Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Gdy argumenty kończą się w pół drogi – kilka słów o spiskach, mesjaszach i śmiechu zamiast dyskusji

mjk1, 23.09.2025

   Kiedy czytam komentarze Aliny z Warszawy i jej środowiska, mam nieodparte wrażenie, że dla nich każdy temat kończy się zawsze tak samo: spiskiem, tajemniczymi agentami, zdradą, a wreszcie atakiem personalnym.

1. Tymiński – mesjasz z teczką

Alina jako przykład „przedsiębiorcy z programem naprawy państwa” wskazuje Stanisława Tymińskiego. Tymczasem historia oceniła go jasno: egzotyczny epizod polityczny lat 90., który skończył się szybciej, niż się zaczął. To nie był żaden polski mąż stanu, tylko kandydat sezonowy. Dziś przedstawianie go jako „utraconej szansy Polski” brzmi jak polityczna groteska.

2. Braun i Konfederacja – emocje zamiast programu

Na liście Aliny pojawiają się również Braun i spółka. To potwierdza diagnozę: chodzi o emocje, o krzyk i o radykalizm, a nie o realny program naprawy państwa. Bo gdy pytam o konkretny, całościowy plan, zawsze pada to samo: Tymiński, Braun, ewentualnie Woch czy Jakubiak. Tyle tylko, że nikt z nich nie pokazał spójnego projektu ustrojowego i gospodarczego.

3. Teorie spiskowe jako „argumenty”

Gdy kończą się przykłady, pojawia się mechanizm zastępczy: sensacyjne historie o Bagsiku, Gąsiorowskim, Mosadzie, Wałęsie kupionym za trzy miliony dolarów. Alina prześciga się w przywoływaniu plotek, wycinków, domysłów i „rewelacji”, które pasują do jej tezy. Ale polityki państwowej nie da się budować na spiskowych fantazjach. Kto bazuje na teoriach, zamiast na faktach i dowodach, ten sam siebie ustawia poza poważną rozmową.

4. Ataki personalne zamiast dyskusji

A kiedy i te „argumenty” tracą siłę, zostaje już tylko personalny atak. Alina raz za razem sięga po docinki o moim „stanie psychicznym”, „śmiech” czy „androny”. To nic innego jak kapitulacja w dyskusji. Bo jeśli ktoś naprawdę ma merytoryczne zarzuty do mojego programu naprawy państwa, niech je wreszcie przedstawi.

5. Gdzie są te konkrety?

Przypomnę: od tygodni pytam Alinę o jedno – o program. O spójny projekt dla Polski, który wychodzi poza łatwe hasła i obelgi. Nie dostałem niczego poza odwołaniem do Tymińskiego i Brauna. Tymczasem Polacy potrzebują czegoś więcej niż fantazji o „mesjaszu z teczką” i opowieści o Mosadzie.

Wnioski

Alina i podobne jej środowisko to nie jest żadna realna propozycja polityczna dla Polski. To zlepek teorii spiskowych, radykalnych emocji i personalnych docinków. W ich wizji nie ma miejsca na państwo prawa, instytucje, programy czy odpowiedzialność. Jest tylko krzyk, wskazywanie winnych i nostalgiczne fantazje, że „gdyby wtedy wygrał Tymiński, Polska byłaby inna”.

Na tym polega problem – takie środowiska zawsze będą rozgrzewać emocje, ale nigdy nie stworzą fundamentu pod trwałą odbudowę państwa. A ja nie zamierzam się licytować na sensacje i obelgi. Będę mówił o konkretach, programach i rozwiązaniach. Bo Polska potrzebuje naprawy, a nie śmiechu z cudzych wpisów.

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 566
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

23.09.2025 10:53

@ mjk1

Tak Polska potrzebuje naprawy! Pełna zgoda - tylko kto na to pozwoli?

Nie da się zbudować domu zaczynając od dachu.

Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

23.09.2025 11:52

@mjk1   Piszesz kolejne durnoty, jak ta:  

"Tymczasem historia oceniła go (Tyminskiego) jasno: egzotyczny epizod polityczny lat 90., który skończył się szybciej, niż się zaczął. To nie był żaden polski mąż stanu, tylko kandydat sezonowy."  

