Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jam nie z soli, ani z roli...

Izabela Brodacka Falzmann, 17.05.2012
Kiedy opowiadałam z przejęciem o swojej podróży na Białoruś i tragicznych losach naszych „tutejszych”, mordowanych i wywożonych na Syberię całymi ulicami wsi, z jednej tylko przyczyny, że upominali się u sowietów o zamkniętego w pińskim więzieniu mego dziadka, a także o przyjaźni i wspaniałych rozmowach z tymi ludźmi, ktoś z dalszej rodziny powiedział, że zdradzam swoją klasę. 
„Nie zdradzam żadnej klasy, bo żadnej klasie nie ślubowałam wierności. A w szczególności nie ślubowałam wierności Marksowi, który podzielił ludzi na klasy i kazał im się nienawidzić do dziesiątego pokolenia” – odparłam.

Doszłam do wniosku, że większość ludzi nie interesują fakty lecz etykietowanie. To tak jak dla biologów w pewnym okresie najważniejsza była systematyka. Dzielą się i kultywują podziały z konsekwencją godną lepszej sprawy.

Mój wuj, który przez pięć lat był więźniem Oflagu opowiadał zaśmiewając się, że niektórzy oficerowie  (sam był wysokiej rangi oficerem KOPu ) kazali sobie czyścić buty ordynansom. Nie był dla nich ważny fakt poniżającej niewoli, nie była ważna  konieczność podporządkowywania się rozkazom byle niemieckiego kaprala - ważne było przeniesienie na grunt obozowy dawnych  podziałów. Być może uważali, że przenosząc podziały przenoszą wartości.

Jeżeli ktoś popiera protest związkowców pod Sejmem zostaje zaliczony do syndykalistów. Autor takiego odkrywczego przyporządkowania czuje się dumny, że w ten sposób rozprawił się z adwersarzem i nie czuje się skłonny nawet przez chwilę zastanowić nad problemem przymusu pracy do 67 roku życia.
Jeżeli ktoś rozważa na przykład  problem dywidendy obywatelskiej zostaje nazwany czerwonym, lewakiem, komuchem – jakby sama nazwa załatwiała sprawę.
Szczególnie zabawne jest krzyżowe etykietowanie się przez polityków. Posunięcia przeciwnika politycznego nieodmiennie jednym, drugim, trzecim i czwartym przypominają  „czasy pogardy” , a wysiłek intelektualny związany z tym odkrywczym sformułowaniem  zastępuje konieczność ustosunkowania się do realnego problemu.

50% wyborców nie wiąże żadnych nadziei ani z rządzącym establishmentem, ani z opozycją.
Zarówno partia rządząca jak i opozycja dopieszczają własne elektoraty podtrzymując istniejące podziały. Ani jedni, ani drudzy nie chcą sięgnąć  ( boją się) do rezerwuaru potencjalnych wyborców, jakim jest te 50%,  bo musieliby wtedy podać konkretne rozwiązania zamiast mętnych obietnic wyborczych sprowadzających się do : „ dajcie mi władzę, a ja was urządzę”.

Kiedy rozmawiałam z naszymi „ tutejszymi” w Widyborze na Białorusi ( było to 15 lat temu),  żyjącymi wtedy w nieprawdopodobnej nędzy  i pytałam dlaczego nie próbują czegoś zmienić odpowiadali: „ nie jest źle, zawsze może być jeszcze gorzej”.
Wydaje mi się, że jest to dewiza większości wyborców uczęszczających w Polsce do urn.
A reszta,  te 50%,  to ludzie – jak ja- niewrażliwi na etykietki: liberalizmu, socjalizmu, komunizmu, anarchosyndykalizmu. Chcieliby  po prostu wiedzieć: co będzie z emeryturami, co z  mieszkaniami komunalnymi, co z podatkiem katastralnym, co z prywatyzacją, co z majątkami przesiedleńców niemieckich?.

Antoni Słonimski nazwał żartobliwie Polskę „ przedmurzem obrotowym”.
To żartobliwe powiedzenie jest nadal wyjątkowo aktualne.
Tyle, że ja nazwałabym nasz kraj „przedmurzem wirowym”, bo liczba podziałów i konieczności obrony niezliczonych ideologii tak od czasów  Słonimskiego wzrosła, że nie nadążam już rejestrować kogo znowu ostatnio zdradziłam.
A ja wolałabym powiedzieć za wielkim Polakiem (nie wiem tylko czy mam do tego prawo).

