Skąd wiedziałeś, Palikot?

Seawolf, 13.05.2012

Chamstwo Palikota w Sejmie zostało już skomentowane na sto sposobów, badź pochwalone i usprawiedliwione na sto sposobów, zależy od sympatii politycznych dziennikarza, czy komentatora. I ja też poświęciłem tej szumowinie aż nadto swego czasu i energii. Pisałem wczoraj, ze w tym popisie chamstwa i zbydlęcenia nie było ani trochę spontanicznosci, wszystko było zaplanowane i wykonane według precyzyjnie napisanego planu, no, jak to zwykle bywa w przypadku służb wojskowych, a takie w końcu stoją za tymi clownami, stojącymi tytularnie na czele „projektu PO”, jak swego czasu to określił sam Tusk.

Spontaniczności tam zatem było tyle, co brudu za paznokciami,. Ale jednak parę słów się Palikotowi wypsnęło poza kontrolą, i to nie po raz pierwszy. Pomijam już marzenia snute w 2010, na jesieni, gdy Palikot wzdychał rozmarzony, że ten rok będzie naprawdę udany, jak Jarosław stanie jeszcze przezd końcem tego roku przed siłami ostatecznymi. Pomijam też żarciki, ze zastrzelą Kaczyńskiego, a skórę zedrą, wyprawią i sprzedadzą.

Nie pamiętam, czy było to przed, czy też po tym, jak członek PO Ryszard Cyba zatakował w zastępstwie nieosiągalnego Jarosława Kaczyńskiego dwóch członków partii opozycyjnej, mordując Marka Rosiaka i podrzynając gardło Pawłowi Kowalskiemu. Oczywiście, wiem, wiem, Krzysztof Daukszewicz ma inne zdanie, żadne tam poderżnięcie, ot, dwie rany cięte gardła, ale ja jednak będę sie upierał. I Paweł Kowalski pewnie też się raczej skłania do wersji z poderżnięciem, niezależnie od tego, co tam na ten temat sądzą kanalie z Śniadań Kabotynów i Szkiełek Kontaktowych, współczesnej odmiany „Stuermera” i „Krokodiła”.

Pomijam aspekt wyjątkowego skurwysyństwa mówienia o tym, że Jarosława Kaczyński wysłał brata na śmierć. Jatrzenia żywej rany w sercu z zimną krwią, by wywołać pożądany efekt, który potem umożliwi Donaldowi Tuskowi mówienie z zatroskaną miną o ubolewania godnym upadku kultury i niepotrzebnym poziomie agresji OBU SKRAJNYCH SIŁ, czyli Palikota i PiS. Ten cały cyrk to właśnie po to, by Tusk mógł to jedno zdanie, powtórzone z expose, wypowiedzieć, i by różne dziennikurwy mogły to następnie do upojenia cytować w swoich niezależnych i obiektywnych artykułach. Zamiast mówić o emeryturach i ustawie w sprawie funduszy oddawanych na ratowanie Euro, czy może raczej bankierów, którym grozi niewypłacenie nagród wobec bankructwa dłużników.
Jak zawsze w takich sprawach zamiast mówić o merytorycznych problemach i kompromitacjach rzadu wygodniej skierować uwagę na opozycję, i to nie na to , co robi, albo nie, ale na jej retorykę. Jakby to miało jakiekolwiek realne znaczenie.

To już jest zadanie Palikota, by zmontować jakąś zadymę, coś przynieść do studia, albo wynieść, albo coś powiedzieć, albo coś wypić, albo jakąś koszulkę założyć, a zadaniem wyznaczonych, przodujących dziennikarzy jest się tym interesować, zachwycać i cytować.

No, ale, jak mówiłem, pomijam ten aspekt. Mam jedno pytanie. Skad Palikot wiedział, że Lech Kaczyński leci na śmierć? Skoro Palikot oskarża Jarosława, że posłał brata na śmierć, to znaczy, że lot miał się skończyć śmiercią, inaczej w żaden logiczny sposób tego zdania rozebrać się nie da, choćby prorządowe burki nie wiem, jak się natężały. Zdanie „Jarosław posłał brata na śmierć” oznacza tylko tyle, że 1- lot miał się skończyć śmiercią i 2- Jarosław o tym wiedział. Oraz 3- ten kto to mówi też ma świadowość tego, że lot miał się skończyć śmiercią. Pomijam punkt 2, jako oczywiście kretyński. Ale przy tej okazji Palikot chlapnął „freudowską pomyłkę”. Podobnie zresztą swego czasu Schetyna, mówiąc o zamachu smoleńskim. Zatem, proste i jasne pytanie, Palikot, skąd wiedziałeś?

Panie ministrze Sikorski, skąd i od kogo Pan wiedział , że „wsie pagibli” i że to wina pilotów? Bo już wiemy, że nie od ambasadora Bahra.