 - bo w linkowanym wcześniej artykule Onetu dwaj cwaniacy z firmy czapeczkowej, która teraz morduje i rujnuje całą Palestynę, przyznają się, że zrobili wszystko żeby skompromitować tego kandydata, co kosztowało ich "niedrogo" bo tylko 3 mln $. Czyli obcy wywiad wpłynął - SKUTECZNIE!!! - na wybory prezydenckie w Polsce w 1990 roku! 

Nie można niczego napisać o Tymińskim jako polityku, bo  NIE PEŁNIŁ FUNKCJI PREZYDENTA POLSKI, więc nie wiadomo jakie miałby osiągnięcia. Z perspektywy czasu widać, że to WAŁĘSA (i jego ruska UB-ecja) BYŁ WIELKĄ POMYŁKĄ I NIEPOROZUMIENIEM, a za jego złodziejską prezydenturę ponosimy wielkie koszty do dziś! 

Jeśli mjk1 nie pojmuje tego prostego faktu, to na czytanie jego wypocin szkoda życia - wielka strata czasu. Pomijam już jego konfabulacje, że niby pyta mnie o program.... Nie jestem od pisania programu dla mjk1! I kończę dyskusję

rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

23.09.2025 12:17

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na @mjk1   Piszesz kolejne…

@:Alina

Moja prognoza dla Polski  - jesli dalej ta degrengolada potrwa - Palestyna 3.0.

Ijontichy

Ijontichy

23.09.2025 12:28

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na @mjk1   Piszesz kolejne…

Alinko! 

Ten mjk1 jest wrzucony na kilka portali jako :

D obrowolny 

U powszechniacz 

P orządku 

A bsolutnego

Czytać z góry na dół.

Ktoś sie da nabrać na dyskusję,to już GO MAJĄ! To prymitywna socjotechnika do rozwalania portali.

Omijać z daleka...ale tu tworzy klientelę i wejścia oraz zasięgi...czyli KASĘ!

mjk1

mjk1

23.09.2025 13:20

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na Alinko! Ten mjk1 jest…

Drogi Ijonie „demaskatorze”.
Twoja twórczość przypomina bardziej szkolne rymowanki niż poważny argument. Rozumiem, że łatwiej jest wymyślić akronim niż zmierzyć się z treścią moich wpisów, ale nie udawajmy, że to coś więcej niż tania próba ośmieszenia.

Po pierwsze – nie jestem żadnym „wrzutem”, tylko człowiekiem, który od lat konsekwentnie pisze o naprawie państwa i broni własnych tez merytorycznie. Kto ma odrobinę cierpliwości, może prześledzić setki moich tekstów i komentarzy – tam są analizy, argumenty, propozycje. Ty zamiast tego tworzysz bajeczki o „socjotechnice”.

Po drugie – jeśli twierdzisz, że „robię zasięgi dla kasy”, pokaż dowody. Na jakiej podstawie snujesz takie insynuacje? Jeśli twoje „dowody” ograniczają się do akronimu D-U-P-A, to gratuluję – więcej mówi to o tobie niż o mnie.

Po trzecie – zarzut, że „rozwalam portale”, jest po prostu śmieszny. Gdybyś uważnie czytał, zobaczyłbyś, że właśnie proponuję dyskusję ponadpartyjną, szukanie realnych rozwiązań i krytyczne myślenie. To najwyraźniej boli tych, którzy wolą wrzask i memy zamiast treści.

Podsumowując – jeśli chcesz mnie krytykować, rób to poważnie:

  • wyłap błędy w mojej argumentacji,
  • wskaż słabe punkty w moich tezach,
  • zaproponuj alternatywę.

Dopóki jednak twoim „argumentem” jest akronim na poziomie podstawówki, nie jesteś partnerem do rozmowy, tylko kimś, kto próbuje zakrzyczeć rzeczy, których nie rozumie.

Ijontichy

Ijontichy

23.09.2025 14:56

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Drogi Ijonie „demaskatorze”…

Alina ci kazała spadać...no ta powiem...get lost!

paparazzi

paparazzi

23.09.2025 21:57

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Drogi Ijonie „demaskatorze”…

Drogi mjk1 , jeśli od lat "konsekwentnie piszesz o naprawie państwa" to dowód że to nie działa .

