A u nas cisza. Dostałam z USA taki link:
Szwajcaria w punkcie wrzenia: Obawy, że stabilny kraj może stanąć w obliczu kolejnych zamieszek, ponieważ gniew rozprzestrzenia się na ulice po fali zgonów związanych z policją, w tym śmierci nastoletniego migranta uciekającego przed funkcjonariuszami.
Według jednego z czołowych socjologów w Szwajcarii może dojść do kolejnych scen przemocy w przyszłym tygodniu po dwudniowych zamieszkach.
W minionym tygodniu w Lozannie w Szwajcarii wybuchły dramatyczne zamieszki po tym, jak nastoletni migrant zginął w wypadku na skuterze, uciekając przed policją.
Marvin M., 17-letni Szwajcar mieszkający w Lozannie, uciekał przed policją na skradzionym skuterze, gdy uderzył w ścianę garażu i zmarł około godziny 3.45 w niedzielny poranek, pomimo prób reanimacji podjętych przez służby ratunkowe.
W niedzielę i poniedziałek wieczorem policjanci starli się z protestującymi, którzy rzucali w nich koktajlami Mołotowa, podczas gdy funkcjonariusze desperacko próbowali położyć kres eskalacji przemocy. (...)
~~~~~
Szwajcarzy mają tę przewagę np. nad nami, że mają w domach broń i w razie czego mogą wspomóc policję, a biedni imigranci będą musieli wyjechać poza Szwajcarię.
Zastanawiam się tylko jakim cudem mają tam tylu imigrantów?
W Niemczech jest nie lepiej, prawie 1/3 społeczeństwa i 40% uczniów to migranci, bądź osoby o imigranckim pochodzeniu. Wiele spośród nich nie pracuje i żyje z zasiłków. Nieproporcjonalnie wysoki jest w tej grupie również odsetek przestępców. Jednocześnie Niemcy są drugim najstarszym społeczeństwem na świecie.
Dokładnie tak. Struktura ludnościowa, a zatem i sam kraj, uległ. Zmianie. Co więcej, kobiety imigranckie rodzą więcej dzieci niż Niemki z pochodzenia. Zatem... Cyk, cyk, zegar cyka. Będzie to kraj wielonarodowy?