Panie Prezydencie Komorowski, jak rozumiem, to, że Prezydent Kaczyński gdzieś poleci i problem się rozwiąże , oraz to, że „tą złą kadencję trzeba jakoś skrócić” , tylko tak się chlapnęło przypadkiem. Wątpliwości tłumaczymy na korzyść, oczywiście. Z kontekstu rzeczywiście można wyciągnąć różne wnioski. Każdy sąd tak robi, no, ale ja nie jestem sądem i mogę tu być nieco mniej ortodoksyjny. Bo ja nie mogą sie pozbyć podejrzenia, ze Pan Prezydent przysłuchiwał się jakiejś naradzie i postanowił pokazać, jaki to ważny i ile to wie. Ku rozpaczy tych, co te słowa niebacznie w jego obecości wypowiedzieli.

Takie mam wątpliwości i dlatego pytam. Żeby je rozwiać.

Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie” i Freepl.info
http://freepl.info/seawo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/blo…
http://seawolf.salon24.p…

Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 10523

Bardzo istotne, prawdziwe spostrzeżenia. Pozdrawiam Cię Woolfie.

na gluszce za wschodnia granica, to wcale nie bylo polowanko? Bym sie nie zdziwil jakby okazalo sie ze organizowal je Turowski.

Podobnie odczuwam i zastanawiam się jakim trzeba być Herosem, żeby to tak jak pan Kaczyński wszystko znosić. Nawet już nie chcę zemsty na tych kanaliach, tylko nie zobaczenia ich już nigdy więcej. Nigdzie! Na żadnym plakacie, w żadnej gazecie, czy na forum internetu i oczywiście ponad wszystko w Sejmie. Mówię o tym parszywcu, pożal się Boże premierze, jego bandzie i panu BK. Czy dowalczymy się tego?

chciałbym dowody tego że ich już nigdy nie spotkam zobaczyć. Moze być nawet w takim specjalnym mauzoleum w jakiejś starej kopalni urządzonym i pokazywanym ku przestrodze wszystkim potencjalnym zdrajcom.

mam takie samo odczucie a nazwisko tego zwyrodnialca nawet przez gardlo mi nie przechodzi

I dlaczego wrócił taki sponiewierany?

biegal po krzakach kolo siewiernego i sprawdzal czy aby napewno wszyscy pagibli(ubijaj siuda)..

Jak usłyszałem wypowiedź Posła Janusza Palikota pierwsza moja myśl była taka sama ja Pana , skąd Palikot wie ,że w Smoleńsku w 10 kwietnia 2010 roku doszło do zamachu, a Palikot poszedł jeszcze dalej bo wskazał jednego z inspiratorów tego zamachu i dlatego też prokuratura winna podjąć bezwzględnie działania bo w końcu J. Palikot to poważny człowiek głosowało na niego w ostatnich wyborach 10,02 proc idących do urn wyborczych czyli 1 mln 439 tys. 490 osób .I jeśli powiedział to co powiedział zapewne ma na to niezaprzeczalne dowody a jak wiadomo takiego zamachu jak w Smoleńsku nie przeprowadził jeden człowiek dlatego też Palikot musi podać listę osób zaangażowanych w to morderstwo bo zapewne jest w posiadaniu takowej listy jako człowiek poważny , - chyba ,że jest człowiekiem niepoważnym a jego elektorat to stado baranów .

no skoro sami prosili druzja o pomoc, bo groziło, że Lech Kaczyński ma duże szanse ponownie wygrać i jeszcze armia coś za bardzo po jego stronie była, to skoro sami o pomoc błagali, no to chyba wiedzieli, że druzja nie zawiodą.

To zdanie też zwróciło moją uwagę. Ale poruszenie i złość jaka przelała się przez blogosferę utrudniło /chyba/ wychwycenie i opisanie konsekwencji właśnie takiego ujęcia sprawy. Moim zdaiem, to powinno być podstawowyą kwestią przy omawianiu piątkowych wydarzeń. Bo - jeżeli ten, tam, gostek od znęcaia się nad zwierzątkami futerkowymi wiedział, to czy jego "kumple" mogli NIE wiedzieć? No właśnie!! P.

Z tym "Prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni", czy jakoś podobnie, Komorowskiego to ja słyszałem w jakimś wystąpieniu Pana Macierewicza, że to o coś innego chodziło.

wypowiedzi komoruskiego i nie kombinować tu z insynuacjami.

Widzę, że więcej osób zwróciło uwagę na to jedno zdanie. Podejrzewam, że radio, które nadało ten krótki wycinek nagrania "obrad" nie podejrzewało nawet, jak istotne słowa podali w eter. Radio to słucham codziennie, i stąd moja opinia. Cieszę się, że podjął Pan, Wilku, ten wątek. Niech jak najwięcej ludzi się nad tymi słowami zastanawia. Pozdrawiam.