Usilnie chcesz przeprowadzać coś co nie da rady w tym systemie korupcyjnym. 

W Polsce tak usadowiono "wadze" że robią co chcą bazując na dawnych WSI, SB UB i innych przebieraniecow. Dekrety kolego! Bo już za daleko zaszło. Czy sie odważy Prezydent, to zobaczymy.

mjk1

mjk1

23.09.2025 13:11

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na @mjk1   Piszesz kolejne…

Przeczytaj uważnie Alino, bo nie mam zamiaru znów tracić czasu na przepychanki ad personam. Twoja wersja historii jest gęsta od domysłów, insynuacji i odwołań do „sensacji”, które mają przykryć jedną zasadniczą słabość: brak faktów i programów. Oto krótko i bez sentymentu.

  1. Jeśli masz dowody — pokaż je.
    Piszesz o „Mosadzie” i o tym, że ktoś „kupował” wybory za 3 mln dolarów. To poważne zarzuty. Jeśli powołujesz się na artykuł, to cytuj go dokładnie: kto powiedział co, kiedy i na jakiej podstawie? Bez źródeł zostaje ci plotka, a plotka to nie argument, tylko dźwięk. Chcesz, żeby ktoś potraktował twoje tezy poważnie? Udostępnij dokumenty, nagrania, daty. Inaczej uczciwa dyskusja się tu kończy.
  2. "Tymiński mógłby być prezydentem" — czysta spekulacja.
    Tak, mógł. A mógł też nie poradzić sobie w realnej polityce państwowej. Historyczne „co by było gdyby” to piękna zabawa dla gawiedzi, nie plan państwowy. Nawet jeśli ktoś mu „pomógł zniknąć”, co, powtarzam, wymaga dowodów, to nadal nie masz żadnej analizy: JAK Tymiński rządziłby lepiej? Jakie konkretne instytucje by zmienił? Jak sfinansowałby program? Zostawmy fantazje, my tu projektujemy państwo, nie piszemy powieści alternatywnej.
  3. Ataki na Wałęsę i „ruska UB-ecja” — zrób research, zanim palniesz.
    Krytyka Wałęsy ma swoje miejsce i jest przedmiotem poważnych badań. Ale rzucanie haseł typu „TW Bolek” jako ostatecznego wyjaśnienia wszelkiego zła w Polsce to intelektualna ucieczka. Jeśli masz rzetelne źródła — pokaż. Jeśli nie — jesteś przyczyną chaosu informacyjnego, który Tuskom i sitwom służy lepiej niż cokolwiek innego.
  4. A propos Bagsika i Gąsiorowskiego — to element układanki, nie dowód na globalny plan.
    Fakty historyczne o aferach gospodarczych są istotne i trzeba je badać. Ale jednego nie zmieniają: to nie daje ci prawa do rozgrzewania teorii spiskowych bez podstaw ani do obrażania rozmówców. Jeśli chcesz upubliczniać materiały o Bagsiku — świetnie. To materiał do śledztwa i dyskusji. Ale proszę — bez teatralnych, daleko idących wniosków bez źródeł.
  5. Twoje obraźliwe ataki — to słaba taktyka.
    Kiedy kończą się argumenty, zaczynasz mnie wyśmiewać i diagnozować mój „stan psychiczny”. To nie jest debata, to wołanie na bazarze. Jeśli chcesz rozmawiać poważnie — przestań z ad hominem. Albo przedstaw konkretną krytykę merytoryczną do programu naprawy państwa, albo przyznaj, że wolisz teatr niż pracę.
  6. Jaki jest mój postulat wobec takich jak ty?
    Przestań odtwarzać tabloidowe sensacje jako fundament dyskursu. Jeżeli uważasz, że historia 1990 roku została zmanipulowana — OK. Zbierz dowody. Napisz tekst z cytatami, datami, dokumentami. Zaproponuj alternatywny plan: kto, jakie instytucje, jakie kroki legislacyjne. A potem porozmawiamy jak dorośli.
  7. Na koniec — prosta oferta.
    Alino, zamiast śmiechu i oskarżeń, zrób jedno z dwóch: albo pokaż dowody na te sensacyjne tezy, albo weź się za konkrety. Masz przykład — terminal w Gdyni. Masz temat — Bagsik. Masz możliwości — napisz porządny wpis z odwołaniami do źródeł. Obiecuję: przeczytam i odniosę się merytorycznie. Do tego czasu przestań siać zamęt i atakować ludzi, którzy próbują robić coś konstruktywnego.