„ Jam nie z soli, ani z roli tylko z tego co mnie boli”.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4637
Domyślny avatar

z-k

17.05.2012 15:24

postawa robotników folwarcznych uchroniła pałac ziemiański, własciciela i jego jego rodzinę przed krasnoarmiejcami. Oczywiście rok później szef miejscowego UB okazał się bardziej skuteczny w zwalczaniu reakcji a i fornale nie zostali uznani za element socjalnie bliski szefowi - synowi sklepikarza w pobliskim miasteczku przed wojną.
Domyślny avatar

Daf

17.05.2012 17:02

Bardzo bym chciala, zeby Polacy zechcieli zrozumiec, ze w wyborach glosuje sie na okreslony program, na bardzo konkretne rozwiazania, ktore partie polityczne powinny podac wczesniej do wiadomosci potencjalnych wyborcow i takie propozycje powinny byc z tymi potencjalnymi wyborcami przedyskutowane. Czy to takie trudne ? Przeciez politykom tych partii, wlasnie i za to placi spoleczenstwo ze swoich podatkow ! A wiec nie izolowac sie od spoleczenstwa, nie tworzyc bizantyjskich struktur administracyjnych, ktore sa jedynie utrudnianiem kontaktow i pewna forma pogardzania obywatelami. U nas, w Europie Zach., jezeli spada poparcie spoleczne dla jakiejs partii politycznej, to szuka sie sposobu rozwiazania tego problemu. A w Polsce ? Mgliste obietnice po kazdej stronie, obrazone miny tych, ktorzy przegrywaja. No i przemowienia, oswiadczenia, krytyka. Wszystko w stylu " minionej epoki " - to jest droga do nikad. A " przedmurze wirowe " jest w rozsypce, o czym sprawcy tej rozsypki, po obu stronach, nie chca wiedziec ? Bardzo Pani dziekuje za interesujace wpisy, zawsze na nie czekam. Pozdrawiam Pania bardzo serdecznie - z daleka,
Domyślny avatar

Gość

17.05.2012 17:59

Dodane przez Daf w odpowiedzi na " Przedmurze wirowe "

piszesz: "u nas, w Europie zachodniej, jezeli spada poparcie spoleczne..." Bzdura, nie masz wystarczajaco szeroko otwartych oczu. Nie ma u was ani u nas. Jest zamiec globalna wszedzie (na calym swiecie). A Ty nigdzie nie bedziesz u nas, tylko w Polsce, gdziekolwiek bys byl, jestes tylko emigrantem. Trust me, I know what I am talking about. Ja zawsze i wszedzie powtarzam, ze marzeniem naszej TROJKI byla i jest wolna Polska! Jaka trojka?...ano: Mickiewicz, Slowacki i ja (emigrantka i wcale nie zakompleksiona wielkoscia i pseudo-perfekcyjnoscia Zachodu ale ubolewajaca nad nicoscia, na wlasne zyczenie Polski).
Domyślny avatar

Daf

17.05.2012 19:56

Dodane przez Gość w odpowiedzi na chyba Cie skrytykuje, Daf...

Myli sie Pani. Zyje w swiecie uporzadkowanym i praworzadnym, uczciwie pracujac i cieszac sie szacunkiem otoczenia. Czy takie mozliwosci rozwoju spolecznego jak tutaj beda mozliwe w Polsce, zalezy tylko od Polakow. Bardzo bym chciala, zeby tak sie stalo.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.05.2012 21:01

Dodane przez Daf w odpowiedzi na " Przedmurze wirowe "

Bardzo brakuje mi rzeczowości w polityce. Uważam, że mglistość programów i kłamliwe obietnice wyborcze są przyczyną alienacji całych grup społecznych. A młodzież głosuje " dla jaj" na wykolejeńców i cudaków. ( to bardzo delikatnie powiedziane). Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Irvandir

17.05.2012 22:11

Teraz podział klasowy działa w drugą stronę. Swoich rozpoznaje się po chamstwie, wulgarności i piciu do zalania. W wielu środowiskach, także wyższych uczelni, wysokich urzędów itp. człowiek, który nie spełnia powyższych norm jest tępiony i usuwany. W najlepszym wypadku obrzydza mu się życie tak skutecznie, żeby sam odszedł. Dyzma marzył o salonach, tylko nie wszystko mu wychodziło. Dzisiejsze lumpenelyty marzą, że z całej Polski zrobią jeden wielki chlew. Wyjście z chlewa, to zdrada własnej klasy. Nie zgadza się Pani?
Domyślny avatar

anty

18.05.2012 07:32

Dla tych zwolenników partyjnych konstelacji ważne jest słowo doktryna. Społeczeństwo można opisać w kontekście wielu linii podziału. Ale w gruncie rzeczy podstawową jest: dojeni i dojący, co można rozszerzyć na oszukiwani i oszukujący, albo wiedzący i nie wiedzący. I tak jest w każdym miejscu na świecie.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

18.05.2012 08:25

Dodane przez anty w odpowiedzi na bardzo ładnie ujęte

Zgadzam się -sama uważam się z dojoną i wiedzącą. Nie chcę należeć do dojących lecz, do nie dojonych. Ale to właśnie jest najtrudniejsze.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,074
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności