Bez swego wroga-założyciela Rosji, NATO jest sojuszem ulegającym stałej erozji. Takim, który nie jest nawet w stanie porządnie zorganizować wyjścia spod Hindukuszu" i dalej: "Wspólna jest w sojuszu jedynie tendencja do wypierania problemów ze świadomości. (...) Sojusz stał się "wielonarodową organizacją dysponującą środkami wojskowymi, które są utrzymywane dlatego, że istnieją". "To nie jest sojusz" - podkreśla "SZ".
Ciekawe jest to, że ten krytycyzm pojawił się w chwili, gdy NATO udało się jednak coś wspólnie ustalić, a mianowicie przystąpienie do budowy tarczy antyrakietowej, czemu gwałtownie sprzeciwia się Rosja. Pytanie : Komu służy prasa niemiecka? - jest więc zasadne.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2930
A pakt Ribbentrop - Molotow wy znali , ha....
Bez mala 70 lat po wojnie a Niemcy jeszcze walcza !!!
Coś w tym jest...
prasa niemiecka sluzy ....
Pewnie Niemcom, ale poza tym raczej Rosji.
Służy Niemcom, niemieckiej kolonii z namiestnikiem - wnuczkiem dziadka z Wehrmachtu i swojemu aktualnemu sojusznikowi czyli Rosji. Jednego poklepie po pleckach i przypnie kolejny order a drugiemu pomoże zainstalować gazrurę, wypowie się brzydko o polskim gazie łupkowym i postara się o szerokie i szybkie otwarcie granicy z Obwodem Kaliningradzkim, żeby napływający do Niemiec nowo zameldowani w nim obywatele neo CCCP mogli użyć naszej polskiej ziemi, jak wycieraczki.
Ale po co te akcje przeciw Ukrainie? Przecież Niemcy mają tam liczne interesy.
... Rosja oficjalnie już przyjmie Ukrainę pod swoją opiekę, tym interesom nic się nie stanie. One mogą Ukraińców w oczach Rosjan na swój sposób nobilitować...Ostatecznie mogą położyć na nich łapę.
Podobnie, jak Die Welt, należący do byłego kanclerza Schmidta.
Sueddeutsche Zeitung zawsze komunizowała, a Polsce była nieprzychylna.
Ja tam z ich prasy wolę Focus, ale tez wybiórczo.
Z długoletniego doświadczenia wiem, że polemicznych artykułów przeciętny Niemiec nie czyta.
A większość jest...przeciętna.
Wszędzie.
Związki polityczne Merkel z Putinem są oparte na bazie gospodarczej. A Putin potrzebuje Ukrainy na kolanach, nie tylko Janukowycza, ten klęczy już dawno, ale narodu!
Mam nadzieję, że Niemcy się obudzą i pokażą swej kanclerz, że zbliżenie z Rosją stało się niemal uzależnieniem, słaby Obama sam niszczy NATO, co Putinowi bardzo odpowiada i pacyfiści narażają Europę na hegemonię Rosji.
Nowa formacja imperializmu.
Wybory do Bundestagu powinny być końcem kariery Merkel.
I tych mediów, o których Pani pisze.
Sądząc po wynikach wyborów w landach, kariera Merkel skończy się w przyszłym roku. Te media, o których mowa niejednego kanclerza już przetrwały.
w Polsce mają firmy o kapitale zagranicznym. W większości niemieckie. Nie trzeba znać niemieckiego aby wiedzieć co nam w Berlinie chcą POwiedzie ;-)
To prawda.