Spiski i ujadanie są modne, ale nie budują państwa. Jeśli chcesz Polski silnej — zacznij od pracy, a nie od wróżenia na podstawie wycinków prasowych.

Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

23.09.2025 13:13

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Przeczytaj uważnie Alino, bo…

@mjk1   SPADAJ! 

Ta sama firma? https://naszeblogi.pl/comment/502330#comment-502330 

Na to wygląda.

Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

23.09.2025 17:23

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na @mjk1   SPADAJ!

Tu też ciekawostki poza medialne: 

"Artyści biznesu, czyli afera Art B"  

https://mycompanypolska.pl/artykul/-artysci-biznesu-czyli-afera-art-b/13677 

Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

30.10.2025 23:17

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Tu też ciekawostki poza…

Artykuł z Onet-u o ArtB i wyborach prezydenckich w 1990, czyli jak nam agenci wybierali prezydenta https://wiadomosci.onet.pl/kraj/stanislaw-tyminski-przybysz-zza-oceanu-stworzyl-w-polsce-tajemnicza-partie/8nwz76w?utm_source=naszeblogi.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=undefined&utm_v=2 

Informacje "zniechęcające" - podobne jak zastosowane w celu wyeliminowania Karola Nawrockiego w ostatnich wyborach prezydenckich... Jak widać były prawie skuteczne. Prawie, bo oszuści wyborczy nie przewidzieli skali frekwencji i oszustwo okazało się o kilkaset tysięcy głosów "ZA MAŁE"

rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

23.09.2025 12:24

@ mjk1

Dobrze wiesz, ze napisać program to najmniejszy problem wystarczy sięgnąć po katalog celów, które muszą być - specyficzne, mierzalne, akceptowalne, realizowalne i  terminowe.

To każdy student ekonomii powinien wiedzieć.

Ja gdy zaczynałem pracę w zarządzie sprawdzałem kasę.

My nawet tego nie wiemy w jakim stane sa finanse tego kraju, to co tu mówić o programach 

mjk1

mjk1

23.09.2025 12:50

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ mjk1Dobrze wiesz, ze…

Absolutnie się zgadzam Mazurze. Każdy, kto miał w ręku realne zarządzanie, wie, że zaczyna się od sprawdzenia kasy, czyli od finansów i ich faktycznego stanu. Dlatego w moim cyklu o naprawie państwa kluczowy punkt dotyczy właśnie tego: audytu finansów publicznych i wskazania realnych źródeł finansowania dalszego rozwoju państwa.

Bez tego cała reszta – programy, strategie, katalogi celów – pozostaje w sferze teorii. Dopiero znając stan finansów możemy uczciwie odpowiedzieć na pytanie: co jest możliwe, w jakim horyzoncie czasowym i jakim kosztem. I to jest fundament, od którego nie można uciec.

rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

23.09.2025 13:08

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Absolutnie się zgadzam…

@ mjk1

Jak widać nikomu na tym zbytnio nie zależy.

Bez znajomości faktów - zrobienia bilansu państwa żaden nawet najlepszy program nie ma sensu.

Zawsze mnie dziwiło, ze po zmianie rządu nikt nie liczył kasy.

Moze dlatego, ze rządzą humaniści .

mjk1

mjk1

23.09.2025 13:41

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ mjk1Jak widać nikomu na…

Albo reprezentanci obcych interesów?

sake3

sake2020

23.09.2025 18:25

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ mjk1Dobrze wiesz, ze…

@Rolnik z mazur.....Napisać program to faktycznie drobiazg,ale majstersztykiem jest te programy tak naginać by na koniec stwierdzić ,że ,,osiągnięto'' porozumienie. Tak mamy w KOalicji Obywatelskiej gdzie w wyniku serii rozmów stopniowo dochodzi się do zbliżenia punktów. Przykładowo rozmowy koalicyjnego konserwatysty Kosiniaka-Kamysza z paniusią Kotulą w sprawie aborcji i małżeństw jednopłciowych już są na końcowym etapie choć podejrzewam,że to Tusk zadecyduje a nie żadne rozmowy. Skoro więc programy można zmienić jak w kalejdoskopie to cóż dopiero mówić o finansach?

mjk1

mjk1

23.09.2025 18:26

Dla Aliny.