Tak właśnie powinna zaczynac się każda relacja z piątkowego posiedzenia sejmu o kuriozalnej napaści niejakiego Palikota na lidera PiS. Dziwnym trafem całe dzienniqrestwo zgodnie nie zauważyło tego aspektu wypowiedzi niejakiego Palikota, w którym niechcący potwierdzał "teorię spiskową" o zamachu smoleńskim. Mało tego, ten osobnik był wczoraj gościem Barbary Czajkowskiej, gdzie dalej uzasadniał i rozwijał swoje insynuacje (zresztą oglądałam sam początek z powodów zrozumiałych)

mnie zastanowiła wypowiedz Rozenka że jezdzi do Putina na daczę.Powiedział to w telewizji.Nie wiem czy się wygadał czy chciał pokazać jak grozne dla Polski jest ta BANDA i czym oni są.Ja zrozumiałam że są po prostu łącznikami pomiędzy NIERZĄDEM A PUTINEM a nam dali wyrazny sygnał że mamy się ich bać i liczyć się z nimi.Albo po prostu-jest tępakiem i chlapał.

to było tak oczywiste ,jak to że chciano sprowokować Jarosława uderzajac w splot słoneczny!

palikota ogonem bo on mówił już po katastrofie.Wizyty na daczy u Putina świadczą o śmierdzących kontaktach tych osobników.

To proste. Najnowsze badania prokuratury wykazały, że jest już jasne, że to był zamach, zamach planowany przez Jarosława, który chciał zająć miejsce brata w Belwederze. Zresztą już rok czy półtora temu gdzieś się to przewinęło, ale wtedy te moherowe oszołomy nie dały przebić się tej prawdziwej prawdzie.
I palipies tylko tyle powiedział.

gdyby ta szmata z Biłgoraja (mieszkańców pozdrawiam)miała do czynienia z ludźmi niewierzącymi, dawno by go ktoś (w afekcie) zatłukł

Zwróćmy uwagę, na ojca i dziadka lub matki do paru pokoleń wstecz. O płonącym kotku bajka jest ciekawa.

1.Postraszenie Pis-u i sympatyków 2.Znieważenie J.Kaczyńskiego 3.Utwierdzanie "przyczyny katastrofy" 4.Zamiana tematu obrad Sejmu Ad1) Wszyscy Polacy(z wyjątkiem polaków i niedorozwiniętych) i sporo ludzi innych nacji doskonale wie, że to nie była żadna katastrofa lotnicza, tylko starannie zaplanowany i przeprowadzony zamach. Czasami nawet w wypowiedziach posłów PO, można usłyszeć takie słowa: "zabici w Smoleńsku","zabici w wypadku", "zginęli niewinnie". Palikot, który moim zdaniem( stawiam dolara za kopiejkę) był jednym z uczestników akcji "Smoleńsk 2010", wypowiadając w Sejmie słowa o "wysłaniu na śmierć L.Kaczyńskiego", daje pokaz siły.Tak! Wiemy o tym, że to była zbrodnia, ale co nam zrobicie? Siedźcie cicho, bo...! Ad2)J.Kaczyński był dwukrotnie przesłuchiwany w Prokuraturze, odnośnie treści rozmowy telefonicznej do brata w dniu 10.04.2010. Składał zeznania ostrzeżony o karze pozbawienia wolności do lat 3, w przypadku składania fałszywych zeznań. W wywiadach dla mediów, pan J.Kaczyński setki razy podawał , że rozmowa ta dotyczyła wyłącznie zdrowia matki. Palignat wypowiadając w/w zdanie, daje podtekst myślowy dla lemingów, że Kaczyński po prostu-kłamie! Ad3) Podstawowe założenie nierządu i jego przydupasów, o przyczynach katastrofy Tu-154 w Smoleńsku, były:"naciski na pilotów". "Gdyby "NIE MUSIELI" lądować, to by żyli!", takie zdania wypowiadali Bolki,Lolki,Sikorki,Lisy i inne podobne kreatury. Nie wyszło z gen.Błasikiem, to wciąż jest ten telefon J.Kaczyńskiego do brata i sugestia, że to J.Kaczyński naciskał, a jak wiadomo Lech był zawsze uległym bliźniakiem i musiał wypełnić zachciankę brata, nawet za cenę życia swojego,żony oraz pozostałych osób. Ad4) CBDU(opisałeś to dokładnie i trafnie Seawolfie). Pozdrawiam p.s.Mam prośbę i apel do Rodaków mieszkających blisko Ottawy. Jutro tj.14maja o godz.17-tej urządzamy protest przed budynkiem Parlamentu Kanady. Niech Tusk przed i po spotkaniu z Harperem zobaczy, że nie jest tu "mile" widziany.Jest autokar z Toronto:tel. 416 843 15 64.

dzieki cudom nad urna zaborcy zrobia z paliglupa premiera ?

Witam Wilku! Pozdrawiam serdecznie i gratuluję tak analitycznego rozumowania! Chociaż nie jestem napewno lemingiem ,nie zwróciłam uwagi na ten aspekt wypowiedzi. Arogancja i buta tych zdrajców doprowadza do "sypania".

Widzialam, ze tozdaie bedzie prze caly wekend walkowane na wszystkich stacjach. Wszedzie bylytylko usprawiedliwienia i zal, ze kultura polityczny tak nisko upada. Ani slowa o grabierzy Narodu, ani slowa o czarnej przaszlosci. Nikt sie tez nie zajaknal na temat, ze ten Ch-- zagalopowal sie i powiedzial cos wiecj niz powinien.

Nalezy domagac sie wszedzie wyjasnienia tej sprawy