W zasadzie nie miałem odpowiadać, ale skoro sama postanowiłaś "na grabie nadepnąć", więc wypada to wykorzystać.

Co takiego zrobiłaś? 

Jak zwykle odkryłaś Amerykę w konserwach i wkleiłaś artykuł o Art-B, który brzmi bardziej jak scenariusz do filmu sensacyjnego klasy B niż opis mechanizmu finansowego. Autor tego tekstu najwyraźniej wierzy, że Bagsik i Gąsiorowski, niczym mityczni Prometeusze, wymyślili „oscylator ekonomiczny”, zatrudniając zastępy genialnych profesorów z polskich uczelni. Ba, według legendy ich ludzie latali jeszcze helikopterami z czekami, jak w jakiejś kreskówce o superbohaterach bankowości.

Tymczasem prawda jest dużo mniej romantyczna: tzw. oscylator to nic innego jak sprytne wykorzystanie opóźnień w przepływach bankowych, czyli mechanizm znany na świecie od XIX- tego wieku (w USA funkcjonował pod nazwą check kiting). Nie był to żaden cud polskiej myśli ekonomicznej, tylko kopanie leżącego – w tym przypadku przestarzałego systemu bankowego na początku lat 90.

Opowieści o profesorach z Akademii Ekonomicznej, którzy ponoć wymyślili magiczny algorytm mnożenia pieniędzy, są równie wiarygodne jak bajki o złotej rybce. Żaden „oscylator” nie był genialnym wynalazkiem, to zwykła luka systemowa, którą można było zauważyć bez doktoratu z ekonomii.

Więc zamiast wierzyć w helikoptery pełne czeków i profesorów-czarodziejów, warto zachować trzeźwy umysł. Bo jeśli Twoje źródła Alinko podają takie rewelacje, to widać, że czerpiesz z działu „fantastyka ekonomiczna”, a nie z rzetelnej historii gospodarczej.

Masz więcej takich rewelacji, śmiało wklejaj. Ja postaram się z tego zrobić niezły kabaret.

Pozdrawiam słodziutko.

Hornblower

Hornblower

23.09.2025 21:50

Moi mili, ochłońcie troszeczkę. Spieracie się, obrażając niestety wzajemnie, o kwestie, które w zasadzie nikogo w tym kraju nie interesują. Bo też kogo i dlaczego miała by interesować kwestia naprawy naszego bantustanu? Polityków, walczących o władzę, możliwość ustawienia siebie i rodzin, i oczywiście o nieograniczony dostęp do publicznej kasy? 

A może dziesiątki tysięcy niepotrzebnych, nienadających się do innej pracy, za to dobrze zarabiających urzędników, w setkach niepotrzebnych urzędów, pracowicie utrudniających życie obywatelom? 

A może awangardą naprawiaczy państwa zostanie niewydolny, skorumpowany i bezkarny tzw. wymiar sprawiedliwości? Na przykład walne zgromadzenie członków Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia podejmie działania oczyszczające najpierw swoje środowisko, a potem, wykorzystując wiedzę i potencjał swoich najlepszych synów (i córek, rzecz jasna), opracuje reformę prawa i państwa?

Może samorządowcy? A może obywatele wybiorą w końcu sensownych polityków i zmuszą ich do realizacji obietnic wyborczych? No wolne żarty. 

Możemy tu sobie wspólnie stworzyć najlepszy i najambitniejszy plan naprawy naszego bantustanu. Albo i dwa. Albo pięć. Problem w tym, że poza garstką ludzi, nikogo to nie obchodzi.

mjk1

mjk1

23.09.2025 22:35

Dodane przez Hornblower w odpowiedzi na Moi mili, ochłońcie…

Masz rację Hornblower, że w obecnym układzie trudno znaleźć wśród polityków, urzędników czy sędziów prawdziwych reformatorów – większość środowisk dba przede wszystkim o własne interesy. Ale czy to oznacza, że wszelka rozmowa o naprawie państwa nie ma sensu?

Moim zdaniem właśnie dlatego, że „nikogo to nie obchodzi”, warto o tym rozmawiać i tworzyć alternatywne wizje. Historia pokazuje, że zmiana zwykle zaczyna się w małych kręgach ludzi, których na początku też „nikt nie słuchał”. To, co dziś wygląda na niszową dyskusję, jutro może stać się mainstreamem, pod warunkiem, że znajdzie się wystarczająco wielu, którzy nie tylko krytykują, ale też konsekwentnie budują inne podejście.

Możesz mieć rację, że cały system przypomina bantustan, ale jeśli całkiem przestaniemy o tym rozmawiać, to zostaje nam już tylko bierne pogodzenie się z tym stanem. A to oznacza oddanie pola tym, którzy żyją z jego patologii.

paparazzi

paparazzi

23.09.2025 23:06

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Masz rację Hornblower, że w…

Przepraszam że miedzy wódkę a zakąskę i znowu proponujesz Okrągły Stół. Strzembosz już wyjaśnił. Ale pogadać, jak to na WSI mówią można a i w mieście rozmawiają.  

Hornblower

Hornblower

24.09.2025 10:12

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Masz rację Hornblower, że w…

W lotnictwie bodajże powstało takie pojęcie jak "point of no return". Najlepiej to ilustruje przykład samolotu z lotniskowca, który po przekroczeniu tego punktu nie ma już wystarczającej ilości paliwa, by powrócić i wylądować bezpiecznie. Mam niestety wrażenie, że my, jako społeczeństwo, przekroczyliśmy ten punkt. Lata planowego ogłupiania przyniosły w końcu oczekiwane efekty. Damy radę zawrócić i bezpiecznie wylądować?

mjk1

mjk1

25.09.2025 10:46

Dodane przez Hornblower w odpowiedzi na W lotnictwie bodajże…

Jak nie spróbujemy, nigdy się nie dowiemy.

mjk1
Zawód:
mjk1

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 150
Liczba wyświetleń: 245,834
Liczba komentarzy: 2,556

Ostatnie wpisy blogera

  • Dlaczego Chińczyk jest bogatszy u siebie niż Polak we własnym kraju
  • Plan, który przestraszył Bieruta, a zachwyciłby Denga
  • Metro i marzenia polityków, czyli polski festiwal odklejenia

Moje ostatnie komentarze

  • Dzięki za obszerny komentarz GPS, ale pozwól, że wyjaśnię coś fundamentalnego, bo widzę, że konsekwentnie przypisujesz mi stanowiska, których po prostu nie reprezentuję. Ja nie „proponuję chińskiego…
  • Jeśli PRL i dzisiejsze Chiny „to samo”, to ja jestem baletnicą z Bolszoja. PRL nie potrafił wyprodukować papieru toaletowego a Chiny dziś produkują pół technologicznego świata, łącznie z tym laptopem…
  • „Kolega podminowany”. Klasyka. Gdy komuś kończą się argumenty, zaczyna analizować samopoczucie rozmówcy.„Wszyscy inni głupi”. Nie, nie „wszyscy inni”, tylko ci, którzy powtarzają slogany z 2005 roku…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Wotum zaufania
  • Jakiego Państwa tak naprawdę chcemy?
  • Czy za rządzenie odpowiedzialny jest rząd?

Ostatnio komentowane

  • spike, "Chińczyk kupuje tanio, bo jego państwo chce, żeby on był bogatszy."-to zdanko mi się najbardziej podoba, brzmi podobnie jak słynne "eureka" !!! :)))))))))))Jeszcze przed zarazą i wojną na Ukrainie,…
  • mjk1, Dzięki za obszerny komentarz GPS, ale pozwól, że wyjaśnię coś fundamentalnego, bo widzę, że konsekwentnie przypisujesz mi stanowiska, których po prostu nie reprezentuję. Ja nie „proponuję chińskiego…
  • Ijontichy, spike 4.12. 17.11Dopiero teraz się kapnąłeś że GPS I mjk to jedna "stajnia" tylko Zbyszek na razie zbiera siły na s24. 

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności